Skocz do zawartości

[Suporty] Video: czy warto dla lekko kręcącej się korby?


Nial

Rekomendowane odpowiedzi

Bardzo fajny film, bardzo fajny kanał. na pewno zostanę na dłużej. Co do tematu filmu to z rok temu kupiłem na spróbę dwa łożyska llu do ramy, skutek? żadnego syfu brak korozji, cud miód malina, smar od roku zielony tak samo jak na początku. W przyszłym roku na pewno wszystkie łożyska w ramie i suporcie będą llu, a do piast to się jeszcze zastanowię jakie będą. 

Moim zdaniem nie warto płacić parę stówek za ceramiczne łożyska.

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Michal_288 napisał:

Moim zdaniem nie warto płacić parę stówek za ceramiczne łożyska.

Ceramika jest dla szosowych onanistów, których jarają rowery ważące poniżej 6kg. ;) Z mocniejszych sprzętów to znajomy kupił topową, karbonową Caprę od producenta w rozmiarze L. Zaprosił na unboxing przy drinku. Zbiegła się ekipa, macamy, składamy, oglądamy, ważymy... A tam 14,5kg na zegarze. SZOK! Byłem przekonany, że to dwunastu nie przekracza. ;)Pierwsza myśl to taka, że nie opłaca się odchudzać, bo co by się nie zrobiło to i tak będzie słabo.

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, RabbitHood napisał:

Oddam zyski na watach i wadze za trwałość.

I o to też chodzi, każdemu wg potrzeb, tylko żeby wybór był świadomy, a nie jak podaje Ceramicspeed że gwarancja dożywotnia, a w warunkach gwarancji że "nie dotyczy naturalnego zużycia" :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

CeramicSpeed i częściowo AbsoluteBlack, to są typowe produkty dla ludzi którzy mają nadmiar pieniędzy, a przy okazji chcą się pokazać. Naprawdę ciężko mi uwierzyć że każdy z użytkowników, naprawdę potrzebuje tych zysków, bo sprzęt go blokuje przed poprawą wyników.

Hambini mimo że nielubiany przez niektórych, bardzo szybko demaskuje wszelkie nowości z tej kategorii. Widzę że @Nial idzie podobną drogą i bardzo dobrze.

Zawsze mnie bawią te zapewniania, że zysk to jakieś pojedyncze Waty, które przekładają się na 7 sekund na 40 kilometrowej trasie. Jestem w 100% albo i 110% pewny, że większość użytkowników traci więcej czasu poprzez nieumiejętne hamowanie/ wchodzenie w zakręty, niż zyskuje czasu przez te "błyskotki". Nawet w profesjonalnym peletonie widać różnice w technice jazdy i zyski/ straty chociażby na zjazdach, a co dopiero wśród amatorów.

Nie widzę problemu że ktoś sobie to kupi i powie uczciwie "podoba mi się, chcę to mieć". Ja też kupuję sporo rzeczy które nic nie wnoszą do roweru jeżeli chodzi o osiągi, ale po prostu mi się podobają. Takie hobby. No ale dorabianie do tego ideologii, że dzięki temu się poprawi wyniki, jest po prostu żałosne.

Jak jeszcze miałem FB, to obserwowałem okoliczny serwis zajmujący się rowerami szosowymi. Robili raczej sprzęt z wysokiej półki, a CeramicSpeed był standardem. Co jakiś czas musiał pojawić się filmik, jakie to cudowne, że korba kręci się sama bo popycha ją bębenek. Niesamowite, wrażenie warte wydania kilku tysięcy ( Suport + OSPW). Dodam tylko, że mój Single Speed za 1000 zł z Decathlonu robił dokładnie tak samo :D 

 

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje złośliwe spojrzenie:

No fantastyczny temat... dyskusja o 7-miu sekundach urwanych na 40km wśród ludzi których to W OGÓLE nie interesuje i zresztą NIGDY W ŻYCIU nie wydadzą ~1500zł na suport.

Sympatyczny skądinąd kolega (bardzo lubię te relacje z beznapinkowych przejazdów tras - super serio) pyta w filmie czy warto sobie wymienić dla tych ułamków kosztem wytrzymałości... to ja się zapytam - kto to jest ta grupa docelowa czyli Ci fizyczni ludzie którzy mają taki dylemat? Są goście którzy się ścigają i mają pieniądze i sobie zmienią suport jak straci właściwości, są goście którzy mają inne potrzeby - te potrzeby nie leżą we wspólnym zbiorze i nie istnieje dylemat.

PS. Zastanawia się ktoś z Was czy lepiej mieć suport za 1600zł który urwie 7sekund czy lepiej mieć super uszczelniony na którym pojeździ się dłużej? ;)

Fajnie pokazane, ciekawie opowiedziane ale to nie jest wstęp do dyskusji w której na poważnie pada pytanie "czy warto...?".

Edytowane przez abdesign
  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla rzemieślniczych komponentów alternatywnych z obszaru napędu grupą docelową są amatorzy, którzy siebie uważają za zaawansowanych amatorów a w rzeczywostości jedyne co to wnosi in plus to poprawa samopoczucia przy znacznym uszczupleniu portfela. Coś w stylu ofert od telenaciągaczy na garnki, pościel czy co tam teraz na topie... fotovoltaika?

  • +1 pomógł 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To samo możemy powiedzieć o karbonowym rowerze za dwadzieścia klika tysięcy w rękach a raczej pod siedzeniem każdego z amatorów 😁

Wszyscy sobie zdajemy sprawę to co kupujemy i czym się podniecamy już dawno przestało mieć coś wspólnego z racjonalnością a stałą się dla większości hobby jak każde inne.

Raczej biznesu i produkcji różnych custom-owych części nie porównywałbym  do naciągaczy, którzy stosując nieetyczne metody perswazji naciągają często biednych ludzi na zakup niepotrzebnych przedmiotów.

Jeżeli ktoś ma kasę i ochotę to niech sobie kupuje tytanowe śrubki, ceramiczne łożyska, złote kable do kolumn/głośników, benzynę V-Pover, jeżeli to czyni go szczęśliwym to czemu nie.

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Potrzeb duchowych nie neguję. Co do naciągaczy rowerowych to działają delikatnie w inny sposób ale potrafią oferować łożysko kulkowe proste za np. 60zł gdzie przemysłowe, rozpoznawalnej marki o tych samych parametrach na papierze i zapewne znacznie lepszych w praktyce kosztuje 1/5 tego) albo 5g tubkę smaru łożyskowego za 77zł powołując się na cudowne, nieweryfikowalne przez Kowalskiego właściwości.

Edytowane przez Dokumosa
  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Dokumosa, nie do końca się z Tobą zgodzę. Owszem, niektóre ceny są wysokie bądź bardzo wysokie. Tylko czy każdy ma czas i ochotę szukać zamienników? Niektórzy, w tym ja, wolą kupić dedykowany produkt i mieć pewność że dany element będzie działał tak jak należy. Jeżeli Shimano do sprzęgła przerzutki zaleca smar X, to ja go kupię, mimo że jest drogi. Wystarczy mi prawdopodobnie do końca życia, a 30-40 zł to nie jest majątek. Po prostu, nie chce mi się teraz siedzieć X godzin i wertować katalogu producenta, żeby szukać zamiennika który ma zbliżone właściwości.

Co do CeramicSpeed i innych "błyskotek". Ja absolutnie nie mam problemu że ktoś sobie to kupuje. Nie lubię tylko "spuszczania" się, że napęd kręci się lekko na stojaku, a podczas jazdy czuć różnicę. Nie wiem jak można wyczuć 7 sekund na 40 km...

Co do tych 7 sekund, to tak rzuciłem wartość. Pojawiła się kiedyś w jakimś teście, ale nawet nie pamiętam czego. Istnieje duża szansa, że wspomniany suport nie powoduje nawet takiej różnicy w wynikach.

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Tomek595 napisał:

Wolałbym obejrzeć cos o wózkach Ceramicspeed 😁

Aż tak bardzo nie warto że mi się nie chce. Sami przyznają - 0,058 W zamiast 0,069 W, czy jakoś tak ;)

W filmie chodziło mi o to, żeby wybór był świadomy - jak ktoś uważa że mu te max 0,75W robi różnicę, albo ściga się na zamkniętym torze, albo po prostu chce sobie kupić ładną biżuterię rowerową - to ja absolutnie nic do tego nie mam, a kupujcie waćpanowie i waćpanny do woli, ostatecznie chodzi o radochę przecież :D

3 godziny temu, Dokumosa napisał:

Dla rzemieślniczych komponentów alternatywnych z obszaru napędu grupą docelową są amatorzy, którzy siebie uważają za zaawansowanych amatorów a w rzeczywostości jedyne co to wnosi in plus to poprawa samopoczucia przy znacznym uszczupleniu portfela. Coś w stylu ofert od telenaciągaczy na garnki, pościel czy co tam teraz na topie... fotovoltaika?

Termomixy chyba :D A u audiofili chyba switche sieciowe "audio" :)

 

 

Edytowane przez Nial
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w swoim szosowym gravelu mam ceramiczny BB (CEMA - tajwański producent). Kupiłem go bo maił być bezobsługowy. Kosztował ok 700pln (po obecnym kursie). Do fulla kupiłem już Shimano za 126 pln, bo całość zaczęła dochodzić do 20tys. :( . Przy ceramicznym, (po przejechaniu 20tys km po szosie i bez żadnego serwisu 2.5 roku),  po zakręceniu korbą (na stojaku), kręci się endless ;).
Muszę poczytać o smarowaniu tych ceramicznych, bo była tu mowa że trzeba. Tylko że łożyska są w nim zabudowane 🥴, więc chyba jednak bezobsługowe. 
Także nie patrząc na waty, za bezobsługowość warto płacić.

  • +1 pomógł 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...