Skocz do zawartości

[ciekawostka-rower] Z Auchan


Rekomendowane odpowiedzi

Przed moim kochanym Kalahari 540 miałem rower z Auchan Spider-Olpran. Kosztował 4 lata temu jakieś 400zł.

 

RAMA

Rama stalowa. Powłoka lakiernicza jak w większości dzisiejszych rowerów czyli niezbyt trwała. Rower ciężki.

NAPĘD

Wolnobieg typu no-name, korba też. W korbe mi kiedyś przywalił drugi rower przednim kołem, dobrze że odsunąłem noge. Pokrzywiła się cała i ośka też ale nowa ośka, kombinerki no i jakoś się ją przywróciło do życia. Łańcuch nie wiem czy był wyciągnięty, w każdym razie nie miał żadnej konserwacji. Przerzutka przednia SIS, tylnia jakiś Saiguan. Chodziła w miarę dopóki jej nie skrzywiłem. Ale wtedy też dało się jeździć. Czy miała luzy - nie wiem już ten rower jest na strychu u znajomych. Dwa razy rozsypywały się łożyska w suporcie.

KOŁA

Obręcze stalowe, piasty niewiadomo jakie, ale kręciły się. Centrowały się strasznie.

HAMULCE

Przeklęte canti i jeszcze przy scentrowanych kołach. 20% mocy moich v-brejków. Plastikowe klamki które rozerwałem siłą ściskiu mojej ręki. (przy hamowaniu).

SIODŁO

Chyba plastikowe... ale cholernie niewygodne.

AMORTYZATOR

Hmm... nie było go :)

MANETKI

Plastikowe Saiguan, urwałem obydwie podczas wrzucania na najwyższy bieg.

STERY

Cóż 2 razy dostały luzów za pierwszym razem usunąłem, za drugim razem olałem to i zaczęły trzeszczeć.

To samo z luzami w obydwóch kołach i suporcie.

PODSUMOWANIE

Cóż... wytrzymał 2000km czyli tyle co Kalahari w ciagu trzech miesięcy zrobił. Tyle że Kalahari za 750zł nie dostało luzów w sterach, suporcie, kołach i jeździ jak nowe, podczas gdy ten rower nadawał się już tylko do wymiany.

 

Potraktujcie ten test jako ostrzeżenie :) Lepiej dołożyć 200zł i kupić najtańszy markowy rower.

Aż strach pomyśleć jak w tych rowerach dzisiaj się dokłada amortyzację i tarczówki jakiej klasy musi być cały sprzęt...

 

OCENA

2/5

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Pomyłka, dziś spoglądam a tu na obręczach dumnie widnieje napis ALLOY ;) A z tym centrowaniem to przesadziłem - bo przednie było scentrowane jak w jakiejś taczce ale i ani razu nie były centrowane. Ogólnie ten rower lubiłem bo dość fajnie się na nim jeździło, łancuch nie był konserwowany a chodził cicho największy minus to były manetki i klamki z plastiku. Mój dziadek ma identyczny już 7 lat, jeździ na nim do roboty, wymieniał tylko opony, coś tam w suporcie i tylnie koło. A przejechał z 8000... napęd jak nowy :) Prawdę mówiąc zębatki w tamtych rowerach były o wiele lepsze od niektórych kaset...

Edytowane przez Ecia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A przejechał z 8000... napęd jak nowy ;) Prawdę mówiąc zębatki w tamtych rowerach były o wiele lepsze od niektórych kaset...

 

To samo zdanie mam. W moim starym Grandzie wolnobieg po jakiś 4 tyś km. wyglądał jak nówka dosłownie ! ! ! ! A w teraźniejszej kasecie Suntoura - 300 km i już widziałem znaki zużycia ;) ...... W korbie tak samo - blat i zębatki bez żadnych wyżłobień. Po prostu to wszystko było ciężkie, ale potwornie odporne i mocne ..... To jak porówananie dzisiejszego Mercedes'a Actros'a ( kaseta ) a dawnego Jelcza 325 ( wolnobieg ). Jelcz ciężki i powolony, ale szedł przez wszystko .... Pozdrawiam !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hahaha o czym wy piszecie ;d

 

dziadek ma licznik czy tak na oko napiales sobie duza liczbe?

trudno zajechac kasete jak sie jezdzi ciagle na 1 przelozeniu, w sumie to dziwi mnie czemu wszyscy nie jezdzimy na sisach skoro po 8tys moznaby komus na allegro wcisnac ze prawie nowe, albo samemu zrobic drugie tyle

 

z calym szacunkiem ale jak dla mnie to to wszystko zajezdza rozmowa z piaskownicy typu "a moj tata byl strazakiem"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z drugiej strony jest też coś takiego "jak wydałem na napęd 400zł to musi być trwalszy"... ale naprawde on jeździ od 5 lat do roboty na nim a ma 5km około 6 miesięcy w roku + wycieczki jednorazowo 60km dość często... pomijam już kwestie typu zero konserwacji i ani jednej wymieny łancucha i wolnobieg wygląda lepiej niż ten Shimano w moim Kalahari po 500km... tak wiem niewiarygodne ale prawdziwe... Kalahari kosztowało 750... do dyspozycji była większa kwota (1500) ale wziąłem Kalahari bo wiem jakie koszty ponosiły osoby w późniejszym czasie choćby z napędem Deore... 60zł za kasetę to jest trochę niedorzeczne to samo kilkaset złotych za korbę czyli trzy zębatki i dwa ramiona... a wracając do tematy jeździłbym na tym rowerze gdyby nie był dla mnie za mały, w sumie jak do niego poszedłem potem to stwierdziłem że dłuzsza sztyca by wystarczyła no ale już za późno :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...