Witajcie, czy dla kogoś kto nie zamierza się ścigać, w ustawkach też raczej nie biorę udziału, większość to kręcę solo, to czy jedynym słusznym wyborem jest szosa endurance ?  Czy może jednak warto też zwrócić uwagę na inne rodzaje rowerów szosowych ? Nie ukrywam że gdybym kupował tylko oczami to rower areo byłby moim #1. Zazwyczaj w weekendy trasy robię tak po 100+ km, w tygodniu gdy mam miej czasu to wyskakuje na rower tak z 2 -3 razy i wtedy to są wypady na jakieś 50 - 60 km, tak że