Skocz do zawartości

[smarowanie] Zalety i wady olejów do łańcucha


Rekomendowane odpowiedzi

Miałem 2 smary dotychczas. Były to MOTOREX Weet lube oraz Rohloff ; ) ten ostatni mi przypadł do gustu. Co do sprężonego powietrza to nie wiem czy to nie jest błędne koło. Nie powoduje to przypadkiem wpychania drobnego pyłu między rolki a sworznie? Wydaje mi się, że ta technika działa tylko powierzchniowo.  Jakoś bardziej do mnie przemawia butelka z benzyną ekstrakcyjną. Nie odnotowałem, żeby łańcuch działał nie tak jak powinien. Pewnie problem jest złożony- łańcuch łańcuchowi nie jest równy, ze substancjami smarującymi też różnie bywa no i pewnie dużo zależy od staranności wykonania całej operacji a także od późniejszych możliwe, że subiektywnych doznań ; )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Dawiduch ciśnienie powyżej 6bar przedmuchuje naprawdę dobrze i przy takich szczelinach nie sądzę aby cokolwiek mogło zostać. Zresztą praca łańcucha jest naprawdę po tym zabiegu doskonała i żywotność (co jest najistotniejsze) - wiadomo regularnie smarowanie- blisko 2krotnie większa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dawiduch, a średnio co ile smarujesz łańcuch tym rihloffem ?

 

Chłopaki, a co myślicie o tym aby cały łańcuch po szejkowaniu wrzucić do słoika z olejem np. rihloff ? Oczywiście żeby olej nie był użyty na raz, łańcuch powieścic na jakimś gwoździu tak aby potem smar po nim spłynął do słoika. Myślicie, że tak by było dokładniej i lepiej ?

 

Ps. Sporo starsi koledzy z pracy radzili mi abym łańcuch wrzucił do naczynia z podgrzanym smarem do lin (dźwigowych). Mówili, że tak zabezpieczony łańcuch przeżyje mnie i nie będzie potrzeby ponownego smarowania :) słyszał ktoś o takim sposobie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Sporo starsi koledzy z pracy radzili mi abym łańcuch wrzucił do naczynia z podgrzanym smarem do lin (dźwigowych). Mówili, że tak zabezpieczony łańcuch przeżyje mnie i nie będzie potrzeby ponownego smarowania :) słyszał ktoś o takim sposobie ?

Sposób ten jest znany i swego czasu masowo praktykowany, jest tylko mały detal - opary większości smarów są silnie toksyczne i jeśli już robić smarowanie tego typu to na zewnątrz....

Można też zanurzyć łańcuch w roztopionej parafinie co nadal się praktykuje, jej opary nie są toksyczne, są za to łatwopalne... no i parafina znika szybko podczas deszczu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja robię szejka w rozpuszczalniku, a potem drugiego szejka w oleju i wtedy wiem, że olej dotarł wszędzie, potem zawijam łańcuch w szmatkę i rzucam kilka razy na stół, żeby nadmiar się wytrzepał.

 

A wy szejkujecie tylko w rozpuszczalniku i potem nakładacie olej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobry olej do tanich nie należy wiec raczej nie wylewam jego zawartości do słoiczka i nie uprawiam diszejkizmu. Ja tam nie mam żadnych problemów po szejkowaniu. Stawek- ja myje łańcuch relaksacyjnie w każdy piątek a rower tyka codziennie przynajmniej 20 km bo tyle mam z uczelni do domu i z powrotem. Po szejku nakładam kroplę na każde ogniwo. Nie  jest on założony na zębatki tylko rozciągnięty w lini prostej na szmatce. Później troche nim nawywijam (ruch elementów i różnorako przyłożone siły spowodują lepsze wnikanie oleju w trudnodostępne miejsca), przecieram zewnętrzną stronę blaszek i zakładam na zębatki. Pozostawiam go tak do rana. Potem jeszcze kilka razy obracam pedałami i wycieram szmateczką. W taki ttrywialny sposób dokonuję całej procedury i nie odnotowałem późniejszych nieoczekiwanych skutków uboznych.

Edytowane przez Dawiduch
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

A wy szejkujecie tylko w rozpuszczalniku i potem nakładacie olej?

Ja szejka robie w benzynie ekstrakcyjnej. Wycieram łańcuch jeszcze do sucha po tym i nakładam olej.

Ja również robię to na ściągniętym łańcuchu, rozkładając go na jakimś blacie na czystej szmatce.

Może olej słabo wniknął ponieważ leżał on idealnie prosto i dałem po kropli na każdy sworzeń.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O moczeniu łańcucha w rozgrzanym smarze słyszałem ale może ktoś z Was próbował wazeliny technicznej? Kiedyś używałem tego jako oddzielacza do matryc przed zalaniem silikonem. Żeby był bardziej lejny rozcieńczany był terpentyną ale do łańcucha chyba nie byłaby ona potrzebna. Tym bardziej, że jest to toksyczny środek i chyba zakazano jego sprzedaży w całej unii. Wazelina techniczna jest dosyć gęsta i jakby wpłynęła gdzie trzeba może wystarczyłaby na dłużej. Pytanie, czy na tyle długo, żeby to było warte zachodu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A na ile wam starcza Squirt Lube?

 

Ostatnio zakupiłem ten smar z myślą o tym, aby nie mieć brudnego łańcucha.

 

Po około miesiącu mogę powiedzieć, że łańcuch po jeździe wygląda praktycznie jak nowy. Nie łapie syfu i nie robi się czarny.

Minus jednak jest taki, że faktycznie po nasmarowaniu i przejechaniu kilkunastu kilometrów robi się faktycznie głośny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja na Rohloffie jeżdżę na szosie średnio 500 km po jednym smarowaniu. Trochę się brudzi, ale nie na tyle, żebym musiał przecierać łańcuch i kasetę częściej. oczywiście teraz na wiosnę jeżdżąc często w deszczu napęd jest bardziej usmarowany niż zwykle, ale działa cicho. Łańcuch w szosie przy tym smarowaniu i (nie)dbaniu wytrzymuje średnio ok 5k km. Kasety (używam kilku) mam po 20 k km, przyjmują nowe łańcuchy. 

Napęd nie jest super czysty, ale cichy. 

Kiedyś używałem czerwonego finish line, ale jakieś dwa lata temu zmienili formułę i teraz to dla mnie jest zwykła woda. Mam nawet jakąś buteleczkę jeszcze w domu...

 

Do złomka mtb używam spray-u z decathlona. Napęd nie jest po nim czysty, ale działa precyzyjnie (najtańszy wolnobieg shimano, jakiś łańcuch na 7rz SH). Przjechałem na tym napędzie mało - może ze 3k km i raz wymieniałem łańcuch). To jest tani rower na miasto i na rodzinne wyjazdy, który ma mi nie zaprzątać uwagi i przy takim smarowaniu i podstawowych czynnościach (mycie raz na 2-3 miesiące) też sprawuje się świetnie. 

 

Ja nie jestem fanem szejkowania. W rowerze szosowym robię to bardzo rzadko, tylko kiedy jadę w deszczu i złych warunkach (piasek na drodze, błoto pośniegowe, etc). Na ogół w sezonie wiosna jesień na każdy łańcuch zdarzy mi się przeciętnie jedno szejkowanie. 

 

Rohloff robi robotę, ale nie wyobrażam sobie stosować go w rowerze górskim czy przełajowym. Na szosę jest git. 

pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co myślicie o zastosowaniu olejów najwyżej jakości typowo przemysłowych. Mam tutaj na myśli np olej turbinowy (nie do turbiny samochodu :) lub olej maszynowy. Oba mają dość rzadką konsystencję, barwa jasno żółta.

Edytowane przez stawek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak łańcuch zacznie dawać o sobie znać to użyję jednego z powyższych i zdam relacje jak wypadły.

Swoją drogą nie myślicie czasami tak, że olej "rowerowy" sprzedawany pod taką właśnie nazwą jest tyle samo wart co i inny zwykły techniczny smar ? Czy to nie jest nabijanie ludzi w butelkę aby zarobić parę zł na rzekomo specjalistycznym preparacie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba by wziąć na NMRa ;  )

Pewnie po części masz rację ale jeśli by zgłębić temat to doszedłbyś do wniosku, że różne pochodne węglowodorów tam siedzą i sposób w jaki to będzie dobrane będzie decydował o specyfikacji produktu tj lepkości, gęstości, polarności i tympodobne.


pytanie tylko czy cena jest adekwatna do produktu i tu można by rozpocząc dyskusję. Bo jeśli chodzi o rodzaj oleju to chyba wiadomo, że olej olejowi nie jest równy.

Edytowane przez Dawiduch
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...