Skocz do zawartości

[smarowanie] Zalety i wady olejów do łańcucha


Rekomendowane odpowiedzi

Własnie teraz przeglądam oleje w centrumrowerowym i w opisach teksty, że wytrzymuje średnio do 80km. Czyli że co, mam się zatrzymać i smarować łańcuch :D? Na szczęście kupiłem czerwonego finish line'a i na nim po 200km i nic się nie działo, a ja w zeszłym tygodniu zrobiłem 100km na jednym smarowaniu. Piszą, że do 150km.

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Beka, Ty 200km na czerwonym a masa ludzi tu się skarży, że po nim to i 50 ciężko ujechać bo napęd wyje i błaga o jeszcze.

 

Noga nodze nierówna, aplikacja aplikacji też nierówna. Teren terenowi nierówny.

 

 

Ja też lubię czerwonego, zwłaszcza czystość po jego aplikacji. 200km to nie ale pod 100 zdarzało mi się przejechać. No i zrezygnowałem, bo co, dzień w dzień mam smarować łańcuch??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Beka, Ty 200km na czerwonym a masa ludzi tu się skarży, że po nim to i 50 ciężko ujechać bo napęd wyje i błaga o jeszcze.

 

Noga nodze nierówna, aplikacja aplikacji też nierówna. Teren terenowi nierówny.

 

 

Ja też lubię czerwonego, zwłaszcza czystość po jego aplikacji. 200km to nie ale pod 100 zdarzało mi się przejechać. No i zrezygnowałem, bo co, dzień w dzień mam smarować łańcuch??

 

U mnie nic nie brzęczy, nic nie szoruje, przełożenia wchodzą od strzała z tyłu, z przodu też jest ok, chociaż trochę lipa z przełączaniem, bo ciężko jest wrzucić trójkę kciukiem :D

Jeżdżę głównie po asfalcie, chociaż zdarzyło mi się pojeździć po błocie i polnych drogach.

Źle rower użytkujesz,  rób 100km w tygodniu, to na tydzień ci wystarczy ;) A jak fajnie to wygląda na forum :D

 

Sorri gregorri, ale nie lubię jeździć dłużej niż godzinę dziennie, gdy prognozują opady lub jest po prostu zimno, bo jestem podatny na przeziębienia przy wysiłku w niskich temperaturach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Też używam tylko czerwonego. Pewnie ktoś uzna mnie za świra, ale aplikuję go "na pielęgniarkę" : ) czyli strzykawką z igłą. Precyzyjnie między rolkę i płytkę, żeby maks oleju dostało się na sworzeń. Wbrew pozorom taka aplikacja jest bardzo szybka, olej spływa tam gdzie powinien, a łańcuch pozostaje czysty. W trakcie jazdy nie zbiera syfu i bynajmniej nie wyje po 50 km. Taki dystans to właściwie jeden wyjazd, a nie zdarza mi się smarować przed każdym kolejnym. Faktem jest, że nie jeżdżę po błocie, zresztą czerwony nie jest do tego przeznaczony, a jeśli dopadnie mnie ulewa, to faktycznie po powrocie wycieram łańcuch i uzupełniam olej bez względu na to, ile przejechałem. Taka aplikacja sprawia też, że mała flaszka czerwonego starcza na długo. Moja historia : ))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...
  • 4 tygodnie później...

Wystarczyłoby zaadaptować x-ring dla łańcuchów rowerowych, ale to nie na rękę producentom łańcuchów, FL itp

Dla przeciętnego rowerzysty x-ring byłby świetnym łańcuchem

Dla tych co się ścigają najlepszym rozwiązaniem pozostałby klasyczny, bo na maratonie i tak się ubłoci na maxa.

 

 

Edytowane przez inforobert
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Zielony finish line - spokojnie ponad 100-150km i więcej wytrzymuje ale łapie sporo syfu, jest dosyć gęstszy (34pln - 120ml)

dlatego też przez jakiś czas stosowałem na suche szutry Finish Line ceramic Wax Lube - super mało syfu, prawie nic nie łapał, ale wystarczał max na ok. 80km, do tego bardzo rzadki i dużo szło przy aplikacji na łańcuch i  nie tani (20pln - 60ml)

ale w końcu odkryłem i nie zmieniam: Pedros Chainj - mało syfu, duże przebiegi >150km, bardzo wydajny, choć może nie tani 35pln - 100ml

Jeszcze kiedyś spróbuję Rohlofa ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja opinia o shimano ptfe

Nasmarowałem i jazda łańcuch pracował jak na wodzie myślę co to za sh*t. Inaczej sprawa wyglądała jak pozwoliłem mu wyschnąć, bloga cisza do około 80 km. Mało brudzi bardzo łatwo się czyści nie wymaga praktycznie szejkowania. Wydajność bardzo dobra, precyzyjna końcówka. Jazda mieszana szosa i leśne ścieżki. Polecam ale musicie dać mu wyschnąć kilka godzin najlepiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój update o PTFE - poprzednie które kupiłem dwa lata temu się skończyło, Było mętne, niezbyt rzadkie. wystarczało na 200km i więcej.

Kupiłem nowe, w bikestacji. Wymieszałem dobrze,  otworzyłem i oczom nie wierzę, wodniste, o wiele mniej mętne, nie wiem co to ale to nie jest ten sam produkt, który miałem przez prawie dwa lata. Ocenię za jakiś czas, nie wiem póki co jak się sprawuje w dłuższej perspektywie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje spostrzeżenia przy smarowaniu łańcucha.

Olej przekładniowy 85w140 - olej bardzo lepki, bardziej niż rohloff (też używam) po nałożeniu na czysty odtłuszczony łańcuch po kropelce na ogniwo i wytarciu nadmiaru założony do roweru na trenażer. Przejechane ponad 60 godzin ok 1600km kilkukrotnie wycierany a mimo to do dnia dzisiejszego wychodzi smar - ślady na kasecie i na łączeniach ogniw łańcucha (rolki łańcucha czyste). Łatwo się ściera nadmiar oraz zabrudzenia z kasety, nie wiem jak z odpornością na warunki deszczowe może byś kiepsko. Przy dosmarowaniu dałbym po pół kropli na ogniwo - trzeba trochę poczekać aż olej spłynie do środka no i później dokładnie wytrzeć łańcuch z zewnątrz. Wcześniej używałem też motula c2 do motocykli, smar jak klej - bez odtłuszczacza niemożliwy do starcia, pewnie powoduje duże opory ale może mieć bardzo dobrze właściwości ochronne dla łańcucha (odporny na duże obciążenia), a może się mylę - przy pracy łańcucha na przekosie i mocnym depnięciu słychać terkotanie.  Ogólnie wydatek nawet ok 80zł za 100 ml smaru do łańcucha jest dla mnie do zaakceptowania, wystarczyło by na sezon lub dwa ale jakoś nie mam zaufania do tych cudownych środków. Ostatnio trafiłem w sieci na smar finish line e-bike, w opisie do pracy przy dużych obciążeniach ciekawe jaka różnica między finish line wet? Chodzi mi o to, żeby smar długo wytrzymywał i dobrze smarował łańcuch. Jakieś spostrzeżenia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak już eksperymentować ze smarem do moto to możesz spróbować s100. Lepszy niż motul, smarowałem nim cn-hg54 jadąc w dłuższe trasy. Trochę hardcore bo łańcuch się bardziej pręży, ale po równym terenie super sprawa. Do zmycia niezbędny jest chain cleaner, osobiście używam motula c1. Jeśli nasmarujesz felgę to zmywacz silikonowy daje radę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 17.08.2017 o 14:30, gielo napisał:

Mój sposób smarowania jest taki, że po szejku smaruję łańcuch po małej kropli na ogniwka, następnie czekam 1,5-2h i daje znowu po małej kropli na ogniwka. Następnie wkładam rower do piwnicy, a na drugi dzień przed jazdą daję kolejną porcję po kropelce na ogniwka i czekam jakieś pół godziny. w międzyczasie przebieram się, pakuję rzeczy na rower itp. Po około 30min wycieram cały łańcuch do sucha z zewnątrz. 

Niektórzy jak uważam za bardzo się przejmują tym smarowaniem i traktują go jako jakiś rytuał, a nie konieczność :)

Masz rację niektórzy z tego robią rytuał ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Smary motocyklowe bardziej przylegają bo musza być odporne na siły odśrodkowe tzn żeby przy dużych prędkościach ich nie wychlapywało. Chodzi mi o to, że może jest taki smar w przemyśle który w taki sposób chroni łańcuch, że on w ogóle się nie zużywa. Ostatnio trafiłem na coś takiego: WURTH HHS 5000 SMAR SYNTETYCZNY 500M, a póki co sprawdzę ten przekładniowy w warunkach terenowych. 

 
Edytowane przez Kreonek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 13.02.2018 o 18:17, Arni220 napisał:

zamówiony smoove - ciekawe jak się spisze w porównaniu do squirt'a...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby stosowano łańcuchy x-ring lub z-ring to były by długowieczne, dla przeciętnego użytkownika. Oczywiście to by wymagało modyfikacji przerzutek, bo takie łańcuchy są sztywniejsze.

Kiedyś za mocno posmarowałem łańcuch smarem dla motocykli, efekt był taki:

sztywniejszy łańcuch

łapał więcej kurzu

nawet jak był mocno skurzony to nie zgrzytał  

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam panowie. Pójdę trochę na łatwiznę jakich smarów bądź olei używacie do smarowania waszych rowerów (łańcuchów!łożysk itd)? Chciałbym aby ktoś podał mi jakieś przykłady i zastosowanie. Z tego tematu jestem zielony i potrzebuję waszej pomocy

Edytowane przez KOOKY22
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak jesteś maniakiem czystości ale godzisz się na małe przebiegi to Finish Line czerwony bądź Squirt Lube.

Jak jesteś zwolennikiem kompromisu to Shimano PTFE/ Rolhoff.

Jak jeździsz w mokrych warunkach to Finish Line zielony.

 

 

Niektórzy są z frakcji moczenia łańcucha w roztopionym wosku z parafiną, inni wolą oleje przekładniowe które się najbardziej brudzą ale wystarczają na największą ilość km.

 

To tak w telegraficznym skrócie.

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...