[Opony] Opory toczenia i waga

[ChuChu]

Hej,

Rozglądam się za oponami do Gravela, żeby nieco zmniejszyć opory toczenia. Moje aktualne opony są bardzo szybkie. Według strony Bike Rolling Resistance, byłbym w stanie na dwóch oponach, zmniejszyć opory o nie więcej jak 10 Watów. Ewentualnie przy przejściu na opony szosowe, różnica mogłaby sięgnąć trochę poniżej 20 Watów.

Czy taka różnica w oporach toczenia w ogóle byłaby zauważalna podczas jazdy? Piszę o normalnej jeździe, a nie na granicach możliwości swoich i sprzętu.

Druga sprawa, chyba bardziej istotna. Czy zejście około 200 gramów na dwóch oponach coś odczuwalnie zmieni? O ile opór toczenia wydaje się minimalny, bo większy pewnie generuje napęd, o tyle różnica w wadze wygląda już na znaczną. 

Żeby nie wzbudzać niepotrzebnych kontrowersji, celowo nie podaję nazw opon których używam i za którymi się rozglądam. Nie ma to znaczenia przy pytaniach powyżej.

Edytowane 5 Września 2022 przez ChuChu

[Maciorra]

Co do oporów toczenia i watów nie będę się wypowiadał, bo się nie znam i nie interesuje mnie to zbytnio. Natomiast: lżejsze opony to opony mniej odporne na przebicie, przecięcie, przetarcie itp... W przypadku roweru, który z założenia nie służy do ścigania po asfalcie, za to służy do jeżdżenia po wątpliwych nawierzchniach chyba jednak mniej wagi przykładałbym do wagi, a więcej do wytrzymałości:)

[ChuChu]

Oczywiście zapomniałem napisać. Wymiana podyktowana jest tym, że 100% czasu spędza w mieście, a 99% tego czasu na DDR i asfalcie. Czasami jakiś żwir na bocznej drodze.

[Maciorra]

W takim razie cofam wszystko co napisałem od lipca 1978r.

[Kaloryfer]

3 godziny temu, ChuChu napisał:

 Piszę o normalnej jeździe, a nie na granicach możliwości swoich i sprzętu.

Masz szybkie opony a mimo tego chcesz zmniejszyć opory toczenia? Czegoś nie rozumiem.

Wpływ na prędkość a także komfort jazdy ma waga, bieżnik, szerokośc opony oraz ciśnienie.

Im bardziej opony szosowe tym wyższe ciśnienie. Wzrasta prędkość, przyśpieszenie a spada komfort. Przy normalnej jeżdzie nie odczujesz różnicy w prędkości. Poza tym im opona bardziej szosowa tym mniej nadaje się poza asfalt.

Na moim grawelu na tej samej trasie 50km pokonywanej wielokrotnie wysunąłem takie wnioski:

Różnica średniej prędkości 1,5km/h pomiędzy oponami 42mm i 3bar (Continental Speed Ride) oraz 28mm i 5,5bar (szosowa).

[JWO]

Ja wprawdzie nie używam miernika mocy, ale w nogach czuję różnice między 5 barów, a 7 barów. Jeżdżę gravelem po szosie, więc jak pompuje to prawie do 100psi, z czasem cisnienie spada do 70 i jak znów napompuje do 100 to czuć różnice. Jeżdżę na oponach 32C.

Przód: Schwalbe Maraton Supreme Schwalbe Unisex - Adult Bicycle Tyre, Black, Marathon Supreme Evo, V-Guard, Folding 32-622-Skin : Amazon.de: Sports & Outdoors

Tył: Continental Grand Sport Race continental bicycle Grand Sport Race (continental-tires.com)

Grand Sport Race używam od 2500km, wcześniej miałem GP4Season (przejechała 14000km), ale ostatnio jej ceny wzrosły o 100%   

[chrismel]

10 godzin temu, ChuChu napisał:

Czy taka różnica w oporach toczenia w ogóle byłaby zauważalna podczas jazdy?

Skorzystaj z kalkulatora: http://bikecalculator.com/ Będziesz wiedział dość dokładnie jak opory toczenia wpływają na prędkość w zależności od szybkości z jaką się poruszasz. 10W to niecały km/h. Czyli wydaje się że jakaś różnica jest. Ale spójrz też na czas przejazdu. Na dystansie 30 km zyskasz 2 minuty. Czyli staniesz raz na czerwonym i cały zysk stracony. Sam oceń czy warto.

[kipcior]

200g różnicy będzie homeopatyczne, równie dobrze można się wys...ikać i wyjdzie na to samo.

10W patrząc po tym co piszą na Bike Rolling Resistance i porównując z tym czym jeździłem to powinno być zauważalne, im dalej jedziesz tym bardziej. 

[ChuChu]

10 godzin temu, Kaloryfer napisał:

Masz szybkie opony a mimo tego chcesz zmniejszyć opory toczenia? Czegoś nie rozumiem.

Pomiędzy "szybkie", a "najszybsze" jednak jest różnica. Pisałem o tym.

Cytat

200g różnicy będzie homeopatyczne, równie dobrze można się wys...ikać i wyjdzie na to samo.

Pisząc uczciwie, nie za bardzo przepadam za tym argumentem. Tak samo jak pisanie, że rower 700g lżejszy nie jest warty ceny, bo wyjdzie to samo jak się nie weźmie bidonu. Niby prawda, tylko kto nie bierze bidonu żeby mieć lżejszy rower? Tak samo z "opróżnianiem" organizmu. A jak się już "opróżniłem"? Waga dotyczy roweru, a nie roweru + kolarza.

@chrismel dzięki za stronę. Nie znałem jej.

[przemeg]

Hmm, skoro już masz szybkie laczki, a chcesz jeszcze szybsze, robisz głównie asfalt to może opony nie gravelove, ale szosowe? Np takie grand prix 5000, one wychodzą nawet w szerokości 32. 

[kipcior]

Subiektywnie odczuwalna różnica to ok 1kg. A takie 200g po prostu nie. Argument jest dobry,bo jadąc gdzieś dłużej i dalej nie da się tego uniknąć. A różnicy w jeździe nie czuć, choć nagle straciłeś na wadze.

[abdesign]

Na wstępie - dotyczy to tylko "uszosowienia gravela" inaczej chyba nie warto moich wypocin czytać.

Wiem że zadając pytanie nikt nie oczekuje filozoficznych odpowiedzi ale...

Czy się opłaca (oczywiście pomijając fakt, że dla jednego człowieka 100zł to dniówka a dla drugiego 1000zł to stawka za godzinę) czy się nie opłaca to zależy głównie od tego jak bardzo jazda jest bliska naszych maksimów wydolnościowych dodatkowo jakie preferujemy i objeżdżamy trasy oraz jakie ryzyko podczas tej jazdy podejmujemy (Chciałbym zostać dobrze zrozumianym: nie chodzi o brawurę tylko normalne rowerowe ryzyko wynikające z balansowania na granicy umiejętności - typu jak się w zakręt kładziemy, jak walczymy na dojściu do koła etc.) .

Żeby zobrazować czemu ma znaczenie owo zbliżanie się do swoich możliwości wydolnościowych: Czasem jak wychodzę na rower z ciut mocniejszymi od siebie (Ci naprawdę mocniejsi to mi wklepią bez względu na wszystko) na "wyjście zero litości" to waga kół, opony i wiele innych rzeczy (chociażby to jak i gdzie ręce trzymam) ma kolosalne znaczenie - proponuję komuś sprawdzić ile razy da radę na ciężkich mało responsywnych kołach na trudnej i krętej trasie po którymś tam zerwaniu na zakręcie dojść "peleton" który nie czeka... Drugi biegun jazda po ścieżkach mieście... (czasem człowiek jedzie do pracy) i nie ma znaczenia czym jedzie po ścieżce bo i tak wyżej wała nie podskoczy i nawet na rowerze DH się nie spoci a na światłach dojeżdżają do niego tabuny mijanych wcześniej z trudem veturilów.... To też warto rozważać. Czasem dobra opona i lekkie koła to konieczność czasem nie mają najmniejszego znaczenia - a życie? Jak to życie lokuje nas gdzieś pomiędzy tymi biegunami i sami najlepiej ocenimy bliżej którego owo życie nas umieszcza.

Drugi z aspektów czyli "ryzyko": Warto też (przy założeniu jednak że jedziemy ambitniej - ambitniej jak na nas, a nie że komuś proponuje start w tdf) zwracać uwagę na inny z walorów opon "trakcję-trzymanie" często opony pomimo niskich oporów toczenia nie pozwalają na niskie i szybkie wchodzenie w zakręty bo nie trzymają a to w konsekwencji zaniża średnią bo się człowiek... zaczyna się cykać i co gorsza to wchodzi w krew - długo się z tym walczy. To też trzeba mieć na uwadze - nasze trasy, pogodę przy której jeździmy i... właśnie jak jesteśmy skłonni podejmować owo ryzyko. Dla każdego człowieka niezależnie od "odwagi" i skilla znajdzie się trasa która będzie premiowała opony teoretycznie wolniejsze ale o mocniejszym trzymaniu.

No i trzeci oczywisty - sama trasa.... nawet jeżeli to twarda ale specyficzna trasa* to najszybsze moje opony szosowe (no a kurde trochę szybkich opon i szytek mam) na *mokrym pochyłym bruku są wolniejsze od takich z bieżnikiem CX.

No i dobra nagadałem się a od siebie propozycję mam taką... kurka wodna - zaaaaaaaawsze warto na "chibkich" szosowych oponach i leciutkich kołach - oczywiście jak droga prosta, gładka i sucha - nic nie odda tej radochy.

Edytowane 6 Września 2022 przez abdesign

[ChuChu]

@abdesign Twój ostatni akapit podsumowuje to, z czego właśnie zapamiętałem szosę.

Moja "tajemniczość" wprowadziła więcej zamętu niż pożytku, więc nie ma co.

Aktualnie mam Tufo Gravel Speedero. Na liście BRR w kategorii Gravel, są także opony szosowe o dużej szerokości. Poniżej 35c nie chcę schodzić. Wyjątkiem są Schwalbe PRO One.

https://www.bicyclerollingresistance.com/cx-gravel-reviews

 

4 godziny temu, kipcior napisał:

Subiektywnie odczuwalna różnica to ok 1kg. A takie 200g po prostu nie. Argument jest dobry,bo jadąc gdzieś dłużej i dalej nie da się tego uniknąć. A różnicy w jeździe nie czuć, choć nagle straciłeś na wadze.

Wiesz, ja zawsze twierdzę że gdzieś ten 1kg trzeba uzbierać. No ale dzięki za opinię.

[kipcior]

@ChuChu kiedyś zmieniłem koła i zyskałem 1kg na tym. Różnica była ogromna, pewnie jeszcze potęgowana przez nowe piasty.

Jak wiozę na plecach lustrzankę (1-2kg, różnie bywa), albo jej nie wiozę to też to wyraźnie czuję. 

Ale jakbym zyskał 5 razy po 200g w różnych odstępach czasu, to sumarycznie byłoby to samo tylko przy jednoczesnym braku efektu WOW i że tak powiem wrażenia dobrze wydanych pieniędzy  

[acid1234]

Ale te 200g to jest na masie rotujacej to chyba dużo zmienia ;). Inne odczucia przyspieszenia. Ja po zmianie opon na 180g (sztuka)cięższe czułem przepaść w lekkości jazdy.

[chrismel]

Z tą masą rotującą to jest mit. Było na ten sporo filmów, np. na kanale GCN: https://www.youtube.com/watch?v=0QDnUkUaQfk

Edytowane 16 Września 2022 przez chrismel

[acid1234]

CHRISMEL może i tak, ale opony cięższe o 200g  odczuwam dużo bardziej (inaczej) niż plecak +2kg. 

Edytowane 17 Września 2022 przez acid1234

[Nial]

Moje doswiadczenie: waga opon robi większą różnicę niż opory toczenia. W gravelu, MTB i tak musisz zejść z ciśnieniem w dół. Tyle że pojawia się problem Lżejsze opony = mniej oporne na przebicia... Ciężko znaleźć kompromis.

 

Edytowane 17 Września 2022 przez Nial

[kipcior]

23 godziny temu, acid1234 napisał:

opony cięższe o 200g  odczuwam dużo bardziej (inaczej) niż plecak +2kg. 

Ale przecież nie masz tych samych opon, a każde dają inne odczucia i to nie koniecznie jest związane z wagą. Bardziej z bieżnikiem i mieszanką gumy.

Opony to po prostu nie jest dobry odnośnik do wagi. Koła jako takie na tych samych oponach bardziej. A tu różnica ok 400g nie daje się specjalnie zauważyć, tak na co dzień. 

[maryo]

Mam pytanie. Miałem flaka. Wydawało mi się, że najechałem na szkło, ale dętka pękła od wewnętrznej strony koła. Zrobiłem łatkę. Dętka załatana 2 dni leżała zanim ją założyłem, bo tak się zdarzyło, że nie miałem czasu zmontować roweru. Po 2 dniach powietrze z dętki nie zeszło, więc też założyłem ją i zmontowałem koło. Przejechałem 600 m, stwierdziłem, że ciut za mało powietrza. Dopompowałem. Na drugi dzień chcę jechać a tu flak. No to rozbieram koło, pompuję detkę, powietrze nie schodzi. O co w takim razie chodzi? Dlaczego zeszło powietrze przez noc?

[kipcior]

Brzmi jak walnięty zawór od presty. Jak jest wymienny to go wymień. 
Albo masz drugą, mniejszą dziurę której nie znalazłeś.