Skocz do zawartości

[tubeless] Kilka pytań technicznych i czy warto


pdz

Rekomendowane odpowiedzi

Jasne, że wykręcam wentyl, tylko w przypadku Barzo czy Ralph po założeniu jest prawie uszczelniona, ma minimalne przedmuchy i kilkoma ruchami pompki stacjonarnej powoduję, że nic nie uchodzi bokami, po kolejnych słychać jak wskakuje na obręcz.

W przypadku Ikon nie pod tubeless powietrze idzie wszędzie bokami i widać w tych miejscach ślady mleka.

Tak tylko to napisałem, nie będę się z nimi męczył, pewnie dojadę oba Ikony przed zimą i na zimę kupię nowe, pod TLR

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Panowie podepnę się z pytaniami. 
Ostatnio zalewałem opony do przełajki 33c Maxxis Speed Terrane i All Terrane. Wcześniej jeździłem z dętkami na 35c Conti Cross King. Różnica przy pierwszej jeździe była kolosalna, komfort, opony przylepione do podłoża i szybkość. Świetnie się śmiga mimo, że opona węższa, nie wracam do dętki. 

Ale w drugim rowerze do tłuczenia po dziurach mam Smart Samy 45mm i pytanie czy przy grubszych oponach te odczucia będą podobne? Zysk większy niż przy wąskiej oponie? Czy jest to mniej odczuwalne? Zastanawiam się co zrobić przy zmianie opon jak dokonają żywota. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


 

Zależy z jakim ciśnieniem normalnie jeździsz z dętką. Podstawowa zaleta mleka jest taka, że możesz zejść z ciśnieniem naprawdę nisko i nie ma stresu, że złapiesz snake. (Nigdy nie przebiłem normalni dętki w moim MTB tylko zawsze ją przecinałem na jakiejś przeszkodzie) 
 

Ja bym się nie zastanawiał bo naprawdę komfort jest super ale przede wszystkim komfort psychiczny jak pędzisz w dół i nie zastanawiasz się czy genialni leśnicy nie zrobili przypadkiem betonowych odpływów w leśnej drodze. 

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Wystarczy strzykawka 20ml, wężyk jest całkowicie zbędny. Wykręcasz zaworek, wsadzasz końcówkę strzykawki w rurkę wentyla i wstrzykujesz. Ważne żeby obrócić kołem tak aby wentyl był z boku koła nie na dole, gdyż po wyciągnięciu strzykawki może wyrzygać trochę mleczka przez wentyl. Przed wkręceniem zaworka do rurki wentyla zrobić skrętkę z papieru toaletowego i kilka razy przeczyścić wewnątrz rurkę wentyla z mleczka, po tym zabiegu można wkręcić zaworek.

IMG_20220926_101211.jpg

IMG_20220926_101604.jpg

  • +1 pomógł 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Zakładając ze zaczynamy od zera, to ja na serwisie zazwyczaj robię tak:

- taśma na obręcz. W zależności jakie to koło, taką dobieramy taśmę. Np koło szosowe nie  może być na taśmie e13 do enduro bo jest miękka i 8 bar ją wystrzeli. Zakładając ze nie będziemy pompować więcej jak 2.5 bara, miękka taśma jest optymalna. Łatwo się nakłada i wytrzyma ile trzeba. Najlepiej lubię nakładać taśmę jak obręcz jest w rowerze. Rower wieszam, jak nie macie stojaka, można do góry kołami. Lekko hamuje koło, tak by sie kręciło z oporem. Taśmę ładnie naciągam, obręcz się nie obraca bo jest na hamulcu, ładnie układam, następnie chwytam za nią obracam, i jadę dalej. 

- otwór wycinam nowym nożykiem to taper, delikatnie powoli i na okrągło. 

- Wentyl dobieramy do kształtu obręczy. Stożkowy jest uniwersalny. 

- Opony. W zasadzie tylko z continentalem der keisser miałem problemy żeby to uszczelnić. Opona sztywna jak nie powiem co i po czym. Jak się ma butle kompresora 500L i nabita na 12 bar, to jako tako, my mamy malutkie kompresorki i był problem. 

Oponę polecam smarować z obu stron mydłem. Ślizg zapewni łatwe uszczelnianie opon. Oczywiście pamiętamy, że zamykanie opony uprzedzamy zepchnięciem już zamkniętej części opony z rantu. To jest krytycznie ważne jeżeli wstawiamy insert okrągły w dużym rozmiarze np taki  andreani. Jak ktoś chce mogę dokładnie opisać wstawianie dużych insertów, choć tego nie lubię robić, a już na pewno nie lubię tego otwierać. 

- Strzykawka. My używamy 50ml strzykawki, może być dowolna. Jako wężyk ja osobiście wyinżynierowałem ( bo debilstwo zgubiło oryginalny wężyk) wężyk z koszulki termokurczliwej. Ma to swoje plusy, jak będzie za duży można podgrzać i będzie w sam raz. Jest to na tyle dobre ze używamy tego na serwisie od roku. Opony szosowe zalewamy ok 80ml, 29 2.6" ok 150ml. 

- Wstępne uszczelnianie. To jest ważne, pozwala zaoszczędzić sporo roboty i bałaganu. Pompujemy koło na dana wartość ja daję 2.0 bara i czekam jakaś chwile. Np Jeżeli napompujemy koło i czujemy jak ucieka przez wentyl, na 90 % uszkodziliście taśmę, lub była źle założona. O ile źle osadzony słupek mleko uszczelni z czasem, o tyle walnięta taśmę raczej nie. 

- Zalewanie. Ja wiadomo, najpierw pompuje koło, ona strzela czyli uszczelnia się. Powoli spuszczam powietrzę by opona nie spadła. Stawiam wentylem w górę, biorę strzykawkę zalaną do pełna, nakładam wężyk, pompuję, wyciągam powietrze z opony. Dziki temu nie robi się nadciśnienie i nic nie bryzga z wentyla, nic nie cieknie. Z odrobina wprawy nie uronicie ani kropli. Jedna z rzeczy jakich nie cierpię to sprzątanie rozlanego mleka. Zalewam tyle ile trzeba. Wycieram słupek, zakręcam wentyl i pompuje. Czyszczenie wentyla wewnątrz nie ma sensu tam i tak się nachlapie i tak. 

- Po zalaniu rozchlapujemy mleko wszędzie w oponie, równomiernie. Na koniec kładziemy na bok, tak by było poziomo, przekładając co parę min. Ten krok można pominąć jak się od razu koła montuje i jedzie na małą traskę. 

 

Plusy i minusy. Plusem jest samo uszczelnianie drobnych uszkodzeń. Niższe ciśnienie daje lepszą trakcje. Z odpowiednim insertem można zejść jeszcze z cienienia i nawet dobijać bezpiecznie, oczywiście z umiarem. 

Minusem jest konieczność posiadania dętki tak czy inaczej, jak rozetniesz oponę to lipa, rozszczelnisz oponę na trasie, lipa itd. Koło nie jest tak bezobsługowe jak dętka. Dętkę masz i zapominasz. Jak po 5 latach zejdzie ci powietrze, pompujesz i jedziesz. Na mleku po takim czasie może być różnie. Trzeba dbać by opona nie wyschła wewnątrz. Generalnie do kół które ciągnę jeżdżą. 

  • +1 pomógł 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Puklus Bardzo dobry poradnik. Dzieki.

Cytat

Oczywiście pamiętamy, że zamykanie opony uprzedzamy zepchnięciem już zamkniętej części opony z rantu. 

Czyli do środka?

Cytat

To jest krytycznie ważne jeżeli wstawiamy insert okrągły w dużym rozmiarze np taki  andreani. 

Co to jest insert? Sorry za proste pytania :D 

Cytat

Trzeba dbać by opona nie wyschła wewnątrz. Generalnie do kół które ciągnę jeżdżą. 

No włśnie, mój rower po "testach", będzie stał pewnie ze 3-4 miesiace. Napompowałem koła do 3 barów i od 2 dni nic nie ucieka. Na sucho, bez mleka. Ale koła stoja luzem. Czy jest szansa że tak nożna jeździć? Nie po górach, po asfalcie, ale kilkadziesiat kilometrów? Czy lepiej wlać mleko?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Tak, wciskamy oponę do środka obręczy. Ten zabieg pozwoli uzyskać cenne milimetry luzu na oponie i nie połamiemy łyżek. Ja swego czasu wgiąłem obręcz wewnątrz taka uparta opona była. 

Insert czyli coś włożonego w opone:

1115al010s777bx-2.1024.jpeg

jest to ochrona przed odbiciami. Jak można sobie wyobrazić, jeżeli taki insert jest niemal rozmiaru opony, nie ma tam za wiele luzu. I jak chcemy otworzyć oponę, należy ja zbić z rantu a później podważyć, co ów insert skutecznie uniemożliwia :D 

Oczywiście ze można jeździć skoro ci nie ucieka powietrz, auta przecież nie mają mleka. Mleko zostało dodane jako środek zapobiegający. Części rowerowe są lekkie, ściany opony sa cieniutkie czasami i mikro uszkodzenia powodują stratę ciśnienia, po to jest mleko, bo to uzupełniać. Skoro masz masnego kapcia i pięknie się ułożył można jeździć bez mleka ale podchodziłbym do tego ostrożnie, bo podczas jazdy opona pracuje i może tracić cienienie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Witam

Wracam z tematem tubeless.

Miałem dwie opony , Racing Ralph tubeless z przodu i z tyłu nie-tubeless, zrobiłem więc konwersję z przodu a z tyłu na dętce.

Opony już były zajeżdżone, ostatnio złapałem z tyłu kapcia i stwierdziłem, ze to czas na wymianę na kupione świeżynki Vittoria Saguaro tubeless.

Z przodu wymieniłem tylko oponę, zalałem mlekiem, z tyłu to samo plus wentyl, zalałem mlekiem Stans Race, napompowałem do 3 atmosfer , same elegancko wskoczyły na miejsce i wszystko było ok, następnego dnia sprawdzam, niby ok, więc spuściłem do 1.8 przód 2.0 tył i kolejnego dnia flak.

Napompowałem więc z powrotem do 3.0 obie, za 2 dni zeszło, wczoraj napompowałem do maksymalnych dla Saguaro 4.0 i zobaczę jak dzisiaj.

Tył rozumiem, że może opaska, może wentyl ale z przodu tylko podmieniłem oponę, koła to prawie nowe Accent Exe, chyba sam naklejałem taśmę.

Moje pytanie ... czy może to być wina samych opon - Vittoria Saguaro po tubeless ? Mogą przepuszczać ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robiłeś "taniec bezdętki"? ;) Trzeba trochę pomachać kołem, żeby dobrze rozprowadzić mleko po wnętrzu opony, by miało szansę zalepić ewentualnie nieszczelności.
Druga sprawa, to wentyl - może być niedokręcony w obręczy lub nie dokręciłeś zaworu przy spuszczaniu.
Jeśli winna jest opona, widziałbyś, że się poci. Ślady mleka lub po mleku są na gumie dobrze widoczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@pdz

Obstawiam wentyl, skoro nie było mowy o wycieku mleka i zakładam że zalane koła trochę pomachałeś? 

Cytat

Bo zaraz po zalaniu opon należy wsiąść na rower i pojechać na przejażdżkę a nie patrzeć się czy ucieka ciśnienie. Opony najlepiej uszczelniają się w trakcie jazdy.

Jak dobrze opony współpracują, to wcale nawet nie trzeba zalewać ;). Tydzień temu wylałem stare mleko, opony i felgi dokładnie wyczyściłem - założyłem bez mleka i trzyma ciśnienie do dziś. Rower już w tym roku jeżdżony nie będzie, więc nie ma sensu mleka lać. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W drugim rowerze zakładałem Vittoria Barzo i bez mleka było ok, jednak oczywiście zalałem.

W tym jest problem, z ciśnienia 4.0 od wczoraj uciekło znowu, więc to na 100% nie na styku opony i obręczy, na przejażdżce nie byłem ale poobracałem kołami.

Jutro polecę nim do roboty, zobaczymy co będzie, jak nie to w weekend sprawdzę, podejrzewam taśmę, może przy zakładaniu coś się odkleiło, jeżeli zawór to raczej nie jego niedokręcenie (dokręcałem ręką, bo tak się chyba robi, bez narzędzi) ale bardziej wentyl, sam wentyl dokręcony. Zawór ma od wewnątrz stożek gumowy, od zewnątrz pod nakrętką oring, wszystko nowe, no i na przodzie już było ok przed zmianą opony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym po prostu zmienił taśmę. Zmieniałem ostatnio oponę z przodu bez użycia łyżek, lekko zeszło. Nowa założona, zalana, wymieszana i w drogę. Wracałem 3km z buta bo powietrze zeszło do zera i spadła opona z rantów. Okazało się, że taśma się podwinęła i uciekało przez szprychy. Zdjąłem, wymyłem, odtłuściłem, nowa taśma izolacyjna (diall polecam), nakłucie gorącym grubym gwoździem pod wentyl i jest git.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...