Skocz do zawartości

[Retro] Czy warto kupić kolarzówkę retro w 2022?


aqura

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć . Aktualnie sprzedaję rower Votec Stx MTB 2003 za 1150 PLN ,lecz już trochę jest dla mnie za mały dlatego mdz. rozglądam się teraz za szosą  . Zamierzam jeździć codziennie po około 15-20 minut. 

Zastanawiam się nad rowerem składakiem na przerzutkach favorit https://tiny.pl/w1zwk    albo Cannondale r600 https://tiny.pl/w1zwv.

 

Chciałbym poznać waszą opinię czy w ogóle warto kupować rower retro . Dzięki za pomoc  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szosy retro są teraz bardzo modne wśród młodzieży, w Niemczech czy Anglii pełno dzieciarni i podstarzałych hipstersów na nich jeździ. Generalnie są one do lansu a nie do zmieniania biegów a jak już ktoś używa je jako commuterów to ma przerobione przerzutki i zmienia normalnie w klamkomanetkach. Nie wiem czy widać na zdjęciu poniżej, czy nie za mała rozdzielczość (pierwszy rower od lewej, czerwony) ale w miejscu gdzie kiedyś były dźwignie zmiany biegów są tylko przelotki:

IMG_20221109_151902_copy_1441x1914.thumb.jpg.352cf28c040a80fc94443c7db123e937.jpg

Choć i tak większość ma po staremu dźwignie na ramie ale ich nie używa i jeżdżą tylko na jednym biegu jak na ostrym kole bo to chodzi o stylówkę a nie ekonomię czy ergonomię jazdy 😁 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teoretycznie Cannondale bezpieczniejszy bo widać o co chodzi z ramą, ten Pug może kryć jakieś niefajne tajemnice.  Z drugiej strony kanon ma reputację Crack'n'fail.  Miałem trzy, żadnego nie pękłem, może miałem szczęście, pracowałem dekadę w sklepie sprzedającym dejle i widziałem jedną pękniętą ramę.  A Treka było kilka.   Fart-niefart.

Te manetki z dółtuby można przemodzić na kierownicę, górny chwyt:

 

 

thumb shifter adapter.jpg

Czy warto się bawić w retromod'y?  Mnie nie pytaj, popełniłem ich kilka w zeszłym roku, ten jest ostatni:

 

IMG_20230103_153619757_HDR.jpg

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez wiedzy i świadomości rower retro warto dostać, a nie kupować ( kota w worku) .  Nad dostanym można się pochylić, albo ruszy albo będzie do wydania dalej.   Dziś za byle co trzeba zapłacić za dużo. Naprawy i zmiany i personalizacje, które będzie robić zewnętrzny serwis mogą pogrzebać ekonomicznie każdy projekt retro.  Pytająca osoba wrzucają dwa linki bez komentarza potrzeb i chęci ? Lepiej chyba iść do wróżki. 🙉😀 stare rowery są dla starych dziadów, a dla dziewczyn to dobre są tylko diamanty 😉 Dla kobiety upartej świat retro stoi otworem, ale to przygoda na dłużej, relacja ze smarem pod paznokciami, i odciskiem korby na białych kozakach. Także nie zniechęcam nie namawiam, proponuję upraszczać życie, Kanon mi się nie podoba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, kazafaza napisał:

Codziennie 15-20 minut to nie sport.

Oczywiście że nie, tu poczeba czegoś wincyj, przygotowanie fizyczne, psychiczne, odpowiedni sprzęt, ubiór, akcesoria.
Założenie tematów, jaki rower, spodenki, kask, rękawiczki, buty, oświetlenie, licznik, bidon, ciśnienie, opony, łańcuch, przerzutki, jedzenie, nawodnienie.
Planowanie trasy z gpx, używanie stravy, rejestracja na insta i fejsa, dołączenie do największych grup kolarskich, obserwowanie najlepszych zawodników kolarstwa.
Sport to nie jest 20 minut dla zdrowotności 😉

  • +1 pomógł 1
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Autorko zapytania : oto oftop przeszłoprzyszły dwóch naszych uzależnionych od retro Forumowiczów.   To generałowie kombinacji i pastelowych kreacji. Nie idź zatem w retro, przynajmniej nie w sportowe retro, bo dla nas  retro to jest sport, to jest klasa to jest styl…   A poważnie wszystko jest dla ludzi, ale nie każdy polubi przypadkowo kupioną starą szosówkę twardą podatną na flaka i terkotanie i z subtelnym hamowaniem. 

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz to jest moda wśród młodzieży - jak napisałem wcześniej i na tym zdjęciu co wkleiłem stoją 3 retro-szosy: jedna po lewej i dwie po prawej stronie i właścicielkami wszystkich trzech retro-szos były młode dziewczyny i na mieście (Niemcy) widzę bardzo dużo młodych dziewczyn na retro-szosach, generalnie chyba więcej niż facetów. Nie są to bynajmniej jakieś odpicowane na wysoki połysk rowery, raczej doprowadzone do stanu używalności ale jeżdżą nimi czy to do szkoły, czy na uczelnię czy na jakieś zajęcia czy spotkania - używają, ruszają się na świeżym powietrzu, nie siedzą w domu z komórką w ręku. Generalnie w Niemczech mnóstwo ludzi jeździ rowerami bez względu na pogodę i porę roku. Nawet małe dzieciaki 2-3 letnie na biegowcach, większe na normalnych w asekuracji rodziców lub w tych bagażowych po 2-3 w jednym. Wcześniej jak mieszkałem w Holandii to wśród młodzieży była moda na te ich holenderki jednobiegowe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tego pierwszego to na pewno bym nie brał bo za bardzo pokombinowany, rama całkiem ładna ale reszta to zbiorowisko zupełnie przypadkowych części bez ładu i składu - jak kolega Sobek napisał "trochę leżącego szpeju" czyli wsadzili do niego to co akurat mieli pod ręką.

Ten drugi wygląda na bardziej oryginalny, bez kombinacji jakichś dziwnych ale rama strasznie wielka, 56 czy 58, nie pamiętam, czyli na kogoś wysokiego - choć nie znam się na retro-rozmarówce

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Długonogie dziewczyny nie zwracają uwagi na rozmiar,  rama jest taka jakby aluminiowa , ma  haki  takie strasznie zacofane, że jeśli w 3  pierwszych latach tego roweru  130 kilogramowy goryl natłukł ma nim 30 tys  km łagodnej jazdy( a tego nie widać na szosówkach) to ja bym nie chciał już być  teraźniejszym użytkownikiem , lekko podobne alu torówki w błękicie były takie lekko modne kiedyś w internecie…. Trzeba zbadać recenzje.

Rama na goryla to 63 cm 😀🦍🦍🦍

Edytowane przez itr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możesz  koncepcyjnie w między czasie przeglądać kolarki marki Giant i Trek  stalowe, z początku lat  90   z widelcem stalowym bez mu,f -  ale nie karbonowym z klamkomanetkami 105 albo RSX albo Ultegra  8 biegów….   Rama stalowa z tamtych lat fabrycznie zrobiona pod tylne koło 130 mm i nie uszkodzona może być dobrym wyborem, jednak potrzebujesz weryfikacji przed zakupem. Na jej podstawie można ocenić zasięg inwestycji aby rower był gotów do dłuższego używania. W latach 2000 najniższe modele robiono już z aluminium, czasem pojawiają się karbonowe widelce. Takie ramy mogą być zmęczone, ale nie obdarte. Każdy materiał może pękać ale po szosówkach czasem kompletnie nie można rozpoznać ile jeździły i wolę nie polecać ram aluminiowych z niepewnego źródła. Są dziadki, które nabijają olbrzymie przebiegi zmieniając tylko łańcuchy , klocki i opony, a rower jak nowy. Natomiast rower zakurzony i w pajęczynach ze strychu czy piwnicy może być jak nowy z kapsuły czasu.  Każda oferta może być okazją albo pułapką.

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...