Skocz do zawartości

[kross sfx 500] budżetowy full


Rekomendowane odpowiedzi

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/f6ebb70dc43023fb.html

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/ea66bc65d9b7bc52.html

 

moja luba zdecydowała że chce do mnie dołączyć w moich rowerowych wypadach. powodów było jeszcze kilka - najważniejsze że chce.

z przydomowego arsenału wydobyłem makrosh*towego fulla - tylko taki pasował dla niej rozmiarem. góral full na kołach 26 cali. cięzki, zabytkowy, na fatalnym osprzęcie. ot rower do zamęcznia dla jej syna.

gdy postał troche w komórce w jesienno - zimowych warunkach wyciągnąłem go w raczej kiepskim stanie i po naszej pierwszej wycieczce - niestety dopiero wtedy - przyjrzałem mu się dokładnie. do wymiany linki, pancerze, do tego regulacja hamulcow i przerzutek, przerzutka przednia do wymiany, korba z krzywą osią, przerzutka tylna z plastiku i fatalne gripo-heble hamulcowe...

rower odpaliłem ale po kilku wspolnych wycieczkach (codzienne przez tydzien - nie odpuscila ani jednego mojego wyjazdu) zdecydowalem sie na zastąpienie go czymś innym. z moich przemyśleń wynikało jedno - to MUSI byc full. ale to nie jest proste za dostępne mi skromne srodki....

wtedy przypomniałem sobie o krossie ktorego kiedys widzialem na zywo. sprawiał bardzo solidne i przemyslane pod kazdym wzgledem rozwiazanie.

znalazlem. cena katalogowa 1299 cena na allegro 799. z rozmiarem mialem problem. teoretycznie wynikalo ze dobry bedzie 17 cali ale z pomiarow dokonanych dla mnie przez sprzedawce wynikalo ze raczej 15 cali. i taki zamowilem.

przesylka dotarla do mnie dzis rano. otwieram pudlo i pierwsza myśl: bardzo efektowny. czerwono srebrny z czarnymi dodatkami.

zmontowanie zajeło mi 5 minut regulacje 10. wszystko dziala bardzo precyzyjnie i bez zarzutu. szczegółowo przyglądałem sie zawieszeniu: przód to suntour xcr 100 - ku mojemu zaskoczeniu miękki i czuły. oczywiscie bez tłumienia olejowego ale dziala nadzwyczaj dobrze.

tyl jest o wiele lepszy: jednozawiasowiec na duzym łożysku slizgowym. amorek kind shock o skoku tłoka 50 mm i BARDZO EFEKTYWNĄ regulacja tlumienia powrotu. zakres jego regulacji jest bardzo duzy i to od początku do konca zakresu kazde klikniecie przynosi roznice w szybkosci rozprostowywania sie zawieszenia. seryjną sprężyne 650 lbs zamieniam od razu na posiadaną przeze mnie 550 lbs - znacznie lepsza dla kobiety ponizej 70 kilogramow wagi.

 

rozmiar ramy dobralem idealnie - przy 15calowej ramie w najnizszym jej punkcie do krocza zostają trzy palce miejsca.

 

trochę o specyfikacji roweru: wszystkie częsci sa cechowane - nawet jesli to tylko zoom alhonga czy joy tech. sprawiają porządne wrazenie dalekie od makrosh*tu. przerzutka przednia suntoura tez jest ok a tyl wraz z manetkami to zestaw shimano (altus). hamulce dobrze wspolgraja z dzwigniami - maja zdefiniowany twardy punkt docisku. pasuja mi - zwolennikowi hydraulikow.

kilka lat temu zaczynalem kariere fullowa przez małżenstwo z giantem - a dokladnie warpem ds 100. gdy porownam osprzet obu to giant wypada bardzo bardzo bardzo marnie - wrecz żałosnie. manetki zintegrowane z klamkami sram esp 3.0 - totalny sh*t. tylna przerzutka sram 3.0 zrobiona z plastiku - dostawala czkawki na byle zjezdzie. najnizszy model korby suntoura ze znitowanymi nierozbieralnymi tarczami. amor przedni tej samej firmy - ciezki jak ołow dwupółkowiec o skoku 60 mm. :D wyposazenie gianta - kompletna porazka. i tu najlepsze: cena gianta w tej konfiguracji to 3 0 0 0 TYSIĄCE ZŁOTYCH. :P tenze kross bije gianta na głowe mimo prawie trzykrotnie nizszej ceny. pewnosci nie mam ale gdyby moj wybor mial wtedy alternatywe w postaci krossa to najprawdpodobniej on bylby moim wyborem. dodam jeszcze ze giant pękł mi kilkakrotnie w roznych miejscach a wahacz mimo lozysk maszynowych sprawdzał się kiepsko - lozyska o malej srednicy przestawaly dzialac po bardzo krotkim czasie...

 

minusy tego krossa to bardzo stromy mostek - bedzie do wymiany. druga rzecz to opony. przy wadze 820 gram za sztuke nic soba nie reprezentuja szczegolnie ze maja rozmiar 1.95. juz poszly na odstrzal - zakladam 2.1 przod/2.3 tyl o tej samej wadze - przynajmniej poprawie jeszcze komfort jazdy i trakcje. aha - przod jest 200 gram lzejszy.

 

kross jest nawet w fabrycznej konfiguracji lzejszy o jakies 2-3 kilo od poprzedniego makrosh*ta.

 

jazda: zrobilem na nim zaledwie kilkaset metrow - dla sprawdziana pracy czesci. pod tym wzgledem wypada bardzo dobrze. wszystko dziala bez zarzutu. a to co wywoluje na mojej twarzy usmiech od ucha do ucha to zawieszenie: jest czule i bardzo sprawnie reaguje na nierownosci. nie odczuwam na malych dziurach i przy ograniczonej predkosci zadnej roznicy w stosunku do mojego roweru.

 

kobieta ktora go ujezdza bardzo szybko przestala podnosic na dziurach tylek z siodla - co przy makrosh*towym pseudofullu robila nieustannie. poziom bezpieczenstwa i szybkosc przemieszczania wzrosly. co ciekawe: zawieszenie mimo ze to tylko jednozawias NIE BUJA.

 

to tyle wrazen. jesli mialbym go ocenic to powiedzialbym ze za cene przeze mnie zaplacona a nawet katalogowa to swietny rower. spełnił wszystkie moje oczekiwania co do budzetowego fulla i górala dla kobiety ogólnie. nie sądzę by miał sprawiac jakies kłopoty.

 

do wymiany kwalifikuja sie jeszcze chwyty kierownicy - ze wzgledu na dalszą poprawe komfortu jazdy. gąbki bedą w sam raz. w przyszlosci na celowniku mam przedniego amora - po prostu zal ze jego braki techiczne tak bardzo ograniczaja tenze rowerek - drzemie w nim spory potencjał....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://www.allegro.pl/item304943763_nowy_k...ok_cenowy_.html - taki tani full z własnościami normalnego fulla? O kurdę, toż to taniej niż niektóre makrokesze, a osprzęt jest dobrze dobrany przecież.... Nie mylić opisywanego sfx z tym syfem http://www.allegro.pl/item307927585_raty_n...l_shimano_.html
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tobo, czy mógłbyś może podać rozmiary ramy i skok? (jeśli znasz, to również 17-tki)

Twój opis spowodował, że w mojej głowie zaczął się rodzić pomysł, by w rowerze mojej Pani dokonać transplantacji ramy - kupić SFX (choćby nawet wersje 300), przerzucić części z przyciężkiego sztywniaka i w sumie niewiele dokładając na wadze poprawić komfort jazdy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

własnie ten. stosunek cena/jakość jest moim zdaniem bardzo dobry. osprzetowi nic nie moge zarzucić, amorka tylnego jakby ten się zbuntowal tez mam na zamiane. opony juz nie są problemem. tak jak pisalem - amor do wymiany docelowo.

 

rozmiar 15tki to: przekrok w najnizszym miejscu 65.5 cm dlugosc ramy zmierzona horyzontalnie środek rury wydelca (tuz nad sterami) do srodka sztycy:54,5 centymetra (mam ciut za krotka sztyce i miejsce pomiaru wychodzi na siodle wiec to takie niezbyt precyzyjne co do milimetra).rozstaw kół to 1070 mm wysokość głowki 118 mm.

co do siedemnastki nic ci nie powiem bo pomiar zrobiony przez pracownika firmy gdzie kupilem rower byl zgodny z rzeczywistoscia. prosilem tez o to samo drugą osobe (by zmierzyla 17tke i i 19tke) i jej pomiary roznia sie troche od tych jakie zrobili mi w sklepie wiec nie wiem jak z wiekszymi rozmiarami.

moja kobieta ma 168 cm wzrostu i przeswit to max 3 palce wiec jakbym wzial 17tke to stojac na ziemi opieralaby sie kroczem o górną rure. po wymianie mostka zrobi sie sensowniej co do pozycji. mysle ze docelowo bedzie 100mm z niewielkim plusowym kątem.

 

aha - skok. nie wiem. mysle ze nie wiecej niz 100 mm - odczucie podobne do moich pierwszych ram ktore mialem wlasnie z takim skokiem. amor jest sprezynowy i musialbym rozebrac zawieche zeby zmierzyc. dziala bardzo komfortowo.

 

co do lozysk: mialem gianta na maszynach o malej srednicy i bardzo szybko sie sypaly. w dunconie mastiffie jest jeden przegub na maszynach i reszta na slizgach. i jedyny ktory sprawial problem to byl ten na maszynowkach. slizgi dawaly sobie dobrze rade i zaden nie ulegl zniszczeniu.

 

---

 

zmiany na początek: opony (stary z-max i gravity - ta pierwsza lzejsza o 200 gram a ta druga mimo rozmiaru 2.3 wazy tyle ile seryjna kenda) - dla komfortu i bezpieczenstwa. chwyty - cienkie gumowe na pianki. siodlo - wielka i ciezka kanapa ale o potrzebach tylka sie nie dyskutuje heh. mostek - 100 mm z minimalnym wzniosem. caloc od razu lepiej wyglada. aha - no i juz na starcie wymienilem sprezyne o czym pisalem wczesniej. optymalnie byloby jeszcze mniej - 450 lbs... pozbylem sie dzwonka, czterech odblaskow na kolach i tego przy widelcu - ubylo 100 gram.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tobo, klaniam sie. Mam do Ciebie pytanko. Poniewaz kupilem mojej pani takze full'a. Z tylu ma ten sam amor KS sprezyna 650 LB, i tu moje pytanie. Czy warto wymieniac sprezyne na 550 LB przy wadze 70kg?? Bede bardzo wdzieczny za odpowiedz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jesli to ten sam rower to warto - nawet na 450 lbs. moja kobita wazy pod 70 kilo i spokojnie poradzilaby sobie sprezyna jeszcze bardziej miękka - z zalozeniem ze rower jest zakupiony do celu jazdy komfortowej.

sam amor - zimno to przytępia. latem bedzie lepiej. pode mna 550tka jest dobra (78 kilo)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziekuje za odpowiedz, jednak rower nie jest ten sam, rower to Apollo FS 26. Tak, dla mojej luby liczy sie komfort :devil: Pod moja ciezka d... amor dziala(93 kg)ale jednak wczoraj obserwowalem rower i jej moznaby wymienic sprezynke. Jeszcze raz dzieki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jesli pod twoja ciezka d... amor dziala czyli powiedzmy ze go czuc to moze byc to spowodowane nie praca amora czy twardoscia sprezyny tylko kiepskimi lozyskami. jesli rama jest na lozyskach slizgowych to czasami sa one tak ciasno spasowane ze zawias w czasie pracy sam z siebie stawia dodatkowy duzy opor - tak jakby sprezyna miala zdecydowanie zbyt duzą twardosc (tak mial moj kolega w wheelerze czx 5000)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm, szczerze nie mam bladego pojecia jak sie przedstawia sprawa z tymi lozyskami... uj chyba poczytam manual od bike'a. a tak na marginesie, jak mozna zniwelowac niepotrzebny opor jaki stawiaja lozyska?? w sumie to rower jest na gwarancji to moze zawiezc do serwisu i nasciemniac ze amorek ciezko chodzi?? :devil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zniwelowac oporu sie nie da w przypadku lozysk slizgowych - mozesz ewentualnie lzej skrecic trzymajace zawias sruby ale wtedy moze zrobic sie albo luz albo lozysko ulec zniszczeniu w wyniku rozkrecenia sie samoczynnego srub.

typowym problemem przy slizgach jest tez ich skrzypienie przy zanieczyszczeniu lub obecnosci wody np po deszczu. moj dc mastiff tak sobie wlasnie skrzeczal od nowosci. smarowalem te przeguby ktore byly na slizgach i na jakis czas byl spokoj. minusem tego rozwiazania jest syfienie lozysk a zbieranie sie brudu to z kolei wzrost oporu... taka uroda slizgow.

 

rower przejechal ok 200 km.

z zauwazalnych problemow lub pseudoproblemow moge powiedziec o zbyt dlugim pancerzu tylnej przerzutki w odcinku srodkowym ktory mozna puscic duzo lagodniej bez dodatkowego łuku oraz o przytłumionym amorku tylnym przy nizszych temperaturach. przy maksymalnie rozkreconym tlumieniu jest ono ok ale zakresu nie ma w strone "szybciej" juz wcale. to raczej wyjątek bo zazwyczaj przez pierwsze obroty nie dzieje sie nic lub prawie nic.

zalozylem mostek zooma - lekki, cztery sruby mocujace. zapewnia normalniejsze polozenie kierownicy niz poprzednik.

wszystkie częsci dzialaja bez zarzutu. nawet przyjemnie jest popstrykac sobie cynglami shimano nawet jesli nie są szczytem ergonomii. :)

nie zauwazylem zeby szerokie opony spowolniły uzytkowniczkę roweru. czasami cisnie na prostych szybciej niz ja.

to co mnie bardzo interesuje to... brak bujania. mimo prymitywnego amora tylnego i jednego zawiasu.

 

jakosc - cena jest moim zdaniem powalajaca w przypadku ceny zakupu. nawet za 1299 zl ile chce kross normalnie cena jest bardzo dobra za oferte tego sprzetu. jakosciowo bez dwoch zdan duzo lepszy niz moj pierwszy markowy full - giant warp o ktorym pisalem.

jedyne co moze wzbudzic wątpliwosci to stojąca pod znakiem zapytania jakosc zawiasu ramy - łożysko ślizgowe. nie mam pewnosci jak poradziloby sobie przy intensywnej terenowej eksploatacji w moim wydaniu. nie stawiam negatywnego wyroku = bo nie wiem czy obawy są uzasadnione. zobbaczymy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

rower przejechal ok 400 km.

1) naped dziala cicho i bez protestu - nadal na lancuchu jest oryginalny smar :)

2) zawieszenie dziala bez protestu - na goleniach suntoura zbiera sie brud ale to raczej w przypadku tego widelca normalne. jest za twardy dla kobiety <70 kilo. mimo przegubu na slizgach woda i bloto mu nie zaszkodzily jak do

3) po zamianie mostka i dodaniu rogow rower zyskal i na wlasciwosciach jezdnych i na wygladzie.

 

docelowo planuje wymiane opon na mountain kingi 2.2 drutowe co odciazy rower jeszcze w stosunku do obecnych i tak juz lzejszych opon seryjnych. do tego pedaly bo na tych slizgaja sie kobiecie nogi. docelowo jeszcze tlumik na powietrzny bo posiadam taki na stanie no i amor przedni ktory glupieje w terenie przy wyzszych predkosciach. ale to w przyszlosci.

 

calość - zdecydowanie polecam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

mały tuning: tylny amor :)

 

poniewaz mam w zapasie jeszcze jeden tlumik - sprezynowego dnm'a postanowilem przetestowac jego uzytecznosc w ramie krossa.

dla eksperymentu zamotnowalem z kolei tlumik z krossa do mojego arsena zeby zobaczyc jak sie sprawi.

pierwsze wrazenie - wlasciwie bez zastrzezen: czuly na malych nierownosciach, tlumienie dziala ale... jest ciut twardo. poniewaz znam to zawieszenie z pracy z amorem ze sprezyną 550 lbs ktora jest teraz zamontowana w kind shocku a byla wczesniej w tymze dnmie gdy jeszcze pracowal razem z checkerem to mam porownanie. kind shock musi miec mocniejsze tlumienie kompresji co niekorzystnie odbija sie na pracy przy wiekszych nierownosciach - by bylo miękko potrzebna bylaby sprezyna 450 lbs a wtedy pewnie by dobijal.

druga sprawa - rozprostowywanie sie zawieszenia np przy uskokach czy zjazdach z jakiejsc przeszkody. tlumik otwiera wahacz z wyraznie wyczuwalnym stuknięciem co nie jest zbyt przyjemne.

jazda: przy wyzszych predkosciach tlumik dziala bardzo twardo mimo rozkrecenia tlumienia na maksa. zawieszenie gubi sie przy wiekszych predkosciach - jesli predkosc 25 km/h mozna nazwac wiekszą :)

no coz to bardzo budzetowy tlumik w budzetowym rowerze - dziala ale sprawdzi sie tylko w jezdzie bardzo rekreacyjnej.

 

dnm wędruje do krossa. sprezyna 550 lbs, regulacja tlumienia kompresji i powrotu, waga uzytkowniczki ok 68 kilo.

 

kross stal sie nagle prawdziwym kanapowcem :D zawieszenie stalo sie jeszcze czulsze, powiekszyl sie subiektywnie skok. wzroslo bezpieczenstwo jazdy. minusem jest tylko wzrost wagi bo to amor ze zbiornikiem wyrownawczym.

 

dnm pozostanie w tej ramie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

nie czujesz wagi swojej kobiety w rekach? :) jest wiele sytuacji gdy mozna to wyczuc :)

 

po prostu zapytalem - w czym problem gdy ludzie są wobec siebie szczerzy?

 

waga uzytkowniczki wcale nie jest potrzebna - wystarczy ze siada na rowerze i zmierzy sie ugięcie amortyzatora. przy oryginalnym kind shocku sprezyna 550 lbs byla jeszcze ciut twarda przy dnmie jest ok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 1 miesiąc temu...
nie czujesz wagi swojej kobiety w rekach? jest wiele sytuacji gdy mozna to wyczuc

 

po prostu zapytalem - w czym problem gdy ludzie są wobec siebie szczerzy?

 

BUHAHA :D My tam (ja oraz Ma :D ) niczego nie ukrywamy - nawet ważymy się razem, bo jak już wyciągać wagę z szafy to żeby się przydała wszystkim. No i jakoś nie mam żadnych pretensji do powiedzmy 2-3 kilo ponad ideał... bo dla mnie właśnie one decydują o Jej Uroczym Ideale! :P:):P

 

A tak mniej OT - im bardziej czytam sobie o tym fullu, tym szybciej muszę porozmawiać z Mą :wub: o stylu Jej jazdy. Składam sobie właśnie fulla z 120/130 skoku i boję się, żeby nie wypominała mi potem że nie daje rady na HT, skoro już teraz, a jeżdżę na ciężkim Dartmoorze złożonym jako "prowizorka" z tego co miałem pod ręką, czasami to słyszę... Póki co Meridka spisuje się świetnie, ale potem... Trzeba będzie pomyśleć i ewentualnie sprzedać dopóki jest w idealnym stanie.

 

Zwłaszcza, że po rozbiorce mojego sztywniaka została mi korba Deore, manetki z przerzutką tył SRAM 3.0 (Shimano są trochę za-łatwo-przełączalne jak dla Niej), mostek. Części z demontażu zostawiłbym w rozliczeniu w znajomym sklepie (i stamtąd ściągnął sprężynę ok. 450lbs), a od razu ze zmianą opon zeszłoby się spokojnie z kilogram. Ale na razie mamy czas... :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

caly czas zastanawiam sie nad trwaloscia przegubu przy intensywniejszej jezdzie - amor juz nie budzi moich wątpliwosci bo teraz jest dnm heh wiec ona mu krzywdy nie zrobi.

reszta czesci jest identyczna jak w najnizszych modelach markowych fulli wiec ich zywotnosc pewnie jest zblizona.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

zawieszenie działa miękko jak masło - zarówno przedni suntour jak i oparty na burnerze wahacz. przegub nie ma luzow i nie piszczy.

 

dzis to jest po przejechanu 510 km (w tym zima, troche deszczu, przewaga asfaltu) PIERWSZY raz posmarowałem łańcuch :rolleyes: to chyba rekord nie tylko forumowy ale byc moze i światowy. przy czym łańcuch mógł jeszcze spokojnie odbyc dzisiejszą 55km wycieczkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzis to jest po przejechanu 510 km (w tym zima, troche deszczu, przewaga asfaltu) PIERWSZY raz posmarowałem łańcuch :) to chyba rekord nie tylko forumowy ale byc moze i światowy.

Ja kiedyś, podczas wyprawy trekkingowej, nie smarowałam łańcucha przez ponad 1200 km :rolleyes: . Przy czym trzymał się, nie hałasując zanadto i zachowując resztki smaru, tak gdzieś do 800 km ^_^

Pozdrówko z księgi Guinessa :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...