[pompka] Jaka mini pompka do torby podsiodłowej?

[ChuChu]

@Mihau_ miałem wrzucać swoje, ale właściwie wozimy to samo. Ja pompkę mam przyczepioną do etui. W środku to samo co Ty, tyle że multitool dwa razy mniejszy. No i nie wożę dętki.

[Michal2008]

13 godzin temu, CoolBreezeOne napisał:

to Lezyne Sport Drive HV. Nowa edycja Lezyne Pocket Drive HV jest krótsza.

Wybiorę którąś z tych dwóch... sport drive mieściła Ci się tak na siłę? 

11 godzin temu, CoolBreezeOne napisał:

rozważałeś opcję z CO₂?

tak, ale może bardziej na zawody, ale jeszcze temat do rozważenia.

Ostanie sezony jeździłem z małym plecakiem, ale teraz chcę zestaw naprawczy przenieść do torebki pod siodło i wyeliminować plecak. Przez ostatnie 4 sezony nic nie użyłem z tego zestawu... ale lepiej go mieć niż nie mieć. W sumie brakuje mi tylko pompki, bo stara (która jest nowa :)) nie wejdzie bo jest za duża...

[CoolBreezeOne]

Jak to mówią: "jak się popieści, to się zmieści" Generalnie dawała się ułożyć po najdłuższej prostej wewnętrznej w podsiodłówce. Teraz podróżuje ze mną w uchwycie przy koszyku jako rezerwa dla CO₂. Resztę gratów (łyżki, toola, łatki i pompkę z nabojem) wożę jako zawiniątko w kieszonce koszulki. I odkąd bujam się na mleku, to nie zabieram dętek. Tfu, tfu...

[aarah]

ja polecam Topeak Ninja

[Michal2008]

15 godzin temu, CoolBreezeOne napisał:

 "jak się popieści, to się zmieści"

po prostu sport jest tańsza od pocket, a pewnie i tak jej nigdy nie użyję (ale pewny siebie) to ma znaczenie  w domu używam serwisowej podłogowej. A mam dętkę MTB wiec nie wiem jak będzie z miejscem...

15 godzin temu, CoolBreezeOne napisał:

I odkąd bujam się na mleku, to nie zabieram dętek. Tfu, tfu...

w sumie lepiej mieć dętkę? czy jak myślicie?

[CoolBreezeOne]

Od dwóch lat jeżdżę bez awaryjnej dętki. Tłukę się po różnych nawierzchniach, głównie teren, i ani razu nie miałem kapcia. Mleko działa. 

Tak, czy siak, zawszę mam awaryjnie łatki i pompkę. I co? Miesiąc temu łataliśmy kumplowi dętkę w lesie. Nie wiem dlaczego, ale czasami nawet nie zabieram ze sobą zastawu ratunkowego tubeless. Tfu, tfu...

[Mandoleran]

6 godzin temu, Michal2008 napisał:

w sumie lepiej mieć dętkę? czy jak myślicie?

Zależy jakie to trasy są, ja wolę mieć niż nie mieć , nawet jeżdżąc na mleku. No chyba że gdzieś blisko domu, że można jakoś się doczołgać.

Prawda też taka że od kiedy jeżdżę na tubeless, to ani razu kapcia nie złapałem, w sumie to na nowym rowerze ani razu nie było kapcia, ale w razie "W" wolę być przygotowany. 

Zdarzało się pomagać przypadkowej osobie z kapciem, to tam łatka, albo cała dętka, robię/pomagam, bo sam kiedyś taką pomoc od przypadkowej osoby dostałem.