Skocz do zawartości

[smarowanie] Zalety i wady olejów do łańcucha


Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 29.07.2021 o 07:45, skom25 napisał:

Po wczoraj, prawie 60 km z czego spora część w terenie i dobre kilka kilometrów w sypkim piachu, nieco zmieniam zdanie o Momum.

Rzeczywiście wosk tak nie łapie brudu. Jechałem przez głęboki piach, zarówno sypki jak i nieco bardziej zbity, a do napędu nic się nie przykleiło.

Pozostaje kwestia dźwięku napędu. Nie zmienił się, ale ciszej też nie jest :P 

A mógłbyś opisać jak aplikujesz tego Momum?. No ja też kupiłem, ale po około 15 km napęd zaczął rzęzić jakby był suchy. Nie mówię w związku z tym, że jest to zły smar tylko chcę się doszukać jakiegoś błędu z mojej strony podczas procesu aplikacji. Najbardziej prawdopodobną opcją którą biorę pod uwagę było zbyt słabe wstrząsanie przed użyciem. Powtórnej próby na razie nie robiłem bo nie chciałem marnować czasu na ponowne smarowane w razie czego po około 15 km :).

Przed aplikacją dokładnie wyczyściłem cały napęd, zaaplikowałem Momuma z 2 stron łańcucha. Po czym zostawiłem na całą noc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowanie wznawiam poszukiwania nowego środka na mój łańcuch.Bylem bardzo zadowolony z IceToolz,aż do wczoraj,kiedy spadło na mój napęd trochę deszczu i szczypta piasku,niewyobrażalnie drażniący odgłos,jednym słowem gruchot łamanie pękanie,odechciało mi się dalej jechać,Więc co aktualnie  polecacie?Coś odpornego na deszcz istnieje?

Edytowane przez Joker86
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 IMO najlepszy smar to taki, który łatwo zdjąć z brudem z rąk, kasety i łańcucha.  U mnie na suche warunki wygrywa Shimano PTFE. Na mokre warinki Rohloff. Uniwersalny to olej wazelinowy z normą PN (doraźnie). Natomiast im droższy rower, tym więcej eksperymentów (wosk). Zresztą każdy chyba wie, jak łatwo korzysta się ze spinki w łańcuchu, a ci którzy chcą miec czysty napęd niechaj jeżdżą po szkle w sterylnych warunkach. Przecież czyszczenie napędu moze być przyjemnym zajęciem. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Dzięki sugestiom w tym wątku zacząłem używać Momum. Faktycznie jest bardzo dobry. Sądziłem, że to znowu będzie kolejny smar podobny do wszystkich wcześniejszych. Jednak jest zdecydowanie lepiej. Łańcuch mniej się brudzi, łatwo usunąć zachlapanie błotem, nie łapie się piasek, pracuje miękko i cicho. Pozytyw jak najbardziej. 👍 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam to momum i póki co zrobiłem prosty test 'laboratoryjny'. Karta płatnicza, na niej jedna strona odtłuszczona a druga była tłusta, ale została dobrze wyczyszczona ściereczką. W 12h po położeniu z płynnego sosu robi się normalny wosk, taki ciut bardziej miękki niż w świeczkach, dzięki czemu nie jest tak kruchy a lekko ciągnący. Strona natłuszczona - wosk odpadł po dotknięciu. Strona odtłuszczona - wosk się trzymał bardzo mocno a po jego zerwaniu i tak na powierzchni zostały smugi które chwilę usuwałem.

Dwa kolejne łańcuchy są już gotowe na przyjęcie nowego gościa, czekam na stuknięcie kolejnego tysiąca i zacznę przygodę. Łańcuchy po dwóch szejkach w benzynie, potem po wyschnięciu kąpiel w odtłuszczaczu, dalej woda z płynem do mycia naczyń i na koniec płukanka w IPA. No lepszych warunków to ten Momum mieć nie może...

 

Generalnie zasada działania wydaje się być prosta jak drut. Wpuszczamy sos z wosku w łańcuch, żeby odseparować elementy metalowe od siebie. Po odparowaniu zostaje w ogniwach miodek, który nie tak łatwo wycisnąć, bo jest bardzo gęsty. Oczywiście opiszę moje wrażenia za jakiś czas, czy to jest hit czy kit. Póki co nadzieje pokładam w tym czymś naprawdę konkretne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@cervandes masz rację, to jest proste. Właściwie są 2 kroki główne. Odłuszczenie a potem przy pierwszym smarowaniu nałożenie większej ilości tego smaru. Dlatego proces ponawia się 2-3 krotnie w niewielkich odstępach czasu. W dobrym nałożeniu tego wosku pomaga też zmiana przełożeń w całym dostępnym zakresie. Im lepiej ogarniemy całość za pierwszym razem tym lepsze efekty będą później. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje doświadczenie jest takie, że przez pierwsze 50 km jest cisza. Potem zaczyna być głośno, ale na tym samym poziomie przez kolejne dobre 200 km, jak nie więcej.

W Gravelu zostaję przy Momum. W MTB chyba się nie zdecyduję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyznam, że ja się nie pieprzyłem z odtłuszczaniem  tylko mechanicznie odczyściłem i teraz nakładam dość często. W zasadzie po każdych 100km czyszczę mechanicznie szczotką i znowu trochę Momum . I jak dla mnie rewela. Chyba wreszcie mam środek z którego jestem zadowolony. Jazda górska MTB błocie i kurzu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to ja w drugą mańkę przegiąłem, bo u mnie sterylnie tak, że możesz trzymać palcami kółeczka przerzutki, korbę czy łańcuch, kręcić ile chcesz i nic czarnego się na palcu nie pojawi :)

Zmieniłem dziś łańcuszek, Momum podwójnie zaaplikowany, obficie to mało powiedziane w stosunku do Shimano PTFE którego używam z zadowoleniem od paru lat.

 

Planuję test długodystansowy, mam 4 łańcuchy XT obecnie w użytku, a robię tak, że dwa z nich mają swoje 4 najmniejsze koronki kasety a dwa mają swój zestaw małych koronek. Te lańcuchy, które przeszły na Momum będą ze mną przez 2000km teraz, każdy dwa razy po 500. Potem wrócę do dwóch 'na oleju' i ocenię różnię w zużywaniu łańcucha i ilości czasu spędzanego na czyszczeniu za 3000km.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świetne rozwiązanie. Brud, czyszczenie co każdą jazdę. Shimano PTFE który jest dość czystym olejem, wymaga i tak przetarcia po jeździe, więc ciekawe co jest po oleju do piły. Co lepsze, brud na zewnątrz oznacza brud w środku, a to przekłada się na żywotność.

Zataczamy koło, ale naprawdę kompletnie nie rozumiem tych eksperymentów, skoro najtańszy dobry olej kosztuje około 20 zł i wystarczy na dobre kilka tysięcy kilometrów. Miałem trzy butelki oleju, smarowałem kilka rowerów, a naprawdę nie pamiętam kiedy je kupowałem. Jestem praktycznie pewny, że ostatni z nich, Morgan Blue Racing kupiłem w połowie 2019 roku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, wkg napisał:

To ile razy się zatrzymywałeś na smarowanie podczas przejażdżki ?

I po co czyścić za każdym razem ? Pzrecież przypucujesz tylko z zewnątrz.

No jakbym chciał cicho, to musiałbym pewnie ze 2x smarować,wiadomo,ze nie smarowałem i jechałem tak z tym klekotem, po 50km miałem dość i smarowałem ;) .

Z tym czyszczeniem to wiadomo, że nie będę go czyścił na glanc, wytrę dobrze, nasmaruje i powinno wystarczyć ,ostatnio przejechałem 80 na tym z piły i było ok. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja akurat kupowałem dziś w Castoramie olej do łańcucha piły spalinowej. 2l kosztują niecałe 25 zł. O rowerze nie myślałem, ale gdyby to byłaby super ekonomiczna opcja.

W rowerze zwykle używam coś z PTFE, aerozol tani z marketu lub shimano PTFE w zakraplaczu. naprzemiennie, bo areozol jest zbyt suchy i niewydajny. Z kolei shimano brudzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...