Skocz do zawartości

[amortyzator] SR Suntour XCT V2 problem z doborem rury sterowej.


Stiopat

Rekomendowane odpowiedzi

Na moim amortyzatorze wyżej wymienionym  po 12 lata pokazuje się korozja na goleniach górnych rurach chromowanych przed każdym sezonem rowerowym czyszcze to papierem wodnym 2000 do połysku i smaruje ale wraca i myślę na wymianą całego amora bo samych rur goleni gornych nie mogę znaleźć w sprzedarzy upatrzylem sobie SR Suntour C7V chyba podobnej klasy co mialem ale jest problem z dlugoscią rury sterowej albo krótka albo zadługa , myslalem o skruceniu ale obawiam się o długość gwintu czy potem wystarczy , kolo 26 ". 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do roweru żony na wycieczki rowerowe między 20 -40 km kilka razy w tygodniu a wartość roweru przy zakupie nowego była 1400 zł mam kupić amora za 1000 zł , proszę kolego o rozsądek , obecny amor spełnia oczekiwania komfortu tylko skorodowały golenie górne i dlatego kupuje podobnej klasy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Stiopat Dlatego najrozsądniej kupić sztywny widelec. Nawet stalowy będzie lżejszy, niż "amortyzator" za 400 PLN. Rower z "amortyzatorem" to był największy błąd w zakupie roweru - nie posłuchałem kolegów z forum. Dopiero jak go rozebrałem i wziąłem do ręki to zobaczyłem, jaki to kloc.

Jakie hamulce: V-brake, czy tarcze?

Tu masz do kół 26", w wersji V-brake i tarcze:

https://forcebike.pl/widelce/

Zyskujesz 2 kg wagi i spokój od serwisowania.

Edytowane przez teotym
  • +1 pomógł 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki , rozumie że obniżenie wagi jest ważne każdy  gram ale dla wyczynowców , zawsze ten amorek na kamieniach i wertepach daje komfort tym bardziej dla kobiety a waga  tego modelu Suntour C7V to 2.4 kg i nie jest drogi 150 zł nowy tylko muszę znaleźć odpowiednią długość rury sterowej.

Edytowane przez Stiopat
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tanich i niedziałających masz jeszcze Suntoura XCT i XCM. Potem XCR, który może już coś tam robić, a wyżej jest Raidon i Epixon i dopiero to są amortyzatory, gdzie przeskok jest nagły i skokowy jak między Maluchem, a Mercedesem. Takim klasy A, no ale jednak skóra i bajery ;) 

7 godzin temu, Stiopat napisał:

a wartość roweru przy zakupie nowego była 1400 zł mam kupić amora za 1000 zł

Dzisiaj rower z amorem za ok 1000 zł kosztuje ponad 4 tysiące. Ten wydatek wbrew pozorom nie byłby aż tak głupi jak się wydaje. Nie chodzi nawet o wagę tylko po prostu o komfort.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście mam 2 rowery Krossy Evado 7 i Level 6 już kilku letnie i wiem jak są wykonane osprzętowo porównując do roweru żony Unibike Emontion Comfort ale ten prosty amorek na 1 sprężynie XCT V2 na pewno coś daje i działa osobiście testowałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Stiopat Myślę, że większość tu miała w swoim życiu jakieś Hexagony czy inne Ramblery z XCT i wiedzą jak to działa. Sam na takim zjeździłem spory kawałek Beskidów. Zgadzam się, że na pewno coś daje, głównie był to ból rąk. Trochę mniejszy niż ten od braku amora w ogóle, ale amor który działa robi zupełnie coś innego. 

  • +1 pomógł 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Amortryzator zapewne wyszedł z fabryki całkiem suchy lub bardzo słabo nasmarowany. 

Przed montażem dobrze by było posmarować uszczelki przeciwkurzowe i tuleje ślizgowe tym smarem:

https://activia.sgl.pl/cena/oleje-i-smary/smary/do-amortyzatorlw_specjalistyczny-smar-do-amortyzatorlw/1858

A sprężyny ewentualnie tym, żeby się nie tłukły:

https://activia.sgl.pl/cena/oleje-i-smary/smary/do-amortyzatorlw_smar-do-sprazyn-amortyzatorlw/1045

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może sztywny widelec jeszcze da radę na szutrach czy asfalcie na wsi, ale w większym mieście to tragiczne rozwiązanie. Jakieś 2 lata temu w swoim crossowym evado NCXa 63mm zamieniłem na sztywniaka mosso. Fajnie się wnosiło go do piwnicy, był bardzo "PRO", ale po miesiącu musiałem się przeprosić z NCXem, który mimo prostej konstrukcji bardzo dużo odciążał nadgarstki.

  • +1 pomógł 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Galvatron napisał:

Amortryzator zapewne wyszedł z fabryki całkiem suchy lub bardzo słabo nasmarowany. 

Przed montażem dobrze by było posmarować uszczelki przeciwkurzowe i tuleje ślizgowe tym smarem:

https://activia.sgl.pl/cena/oleje-i-smary/smary/do-amortyzatorlw_specjalistyczny-smar-do-amortyzatorlw/1858

A sprężyny ewentualnie tym, żeby się nie tłukły:

https://activia.sgl.pl/cena/oleje-i-smary/smary/do-amortyzatorlw_smar-do-sprazyn-amortyzatorlw/1045

Czyli wniosek jest taki że jak rower wyjdzie z fabryki trzeba go rozebrać przesmarować złożyć i dopiero jeździć czy z hulajnagą , skuterem ,motorem i autem też tak trzeba robić , nie należy ufać producentom tak to mam rozumieć ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Suntour ma historię wypuszczania złożonych na sucho amortyzatorów.

Niektóre Rock Shoxy wyjeżdzały z fabryki z częściowo lub całkowicie suchymi dolnymi goleniami. 

Z kolei w Foxach, dla odmiany, zdarzała się sprężyna negatywna zakitowana smarem.

 

Szczerzę wątpię, by amortyzatory za 120 zł wychodziły z fabryki nasmarowane. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież 100% rowerów z amortyzatorami do XCR nigdy w życiu serwisu nie widziało i jeżdżą latami. Nawet takie XCR/XCM luzów nie łapią przez wiele lat z goleniami 30 lub 32. Mojego NCXa nigdy nie rozebrałem i działa elegancko od 2013 roku (z drugiej strony lyrika za to 2 razy do roku otwieram lub 3) 

Modlenie się nad amortyzatorem za 120zł to już jest jakiś inny poziom nawet nie potrafię nazwać czego. Przecież kup teraz smar do amortyzatora za 39zł+ KW ~50zł brutto i jeszcze ten kluczyk do górnej za 20zł+kw ~30zł brutto i masz 70% wartości amortyzatora. O zmarnowanym czasie nie wspomnę bo efekt będzie żaden poza ufajdanymi rękoma od smaru.

 

 

Edytowane przez Chleje24na7
  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawda jest taka, że jeżdżąc po mieście dziury to się omija a po schodach z tanim uginaczem tylko w drodze do protetyka stomatologicznego. Infrastruktura z roku na rok coraz lepsza a narzekań lawinowo przyrasta. Nauczcie się jeździć albo zmieńcie środek transportu.

Edytowane przez Dokumosa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam za post pod postem ale dziękuje wam wszystkim za ten wątek. Po 9 latach użytkowania Krossa Evado z NCX dopiero dowiedziałem się, że on jest powietrzny i mogę go dopompować, przez to że spojrzałem pod lewą zaślepkę goleni i chęć podkręcenia sprężyny.

Edytowane przez Chleje24na7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Chleje24na7 napisał:

Tu nawet nie chodzi o dziury, tylko o wyboje. Dużo dróg to kocie łby lub trylinka zalane asfaltem i wtedy są tragiczne, nie zapominajmy z plackach z asfaltu na zimno. Jeszcze jak się doliczy krawężniki, skróty, chodniki, płyty Jumbo, parki i remonty to trochę się tego 

Kostki brukowej nie ogarniesz nawet modelami z wysokiej półki (chyba, że ustawisz sobie ciśnienie i tłumienia tylko i wyłącznie pod kostkę). Większość tego co pisałeś załatwiają odpowiednie gumy i odpowiednie ciśnienie w kołach. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...