Skocz do zawartości

[Polska] Dlaczego rowerzyści/kolarze celowo utrudniają wyprzedzanie jadąc środkiem DDR?


Rekomendowane odpowiedzi

Godzinę temu, soks napisał:

Weź niech mi jeden z drugi powie ze nie ciśnie po takim czym ile wlezie czasem, to go pustym śmiechem zabije.

Ja sie przyznaje. Ścigałem się ze skuterem elektrycznym, na DDR i z całkiem sporym ruchem. Wyprzedziłem gościa przy 45/h. Ale nie o tym. Wszystko zależy od sposobu jazdy, infrastruktury, …no i czy masz dobry dzień ;) . U mnie większość na DDR to skutery, których połowa to kurierzy jeżdżący 50+. Dodatkowo prawie zawsze ktoś jedzie pod prąd. Ale jak wszyscy wiedza jak się zachować, to ruch odbywa się płynnie. Powiem ze jak czytam to bardziej bałbym się jeździć w Polsce niż w Chinach. ;) 

  • +1 pomógł 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, KrissDeValnor napisał:

wydawało mi się, że 25 km/h

30 i wszyscy to mają w 4literach. Ale to nie ma nic wspólnego z tym ile można tylko z tym że do takiej prędkości zawsze powinno się dać bezpiecznie przejechać. 

@leon7877 weź sobie licznik ustaw....  I kup valused I przed rowerem łykaj. Wszystkie twoje bajki mogę łyknać ale ten nagminny wiatr w plecy? Bez żartów. 

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

W ogóle, to nie lepiej zmienić taktykę, i zamiast wyprzedzać z prędkościami 40+, zacząć zwalniać - tak, żeby bezpiecznie wyprzedzić, a potem dopiero odjechać (jak chce się na kimś zrobić wrażenie, to efekt WOW będzie lepszy :icon_wink:) ?

@KrisK  Wczoraj przeczytałem jeszcze kilka postów na temat dopuszczalnej prędkości, i dotarło do mnie, że te 3 dychy to prędkość maksymalna przewidziana przy projektowaniu, a nie ustawowo narzucona rozporządzeniem...

W każdym razie na pewno nie ma mowy, żeby oficjalnie w jakikolwiek sposób dopuszczano większą :no:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, KrissDeValnor napisał:

PS  nie masz przypadkiem drugiego konta bez "1" ?

Raczej nie, nie przypominam sobie, żebym wcześniej interesował się rowerami ;).

sprawdziłem wpis tego bez 1, to nie ja, w życiu bym tak nie napisał, za oficjalne to .

Edytowane przez nikbar1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, KrissDeValnor napisał:

Poza tym teoretycznie nie powinieneś jeździć tak szybko po DDR'ach - tu zacytuję wypowiedź niejakiego the_red na wykop.pl :
"Co do zasady, prędkość projektowa dróg rowerowych w Polsce to 30 km/h, co wynika z rozporządzenia. Na pasach ruchu dla rowerów oznakowanych znakiem pionowym F-19 oraz znakami poziomymi możesz poruszać się z prędkością dopuszczalną dla samochodów w terenie zabudowanym, czyli 50 km/h."
Jeśli jest inaczej, niech ktoś napisze ( @KrisK , @zekker ? ) - wydawało mi się, że 25 km/h... :rolleyes:

Prędkość konstrukcyjna/projektowa, to zakładana prędkość do ustalania łuków drogi i kątów widoczności (w teorii...), a nie ograniczenie prędkości.
Jedno to prawo zdaje się budowlane lub coś około tego, drugie o ruchu drogowym.

Czy jest na sztywno zapisana czy w projekcie może być inna nie wiem, trzeba by pogrzebać w dokumentach. Na pewno jest problem z trzymaniem standardów i miejscami nawet 10km/h wydaje się za dużo na głównej trasie rowerowej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 2.09.2022 o 12:30, Tomek595 napisał:

Kolarskie gacie nie wrzynają się w genitalia , tym róznią się od lużnego , kreszowego dresu że posiadają wkładkę 😉 Taki "miszcz" powinien to wiedzieć , podobnie jak to że na rowerze , rozwijając takie zawrotne prędkości , należy zawsze jeżdzic w kasku . Swoją droga gratuluje , przejechać 100km bez wkładki / pampersa , to nie lada wyczyn 🏆

Jak jeździłem na crossie, to też jeździłem bez wkładki, i jak robiłem po 150 km +, to problemów z bólem tyłka miałem znacznie mniej niż na gravelu z bibsami za parę stówek... i siodełku za tyleż samo.

 

Co do sytuacji autora, jeżeli ktoś jedzie po wąskiej ścieżce DDR, z górki ponad 40 km/h, to jak najbardziej naturalnym jest to że zjeżdża na środek tejże wąskiej ścieżki. Po prostu nie chce wypaść z trasy. Wyprzedzanie na takich odcinkach do bezpiecznych nie należy i najlepiej sobie odpuścić. Wyprzedzisz na płaskim odcinku/pod górkę.

Edytowane przez hulk14
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 2.09.2022 o 12:30, Tomek595 napisał:

Swoją droga gratuluje , przejechać 100km bez wkładki / pampersa , to nie lada wyczyn 🏆

Mnie mama wychowała na pieluchach tetrowych i jakoś mi pampersy nie podeszły. W ostatnich spodniach (zimowych), w jakich go miałem, w końcu go wyprułem i jaka ulga. Nigdy więcej.    

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 2.09.2022 o 11:58, leon7877 napisał:

I tak BTW, naprawdę nie mówcie mi że przekroczenie 40 km/h na rowerze szosowym czy crossowym z wiatrem na równej drodze lub z górki to jakiś wyczyn godny czempiona kolarstwa. Nie, nie i jeszcze raz nie.

Oczywiście, że nie. Nawet ja to potrafię, i to nie tylko na rowerze szosowym. Nawet na mojej białej damce z bagażnikiem, błotnikami i kierownicą nieco powyżej siodełka (ale z rogami). Jechałem w tym roku tą damką do Horodyska (jest tam taki zalew) z Krasnegostawu i w tamtą stronę miałem pod silny wiatr. Średnia wyszła około 23 km/h. Wracając miałem cały czas wiatr w plecy, a pierwsze kilometry dodatkowo lekko z góry. A jeszcze mi się trafił jakiś lokalny "target" po drodze (na jakimś starym crossie) i go goniłem, więc motywacja do ciśnięcia była. W końcu go wyprzedziłem, ale to wymagało właśnie utrzymywania prędkości 40 km/h i więcej (mocny był). W każdym razie po jakichś 20 km wciąż miałem średnią około 36 km/h, dopiero na ostatnich 7  kilometrach i przejeździe przez miasto mi spadła ostatecznie do 30,6 km/h. Czyli różnica średniej tam a z powrotem wyszła ponad 7 km/h.

Na szosówce zdarzały mi się nawet różnice rzędu 10 km/h w zależności od kierunku, np. do Zamościa 25 km/h, z powrotem 35 km/h. Natomiast wiejący boczny wiatr zawsze obniża średnią i w zasadzie w obie strony przeszkadza.

To dziwienie się wysokimi chwilowymi prędkościami ma moim zdaniem też związek w popularyzacją napędów 1x, gdzie nie ma już czym kręcić przy dużej szybkości i podświadomie się unika dokręcania w sprzyjających warunkach (z góry, z wiatrem, w ciągu samochodów). 

W czasach gdy normalny nieco wyższej klasy rower crossowy (taki już z kasetą) miał korbę 48/38/28 i założone jakieś lekkie, gładkie opony nikt by się temu nie dziwił, że ktoś (może akurat masz naturę i warunki sprintera?) dociska sobie powyżej 40 km/h, czy nawet na zjazdach powyżej 60 km/h (48/11 nawet przy tej prędkości jeszcze pozwala coś dokręcić). No ale teraz mamy crossy z Deca z korbą z jedynym blatem mniejszym niż ta środkowa w starym, poczciwym crossie. więc co się dziwić. 

No i ci z nizin też mają problem z wyobrażeniem sobie, jak wielki wpływ na możliwość osiągnięcia chwilowej prędkości ma nachylenie terenu. U nas na wyżynie średnia na szosie 30 km/h wiąże się z naprawdę dużymi chwilowymi prędkościami. Ja nie używam żądnych aplikacji do rejestracji prędkości, ale z pewnością tacy są i da się to pokazać, ile czasu spędza wyżynny kolarz osiągający tą średnią np. 30 km/h w różnych zakresach prędkości. Oczywiście najekonomiczniej jest jechać cały czas jak najbliżej zakładanej średniej, ale tak się da tylko na płaskim bez wiatru. Na wyżynie (już mnie mówiąc o górach) wahania prędkości chwilowej będą znaczne, a u kogoś kto po prostu lubi jeździć dynamicznie i nawet nie zależy mu na jak najkrótszym czasie przejazdu całej trasy, jeszcze większe. Taki ktoś może się wypalać na zjazdach z górki i z wiatrem, a potem zdychać pod górę, ale co sobie pojechał szybko to jego.   

 

Edytowane przez marvelo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
W dniu 2.09.2022 o 12:50, chudzinki napisał:

Czy Ty jesteś może autorem tego filmiku? Nie żebym w jakikolwiek sposób bronił tych ludzi, ale mam wrażenie, że nagrywający celowo o tej godzinie tam jechał...

Ale w niedziele gdy większość rowerzystów ma wolne problem ten występuję praktycznie co godzinę 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale luksusowo sobie dziś jechałem przez miasto o 6 rano do pracy po pasie dla rowerów. Temperatura +8, lekka mżawka i „niedzielni rowerzyści” przesiedli się do wygodnych samochodów. Cudownie. Luźno, nikt nie zajeżdża drogi znienacka, nie ma bydła co jeździ obok siebie. Jadąc 15 km, w tym co najmniej połowa przez ścisłe centrum, spotkałem tylko 3 emerytów na rowerach. 

Zawsze to powtarzam: najlepszy sezon rowerowy jest od połowy września do połowy maja. Wtedy cała hołota jeździ samochodami  - bo tam mają ciepło, wygodnie i nie trzeba się męczyć. Na rowerach widuje się jedynie emerytów - pojedyncze sztuki i czasem prawdziwych kolarzy, ale to nie o takiej porze i nie w mieście.

Zauważyłem, że jak temperatura spadnie tak poniżej +15 to już zaczyna się robić fajnie.

Edytowane przez leon7877
  • Zmieszany 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@leon7877 "Bydło" i "hołota" ? Nikt ci nigdy nie powiedział że lepiej powiedzieć dwa słowa za mało niż jedno za dużo ? 🙈

Swoja droga zajefajnie . 8 stopni i deszcz . Idealne warunki 😉 Reumatolog i ortopeda już zacierają ręce 😉 A jak fikniesz na mokrym to i chirurg może mieć robotę .

Może zacznij jeżdzić na nartach w lipcu , wtedy na stokach też jest pusto i kolejki do wyciągów jakby mniejsze 😉  A i saneczkarzy i jeżdzących pługiem nie uświadczysz 😉

Edytowane przez Tomek595
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, ChuChu napisał:

Hołotą nazywasz ludzi korzystających po prostu z DDR?

Zależy, co rozumiesz przez „po prostu”. Bo jeżeli ignorowanie i lekceważenie elementarnych zasad kultury i przepisów, które obowiązują także i na DDR to tak. Nic mi o tym np nie wiadomo, żeby na DDR był ruch lewostronny, albo żeby można było traktować DDR tak, jakby były tam 2 pasy w jednym kierunku. Ciekawe, czy gdybyś jadąc samochodem nagminnie spotykał kierowców, którzy jadą obok siebie, zajmując całą szerokość ulicy w 2 kierunkach, jadących z prędkością powiedzmy 20 km/h  i uciekających w ostatniej chwili na swój pas gdy nadjeżdżasz z naprzeciwka, albo nie pozwalających się wyminąć gdy podjeżdżasz od tyłu to nie nazywałbyś ich hołotą.

Nie wiem w ogóle skąd takie powszechne przeświadczenie, że jechanie DDR obok siebie i zajmowanie całej szerokości to taki fajny pomysł. Gdyby przenieść te zachowania na ulice, to byłby armagedon. 

Także tak, jeżeli ktoś tak sobie jedzie DDR „po prostu”, tak jak u siebie na wiosce wokół obory, olewając wszystko i wszystkich to nie boję sie nazywać ich hołotą. Najciekawsze, że wspomniani emeryci właśnie zwykle jeżdżą prawidłowo, np wiedzą że trzeba jechać prawym pasem DDR a nie środkiem albo lewym

P.S. od 21 września wchodzi nowelizacja kodeksu drogowego i odtąd za chodzenie po pasie rowerowym będzie należał się mandat, ale nie łudzę się nawet że Policja będzie to egzekwować w tym kraju.

25 minut temu, Tomek595 napisał:

Swoja droga zajefajnie . 8 stopni i deszcz . Idealne warunki 😉 Reumatolog i ortopeda już zacierają ręce 😉

Reumatolodzy i chirurdzy nie potwierdzają, chyba że jako super rzadkie wyjątki od reguły. Ale dużo do powiedzenia mają kardiolodzy, diabetolodzy i właśnie ortopedzi na temat nadciśnienia, cholesterolu, cukrzycy czy zwyrodnień stawów od nadwagi i otyłości. Praktycznie nie mają klientów podobnych do mnie, ciekawe czemu. 

Ustalmy sobie - reumatyzm nie bierze się z ruchu na zewnątrz w niskich temperaturach, a trudne warunki pogodowe (nie, +8 to nie są jeszcze trudne warunki) wzmacniają organizm, kondycję i układ odpornościowy. Reumatyzm to choroba autoimmunologiczna i nie ma w ogóle z tym związku, a gdy ktoś choruje na reumatyzm, to ruch zawsze pomaga spowolnić rozwój choroby.

Edytowane przez leon7877
  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Nie wiem w ogóle skąd takie powszechne przeświadczenie, że jechanie DDR obok siebie i zajmowanie całej szerokości to taki fajny pomysł. Gdyby przenieść te zachowania na ulice, to byłby armagedon.

To jak to jest, na ulicy dwa rowery obok siebie mogą a na DDR już nie? Wszystko ok z Tobą kolego? Skąd w Tobie tyle jadu i pogardy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Tomek595 napisał:

8 stopni i deszcz . Idealne warunki 😉 Reumatolog i ortopeda już zacierają ręce 😉 A jak fikniesz na mokrym to i chirurg może mieć robotę .

Uwaga ironia: I doopa - jednym wpisem skasowane wszystkie zawody CX, jesienne i zimowe maratony i wiele innych miłych chwil - pasiemy brzuchy czekamy na lato. ;) 

A wracając do tematu - Nie ma co się aż tak unosić (chociaż zgadzam się tak się nie należy wypowiadać o ogóle użytkowników ścieżek...) Ale wielu z nas ma dokładnie te same odczucia co do "konkretnego" użytkownika ścieżki rowerowej... no co może nie? Jak już wspomniałem, nieładnie kolega @leon7877 nazwał ogół... no ale zakładam że miał na myśli dokładnie tych za którymi nikt tu z nas nie przepada... No miejmy odrobine przyzwoitości i w imię poprawności politycznej nie udawajmy, że dwóch pajaców jadących wąską ścieżką naprzeciwko nas i widzących na oczy a mimo to zmuszający nas do tego żebyśmy hamowali albo zawadzali o krzaki to zasługuje na ukłony, kwiaty i wiersze... 

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, leon7877 napisał:

Zawsze to powtarzam: najlepszy sezon rowerowy jest od połowy września do połowy maja. Wtedy cała hołota jeździ samochodami  - bo tam mają ciepło, wygodnie i nie trzeba się męczyć. Na rowerach widuje się jedynie emerytów - pojedyncze sztuki i czasem prawdziwych kolarzy, ale to nie o takiej porze i nie w mieście.

@abdesign przeczytaj jeszcze raz. Masz emerytów, kolarzy, a cała reszta to "hołota".

Sam wielu ludzi nazywam debilami, ale taki wpis sugeruje że autor chyba nieco się zapędza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, ChuChu napisał:

przeczytaj jeszcze raz.

No ja się zgadzam, że można to rozumieć różnie (celowo piszę różnie) i Twoja ocena jest być może właściwa, bo to nie jest ładnie albo jednoznacznie albo jakoś tam... - niemniej pozostawia spore pole do interpretacji i uważam że... mogę sobie interpretować po mojemu, hmmm - tak myślę, że mogę bo:

6 godzin temu, leon7877 napisał:

Ale luksusowo sobie dziś jechałem przez miasto o 6 rano do pracy po pasie dla rowerów. Temperatura +8, lekka mżawka i „niedzielni rowerzyści” przesiedli się do wygodnych samochodów. Cudownie. Luźno, nikt nie zajeżdża drogi znienacka, nie ma bydła co jeździ obok siebie. Jadąc 15 km, w tym co najmniej połowa przez ścisłe centrum, spotkałem tylko 3 emerytów na rowerach. 

słowo "bydło" pada w konkretnym kontekście... a potem no niestety jest to:

6 godzin temu, leon7877 napisał:

najlepszy sezon rowerowy jest od połowy września do połowy maja. Wtedy cała hołota jeździ samochodami  - bo tam mają ciepło, wygodnie i nie trzeba się męczyć.

a to literalnie gdyby nie istniała wątpliwość wynikająca z pierwszej części wypowiedzi dotyczyłoby bardzo wielu miłych ludzi którym się nisko kłaniam... a tylko zimna nie lubią - patrz moja żona.. no nie jeździ jak pada i jest -6. Na żadnym zdjęciu jak mam upierdzielony rower błotem i śniegiem Jej nie ma... Tak mógłbym dziwnie się poczuć w związku z tym...

Tylko że oba te zdania padają w jednej wypowiedzi i możliwe (myślę, że mógłbym przypisać autorowi taką intencję) jest to, że to nieszczęśliwy skrót myślowy i powrót/nawiązanie do tej konkretnej kategorii rowerzystów "innych mam w pompie - świat jest mój".

@ChuChu gdybam - po prostu nie mam pewności że ja mam rację ani nie mam pewności że masz ją Ty. Dlatego nie napisałem, że tak jest tylko z rozmysłem wydukałem poniższe zdanie:

1 godzinę temu, abdesign napisał:

no ale zakładam że miał na myśli dokładnie tych za którymi nikt tu z nas nie przepada...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, abdesign napisał:

Uwaga ironia: I doopa - jednym wpisem skasowane wszystkie zawody CX, jesienne i zimowe maratony i wiele innych miłych chwil - pasiemy brzuchy czekamy na lato. ;) 

A wracając do tematu - Nie ma co się aż tak unosić (chociaż zgadzam się tak się nie należy wypowiadać o ogóle użytkowników ścieżek...) Ale wielu z nas ma dokładnie te same odczucia co do "konkretnego" użytkownika ścieżki rowerowej... no co może nie? Jak już wspomniałem, nieładnie kolega @leon7877 nazwał ogół... no ale zakładam że miał na myśli dokładnie tych za którymi nikt tu z nas nie przepada... No miejmy odrobine przyzwoitości i w imię poprawności politycznej nie udawajmy, że dwóch pajaców jadących wąską ścieżką naprzeciwko nas i widzących na oczy a mimo to zmuszający nas do tego żebyśmy hamowali albo zawadzali o krzaki to zasługuje na ukłony, kwiaty i wiersze... 

No przynajmniej jedna osoba zrozumiała o co chodzi. Na temat „przesiadania się do samochodów” - tak, podtrzymuję to. Właśnie ci, którzy się tak zachowują jak opisałem, w całości przesiadają się do samochodów „po sezonie”, więc od września juz ich nie ma i jest spokój aż do maja. 

Dla mnie osobiście sezon rowerowy trwa 12 miesięcy w roku. Z przerwami na dni, gdy droga jest nieprzejezdna, czyli leży śnieg albo drogi są oblodzone. Ale nawet zimą nie zawsze jest śnieg. Temperatura powietrza nie ma żadnego znaczenia, znaczenie ma przejezdność dróg - to jest jedyne kryterium.

Edytowane przez leon7877
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jedna bo dwie 🙂 Przynajmniej trzy filmy mam jak jaśnie państwo jedzie pod prąd i albo grzebie w telefonie albo patrzy w przednią przerzutkę bo mu coś chrobocze. Możesz se człowieku dzwoń dzwonkiem do usranej śmierci. Dopiero jak się wydrę to "oj sorry" A w d.. se wsadź swoje sorryy 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...