Skocz do zawartości

[smarowanie] Zalety i wady olejów do łańcucha


Rekomendowane odpowiedzi

Każdy wosk jest wypchnięty podczas jazdy i przekosów tam, gdzie nie będzie przeszkadzał i tym samym nie bierze udziału w smarowaniu. Ciśnienie jakie występuje na elementach ze soba współpracujących w łańcuhach jeat sporawe. Tylko (pół)płynne szuwaksy mają szansę zapewnić smarowanie przez dłuższą chwilę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Dokumosa napisał:

Każdy wosk jest wypchnięty podczas jazdy i przekosów tam, gdzie nie będzie przeszkadzał i tym samym nie bierze udziału w smarowaniu. Ciśnienie jakie występuje na elementach ze soba współpracujących w łańcuhach jeat sporawe. Tylko (pół)płynne szuwaksy mają szansę zapewnić smarowanie przez dłuższą chwilę.

Tylko w tym wszystkim jest jeden problem. Kolega jeździ na szosie używając Squirt. Najlepszą żywotność łańcucha osiągnął właśnie na nim.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Squirt chain lube kiedyś był faktycznie niezły ale wax to zupełnie inne coś. Producent pisze, że na bazie wody... nie wierzę, że czymkolwiek na bazie wody da się pokryć łańcuch jakąkolwoek trwałą powłoką, która wysycha i redukuje tarcie. Sam nie zamierzam tego próbować. Dla mnie tego typu preparaty to coś jak audio voodoo. Są ludzie do tego przekonani niech sobie kupują. Jest masa różnych, cudownych gadgetów,  które nieźle się sprzedają... od urządzeń chroniących przed falami telefonii 5G przez urządzenia do obniżania rachunków za prąd aż po małe, domowe reaktory zimnej fuzji (bez kitu, nawet na takie rzeczy są łosie).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wybacz Dokumosa ale nie mogę się zgodzić z tym że "Każdy wosk jest wypchnięty podczas jazdy i przekosów tam, gdzie nie będzie przeszkadzał" :)  To znaczy masz rację co do samego wosku, ale wosk w przypadku dobrych środków smarnych jest tylko nośnikiem i ma za zadanie wyciszać pracę łańcucha, a smarują zawarte w nim dodatki, takie jak PTFE właśnie. One się dostają w zakamarki i tam zostają - pod warunkiem że łańcuch był bardzo dobrze odtłuszczony przed pierwszą aplikacją wosku, inaczej nie przyczepią się do metalu tylko wymieszają z nieusuniętym olejem/smarem. O to tu chodzi. No jak ktoś macza łańcuch w stopionej świeczce bo jest cicho to tak, masz rację.

Dzisiaj zmierzyłem zużycie łańcucha (Shimano 12 rz.) po 3000 km na wosku do łańcucha Bike7 Pro Wax. Zużycie tak małe że niemierzalne... w zasadzie nie ma zużycia. Także polecam, po raz kolejny. Następny pomiar po 5000 km. Do tej pory łańcuchy mi wytrzymywały znacznie krócej. Pomimo że łańcuch nie wygląda z zewnątrz ładnie, ma ciemne plamy po korozji wżerowej przez wielogodzinną jazdę w deszczu po której nie było warunków do wytarcia łańcucha z wody. Ale wygląda że na nic to nie wpływa oprócz wyglądu - i tak tego nie widać jak łańcuch jest brudny w lekko pociemniałym wosku. I tu UWAGA: ślady po korozji są tylko na bocznej powierzchni ogniw, która nie uczestniczy w tarciu i nie ma wpływu na rozciąganie. Na rolkach i w otworach ogniw nic nie ma.

Co do korozji - tak to prawda, mówiłem o tym w moim filmie. Ale wystarczy po jeździe łańcuch wytrzeć do sucha. U mnie pomaga posmarowanie całego łańcucha pędzelkiem czy jakoś tam inaczej, łącznie z bokami, zamiast tylko nakładania na ogniwa, w przypadku Bike 7 ProWax.

A ja polecam wosk właśnie na mokre warunki, bo rozwiązał mój główny problem - po jeździe MTB na deszczu przez kilka godzin na olejach, za każdym razem musiałem po jeździe szejkować łańcuch z piachu albo pogodzić się z rzężeniem piachu w napędzie. A testowałem ze 20 różnych cud-olejków, wszystko jeden czort. Z woskiem już nie muszę. Po zwykłej jeździe nie robię nic, po deszczu przecieram z wody, a po bardzo ciężkich warunkach oraz co 150-200 km przecieram z grubsza szmatką i nakładam nową warstwę na starą bez cackania - brud odpada z łuszczącym się starym woskiem. Koniec szejkowania i cudowania żeby nie rzęziło.

Przede mną testy w tym roku, w warunkach ultramaratonów. Nie mam pewności czy wosk się sprawdzi, ale opiszę wrażenia na pewno albo zrobię o tym film, bo to nie jest tak że to jest rozwiązanie bez wad, na dodatek to jest wiele różnych rozwiązań (woski mokre, suche, z olejami i bez, z dwusiarczkiem molibdenu albo teflonem i bez... itp) i stąd też takie różne opinie.

Trzeba się naczytać, nakombinować i dobrać odpowiednie rozwiązanie i sposób aplikacji do swoich potrzeb żeby się wstrzelić w takie które się dla nas sprawdzi, jak ktoś nie ma ochoty na eksperymenty to woski mogą być nie dla niego, bo wypróbuje jedno rozwiązanie albo się nie dowie czy taki typ wosku i aplikacji mu się sprawdzi, rzuci to w cholerę i będzie po forach pisał że do niczego te woski i to nie działa :) I to też jest ok, nie każdy chce i musi się w to bawić. Ale nie piszcie że "to nie może działać, bo moim zdaniem..." bez wypróbowania albo bez przeprowadzania rzeczowych eksperymentów albo zgłębienia jak to działa.

P.S.

Co do korozji jeszcze - nie stwierdziłem jej na łańcuchu Connex fabrycznie pokrytym niklem czy czymkolwiek oni to pokrywają, metaliczną warstwą antykorozyjną.

Edytowane przez Nial
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więc twierdzisz, że np. jak polejesz na stalową, dobrze odtłuszczoną patelnię wosk z pyłem PTFE, poczekasz jak zaschnie a następnie mechanicznie usuniesz wosk z patelni to zostanie na niej powłoka PTFE? Zeskrobiesz ją razem z woskiem. To samo jest w łańcuchach. Nie da się na zimno wytworzyć żadnej trwałej powłoki redukującej tarcie. Tylko film olejowy, który może być zawiesiną PTFE.

Edytowane przez Dokumosa
  • +1 pomógł 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Nial napisał:

Dzisiaj zmierzyłem zużycie łańcucha (Shimano 12 rz.) po 3000 km na wosku do łańcucha Bike7 Pro Wax. Zużycie tak małe że niemierzalne... w zasadzie nie ma zużycia.

A co ma  wosk czy smar do mechanicznego rozciągnięcia  metalu ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Dokumosa napisał:

Więc twierdzisz, że np. jak polejesz na stalową, dobrze odtłuszczoną patelnię wosk z pyłem PTFE, poczekasz jak zaschnie a następnie mechanicznie usuniesz wosk z patelni to zostanie na niej powłoka PTFE? Zeskrobiesz ją razem z woskiem. To samo jest w łańcuchach. Nie da się na zimno wytworzyć żadnej trwałej powłoki redukującej tarcie. Tylko film olejowy, który może być zawiesiną PTFE.

Ale co ty mi tu teraz opowiadasz, przecież się powłok fluoropolimerowych nie nakłada poprzez "polanie powierzchni" :) Są różne metody - temperaturowe, ciśnieniowe czy bardziej wyrafinowane jak pulsacyjna ablacja laserowa. Tak samo jak są różne metody dostarczania PTFE w procesie powlekania - suche, mokre. To ja mówię: sprawdzam, podaj mi źródło naukowe na podstawie którego twierdzisz, że "nie da się na zimno wytworzyć żadnej trwałej powłoki redukującej tarcie." Tymczasem w załączniku zapodaję zdjęcie oczyszczonego łańcucha, smarowanego woskiem z dodatkiem PTFE, z którego zmyto wosk. U mnie wyglądało to tak samo, po dokładnym rozpuszczaniu i myciu wosku pozostawała taka warstwa, jak zastosowałem wosk z PTFE własnej roboty. W jakim mechanizmie? Nie wiem, nie badam takich rzeczy, mogę jedynie zgadywać że na skutek ciśnienia i punktowych wzrostów temperatury. Możliwe też że po prostu to jest zbite mocno mechanicznie ze sobą, zbrylone i się nie wypłukuje. Ale fakt jest taki że to tam zostaje i nie jest to wosk.

5 godzin temu, nikbar1 napisał:

A co ma  wosk czy smar do mechanicznego rozciągnięcia  metalu ?

Przecież zużycie i rozciągnięcie łańcucha nie wynika z rozciągania metalu, tylko na skutek zużycia trących o siebie powierzchni pinów i otworów w ogniwach łańcucha...

https://bike.bikegremlin.com/3306/bicycle-chain-wear-elongation/

yt.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dla mnie używanie wszystkich olejów do łańcucha to jakies przetpotopowe rozwiązanie.Naprawde testowałem wiekszośc znanych olejów i nadaje sie to co najwyzej do jakiegos miejskiego syfa. Osobiscie w szosie od roku uzywam squirta i przebieg na łancuchu i jego zuzycie widze ze zmieniło sie na plus dwukrotnie a jeszcze przmiar nie wpada (10tys km) naped 11s lancuch KMC  

 

Do tego czystosc i tylko przetarcie co jakis czas szmatka zeby nadmiar wosku spadl.Przebiegi na smarowaniu niskie 150-200km ale i tak wole czesciej a czysciej

 

Teraz kupilem wosk Soudala i ponoc dluzej trzyma sie na lancuchu ale na razie testuje

NIGDY WIECEJ ZADNYCH SMAROWIDEL OLEJOWYCH!

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja wolę olej, stare sprawdzone rozwiązanie.

Nowy łańcuch jedzie na fabrycznym smarze aż do pierwszych dźwięków czyli jakieś 250 km. - później jakiś odtłuszczacz + szczoteczka do zębów, zmyć wodą i osuszyć ( bez odpinania łańcucha i innych voodoo szejków) następnie olej i po kropelce na ogniwo i po jakiś 3 godzinach lub zazwyczaj następnego dnia przecieram z nadmiaru. Smarowanie wystarcza na jakieś 200km ( teraz mam najechane 194km i nadal jest absolutna cisza ) gravelem w mieszanym terenie w różnych warunkach z lekką przewagą szutrów. 

Po każdej jeździe przecieram łańcuch szmatką nawet jeśli wydaje się być czysty, parę obrotów czasu mi nie zrujnuje, a na szmatce zawsze coś pozostaje. Jak łańcuch zaczyna wydobywać jakieś delikatne dźwięki to dosmarowuje i znowu spokój na długo, chyba że gruntowne czyszczenie roweru to wtedy wiadomo że napęd też musi zostać na nowo "naoliwiony", bo jak już nieraz pisałem dla mnie liczy się głównie absolutna cisza.

Może gdybym jeździł tylko szosą po szosie, to bym z ciekawości zobaczył jak taki wosk się sprawuje w takich czystych warunkach 😉

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dla mnie takie testy nic nie znacza,liczy sie ten na drodze a tutaj squirt wygrywa z wszystkimi olejami.Od 15 lat szukalem takiego rozwiazania,kolega co jezdzi ponad 25 lat mowi ze musialo minac cwierc wieku zeby odmienic jego kolarstwo:) nic mnie bardziej nie wkurza niz wycierania smaru z lancucha i czyszczenie tego dziadostwa co chwile

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A dla mnie każdy test przeprowadzony w "kontrolowanych" warunkach i przede wszystkim z mierzalnymi rezultatami oraz odniesieniem do innych smarowideł przetestowanych tą samą metodą i w tych samych warunkach znaczy znacznie więcej niż opinia osoby (dla mnie) zupełnie niewiarygodnej (10kkm na KMC X11 ;)) i jeszcze mniej (dla mnie) wiarygodnego jego kolegi. 

Edytowane przez Dokumosa
  • +1 pomógł 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie no jasne ja rozumie że możwesz nie wierzyc.Nie wiem czy ma to znaczenie ale chodzi o łancuch x11.93 ten z czarnymi blaszkami z boku.

Uzywam tego samego przymiaru od kilku lat,dzwinym trafem na wosku notuje x2 przebiegi jak na olejach,nic mi wiecej nie potrzeba i co w takim ukladzie zmienia dla mnie ten wiarygodny test?:) liczy sie to co wychodzi w rzeczywistosci

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chce mi się zaczynać teraz dyskusji o trwałości łańcuchów. Wspomnę tylko, że X11 (nie ma większego znaczenia podwersja) w testach "lab" wytrzymują średnio niecałe 3kkm  do 0,5% wyciągnięcia przy czym przy warunkach testu jest adnotacja, że zużycie w warunkach rzeczywistych może być 2-3x większe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wpadł mi w ręce tzw. suchy smar teflonowy w aerozolu. Ponieważ niektórzy zastanawiali się czy nada sie  do łańcucha postanowiłem najpierw sprawdzić to to własciwie jest. Napiskałem 20 g do słoiczka. Powstała gęsta piana, ale po kilku godzinach gdy gaz oraz rozpuszczalnik ulotniły sie pozostała znacznie mniejsza objetościowa warstwa czegoś przypominającego śliski krem kosmetyczny. Juz sposób aplikacji tego preparatu wskazuje, w przypadku łańcucha rowerowego większośc preparatu pozostałaby na zewnatrz. Wlałem do słoiczka ksylen i smar sie rozpuścił po wytrzasaniu. Spróbuje to zastosowac jako olej na suche warunki, tylko niech się pogoda poprawi

Smar teflonowy-1.jpg

Smar teflonowy-2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, kr1s1983 napisał:

dla mnie używanie wszystkich olejów do łańcucha to jakies przetpotopowe rozwiązanie.Naprawde testowałem wiekszośc znanych olejów i nadaje sie to co najwyzej do jakiegos miejskiego syfa. Osobiscie w szosie od roku uzywam squirta i przebieg na łancuchu i jego zuzycie widze ze zmieniło sie na plus dwukrotnie a jeszcze przmiar nie wpada (10tys km) naped 11s lancuch KMC  

 

Do tego czystosc i tylko przetarcie co jakis czas szmatka zeby nadmiar wosku spadl.Przebiegi na smarowaniu niskie 150-200km ale i tak wole czesciej a czysciej

 

Teraz kupilem wosk Soudala i ponoc dluzej trzyma sie na lancuchu ale na razie testuje

NIGDY WIECEJ ZADNYCH SMAROWIDEL OLEJOWYCH!

Mi przymiar na squircie wpada tak szybko jak na jakimkolwiek oleju. Za to jest długo cicho i czysto. Jestem alergikiem na mycie roweru więc squirt wygrywa we wszystkich kategoriach użytkowych  :)

Za łańcuch płacę 60-70pln więc przy całokoszcie rowerowym to wartość symboliczna. Zakładając że dobry i trwalszy kosztowałby 2-3 x tyle wolę mniej trwały i nowy 2x częściej. Tym bardziej że reszta napędu kosztuje 8-10 x tyle co "kieta". 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

1083249751_shimano105.thumb.jpg.c751a4d50c32ba479c1ecfeccc42a217.jpg

Dla tych co testy w laboratorium nie są rozstrzygające, przykład z życia:

Łańcuch Shimano x11 (tzw.105ka) - delikatnie mówiąc nie najlepszy łańcuch na świecie założony w kwietniu 2020.

Używany na zmianę z łańcuchem PYC za 50 zł (ok.1500 km), ostatnio głównie Shimano.

Przejechane na tym łańcuchu ponad 5.000 km: Szosa 3000, trenażer 1500, zawody triathlonowe 500 km (do sprawdzenia na stravie)

Pierwszy 1000 km na oleju, później wosk stały i wosk płynny.

Wiem że Lobby olejowego nie przekonam, ale próbować warto :)

pozdrawiam, jest pogoda ściągamy z rowery z trenażerów

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taki wynalazek wygrzebany w necie. SILCA SECRET CHAIN. Specjalny wosk do łańcucha, aplikowany na gorąco, przy wykorzystaniu torebki - opakowania :) . Wg instrukcji łańcuch należy włożyć do torebki, a  następnie włożyć torebką do garnka z gorąca wodą :) Tylko 42,50 $ za 0,5 kg :) https://www.amazon.com/SILCA-Secret-Chain-Convenient-Boiler/dp/B08C7YJJYSobraz.thumb.png.4499210c05d4024d96b655cdaca9f807.png

 

Edytowane przez Thomlodz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taka ciekawostka ze świata :) U nas tez podobno kiedyś gotowano łańcuchy w mieszaninie łoju i parafiny. Jak tak dalej tzw. polski ład potrwa i kolejne pomysły rządzących będa wprowadzane to chyba pozostanie rowerzystom powrót do tych praktyk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...