Skocz do zawartości

[10-12k] XC dla amatora.


Rekomendowane odpowiedzi

Patrzysz na rowery które ważą bez mała 15 kilo i zostały zaprojektowane do szybkiej, mocno terenowej jazdy docelowo w dół(stromy), a nie asfalt i lekki, raczej płaski teren, tu będą zwyczajnie ślamazarne. W trailówkach masz, duże, ciężkie opony (2.4 wzwyż), szerokie obręcze i amortyzacje o sporym skoku(którego nie wykorzystasz). W lekkim terenie i na ulicy będzie efekt tzw. bujania bo nie masz blokady - niektórym to przeszkadza. Na Twoim miejscu zaryzykowałbym i wziąłbym tego marina, ew szukał czegoś podobnego, czyli tak jak pisałem wysoka, krótka rama i nowoczesne kąty(czyli kąt główki od 68 i poniżej) żeby można było dać krótki mostek i mieć wyprostowaną pozycję i zmieniłbym tam opony na lżejsze, może nawet slickowe.

Edytowane przez Brzoosa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie moje trzy grosze, jako amatora (praktykującego) do amatora jeżdżącego po podobnym terenie na zbliżonej długości odcinkach  (Pń + okolice): 

          Primo: te fulle wyżej wymienione mają blisko 15kg (a z bidonem na pewno). Nie ma takiej możliwości by to było tak rącze i szybkie jak HT.  W poszukiwaniach polecam zwrócić uwagę na skok amora na przodku by miał +-120mm - po długich testach zwiększyłem w swoim do takiej wartości i jest idealnie (było książkowe 100mm).                                                                                                    Druga sprawa to napęd. Czytając ten wątek chyba nikt nie napisał o jego konfiguracji. Kiedyś sam jeździłem na 3x9, ostatecznie stanęło na 2x11. Dzisiejsze sprzęty są oferowane w znakomitej większości z zestawami 1x11/12 - dla mnie nie do zaakceptowania. Jestem w stanie zrozumieć kogoś kto się ściga, by miał uproszczoną konfigurację, brak dodatkowej (!) manetki ... ale nie rozumiem takie zastawu do dłuższej jazdy/wyprawy. Sam sobie założyłem z tego względu 2x11 z przodem 34/24 i kasetą 11-32 (!). Dlaczego?   Ano dlatego, że mam wtedy ciasno zestawione biegi, bez dziur. Próbowałem 1x11 i nie mogłem się przekonać. Jeśli jadę 30ty, 40ty, 50ty etc kilometr to jasne, że nieco już jest w nogach. Wtedy przy ciasnej kasecie (stopniowanie) bez problemu jestem w stanie dopasować sobie precyzyjnie obciążenie do mniej lub bardziej ale już zmęczonej nogi. Kompletnie nie wadzi mi dodatkowa manetka, przerzutka - dzięki nim bez problemu podjadę sobie pod górkę i dalej szybciej z niej zjadę (większy blat). Nie chodzi mi tutaj o wyższość jednej konfiguracji nad drugą, ale praktyczne podejście i funkcjonalność.                                  Trzecia sprawa: by było długo wygodnie, komfortowo trza dać opony realnie od 57mm szerokości. Tu producenci często kłamią i warto to weryfikować. 

Reasumując: na te elementy bym szczególnie zwracał uwagę. Może warto rozejrzeć się po olx we własnym fyrtelku +-50km i znaleźć coś ciekawego za ułamek (mniejszy lub większy) tego co masz przeznaczone. Nawet jakbyś miał dać koła do centry, czy amorek do serwisu. Poza tym jeśli ktoś kupił rower za większą kwotę typu naście kzł to raczej taki sprzęt nie będzie zużyty/skatowany, bardziej dotarty.

Pozdrawiam i sukcesu w poszukiwaniach a potem szerokości na szlaku ;-).

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawa napędu była już sygnalizowana, ale kolega @ahaja ładnie to opisał. @bmw750 o ile się nie mylę Twój talon ma 3x? Zastanów się na jakich przełożeniach obecnie jeździsz najczęściej i czy 1x z kasetą o dużej rozpiętości to jest to czego potrzebujesz...

Odnośnie tego Trance i kulania się nim po asfalcie:  jak najbardziej się da, ale z każdym obrotem korby będziesz się zastanawiał "Co ja tu robię? Po co? Dlaczego?" Taki rower na asfalcie jedzie jak krowa, a ożywa w terenie i to najlepiej trudnym.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Brzoosa napisał:

Patrzysz na rowery które ważą bez mała 15 kilo i zostały zaprojektowane do szybkiej, mocno terenowej jazdy docelowo w dół(stromy), a nie asfalt i lekki, raczej płaski teren, tu będą zwyczajnie ślamazarne. W trailówkach masz, duże, ciężkie opony (2.4 wzwyż), szerokie obręcze i amortyzacje o sporym skoku(którego nie wykorzystasz). W lekkim terenie i na ulicy będzie efekt tzw. bujania bo nie masz blokady - niektórym to przeszkadza. Na Twoim miejscu zaryzykowałbym i wziąłbym tego marina, ew szukał czegoś podobnego, czyli tak jak pisałem wysoka, krótka rama i nowoczesne kąty(czyli kąt główki od 68 i poniżej) żeby można było dać krótki mostek i mieć wyprostowaną pozycję i zmieniłbym tam opony na lżejsze, może nawet slickowe.

Tam są blokady, tylko nie z manetki. Marina nie wezmę jest jedna sztuka dostępna w moim rozmiarze w Polsce, nie chcę później się bujać z ramą na gwarancji.

Jeszcze taki Canyon mi wpadł w oko i jest rozmiar.

https://www.canyon.com/pl-pl/rowery-gorskie/trail-bikes/grand-canyon/grand-canyon-9/3153.html?dwvar_3153_pv_rahmenfarbe=BK%2FGY

10 godzin temu, ahaja napisał:

Takie moje trzy grosze, jako amatora (praktykującego) do amatora jeżdżącego po podobnym terenie na zbliżonej długości odcinkach  (Pń + okolice): 

          Primo: te fulle wyżej wymienione mają blisko 15kg (a z bidonem na pewno). Nie ma takiej możliwości by to było tak rącze i szybkie jak HT.  W poszukiwaniach polecam zwrócić uwagę na skok amora na przodku by miał +-120mm - po długich testach zwiększyłem w swoim do takiej wartości i jest idealnie (było książkowe 100mm).                                                                                                    Druga sprawa to napęd. Czytając ten wątek chyba nikt nie napisał o jego konfiguracji. Kiedyś sam jeździłem na 3x9, ostatecznie stanęło na 2x11. Dzisiejsze sprzęty są oferowane w znakomitej większości z zestawami 1x11/12 - dla mnie nie do zaakceptowania. Jestem w stanie zrozumieć kogoś kto się ściga, by miał uproszczoną konfigurację, brak dodatkowej (!) manetki ... ale nie rozumiem takie zastawu do dłuższej jazdy/wyprawy. Sam sobie założyłem z tego względu 2x11 z przodem 34/24 i kasetą 11-32 (!). Dlaczego?   Ano dlatego, że mam wtedy ciasno zestawione biegi, bez dziur. Próbowałem 1x11 i nie mogłem się przekonać. Jeśli jadę 30ty, 40ty, 50ty etc kilometr to jasne, że nieco już jest w nogach. Wtedy przy ciasnej kasecie (stopniowanie) bez problemu jestem w stanie dopasować sobie precyzyjnie obciążenie do mniej lub bardziej ale już zmęczonej nogi. Kompletnie nie wadzi mi dodatkowa manetka, przerzutka - dzięki nim bez problemu podjadę sobie pod górkę i dalej szybciej z niej zjadę (większy blat). Nie chodzi mi tutaj o wyższość jednej konfiguracji nad drugą, ale praktyczne podejście i funkcjonalność.                                  Trzecia sprawa: by było długo wygodnie, komfortowo trza dać opony realnie od 57mm szerokości. Tu producenci często kłamią i warto to weryfikować. 

Reasumując: na te elementy bym szczególnie zwracał uwagę. Może warto rozejrzeć się po olx we własnym fyrtelku +-50km i znaleźć coś ciekawego za ułamek (mniejszy lub większy) tego co masz przeznaczone. Nawet jakbyś miał dać koła do centry, czy amorek do serwisu. Poza tym jeśli ktoś kupił rower za większą kwotę typu naście kzł to raczej taki sprzęt nie będzie zużyty/skatowany, bardziej dotarty.

Pozdrawiam i sukcesu w poszukiwaniach a potem szerokości na szlaku ;-).

O napęd się nie martwię, jeżdżę ze znajomym który ma napęd 1x11, robimy te same trasy, jest zadowolony.

Ja u siebie mam 3x10, używam w większości przypadków środkowej zębatki, rzadko największej, ale się zdarza, najmniejszej bardzo, bardzo rzadko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cztery razy w tygodniu jeżdżę do pracy około 20 kilometrów. 

Jeżdżę na pełnemu zawieszeniu 160/140 nie zablokowanym, koła 29x2,5 z ciśnieniem 1 bar i 2 bary. 

Nie, nie jeżdżę lasem czy górkami w dół. 

Jeżdżę przez miasto, z granicy miasta do centrum. 

Oczywiście mam swoją traskę, nie jadę ścieżką rowerową. 

Droga polna, wzdłuż torów kolejowych, park, jeden i drugi. 

Centrum miasta, schody na dworcu, schody przejścia podziemnego. 

Rewelacja, innym rowerem bym się męczył. 

Do 🏠 jadę trochę inaczej bo połowa drogi jest pod górę. 

Ustawień roweru nie zmieniam. 

Nie męczę się bo jest siła a frajda z jazdy przyczynia się do tego. 

Jestem świadom czym jadę, wiem czym jeżdżą inni. 

Jak czytam ten temat to dyrdymały końca nie mają. 

Macie jakieś kompleksy czy co, bo wielu na siłę chce przekonać do swojego zdania/przekonania. 

Wręcz walczą o to. 

Autor tematu już dawno by kupił rower albo pojeździł z wypożyczalni i by wiedział co mu pasuje. 

Nie robi tego to po co to wszystko jest tu klepane. 

Już jest wszystko tylko jeszcze golenia nug brakuje. 

  • +1 pomógł 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, XC100S napisał:

Cztery razy w tygodniu jeżdżę do pracy około 20 kilometrów. 

Jeżdżę na pełnemu zawieszeniu 160/140 nie zablokowanym, koła 29x2,5 z ciśnieniem 1 bar i 2 bary. 

Nie, nie jeżdżę lasem czy górkami w dół. 

Jeżdżę przez miasto, z granicy miasta do centrum. 

Oczywiście mam swoją traskę, nie jadę ścieżką rowerową. 

Droga polna, wzdłuż torów kolejowych, park, jeden i drugi. 

Centrum miasta, schody na dworcu, schody przejścia podziemnego. 

Rewelacja, innym rowerem bym się męczył. 

Do 🏠 jadę trochę inaczej bo połowa drogi jest pod górę. 

Ustawień roweru nie zmieniam. 

Nie męczę się bo jest siła a frajda z jazdy przyczynia się do tego. 

Jestem świadom czym jadę, wiem czym jeżdżą inni. 

Jak czytam ten temat to dyrdymały końca nie mają. 

Macie jakieś kompleksy czy co, bo wielu na siłę chce przekonać do swojego zdania/przekonania. 

Wręcz walczą o to. 

Autor tematu już dawno by kupił rower albo pojeździł z wypożyczalni i by wiedział co mu pasuje. 

Nie robi tego to po co to wszystko jest tu klepane. 

Już jest wszystko tylko jeszcze golenia nug brakuje. 

jej, no szosą z oponą 32 też można do lasu wjechać, ale po co?, są do tego inne rowery. 20 km to nic, do sklepu po bułki można jechać i rowerem do downhillu, też będzie wygodnie. Piszesz o tym że dobrze Ci się jeździ rowerem do pracy, no spoko, można zjechać ze schodków, ale jak to się ma do tematu? Chodzi o rower który ma służyć do nieco większych dystansów. My możemy sobie tu gadać, dywagować, ale to nie nasze pieniądze i gość i tak kupi rower jaki mu się spodoba i nic nam do tego. Autor tematu pyta o radę, więc niektórzy z nas takiej próbują mu udzielić.

ten grand canyon fajny, koła ciężkie, ale solidne, opony można zmienić na lżejsze i powinno być dobrze

Edytowane przez Brzoosa
  • +1 pomógł 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat jest może prosty i wymagania też są jasne tyle że nikt nie robi rowerów do XC za 12 tys które byłyby "wygodne" w rozumieniu autora tematu. Jeśli nawet Giant Talon wymagał rzeźby z mostkiem "dla wygody" to przy ściganckim geo może zakresu zabraknąć. Także problem jest. Moim zdaniem rower dla kolegi @bmw750 powinien wyglądać mniej więcej tak jak moja nowa zabawka. Chociaż to i tak jak armata na gołebie. 

IMG_20221119_153650.jpg

Edytowane przez Alsew
  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O LADACZNICO! JA CHĘDOŻĘ!

Ten temat...

OSIEM stron i nikt nie odpowiedział na podstawowe pytania OPa. Więc ja to zrobię.

1. To jak rower zachowuje się na asfalcie zależy głównie od zastosowanych opon. Nawet ęduro krowa 2x180 skoku zapodaje jak kozica jak się jej zapoda laczki do XC. Nie rozmawiamy o _sensie_ tego, ale o samym fakcie.

2. Fulle nie są wolniejsze od sztywniaków. Przynajmniej, nie w jakoś oczywisty sposób. Im bardziej ciekawy teren, tym bardziej okazuje się, że full jest szybszy.

3. Fulle _wydają_ się wolniejsze bo na fullu zawsze w miejszym lub większym stopniu się płynie. Nie ma tego bezpośredniego połączenia z glebą. Podobnie, full zawsze się odrobinę kłania podczas jazdy na stojaka. Im więcej skoku tym ten efekt jest bardziej wyczuwalny.

4. Blokady służą głównie do poprawy samopoczucia rowerzysty. Jako, że fulle nie są jakoś dramatycznie wolniejsze, to też ich zablokowanie ich nie przyśpiesza.

5. Full wymaga bardziej intensywnego utrzymania. Masz 10k na rower, to pewno Cię stać.

6. Rowery XC nie mają alternatywnej gejometrii z kosmosu. 99% tych rowerów jest sprzedawanych panom po 40 z szalejącym kryzysem wieku średniego. Zawsze można mostkiem/kierownicą ze wzniosem dostać dobrą pozycję.

7. Do fulla ciężko przymocować niektóre akcesoria - takie jak błotniki

Czyli - chcesz fulla, kup fulla. Krosiwo 2x100mm lub jakieś dałnkantry 2x120mm i wsio. Ustawisz zawieszkę pod siebie, dostosujesz siodło/kierę/mostek i będzie dobrze. Jedynie kupując bierz pod uwagę, że jeżeli nie orasz roweru w górach, to modny napęd 1x12 okaże się dość kosztowny w eksploatacji. Upewnij się, że rower który kupisz łyka zębatkę 36T lub 38T na korbie. No i także weź pod uwagę, że 'kaliber' roweru rośnie ze skokiem zawieszenia, i już rowery ~140 skoku są sprzedawane z oponami do jazdy w górach, co zwykle oznacza, że używanie tego poza nimi to droga przez mękę.

Poza tym, różnica pomiędzy grawelem a krosówką to róznica pomiędzy pepsi a coca-colą. Niby różne, ale to kwestia gustu - rowery są przeznaczone do tego samego.

 

  • +1 pomógł 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, uzurpator napisał:

 weź pod uwagę, że 'kaliber' roweru rośnie ze skokiem zawieszenia, i już rowery ~140 skoku są sprzedawane z oponami do jazdy w górach, co zwykle oznacza, że używanie tego poza nimi to droga przez mękę.

To najwyżej sobie wsadzi Race Kingi i będzie zapodawał na asfalcie jak kozica a będzie większy lans. Jak nie ma różnicy tylko wystarczy zmienić opony to w zasadzie rowery do XC powinny już dawno być historią. A poważnie to zupełnie inne są straty energii wynikające z pracy zawieszenia w fullu do XC niż fullu 140/140. Także bądźmy poważni 

Edytowane przez Alsew
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Alsew napisał:

To najwyżej sobie wsadzi Race Kingi i będzie zapodawał na asfalcie jak kozica a będzie większy lans. Jak nie ma różnicy tylko wystarczy zmienić opony to w zasadzie rowery do XC powinny już dawno być historią. A poważnie to zupełnie inne są straty energii wynikające z pracy zawieszenia w fullu do XC niż fullu 140/140. Także bądźmy poważni 

Dokładnie. Jak ktoś wierzy że rower o skoku 140/140 nie będzie wolniejszy na asfalcie niż lekki hardtail do cross country , to chyba szkoda go słuchać , bo nigdy takiego roweru nawet nie widział na oczy .

Oczywiście że jest wolniejszy . Dużo wolniejszy . Chyba że mowa o Epic na Brainie albo SuperCaliber . Wtedy istotnie . Różnicy nie ma .

 

Edytowane przez Tomek595
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team
W dniu 21.11.2022 o 22:38, artie napisał:

w Zgierzu gdzie najwyższa górka ma jakieś 16 m n.p.m.

Jeśli masz na myśli Zgierz koło Łodzi, to raczej niemożliwe jest to co piszesz. Ponieważ średnia wysokość na jakiej położone jest to miasto to coś koło 180 m n.p.m. Zaś najwyższa góra Malinka ma ok. 200 m n.p.m

 

Pewnie wyczuli, że nie wiesz co chcesz i czego potrzebujesz, to Ci próbowali zaproponować wszystko co było dostępne na sklepie w tym budżecie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 23.11.2022 o 17:03, uzurpator napisał:

4. Blokady służą głównie do poprawy samopoczucia rowerzysty. Jako, że fulle nie są jakoś dramatycznie wolniejsze, to też ich zablokowanie ich nie przyśpiesza.

To najprawdziwsza prawda. Od 2014 jeżdżę po górach Trance'm bez żadnych blokad i regulowanych platform. Tylko tuż po zakupie roweru myślałem, że będę tego potrzebował. Szybko mi przeszło.

W dniu 23.11.2022 o 17:03, uzurpator napisał:

2. Fulle nie są wolniejsze od sztywniaków. Przynajmniej, nie w jakoś oczywisty sposób. Im bardziej ciekawy teren, tym bardziej okazuje się, że full jest szybszy.

Kiedyś postanowiłem to sprawdzić. Oprócz alu-fulla ścieżkowego mam karbonowego HT XC 29 cali, którym jeżdżę wokół komina. Pewnego dnia pojechałem wokół komina fullem po to, żeby sprawdzić czy płaski leśny odcinek uda mi się pokonać w podobnym czasie jak na HT. Wynik był taki, że udało się. Wynik był w okolicy PR, natomiast kosztowało mnie to więcej wysiłku - co potwierdzało wyższe średnie tętno.

Wniosek wyciągnąłem następujący: full może i jest cięższy i przez opony na góry toczy się gorzej, ale za to pozwala przejeżdżać korzenie w siodle bez przerywania pedałowania i odrobić straty wynikające z wagi, opon i zawieszenia. Testowy odcinek był fragmentem trasy maratonu z Dąbrowy Górniczej. Na takim kilkuminutowym odcinku mogłem fullem rywalizować z czasami zrobionymi na HT, ale gdybym miał przejechać cały maraton, to wystrzelałbym się znacznie wcześniej.

Gdyby w fullu zamiast Ardentów 2.4 były Ikony 2.2, jak w HT, to najpewniej PR łatwiej byłoby zrobić na fullu, bo sekcje korzeni wciąż mógłbym ignorować a rower lepiej trzymałby prędkość.

Poza eksperymentem nie jeżdżę fullem wokół komina. Więcej przyjemności mam lekkim, zwinnym HT. Full jest zbyt ospały i mało angażujący. Jemu trzeba rzucić coś pod koła, żeby dawał frajdę. Na podmiejską rundę mógłby się sprawdzić wyścigowy full na szybkich oponach.

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Testowy odcinek był fragmentem trasy maratonu z Dąbrowy Górniczej."

@marcinuszTyle że autora tematu interesuje głównie to żeby rower dobrze jeździł po asfalcie. Przez 8 stron nie zadał pytania o żaden inny aspekt używania nowego roweru!!! Myślisz że jeździ trasami gdzie odbywają się maratony? Znam ludzi którzy jeżdżą takimi trasami, to interesuje ich głównie jak moja Kona podjeżdża i zjeżdża przy kącie główki 68st, a nie to jak szybki jest na dojeździe do lasu. I czytając te wszystkie wypociny o rowerach typu full 140/140 tak sie zastanawiam ... Jak napisałem że chciałbym stalowego gravela i że dobrze mi się jeździ na xc ht z kolami 27,5 to zostałem zrównany z ziemią. Jakieś teksty o lanserskiej stali która jest niczym w porównaniu do karbonu, wiatr we włosach itd, itp... A tu się okazuje że blokady amorów nic nie dają i w zasadzie bujający Trance na gumowych kotwicach jest równie szybki jak ht ścigacz do XC i wszystko jest ok. A zaraz się okaże że jakby mu założyć większy blat na korbie i jakieś semi slicki to gravel też byłby zbyteczny, bo przecież amortyzacja niczego nie zmienia... Wynika z tego że cały ten rowerowy świat to czysta bzdura i marketingowy bełkot bo wszystko to jeden pies. A ludzie którzy posiadają kilka rowerów do różnych zastosowań to zwykle snoby bo wystarczyło by kupić starego fulla z napędem 3x założyć mu Race Kingi i mieć rower doskonały do wszystkiego. Fascynujemy się jakimiś nowinkami które niczego nie zmieniają. Wydajemy na to kasę i robią z nas idiotów. A my dajemy się dy...ać z uśmiechem na ustach. Proste. 

 

 

Edytowane przez Alsew
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 11.11.2022 o 18:25, bmw750 napisał:

Mogę mieć tylko jeden rower, a jazda na asfalcie to w moim przypadku to około 30%.

Ja nie qmam dlaczego tak żeś się czepił tego asfaltu...

Nie każdy ma do lasu czy w góry przysłowiowy rzut beretem. W stolicy też za dużo gór i lasów nie mamy. Dojechanie do Kampinosu czy też MPK po kilkanaście kilometrów nie stanowi dla nikogo problemu i jest to po prostu standard.

 

  • +1 pomógł 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Autor wątku chce mieć rower górski i to jego wybór, nawet jak będzie chciał jeździć z szosowcami albo triathlonie. Więc już ilość rowerów znacznie się ogranicza. Chce mieć wygodny bo ma problem z plecami i nie zależy mu na biciu rekordów. Więc trail a teraz w zależności od zasobności portfela wybiera HT lub FS.  Z racji tras jakie pokonuje nie potrzebny mu duży skok a z racji wykorzystanie niepotrzebny mu typowy ścigacz. Więc dysponując wspomnianą wczesniej kwotą i wymaganiami rower dla niego odpowiedni to downcountry ewentualnie coś na pograniczu downcountry/trail. Tak ja to widzę. Scott Spark, Canyon Lux Trail. Ewentualni moze sobie opony zmienić na węższe i z mniejszym bieżnikiem.

  • +1 pomógł 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...