Skocz do zawartości

[smarowanie] Zalety i wady olejów do łańcucha


Rekomendowane odpowiedzi

 

 

Pavvell a skąd tam tyle brudu?

 

Dokładnie. Łańcuch w zasadzie nówka bo zrobione jakieś 300km, w dodatku był już szejkowany nie tak dawno i rower użytkowany tylko na asfaltowych ścieżkach więc obawiam się, że jest po prostu zbyt lepki, ale smarować jednak smaruje lepiej niż top kett bo napęd jeszcze cicho pracuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Czyli jednak daje się we znaki to, że nie jest przeznaczony do łańcucha :D Ale fajnie, że napisałeś jak to się sprawuje, warto wiedzieć :)

 

Powiem wam, że jestem zaskoczony. Dzisiaj wskoczyło kolejne 76km (łącznie od poprzedniego smarowania 182km) i łańcuch chodzi bajka.

Jedyny minus to taki, że brudzi łańcuch ale widocznie spełnia swoją fukncję bardzo dobrze.

Przypomnę, że ostatnio po Brunox Top Kett łańcuch już był dość mocno słyszalny po 80km. Przepraszam ... po 80km już smarowałem,a słyszalny był już po jakiś 60km :/.

Jeśli ktoś nie śledził wątku od początku to obecnie mam posmarowany łańcuch olejem przemysłowym, ale za to z najwyższej półki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj zrobiłem mały test czerwonego Finisha. Otóż na masce samochodu :whistling: wylałem 2 krople oleju i poczekałem 20 minut do odparowania nośnika /cokolwiek to jest/. I co się okazało ?????? Okazało się że pozostała wyraźna , w miarę gruba warstwa śliskiego smaru !!!!!!!

Czyli to jednak nie sama "woda" jak piszemy .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Popieram. Po przeczytaniu Twojego posta, sam postanowiłem zrobić taki test. Wylałem kropelkę Finish Line Dry na parapet na balkonie i zostawiłem na godzinę. Po tym czasie "woda" odparowała i została tłusta kropka. Po dotknięciu i przejechaniu palcem wyraźnie czuć, że jest mocno tłusta i trwała (nie łatwo ją zmazać). Tak więc ten krytykowany Finish Line to nie tylko woda, on rzeczywiście smaruje, tylko jest po prostu mało wydajny. Za to utrzymuje napęd w idealnej czystości i dlatego mnie odpowiada najbardziej. Zamierzam teraz kupić i przetestować Shimano PTFE, podobno sprawuje się podobnie, ale lepiej niż ten FL.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam znow olej SKF do lancuchow w napedach przemyslowych, nie dosc, ze jest najlepszy na swiecie - w koncu SKF, to jezdze na 4 lancuchy. Zrobilem eksperyment, kazdemu poswiecam czas- jednemu Kabale, drugiemu Pismo Swiete, trzeciemu Koran, czwartemu....Straznice, bo latwy dostep. Sprawdzone, ze wytrzymuja znaaaacznie wiecej, zagadka ktoremu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nadszedł czas na czyszczenie i smarowanie łańcucha. Czytałem wiele opinii w google na temat smarów itp. Często wspominany był Shimano PTFE. Czy to odpowiednie smarowidło do łancucha przy użytkowaniu głównie szosy i czasem jakieś w miarę utwardzone ścieżki leśne  ? 

 

Z tego co czytałem to jak najbardziej bo również planuję jego zakup w najbliższym czasie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak obiecałem, krótka subiektywna recenzja oleju łańcuchowego Shimano PTFE. Dziś do mnie dotarł, zrobiłem czyszczenie napędu oraz szejk łańcucha, by wszystko było idealnie czyste po czym nałożyłem po jednej kropli na ogniwo. Po kilkukrotnym zakręceniu korbą zostawiłem na ok. 4 godziny, by olej dotarł do środka rolek. Konsystencja: minimalnie gęstszy od czerwonego Finish Line Dry, rzadszy od Rohloffa. Będą to jedynie pierwsze wrażenia, bo przejechałem na nim jak na razie niewiele.

 

http://zapodaj.net/0e78d4edecaa7.jpg.html

http://zapodaj.net/e3c40f9a3e91b.jpg.html

http://zapodaj.net/0ca14e67eb503.jpg.html

http://zapodaj.net/a2ccbeb32abca.jpg.html

http://zapodaj.net/7b1b91234d118.jpg.html

 

Następnie przeciągnąłem cały łańcuch przez szmatkę, aby usunąć nadmiar i w drogę...

Pierwsze wrażenie - wow! Ten olej całkowicie wycisza pracę napędu! Przynajmniej przez pierwsze 30km, bo tylko tyle do tej pory na nim przejechałem. I wycisza moim zdaniem lepiej niż Rohloff. Napęd na oleju Shimano PTFE pracuje bardzo gładko i cicho. Jest to wyraźnie odczuwalne w pedałach, dzięki czemu kręci się baardzo przyjemnie. Biegi zmieniają się szybko, sprawnie i cicho - tak jak być powinno. Pierwsze 15 kilometrów przejechane szosą - wtedy olej praktycznie w ogóle nie łapie brudu - łańcuch jak i kaseta pozostają czyste.

Już po przejechaniu krótkiej odległości, zauważyłem, że olej lekko ochlapał obręcz tylnego koła. Nie spodobało mi się to, bo dokładnie to samo było z olejem Expand Bloody Oil, co prowadziło do powstania bardzo grubej, tłustej i uporczywej warstwy brudu na całym kole. Jednak ku mojemu (pozytywnemu) zaskoczeniu już po bardzo krótkim czasie olej przestał chlapać. Na dodatek co ciekawe, kropelki oleju na obręczy nie pokrywały się brudem - w przeciwieństwie do wspomnianego wcześniej oleju Expand.

 

http://zapodaj.net/0f24eaf5020ce.jpg.html

 

Po wjechaniu do lasu, łańcuch jak i kaseta zaczęły lekko łapać brud. Na szczęście nie jest źle. :) Co prawda Finish Line Dry utrzymuje znacznie czystszy napęd, jednak w przypadku Shimano pracuje on bardziej "gładko" i również zachowuje dość czysty łańcuch, kasetę, korbę itd.  Dla porównania - po nasmarowaniu Rohloffem cały napęd był dosłownie czarny.

Tak wygląda łańcuch oraz kaseta po 32 kilometrach jazdy w suchych warunkach.

 

http://zapodaj.net/c610e2a558e5a.jpg.html

http://zapodaj.net/e82687b4ccaf3.jpg.html

 

Podsumowując: pierwsze wrażenie po przejażdżce na oleju Shimano PTFE jest bardzo pozytywne. Napęd pracuje gładko, cicho i przyjemnie. Na sosie nie łapie brudu niemal wcale, w terenie typu las napęd trochę się brudzi (do pewnego stopnia) i tak pozostaje. Po przejechaniu ponad 30km napęd pracuje dokładnie tak samo jak po oliwieniu, więc z wydajnością zapewne będzie lepiej niż na Finish Line Dry. Nie wiem jak sprawuje się w warunkach mokrych, ale nie jest to istotne, bo przeznaczony jest do suchych. :)

Jeśli kogoś zainteresowała ta drobna recenzja, to mogę napisać nieco więcej o tym oleju po przejechaniu znacznie większej ilości kilometrów. :)

Edytowane przez filipog44
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak wygląda łańcuch oraz kaseta po 32 kilometrach jazdy w suchych warunkach.

 

http://zapodaj.net/c610e2a558e5a.jpg.html

http://zapodaj.net/e82687b4ccaf3.jpg.html

 

Podsumowując: pierwsze wrażenie po przejażdżce na oleju Shimano PTFE jest bardzo pozytywne.

 

No cóż, ten łańcuch wygląda nie za ciekawie, nie mówiąc o kasecie (możliwe, że zaaplikowałeś za dużo). 

Do takiej sterty powstałej maźi przyczepia się wszystko - piach, kurz i jest niezły młynek :)  A jeżeli w czasie drogi trzeba by było zająć się łańcuchem to jesteś uwalany "po łokcie". Dlatego przestałem używać tego typu smarów i sobie chwalę. Nie mam zdjęć mojego napędu ale zaręczam Ci, że tak nie wygląda nawet po 100km. Nic mi nie kapie a łańcuch jest suchy. Niestety ma jedną wadę - jest drogi. Buteleczka 120ml to koszt ok 34 zł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż, ten łańcuch wygląda nie za ciekawie, nie mówiąc o kasecie (możliwe, że zaaplikowałeś za dużo). 

Do takiej sterty powstałej maźi przyczepia się wszystko - piach, kurz i jest niezły młynek :)  A jeżeli w czasie drogi trzeba by było zająć się łańcuchem to jesteś uwalany "po łokcie". Dlatego przestałem używać tego typu smarów i sobie chwalę. Nie mam zdjęć mojego napędu ale zaręczam Ci, że tak nie wygląda nawet po 100km. Nic mi nie kapie a łańcuch jest suchy. Niestety ma jedną wadę - jest drogi. Buteleczka 120ml to koszt ok 34 zł.

 

Jestem tego samego zdania. Szczególnie, że reszta roweru wygląda dość czysto, co by było, gdyby rower wjechał w konkretną "piaskownicę". Trzeba się pogodzić z częstością smarowania i dalej używać squirta, gdyż od ponad roku nie wpadło nić sensowniejszego w tym dziale.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego przestałem używać tego typu smarów i sobie chwalę. Nie mam zdjęć mojego napędu ale zaręczam Ci, że tak nie wygląda nawet po 100km. Nic mi nie kapie a łańcuch jest suchy. Niestety ma jedną wadę - jest drogi. Buteleczka 120ml to koszt ok 34 zł.

 

 

SQUIRT LUBE :thumbsup:

 

 

Jestem tego samego zdania. Szczególnie, że reszta roweru wygląda dość czysto, co by było, gdyby rower wjechał w konkretną "piaskownicę". Trzeba się pogodzić z częstością smarowania i dalej używać squirta, gdyż od ponad roku nie wpadło nić sensowniejszego w tym dziale.

 

Możecie mi dokładniej opisać jaki jest Squirt Lube? Zaintrygowaliście mnie i może się na niego skuszę, skoro faktycznie jest tak dobry. Czy to o nim mowa? http://allegro.pl/squirtlube-120ml-i5288200722.html Z tego co piszecie, to jest podobny do Finish Line Dry, który też utrzymuje napęd niemal w idealnej czystości, jednak wymaga częstego smarowania. Powiedzcie coś więcej o tym squirtlube, zastanowię się, czy go wypróbować ;)

Edytowane przez filipog44
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...