Skocz do zawartości

[Gravel] Grizl Suspension


Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry,

co forumowicze sądzą o gravelu na amortyzacji, który proponuje Canyon? Czy zwiększony komfort rekompensuje wady (masa, brak możliwości montażu przednich sakw)? Czy rzeczywiście sprawdzi się lepiej na wyprawach niż standardowa konfiguracja? Chciałbym poznać opinię innych.

Ja osobiście zastanawiałbym się, czy w gravelu lepszym rozwiązaniem nie jest amortzowany mostek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też właśnie mam mieszane uczucia.

Wydaje mi się, że jest to przeznaczone głównie do dalszych wyjazdów, tylko tak mogę sobie wyobrazić chęć podniesiena komfortu na gravelu. Z drugiej strony, na ścieżkach, a tym bardziej na drogach, rzadko zdarzają się takie wertepy... Dlatego zastanawiałem się, czy mostek nie byłby lepszym wyborem? Sam nie jestem użytkownikiem, ale takie wytłumienie powinno być wystarczające nawet na jakichś leśnych fragmentach, gdzie pojawią się jakieś kamienie czy mniejsze korzenie. 

To jednak tylko moje przypuszczenia. Czy użytkownicy mostków amortyzowanych mogli by wypowiedzieć się, czy jest to dla nich satysfakcjonujące rozwiązanie?

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale pewnie większość jeździła rowerem bez baranka i z amortyzacją, więc to i owo są w stanie sobie wyobrazić. IMHO przerost formy nad treścią, jak ktoś kupował gravela to przeważnie większa prostota była jednym z czynników. Jak masz problem z jazdą bez takich bajerów to albo atakujesz dosyć gruby teren, albo masz jakieś problemy umiejętnościowo-kondycyjne jeśli byle dziurwa na drodze "wymaga amortyzacji".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mieszkam w górach i zapuszczam się w tereny gdzie gravel wygląda dziwnie. Tutaj amor bardzo by się przydal. Po płaskim też by nie zaszkodził ale z mostkiem da się żyć. 

 

Czynnikiem zakupowym dla gravela jest waga w stosunku to przeciętnego mtb, szczególnie fulla. I tu amor robi się problematyczny. Acz ten Canyon waży teoretycznie poniżej 10kg, a to znakomity wynik i pomijając, ze jest brzydki i drogi to bym brał ;)

Edytowane przez kipcior
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ścieżka Przyrodnicza / Edukacja

 

Zdjęcie, które znalazłem w internecie po wpisaniu "ścieżka". Wyjazdy gravelowe poza asfaltem odbywają się raczej po tego typu drogach. Amortyzator chyba nie jest niezbędny. Może to jednak rzeczywiście jakiś znaczny wzrost komfortu po całym dniu jazdy....

3 minuty temu, MarArt napisał:

Ścieżka Przyrodnicza / Edukacja

 

Zdjęcie, które znalazłem w internecie po wpisaniu "ścieżka". Wyjazdy gravelowe poza asfaltem odbywają się raczej po tego typu drogach. Amortyzator chyba nie jest niezbędny. Może to jednak rzeczywiście jakiś znaczny wzrost komfortu po całym dniu jazdy....

Pro forma,  by szanować prawa autorskie, podaję źródło: Ścieżka Przyrodnicza / Edukacja (tpkgdansk.pl)

 

4 minuty temu, kipcior napisał:

Ja mieszkam w górach i zapuszczam się w tereny gdzie gravel wygląda dziwnie. Tutaj amor bardzo by się przydal. Po płaskim też by nie zaszkodził ale z mostkiem da się żyć. 

No, to mało kto jeździ gravelem po górach... Ale, jak widać, da się.

Edytowane przez MarArt
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i bardzo ładna ścieżka tylko po czymś takim to każdym rowerem mozna jechać, od biedy pewnie nawet szosą. Tylko to jest tak, że czasem trafisz na jakieś błoto, korzenie, kamienie, piach, dziury. Po prostu widzisz coś grubego i wiesz, ze nie dasz rady przyjechać tego gravelem. Ale próbujesz i tak i nagle się okauje, że jednak się da i można. Granice tego co można leżą daleko poza tym jak ten rower wygląda. A ile to frajdy daje :) amor po prostu by w tym pomagał. Ale to trzeba mieć taki rower, zeby się  o tym przekonać.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, kipcior napisał:

No i bardzo ładna ścieżka tylko po czymś takim to każdym rowerem mozna jechać, od biedy pewnie nawet szosą. Tylko to jest tak, że czasem trafisz na jakieś błoto, korzenie, kamienie, piach, dziury. Po prostu widzisz coś grubego i wiesz, ze nie dasz rady przyjechać tego gravelem. Ale próbujesz i tak i nagle się okauje, że jednak się da i można. Granice tego co można leżą daleko poza tym jak ten rower wygląda. A ile to frajdy daje :) amor po prostu by w tym pomagał. Ale to trzeba mieć taki rower, zeby się  o tym przekonać.

 

Ale na gravelu te fragmenty to tylko epizody. A jeśli mają być normą, to chyba inny typ roweru jest potrzebny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra ale trzymajmy się jednak tych sakw, o których mowa w pierwszym poście.

To oznacza wyprawę na kilka dni.

Z założenia nie wybierasz wtedy dróg po korzeniach, zakładasz co najwyżej że mogą się takie trafić - a to nawigacja źle poprowadzi, a to roboty drogowe i objazd...

Jak ktoś chce się tłuc turystycznie po bezdrożach ale z amortyzacją, to wybiera Pine Mountain i tobołki :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...