Skocz do zawartości

[do 5000zł] lekki crossowy do 13 kg.


Rekomendowane odpowiedzi

Już skończyły mi się pomysły bo nie chcę przekraczać budżetu 5k i chcę znaleźć coś co da się w ogóle kupić.

 

Mój wymarzony rower:

- max 13 kg.

- napęd 1x9 lub 1x8 (jeżdżę zawszę po płaskim w mieście, więc nie potrzebuje wielu przełożeń)

- amortyzator o minimalnym skoku (na krzywe chodniki)

- V-brake

- opona bezdętkowa 28 lub 29". Szerokość 1,5" do 2"

 

Z dozą kompromisów znalazłem:

top 1: Trek dual sport 3 [2022] (13kg) lub używany dual sport 4 [2021] (12,48 kg)
top 2: Scott Sub cross 10 men (12,7 kg)
top 3: B'twin Riverside 920 (12,9 kg)

 

Interesuje mnie rozmiar M. 179cm / 66kg

Używane też wchodzą w grę. Może MTB Hard Tail też jak najbardziej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłoby łatwiej jakbyś wrzucał linki...

Który z nich spełnia Twoje wymagania odnośnie napędu, hamulców i amortyzatora?

(Prawie) każdy producent zaniża wagę rowerów, więc obstawiam, że w wadze zmieści się Riverside (chyba już nie do kupienia) i ten Dual Sport 4, o którym pisałeś, że waży 12,48...

Zaryzykuję stwierdzenie, że nowy rower z takimi wymaganiami nie istnieje, więc albo drastycznie ograniczasz wymagania (które?) albo szukasz używek.

Edytowane przez chudzinki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dobrze poszukasz to powinieneś znaleźć Gianta Roam 0 rocznik 2021. Jeśli nie to Roam 1 tegoroczny. Ale to będzie na hydraulicznych tarczówkach. Oba ważą < 13kg.

Chociaż do jazdy o jakiej mówisz gdzie przeszkodami będą "krzywe chodniki" amortyzator jest zbędny IMO i sztywniak by się sprawdził. W takim wypadku mógłbyś pomyśleć o czymś w rodzaju Marina DSX który waży bodajże 11 z hakiem, przyjmie 2"1 kapcie, napęd 1x11 z całkiem sensownym "miejskim" blatem. (42T)

Edytowane przez keltu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, glados_v9 napisał:

- max 13 kg.

- napęd 1x9 lub 1x8 (jeżdżę zawszę po płaskim w mieście, więc nie potrzebuje wielu przełożeń)

- amortyzator o minimalnym skoku (na krzywe chodniki)

- V-brake

- opona bezdętkowa 28 lub 29". Szerokość 1,5" do 2"

Na ogół ludzie mają wymagania, które znacznie przekraczają ich budżet. Ty masz wymagania kompletnie z drugiej strony skali.

Dlaczego V-Brake? Jakiś argument?

Dlaczego 1x8 lub 1x9 (nie ma takich napędów fabrycznie)? 1x10 to za dużo?

Robisz sobie strasznie pod górkę, nie bardzo wiadomo w jakim celu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kup sobie Unibike Prime. Zmień mu widelec na jakiś lekki, powietrzny z piwotami. Wyrzuć przednią przerzutkę, manetkę, zmień korbę na 1x. Zmień koła na coś w miarę lekkiego i pod  tubeless. Do tego wybrane opony - które zalejesz mleczkiem. 

Jaki jest sens pakować bezdętkę do roweru na miasto nie wiem, ale co kto lubi. 

Baza - rower to 2 tysiące, widelec tysiąc, koła podobnie, na pewno się w 5k domknies i poniżej 13 kg zejdziesz. Ale absurdalne jest posiadanie w takim rowerze hamulców v-brake, które nad tarczowymi nie mają jakiejkolwiek przewagi. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ile takigo chodnika jest? Kilkadziesiąt metrów? Chcesz kupować rower po kawałek "krzywego" chodnika?

Kup coś w stylu Marina DSX, załóż możliwie najgrubszą oponę, obniż ciśnienie i wyjdzie na to samo co amortyzator o "minimalnym skoku", a będzie lżej.

Edytowane przez Chociemir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, skom25 napisał:

Dlaczego V-Brake? Jakiś argument?


1. Są lżejsze niż tarczówki
2. Tańsze - można zwiększyć budżet na resztę osprzętu
3. Dużo łatwiejszy serwis
4. Są niezawodne! A nawet jeśli jakimś cudem się zepsują w trasie to 2 minuty roboty, ewentualnie kawałek drewienka na trytytkę i jedziesz dalej
5. Odciążamy minimalnie koła
6. Ograniczamy długość linek
 

Zalety tarczówek to lepsza siła hamowania, ale na v-brake nawet w mokrych / zimowych warunkach siła hamowania jest wystarczająca, bo zasadniczo jak są trudne warunki to normalny człowiek jedzie wolniej. Wtedy hamulce nie muszą być takie wydajne.
Druga sprawa, to że na śliskiej nawierzchni nie warto zatrzymywać koła gwałtownie, bo można wpaść w poślizg. Więc lżejsza siła hamowania jest nawet na plus.

 

 

@skom25liczę na kontrę :D 

 

 

4 godziny temu, skom25 napisał:

Dlaczego 1x8 lub 1x9 (nie ma takich napędów fabrycznie)? 1x10 to za dużo?

Im mniej rzędów, tym waga niższa. 
Gram do grama i się uzbiera kilogram razem z tymi linkami od hamulców 🤣

 

 

 

Z amortyzatora chętnie bym zrezygnował, ale cenię sobie komfort jazdy.
 istnieje coś takiego jak amortyzowany mostek, który coś daje? Razem z karbonowym widelcem może by było akceptowalnie.

Edytowane przez glados_v9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, glados_v9 napisał:

1. Są lżejsze niż tarczówki
2. Tańsze - można zwiększyć budżet na resztę osprzętu
3. Dużo łatwiejszy serwis
4. Są niezawodne! A nawet jeśli jakimś cudem się zepsują w trasie to 2 minuty roboty, ewentualnie kawałek drewienka na trytytkę i jedziesz dalej
5. Odciążamy minimalnie koła
6. Ograniczamy długość linek

1. Minimalnie może i są...

2. Nie, nie są tańsze. Niskie modele hamulców Hydraulicznych są bardzo tanie, a przy okazji całkiem przyzwoite

3. Tu bym się kłócił.

4. A co ma się popsuć? Tak, zdarzało się że zaciski Shimano się "posikały", ale to tyle. Jeżdżę na Hydraulice od 8 lat, zero problemów. Są też zaciski mechaniczne, tam to dopiero nie ma co się popsuć.

5. A w V-Brake dociążamy ramę i przesuwamy środek ciężkości wyżej. Taki sam z tyłka argument jak Twój. Obręcz jest cięższa.

6. No tak, koszty, koszty, koszty. Te 10 zł na pancerzach zmienia postać rzeczy...

8 godzin temu, glados_v9 napisał:

Zalety tarczówek to lepsza siła hamowania, ale na v-brake nawet w mokrych / zimowych warunkach siła hamowania jest wystarczająca, bo zasadniczo jak są trudne warunki to normalny człowiek jedzie wolniej. Wtedy hamulce nie muszą być takie wydajne.
Druga sprawa, to że na śliskiej nawierzchni nie warto zatrzymywać koła gwałtownie, bo można wpaść w poślizg. Więc lżejsza siła hamowania jest nawet na plus.

To co napisałeś, to jest jakiś absurd. W samochodzie też chcesz mieć słabe hamulce, na wypadek jak będzie ślisko? Po pierwsze, liczy się modulacja, która w tarczowych jest znacznie lepsza. Po drugie, żeby nie wpaść w poślizg, kupuje się dobre opony.

Wady V-Brake:

1. Niszczą obręcz. Liczysz koszty, a zapominasz że jeżdżąc najwyraźniej w każdych warunkach, znacznie przyspieszasz degradacje obręczy. Liczysz koszty, a zapominasz że zajechana obręcz to koło do śmietnika.

2. Wspomniana siła hamowania. Tylko Twoja pokrętna logika doprowadziła do tego, że to jakimś cudem jest zaleta.

3. Wieczne dziwne dźwięki, bo akurat ziarnko piasku przykleiło się do klocka.

4. Piszesz o awariach, no to przykład. Wjeżdżasz w dziurę, koło Ci się krzywi i ociera o klocek. Musisz albo rozpiąć hamulec albo znacznie poluzować hamulec. W tarczowych taki problem nie istnieje.

5. Upierdliwa regulacja. 

9 godzin temu, glados_v9 napisał:

Im mniej rzędów, tym waga niższa. 
Gram do grama i się uzbiera kilogram razem z tymi linkami od hamulców 🤣

Kolejna zupełna głupota. Jak Ci tak zależy na wadze, to sobie kupisz kasetę wyższej grupy. Kaseta HG5xx 8s 11-32 waży jakieś ~303g, a 10s ~360g. Rzeczywiście, budujesz rower z najwyższej klasy komponentów, a te 60g zmienia postać rzeczy.

Mogę się założyć, że trzęsiesz się o te 60g na kasecie, a pierwsze co to kupisz jakieś grube chwyty, wielkie siodełko i pedały, nawet nie zastanawiając się ile ważą.

Twoja wiedza i podejście do tematu to gdzieś okolice 2010 roku, gdzie ludzie chcieli palić na stosie wszystko co było nowe.

Aha, no i 13kg to nie jest lekki rower. Tym bardziej nie rozumiem pogoni za pojedynczymi gramami, gdy jako bazy szukasz takiego klocka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, zdarzało się że zaciski Shimano się "posikały", ale to tyle.

@tobo, gdzie jesteś? Jest robota do zrobienia. Ktoś w internecie znów nie ma racji.

Liczysz koszty, a zapominasz że zajechana obręcz to koło do śmietnika.

Że co? Obręcz to element podlegający zużyciu, ale jednak wymienny. Jak szprychy są dobrej jakości, to można je nawet użyć powtórnie. Piasty również. Jeszcze w żadnym z powtórnie zaplecionych własnoręcznie kół nie doświadczyłem pęknięcia szprychy, a wymieniałem obręcze nie raz i nie dwa.  

 Piszesz o awariach, no to przykład. Wjeżdżasz w dziurę, koło Ci się krzywi i ociera o klocek. Musisz albo rozpiąć hamulec albo znacznie poluzować hamulec. W tarczowych taki problem nie istnieje.

Jeszcze mi się nie zdarzyło tak skrzywić koła, żeby ocierało tak mocno o hamulec, by uniemożliwić jazdę. A w tarczowych rower może się wywrócić uderzając tarczą np. o skałę i ją skrzywić. Zresztą większość tarcz jakie widziałem w rowerach i tak była krzywa i ciągle gdzieś ocierały.

A, i jeszcze jedno. W samochodzie ograniczeniem siły hamowania jest przyczepność opon, a w rowerze często tym ograniczeniem jest możliwość przelotu przez kierownicę, zanim wykorzystamy pełną przyczepność przedniego koła. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaki jest koszt wymiany tarczy? Ile to trwa? A ile obręczy?

Widziałeś te krzywe tarcze, czy jesteś użytkownikiem hamulców tarczowych i masz z nimi doświadczenie?

Czyli sugerujesz że lepiej mieć za mało siły, niż za dużo? Nie ogarniam. Modulacja, pisałem o tym. Wtedy nie ma "za dużo".

Ja wiem że Ty jesteś "starej daty" i masz inne spojrzenie na świat, ale czasy się zmieniają...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@rmk83@Chociemirpiszecie że ktoś przedstawia bzdurną tezę, a nie potraficie przedstawić 1 zdania argumentu dlaczego. 🙄
Tym bardziej, że "chyba" orientujecie się w temacie rowerów.

 

@skom25szanuję za kontrę. Dobre argumenty, które trochę w lepszych barwach postawiły tarczówki.

 

Ale i tak jestem co do nich sceptyczny, bo miałem z nimi nieprzyjemną styczność. Co prawda najtańszymi w rowerze komunijnym. I powiedziałem sobie nigdy więcej tego szmelcu, który dopiero po kilku godzinach udało się akceptowalnie wyregulować, a i tak było źle. Chodziło o minimalne wykrzywienie tarczy, bo gdzieś kiedyś upadł...

 

Ja jestem zdania, że im prostsze rozwiązania, tym lepsze.

Branie tarczówek to kompromis, na który mogę sobie pozwolić. A nuż zmienię o nich zdanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Ale i tak jestem co do nich sceptyczny, bo miałem z nimi nieprzyjemną styczność. Co prawda najtańszymi w rowerze komunijnym. I powiedziałem sobie nigdy więcej tego szmelcu, który dopiero po kilku godzinach udało się akceptowalnie wyregulować, a i tak było źle.

To jak kupić Sushi z Biedronki i powiedzieć że się nie pójdzie do restauracji, bo było obrzydliwe i się dostało sraczki.

Naprawdę, masz bardzo dobrą bazę żeby stwierdzać że dane rozwiązanie jest problematyczne... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...