Skocz do zawartości

[kodeks drogowy] Czy jest obowiązujący również dla kolarzy?


Rekomendowane odpowiedzi

1 godzinę temu, Artwro napisał:

To znaczy jak?przepisy tylko dla co niektórych?a na kolarzówce hulaj dusza,bo ?Ostatnio takich pięciu wali z drogi zamkniętej,zakaz w obie strony bo remont.Ale rowerkiem przejedziesz spokojnie,poza tym że zamknięta to jeszcze podporządkowana,pierwszy zdziwiony że nie hamuję(auto niewielkie Fiat Ducato plandeka)drugi i trzeci krzyczy i wygraża,hamuję klaksonem,czwarty i piąty też zdziwieni stają bo odwagi brak,spotykamy się na kolejnym skrzyżowaniu na światłach,ten co najbardziej darł mordę nawet nie patrzy w moją stronę,nie chciało mi się tłumaczyć ciemniakom co zrobili źle.Zawodowcy.

Napisz to jeszcze raz. Po polsku 🙄

Swoją droga, jak słyszę Ducato -plandeka to widzę 3,5t DMC i 4t na pace 😁

3 godziny temu, DiMoonn napisał:

widzę mnóstwo kretynów, w tym ubranych w obcisłe ciuchy, na pięknych drogich rowerach…

Przynajmniej teraz wiemy gdzie cię boli.

Edytowane przez KNKS
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie korzystam z DDR jeśli są. Ale czasami - dla własnego bezpieczeństwa i z ryzykiem mandatu - nie. To osobą odpowiedzialną za stan DDR powinny się zająć organy ścigania - krzywa, powypychana przez korzenie drzew, niebezpieczna nawierzchnia. Ale znak jest, obowiązek korzystania - też. Pan Prezydent dużego miasta zadowolony, ma swoje statystyki DDR.

Inny przykład - w mojej rodzinnej miejscowości, z unijnych zrobiono sporo wydzielonych DDR. Ale często plączą się po nich piesi, zwłaszcza biegacze. Ci się krzywią, że mijasz ich szybko (no po to mam tę DDR, żeby jechać bezpiecznie?).

Tam gdzie brakło miejsca, w okolicach rynku (stara zabudowa) - pasy ruchu dla rowerów (farba). Boczna uliczka, jednokierunkowa, pas ruchu na całej długości, znaki zakazu parkowania. W pobliżu jest kościół, więc w niedzielę jest to jeden wielki parking. Nota bene stoją tam też okoliczni mieszkańcy. Sam jestem kierowcą więc mam z tym problem - z jednej strony stoją na pasie ruchu, na zakazie, z drugiej - miasto nie dało im alternatywy. No ale teraz taki klimat, że się wszystko robi kosztem kierowców.

Teraz z innej perspektywy - "autostrada" A 4, odcinek Legnica - Wrocław. Poziom zatłoczenia ciężarówkami - totalny (czemu to nie jedzie koleją, ten cały tranzyt?). Zakaz wyprzedzania przez ciężarówki - totalnie olewany. 15 lat jazdy tym odcinkiem 2x dziennie do i z pracy - dwa razy (2) widziałem interwencję policji. A dzień bez wypadku na tej trasie to święto.

Przez częste wypadki i korki muszę jeździć objazdami - często są to drogi gminne i powiatowe. Niektóre powinny być po prostu zamknięte dla ruchu ze względu na tragiczny stan techniczny - łata na łacie, wyrwy, ubytki nawierzchni. Podobnie - zdewastowane DDR też powinny być po prostu zamykane dla ruchu, jeśli gmina ma inne wydatki niż remont takowej.

I na koniec - na co dzień jestem w każdej roli - i pieszego, i rowerzysty i kierowcy. Spotykam się z chamstwem i głupotą ze strony wszystkich uczestników ruchu (sam też nie jestem święty) ale i z uprzejmością, zrozumieniem czy życzliwością. Mamy wciąż marną infrastrukturę, to co nowe jest projektowana albo bezmyślnie albo po kosztach, znaki drogowe ustawia się często przypadkowo... I musimy z tym jakoś żyć, bo ruch drogowy to gra zespołowa. I coraz więcej ludzi to rozumie. Zawsze zazdrościłem, że w Niemczech suwak działa, a u nas jest chamówa. Ale i to się zmienia.

Zostawcie kapowniki, maczety, granaty w domu and make tea not war :)

Edytowane przez spidelli
  • +1 pomógł 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Artwro Skoro wywołujesz mnie do tablicy... Dotyczy. Kodeks dotyczy wszystkich. Tak samo jak dotyczy grubo przeładowanych "busiarzy" latających 130km/h po "krajówkach", śniadych kierowców pseudo-taksówek legitymujących się prawem jazdy z gruzińskich czipsów i również patologiczną młodzież która w noc z piątku na sobotę, pod wpływem dopalaczy, kasuje na drzewie siebie i 4 współtowarzyszy w 25 letnim Audi...

Z tym że trenujący kolarz, jadący sobie 30km/h prawą krawędzią jezdni ryzykuje jedynie swoim życiem i nie ma szans żeby komukolwiek zrobił krzywdę. W przeciwieństwie do w/w. Teraz zrozumiałeś różnicę ? 🙄

A ty @DiMoonn obejrzyj sobie poniższe i wyciągnij wnioski.

 

Edytowane przez KNKS
  • +1 pomógł 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, KNKS napisał:

śniadych kierowców pseudo-taksówek legitymujących się prawem jazdy z gruzińskich czipsów

Oj tak, brawurowy skręt w lewo z prawego pasa ruchu i torowisko tramwajowe, bez sygnalizacji manewru (w sumie po co, skoro to nie nada nawet pozoru legalności...)- specjalność zakładu; znak rozpoznawczy - U na dachu i prius z instalacją gazową (sam mam LPG) więc widuję to towarzystwo pod dystrybutorem...

Cytat

i patologiczną młodzież która w noc z piątku na sobotę, pod wpływem dopalaczy, kasuje na drzewie siebie i 4 współtowarzyszy..

I potem drzewa/wilki/dziki winne i trzeba odstrzelić....

Edytowane przez spidelli
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Artwro napisał:

Czyli kodeks drogowy, "kolarzy"nie dotyczy.Tyle w temacie.

Tak, szosówka uprawnia do łamania przepisów i zapewnia nieśmiertelność.
W Paryżu à propos – zakazano wynajem elektrohulajnog:
 

Cytat

 

Za wprowadzeniem zakazu wynajmu elektrycznych hulajnóg było aż 89 procent głosujących w paryskim referendum, natomiast 11 procent zagłosowało za pozostawieniem pojazdów w stolicy.

Przeciwnicy hulajnóg skarżą się, że ich użytkownicy lekceważą przepisy ruchu drogowego, często łamią zakazy poruszania się po chodnikach i bezmyślnie parkują, porzucając hulajnogi gdzie popadnie, a nawet wrzucając je do Sekwany.

W 2021 roku we Francji w wypadkach związanych z elektrycznymi hulajnogami zginęły 24 osoby, w tym jedna w Paryżu. W ubiegłym roku w stolicy zarejestrowano 459 wypadków z tymi pojazdami, w tym trzy śmiertelne.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W temacie hulajnóg - we Wrocławiu jest to samo; uważam że problemem jest dokładnie mechanizm wynajmu - ktoś, kto jeździ na własnej, będzie co do zasady ostrożniejszy, choćby z uwagi na obawę o uszkodzenie zabawki.

Niestety ale obecna "moda" na "elektromobilność" albo naiwna wiara, że elektryczne hulajnogi czy rowery (z dowolnym napędem) uratują klimat i świat, powodują narastanie problemu znanego dla samochodów - coraz większe zatłoczenie, kolizje, wypadki. Skończy to się próbami biurokratycznego rozwiązywania problemów przez nakazy i zakazy - kaski, rejestracje, OC, AC... Niestety w naszym klimacie nie wszystkich da się zapędzić na rowery, nie ma też takiej komunikacji publicznej, która byłaby na tyle wydolna, by wyeliminować transport indywidualny...

Chociaż osobiście uważam, że każdy, kto porusza się po drodze publicznej powinien mieć uprawnienia - czy to prawo jazdy, czy kartę rowerową. Ciężko mieć pretensje do emeryta, że lezie DDR, skoro nawet nie wie, że nie powinien...

PS.

Do poprzedniego wpisu dodałbym jeszcze motocyklistów i rozwozicieli żarcia na skuterach, którzy upodobali sobie pasy ruchu dla rowerów. Święte krowy? Kodeks drogowy (nota bene, nie ma czegoś takiego, obecnie jest ustawa PoRD) nie obowiązuje? Gdzie policja? Straż miejska? Pożarna? Celna?

  • +1 pomógł 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, DiMoonn napisał:

Ja mam problem z tym, że wzdłuż drogi 580 biegnie wyznaczona ścieżka rowerowa. I rowerzysta ma obowiązek jechać po niej. A że ma „lepszy sprzęt” – to mnie nie obchodzi. Sprzęt ma być przystosowany do warunków. Jeśli warunki są złe – to zmień warunki ale nie łam prawa. Do tego nie jestem frustratem, chcę tylko żeby każdy w tym kraju respektował prawo. Nie ważne, jakim jesteś – lepszym czy gorszym. Ze smutkiem widzę że nikogo nie wzrusza fakt że na tej drodze giną rowerzyści. Chyba moje oponenci są kimś w rodzaju Connora Macleoda. 

Ale co kogo czy mnie obchodzi, że na jakiejś drodze giną rowerzyści? Wpadają na drzewa autami to wytnijmy drzewa, na Perci w Tatrach giną ludzie to już też były pomysły by to zamknąć. Ja mam taki pogląd, że powinno się maksymalnie często korzystać z infrastruktury rowerowej bo idą na to ogromne środki. Ale nie można być tak jak ty talibem, który wymaga tego wszędzie. Jak zostało napisane nikt z tych panów i pań w obcisłych ciuchach i drogich rowerach nie korzystał by z drogi gdyby obok faktycznie jechało się lepiej. Gdybym mieszkał na początku skopanej ścieki i chciał mieć szosę to co mam specjalnie dla ciebie albo z niej zrezygnować, jechać na drugi koniec tych 10 km w tempie ślimaka ewentualnie pakować rower do auta i omijać ją? Jak już robią ścieżki to z łaski swojej wściekaj się na złamasa, który ją zaprojektował i odebrał do użytkowania. A w ogóle jak są uprzywilejowani na takich bus pasach dla przykładu to jak się w kraju nie umie wszędzie zrobić dobrego produktu to się wyłącza tych na cienkich oponach bo to faktycznie są półprodukty. Mnie wnerwiają raczej ci na MTB i innych roweruch poza ścieżkami a jak widzę kolarkę i "wydaje" się na pierwszy rzut oka ogarniętego użytkownika to zachowuję się tak jak by obok ścieżki nie było. Nie szukaj wszędzie problemów na siłę.  

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, DiMoonn napisał:

Jest to pytanie z jednej strony retoryczne z drugiej jednak – właściwe.

<ciach>

Reasumując, z powodu braku szacunku dla innych, nie szanuję (wzajemnie) kolarzy.

 

Czy ten post pisała AI? Bo jest komplet wszystkich dolegliwości zada kierownictwo ma względem szlachty. I po ścieżkach nie jeżdżą, i dzieci straszą, i ruch tamują i jeszcze nie czapkują kierownictwu uniżenie. Gańba.

Zatem zacznijmy od początku.

Ja - rowerzysta, na rzecz tego posta, ciasnogatki z pieluchą dającą odrobinę uroku w kroku na liście użytkowników publicznej infrastruktury jedynie poniżej pieszego w kwestii praw. Ty, opasły, spocony wąsacz w audiku TDI na gazie jesteś na samym dole - pod zbiorkomem i transportem towarów. I tak jest z wielu przyczyn. Najistotniejsza jest taka, że potencjał audika, co niemiec płakał jak go sprzedawał, do czynienia szkód jest DRAMATYCZNIE wyższy.

Ja prowadzę pojazd o łącznej masie 120kg. No gruby jestem. Z prędkością 20-25km/h jeżdżę, chyba, że z góry jest. Ty prowadzisz, szybko ale bezpiecznie, oczywiście, pojazd o masie 1600kg z prędkością 80km/h. Różnica energii kinetycznej...

tfu, przepraszam za język intelektualistów, audikogazowicz nie zakuma.

Siłą robienia 'ała' w moim przypadku to 5800 'ałów'. Twój zaś to 790000 'ałów'. STO TRZYDZIEŚCI SZEŚĆ razy więcej. Zatem i smycz na której ty, kierownik, jesteś trzymany jest te sto razy krótsza. To zaś oznacza, że z Twojego punktu widzenia rowerzysta to pojazd uprzywilejowany, zaś z puntku widzenia Policji, na rowerzystę patrzy się przez palce.

Co więcej - nie rozumiem co Cię obchodzi obecność, tudzież brak, drogi dla rowerów, drogi dla rowerów i pieszych lub pasa rowerowego. To nie są znaki dla Ciebie. Ty _ZAWSZE_ masz założyć, że na pasie ruchu na którym potencjalnie rowerzysta może się znaleźć ( czyli w praktyce - wszędzie poza autostradą i drogą ekspresową ), rowerzysta się znajdzie.

"JAK TO?" słyszę?

Otóż:

- po pierwsze - nie muszę jeździć po ścieżce na którą nie mam legalnego wjazdu z kierunku z którego jadę lub w kierunku w którym jadę.

Tutaj przypadek: https://www.google.com/maps/@50.2260929,18.9794237,3a,75y,137.04h,74.3t/data=!3m6!1e1!3m4!1sbdNuKG00RcJWwWMMDxDAFw!2e0!7i16384!8i8192

Ten placyk za torami to taka w miarę popularna destynacja rowerowa - skrót na osiedle którego zarys widać w górnym, lewym rogu. Jeżeli jedziesz z tego kierunku to na ścieżkę po lewej nie mozesz w praktyce wjechać na całym jej przebiegu aż do skrzyżowana za naszymi plecami lub ronda nieco dalej. Znaczy się możesz jeszcze tutaj:

https://www.google.com/maps/@50.2252746,18.9804653,3a,75y,148.18h,72.78t/data=!3m6!1e1!3m4!1s5wYxkLXzq3DlDscl-WYx3A!2e0!7i16384!8i8192

I ja wiem, że kierownictwo UWIELBIA jak szlachta przecina skrzyżowanie po przekątnej, lub zatrzymuje się, robiąc bezpieczny manewr, i blokuje ruch. Lubicie tak, nie?

- po drugie - nie wszystko jest DDR, DDPR lub pasem rowerowym. Np są takie kwiatki:

https://www.google.com/maps/@50.1937471,18.9866016,3a,75y,87.95h,73.29t/data=!3m6!1e1!3m4!1sv_gw1dbE3TQSs_D4V_p02Q!2e0!7i16384!8i8192

Gdzie, poza oczywiście jeździe po przekątnej na skrzyżowaniu po lewej jest ciąg pieszy z dopuszczeniem jazdy rowerem i _nie muszę_ nim jechać.

- po trzecie, infrastruktura rowerowa bywa budowania idiotycznie, np, ten sam chodnik z dopuszczeniem zmienia się w przejazd rowerowy, który staje się drogą z dopuszczeniem _o długości 50m_ aby złączyć się z jezdnią:

https://www.google.com/maps/@50.1936804,18.9894897,3a,75y,97.23h,85.56t/data=!3m6!1e1!3m4!1s6X52yNTuGON9HI1VgO79cA!2e0!7i16384!8i8192

ale rozumiem, to są jakieś 'katowice', dziura na końcu świata. To przejdzmy do okolic Wrocławia, europejskiej stolicy czegoś_na_pewno, gdzie CHAD ( Janosik? Ondraszek? ) na szosówce pokazuje kierownikom co o nich sądzi

https://www.google.com/maps/@51.0315692,17.1233871,3a,75y,240.3h,63.93t/data=!3m6!1e1!3m4!1sjrcyIw33nbP1UaAN1vzaNA!2e0!7i16384!8i8192

Wiesz dlaczego?

Bo to jest ścieżka będąca popularną ścieżką typu "roller coaster" poprzecinaną wjazdami/zjazdami do posesji gdzie twoi kumple wyjeżdzają jak zombie, nie patrząc na nic po bokach poza innymi psycholami w puszkach na szosie, zaś na rowerze robisz sobie urocze hop-bęc na nie profilowanych zjazdach do tych posesji. Swoją drogą - kolesia znalazłem przypadkowo - akurat ten odcinek pamiętam z czasów mieszkania we WRO, takie zrobił na mnie wrażenie. No i taki sposób budowania 'ścieżek' jest bardzo popularny w Polszy, przynajmniej był całkiem niedawno. Np tutaj:

https://www.google.com/maps/@52.2520131,20.8196568,3a,75y,286.83h,83.85t/data=!3m6!1e1!3m4!1skOlyxjjuNRfM79iWLkrN0Q!2e0!7i16384!8i8192

Wygląda znajomo? Nie wiem o którym odcinku DW580 tutaj mówisz, ale wziąłem sobie przeleciałem jakieś 2km i w kierunku w którym jadę znalazłem dwa znaki pionowe i zero poziomych informujących o DDR, DDPR lub pasie. Ergo - takowej w praktyce brak, jedziemy szosą. Na tym przebiegu też mamy po drodze przystanki autobusowe, roller-coaster, wyjazdy z posesji oraz sklepów. Zaś najlepsze jest tutaj:

https://www.google.com/maps/@52.2540941,20.7956598,3a,75y,276.1h,76.21t/data=!3m6!1e1!3m4!1shTHF_l1bT2PIIRrUV0YqQQ!2e0!7i16384!8i8192

Jadąc z kierunku 'Kaczergi Stare' nie ma legalnego oznaczenia DDPR, znak jest _przed_ skrzyżowaniem i nie ma możliwości wjazdu na rzeczoną DDPR. Jedyną legalną metodą wjazdu na DW580 _jest_ jazda szosą w obu kierunkach dopóki nie ma legalnego wjazdu na rzeczoną DDPR, co biorąc pod uwagę oznakowanie, może oznaczać kilkaset metrów, lub więcej, bez tej możliwości. Jak pisałem wyżej, kierowca _ZAWSZE_ musi zakładać, że rowerzysta jedzie szosą.

Jeżeli zaś czterech rowerzystów zginęło, to kierowników trzeba przywołać do porządku. Sugeruję progi zwalniające co 50m i ograniczenie do 30km/h z foto radarami. Jeżeli nie potrafią korzystać z maszyn które prowadzą, to będą do tego zmuszeni. Jestem też za obowiązkowym transponderem GPS w każdym samochodzie i wymuszoną blokadą zapłonu strefą 30km/h poza drogami krajowymi.

Głosujcie na mnie.

Baj di łej - jeżeli zastanawiacie się dlaczego jestem tak cięty. Otóż 99% jeżdżenia uprawiam na rowerze i jakiś jeden na dziesięciu kierowców to zombie które totalnie nie rozumieją co robią i jak to robią.

  • +1 pomógł 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolarstwo przyciąga psychopatów i przygłupów i jest nadreprezentacja ludzi agresywnych, część mocniejszych graczy „masters”używa różnych powiedzmy „testosteronów” dodatkowo.  Agresja rośnie… A samochodów jest na tyle dużo że w tym potoku zdążą się i cham i prostak i ślepiec i idiota i pijak… 

 No to można bić pianę i  nie tylko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@uzurpator

Popełniłeś bardzo merytoryczny elaborat, szanuję. Niemniej jednak obawiam się że nie odniesie on zamierzonego skutku dydaktycznego... Dlaczego ? A dlatego, że większość myślących jednostek traktuje przytoczone prawdy jako oczywiste, a na resztę szkoda czasu., bo "beton" i tak nie zrozumie...

Poza tym niektórzy użytkownicy ---> @DiMoonn chyba nie zauważyli, że piszemy na forum ROWEROWYM, gdzie powinniśmy się popierać i wspierać, a nie pluć na siebie żółcią wylewając kompleksy.

 

Edytowane przez KNKS
  • +1 pomógł 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, uzurpator napisał:

Jeżeli zaś czterech rowerzystów zginęło, to kierowników trzeba przywołać do porządku. Sugeruję progi zwalniające co 50m i ograniczenie do 30km/h z foto radarami. Jeżeli nie potrafią korzystać z maszyn które prowadzą, to będą do tego zmuszeni. Jestem też za obowiązkowym transponderem GPS w każdym samochodzie i wymuszoną blokadą zapłonu strefą 30km/h poza drogami krajowymi.

A kto za to będzie płacił, hę? Ty zapłacisz z tego 99% poruszania się rowerkiem? Taniej i prościej w ogóle zakazać jazdy autem i tyle. Albo przydział kilosów na poziomie 50 km miesięcznie po zakupy do Biedry i blokada zapłonu. Wprowadzić program "rowerek dla każdego+". Może być na prund nawet dla tych co trochę dalej do roboty majo. A tak serio z ostatnich tylko dwóch dni na stop chamie by nie szukać daleko jeden rowerkowicz wjechał w auto, drugi inne skopał a jeszcze kolejny prawie się pobił z dziadkiem. A to wszystko w ruchu praktycznie co do prędkości szybszego pieszego. Chyba ten zimny maj się co niektórym solidnie dał we znaki. Idzcie na rower to się zrelaksujecie.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Albo przydział kilosów na poziomie 50 km miesięcznie po zakupy do Biedry i blokada zapłonu

Ale do tego to zmierza :) Coraz więcej elektroniki w autach. Europejska Rada Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego nie sypia po nocach, tylko myśli, jak nas ratować :)

A pieniądz elektroniczny?

A zdalne liczniki energii z opcją regulacji popytu? :D

Zawsze się znajdzie powód - a to pandemia, a to brak gazu czyli dobro ogółu itp.

 

Ponieważ nie mam nic mądrego do dodania, to się odmeldowuję, a wszystkim Wam życzę udanego rowerowego weekendu!

 

Edytowane przez spidelli
  • +1 pomógł 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Artwro napisał:

Czyli kodeks drogowy, "kolarzy"nie dotyczy.Tyle w temacie.

Jeżeli przepisy są absurdalne to nie mas sensu żeby do się do nich stosować tylko trzeba walczyć żeby je jak najszybciej zmienić.

Ponownie wklejam fotkę z ul. Fieldorfa. Kolarz jadący prawym pasem dwupasmówki widzi że nagle za pasem zieleni wyrasta mu ścieżka rowerowa zgodna z jego kierunkiem jazdy. Powinien więc zacząć po niej jechać. Ale na tym odcinku obowiązuje się zakaz zatrzymywania. Czyli wg. Ciebie powinien wykonać bunny hopa na odległość kilku metrów ? A może zatrzymać się (obowiązuje zakaz ryzykując mandat od Policji) i przejść przez trawnik (ryzykując mandat od Straży Miejskiej) ? Jak widać ścieżkę zaprojektował idiota i nie ma sensu bezmyślne stosowanie prawa które w tym przypadku i tak zostanie złamane w ten czy inny sposób.

 

koniec.jpg

Edytowane przez chrismel
  • +1 pomógł 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie,jak ktoś napisał wcześniej,powinniśmy się dogadywać i wspierać a nie skakać sobie go gardeł,tylko jak widzę rowerowego nawt nie ortodoksa tylko dewianta,to ręce i nogi opadają,Napiszę po raz kolejny  kodeks drogowy nie dotyczy kolarzy na kolarzówkach,i tyle w temacie.

A tak poza konkursem,nie dyskutuję z wiadomo kim,bo sprowadzi mnie do swojego poziomu i pokona doświadczeniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem tak jeżdżę i samochodem i rowerem (szosa,MTB) czym by ktoś nie jechał wszędzie się znajdzie dzban któremu wygodniej jest łamać przepisy niż je przestrzegać bez wyjątku. Tutaj powinno się takiemu dać pięścią w zajady chodź nie jestem za przemocą i to za każdym razem gdy ma to wszystko w d....e. Któryś raz z rzędu by wyciągnął może wnioski i pomyślał że jednak jeden z drugim nie jest królem drogi i mu wszystko wolno. 

  • +1 pomógł 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czyli jak nie umiem się wysłowić to jestem na niższym poziomie niż użtkownik kolarzówki,ależ mi przykro że na takim forum musisz zadawać się z głąbami bez szkoły.

Raz już przepraszałem,że "kolarzy" PRD nie dotyczy,mam się ukłonić,czy pocałować w rekę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...