Skocz do zawartości

[e bike] do dłuższych wypadów


Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 22.05.2022 o 21:07, leejoonidas napisał:

[...] Tyle wiem że dobrze byłoby mieć ze sobą dwie baterie, gdy jedna się skończy to zakładam drugą i wtedy wiem że jeszcze dzisiaj muszę gdzieś tą pierwszą naładować lub przynajmniej podładować. Można by podładować ją gdzieś w knajpie w trakcie jedzenia obiadu, myślałem też nad tym aby na godzinkę zatrzymać się na jakiejś stacji kolejowej bo tam też jakieś gniazdko się znajdzie.

[...] Dziennie średnio 100 kilometrów, maksymalnie do 120 kilometrów na dzień jazdy.

Co dalej?

Macie jakieś pomysły?

Pomysł przedni i wart realizacji. Tylko trzeba taką wycieczkę dobrze przygotować. Słuszne dwie uwagi WaGianta i Mateusza_Bryckiego dotyczące ładowania.

.Warto mieć dwie baterie i dwie ładowarki, bo podczas jedzenia obiadu wiele nie podładujesz, to jednak wymaga co najmniej paru godzin. A podczas noclegu jedną ładowarką naładujesz jedną baterię. Warto też w miarę możliwości tak zaplanować podróż, aby było faktycznie gdzie je ładować. Gdzie to zrobisz na biwaku lub polu namiotowym? Ładowanie trwa, nie zostawisz baterii luzem. Nie zostawiałbym tego na żywioł, że jakoś to będzie.

..Większy problem to zgranie prędkości osób jadących ze wspomaganiem i bez. Chyba jest do zrobienia, to nie wyścigi. Jeśli jedzie się rekreacyjnie, to średnia IMHO wypadnie pomiędzy 15-20km/h max, w przypadku podróży z sakwami, pod drogach szutrowych, leśnych, czasem po piaskach. Nieraz średnia idzie niżej. Co do odległości, to pewnie zależy to od zawodnika, wytrzymałości, mocy i przyzwyczajenia do jazdy oraz oczywiście wspomagania, ale 100-120 km to sporo jak na takie tempo i tyłek będzie bolał. Jeśli jedziesz z osobą, która nie jeździ regularnie przynajmniej tych kilkuset miesięcznie, to 80 km dziennie będzie dla niej dużo. Przynajmniej przez pierwsze kilka dni ;-). Być może rower ze wspomaganiem i wygodnym siodłem coś tu zmieni, ja jeździłem na zwykłym.

...Warto zaplanować trasę tak, aby jechać z wiatrem, a nie pod wiatr. No i nie brać optymistycznej wersji pod uwagę, w dostosowaniu długości trasy całej wyprawy do czasu, tylko realistyczną. Licząc się z tym, że trzeba wypocząć i warto, nie chodzi o to, aby tylko pedałować. W końcu jest to wycieczka :).

"Trasa przejazdu jak najbardziej po linii prostej"

.... to się dopiero zobaczy po drodze...

Edytowane przez Grosser
uzupełnienie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba sobie budzik ustawić i wyrodku nocy naładować drugą,zresztą ta druga nie będzie wyładowana  do końca przecież,100km to jest max na takie wycieczki inaczej taka podróż zmienia się w przebycie trasy,a to jest  bez sensu , jechać ,żeby jechać to sobie można wkoło swojej wioski czy miasta jeździć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z poprzednim wpisem - w okresie studenckim działałem w Studenckim Klubie Cyklistów, organizowaliśmy wyjazdy zarówno jako ogólnodostępne dla chętnych studentów - do zakupienia w biurze Almatur jak i jeden wyjazd w sezonie specjalnie dla nas. Na tych ogólnodostępnych przebiegi były po 70 - 80 km, gdy jechaliśmy sami zdarzało nam się po 100 - 120 km ( choć nie codziennie, w końcu jeździliśmy coś zobaczyć, nie bić rekordy przebiegów ). Czy poza osobą która ma jechać na elektryku reszta grupy jeździ ze sobą dużo, są zgrani i są w stanie osiągać średnią 20 - 25/h czy nie - bo wtedy raczej trzeba liczyć na trekking z sakwami grupie średnią ok 15/h, jak na naszych grupach ogólnodostępnych.

Czy tego elektryka już macie czy planujecie kupić - bo jak planujecie kupić to polecałbym napęd Yamahy - z tych co testowałem najbardziej jest jak zwykły rower po wyłączeniu wspomagania, wspomaganie odcina praktycznie niezauważalnie - zaczyna zmniejszać przy 23, całkowicie odcina przy 27km/h. W końcu rower na trekking 2000 km z bagażem jest ciężki niezależnie jaki to rower ( bo liczy się z reguły waga bagażu, waga roweru jest przy nim niewielka). Czy będzie to zwykły trekking ok 15 - 16 kg czy elektryk 25 to przy wyprawie z bagażem nie ma aż takiego znaczenia, nawet na wyczerpanej baterii po płaski jedzie się spokojnie. Nie testowałem Shimano Steps, ale z wypowiedzi użytkowników wygląda na to że też bez wspomagania zachowuje się jak zwykły rower. Absolutnie odradzam napęd Bosch do 3 generacji - bez prądu nie da się na nim jechać, wspomaganie odcina prawie punktowo. Na temat 4 gen. nie mogę się wypowiedzieć - nie testowałem, niech napisze ktoś kto ma.

Musisz jakoś rozwiązać problem ładowania, w godzinę naładujesz 40% baterii, po płaskim da się przejechać tak 75- 80 km zakładając że się pedałuje. Ja w warunkach lekko falistych robię ok 300km na baterii 400 Ah, moja żona 150 . Oczywiście w warunkach górskich są całkiem inne wyniki, ale nie sądzę byście planowali wyprawę szlakami górskimi z sakwami.

Edytowane przez PiotrWie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra, minęły dwa dni jak zadałem pytanie na temat wyjazdu na wyprawę elektrykiem i są pierwsze wnioski, baza pomysłów tworzy się dzięki wszystkim którzy się wypowiedzieli w temacie.

Wiemy że dwie baterie muszą być, ale czy dwie ładowarki, no nie wiem, jedna ładowarka waży prawie 1,5kg i zajmuje sporo miejsca, trzeba by ją jeszcze kupić, lepszym pomysłem będzie budzik, w każdym telefonie jest,  ewentualnie wypić kilka piw przed snem wtedy parcie na pęcherz nas obudzi a przy okazji zmienimy baterie.

Gdzie ładować baterie? To jest największy problem, bywam każdego roku na kempingach i polach biwakowych i widuję jak ludzie zostawiają swoje telefony w łazienkach podpięte do gniazdka zresztą sam też tak robię dlatego kemping jest dobrą opcją, myślę że agroturystyka jeżeli trafi się po drodze raz na kilka dni też wchodzi w rachubę, będąc na godzinnym obiedzie w knajpie można podładować baterie o jakieś 15-20%.

Jest jedna i chyba najważniejsza informacja dotycząca baterii które pojadą na wyprawę że są i nie trzeba ich już kupować, baterie są przyzwoitej mocy 745 i 600 Wh, ta większą ma 20 Ah pojemności. Baterie zostały przetestowane pod względem zasięgu, na tej większej kobitka uzyskała imponujący wynik jadąc w miarę spokojnie i ekonomicznie na jednym ładowaniu 220 kilometrów, na mniejszej 150 kilometrów, czyli można przyjąć realną wartość zasięgu na poziomie około 300 kilometrów. Rower jest z silnikiem Yamaha czyli wychodzi na to że to dobry wybór.

Co do samej jazdy to średnia prędkość raczej poniżej 20 km/h, w końcu to ma być wycieczka przy okazji krajoznawcza, rowery będą miały założone opony w rozmiarze powyżej 2,2" bo będzie dużo jazdy w terenie, droga po linii prostej jest tylko umowna bo przecież nie przejadę przez rzekę gdy nie ma mostu. Jazda od godziny dziewiątej do osiemnastej daje możliwość przejechania 100-120 kilometrów bez napinki a przy okazji zwiedzenia czegoś.

Panowie co dalej?

Chętnie poczytam wasze pomysły na wyprawę elektrykiem.

Edytowane przez leejoonidas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

bardzo ciekawy temat, podłączam się.

Ja również szukam roweru na dłuższe wyprawy z sakwami. Kellys ecarson 70 wydaje się najciekawszą propozycją , ma bardzo sensowny dobór komponentów.

Silnik Shimano e6100 (średnia moc 60Nm, długi zasięg) + bateria 725wh powinny dać najlepszy zasięg jaki da się wycisnąć z konstrukcji fabrycznych typu pedelec.

Co najciekawsze ten model jest jakby połączeniem trekkinga i mtb - grube opony 2.1 dedykowane na asfalt (kto nie chce może założyć cienkie, ale przynajmniej jest opcja założenia grubszych) + porządny widelec MTB powietrzny i z dużym skokiem. Używam analogicznego zestawu w podróżniczym mtb i w końcu któryś producent dostrzegł że warto to samo zastosować w trekkingu, dla poprawy komfortu.

image;s=4608x2112

Z tego co słyszałem od użytkowników podobnych sprzętów tej i innych marek tryb NIE używają trybu eco, za małe wsparcie. Podstawowym trybem jazdy dla większości jest MEDIUM. I tu właśnie problem zasięgu jest kluczowy, bo wg. shimano tryb medium zjada 40% więcej baterii niż eco. 

Bateria BMZ jest wyjmowana, ale nie wiem czy na samej baterii jest gniazdko ładowania i można ją ładować wyjętą???? Jesli tak to ładowanie w trasie w dowolnej jadłodajni nie powinno być problemem. W ostateczności można by woxić 2 baterie, ciekawe ile ważą i jaki koszt.

Czy ktoś wie ładowarka jakiej mocy jest w zestawie, czy to też model od BMZ? Ile trwa ładowanie do 80% i pełne?

Edytowane przez tdm
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wypowiedzi o za małym wsparciu w trybie eco pochodzą od tych, którzy jeżdżą po górach - tam rzeczywiście trzeba używać większego wsparcia niż przy trekkingu po szosie czy drodze polnej w terenie pagórkowatym. Najczęściej jeżdżę w swojej okolicy i wtedy ok 60% jazdy mam wyłączone wspomaganie, ze 30% - pod niewielkie wzniesienia mam eco i z 10% eco +. Napęd Yamahy ( a z tego co piszą inni Shimano też, napęd Boscha do trzeciej generacji dawał opory przez to dziwne rozwiązanie z małą tarczą z przodu i przekładnią ) po wyłączeniu nie daje żadnych oporów, oczywiście E-bike jest cięższy ale jak masz te 30 kg w sakwach to ma to już niewielkie znaczenie. Z Twojego wpisu wnioskuję że że jeździsz dość sporo na rowerze, więc prawdopodobnie nie będziesz miał problemów z przynajmniej dwukrotnym zwiększeniem zasięgu podawanego przez producenta - przy założeniu że jak podjedziesz pod górę to potem będziesz miał zjazd gdzie nie zużywasz prądu. Oczywiście jak pojedziesz w góry to zużycie będzie zupełnie inne - ale raczej tam nie jeździ się z sakwami pełnymi sprzętu                   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 22.05.2022 o 13:04, nikbar1 napisał:

Jeżdżę na eko przeważnie, po płaskim, na tur górki większe sport, jada na turbo to jakiś idiotyzm,wyrywa  jak z procy i odcięcie po 10 s, ciul z taką jadą, jazda ma być po prostu płynna, czym lepiej symuluje normalna jazdę tym lepiej.

leejoonidas

Musisz wiedzieć  ile przejedziesz na jednym ładowaniu i dostosować do tego  miejsca gdzie będziesz spał i lądował baterie .

Jaki elektryk odcina po 10 sekundach w trybie turbo? 

Jeździłem na tanim hubie który przestawał wspomagać po 1.5 sekundy od zastopowania pedałowania,  obecby bafang w każdym trybie przestaje wspomagać po mniej niż sekundzie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę że koledze chodziło o to, że jak włączy maksymalne wspomaganie - turbo czy jak u mnie Sport+ to po 10 sekundach uzyska taką prędkość że wspomaganie mu się odłączy,  ja kiedyś spróbowałem na podjeździe 14% ( wg znaków drogowych) włączyć Sport + to też mi zaraz odłączyło wspomaganie, dopiero zmniejszenie na Normal                 ( środkowy z pięciu stopni wspomagania) pozwoliło jechać płynnie z prędkością zbliżona do 20/h, co jak dla mnie jest zupełnie wystarczające pod górę.

Edytowane przez PiotrWie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, PiotrWie napisał:

Wypowiedzi o za małym wsparciu w trybie eco pochodzą od tych, którzy jeżdżą po górach - tam rzeczywiście trzeba używać większego wsparcia niż przy trekkingu po szosie czy drodze polnej w terenie pagórkowatym. 

nie, ja te wypowiedzi mam od osób które jeżdżą turystycznie lub po mieście, na dłuższe dystanse i w równym terenie. 

Np. tutaj: 

recenzja mtb Kellys e-Tygon, dość podobny do e-carson ale z troszkę mocniejszym silnikiem 70Nm, mniejszą baterią 630wh i oponami mtb.  Właściciel wspomina (2:40 min filmu) że używa niemal wyłącznie trybu średniego (trail), maksymalne wspomaganie (boost) tylko na podjazdach a tryb eco - wcale. Z tego co mówili użytkownicy na średnim trybie realne zasięgi Kellysów e-MTB to 70-80km.

Skoro tak, to e-Carson (z silnikiem słabszym o 15% + baterią większą o 15% + szosowymi oponami) powinien teoretycznie dać w analogicznych warunkach zasięg lepszy o jakieś 20% , tj. 85-95km na średnim wspomaganiu. W sumie nienajgorzej, podładowanie baterii w trasie o połowę (ok. 80min.) pozwoliłoby zwiekszyć ten zasięg do 130-140km.

 

Edytowane przez tdm
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obejrzałem tylko na szybko początek, a później przewijałem, bo mi szkoda czasu na takie bzdety.

Poza tym, że nie umie wymawiać poprawnie nazw producenta, ma jakiś urojony problem z błotnikiem, opowiada bzdety o małej różnicy między trybem eco a trail. Nawet nie wie jakiej szerokości ma te opony szlawbe czy jakieś 😀. Jak Ci bardzo zależy to poświęcę się i jak będę w domu to obejrzę całość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A lepszym ekspertem jest według Ciebie "Janusz" z brzuchem który ma nieodpartą potrzebę nagrania "recenzji" jak już wydał tyle pieniędzy na rower MTB? 
Dał najtańszy bagażnik, taką też sakwę i obowiązkową sztycę amortyzowaną , to jest śmieszne samo w sobie :D

Gość nie ma żadnego punktu odniesienia, to raz, a dwa skoro przejechał tym rowerem 300km to może ze dwa razy naładował baterię. Więc poleganie na takiej recenzji, jako mówiącej cokolwiek więcej o tym rowerze to raczej nie jest dobry pomysł. 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja kupiłem żonie elektryka i oboje jesteśmy bardzo zadowoleni. Dla siebie też kupię ale nie planuję przed 60 :)

Co do samego roweru. Z perspektywy mojej żony  ( pani po 50 ) jesteśmy w stanie razem przejechać 60-70 km w górzystym terenie z sumą podjazdów 800-900 m.

Z perspektywy mojej jako towarzysza - trochę za krótkie dystanse jak dla mnie ale co jakiś czas trzeba się poświecić dla kobiety. No i taka trasa z kobitą na elektryku to już bystro trzeba jechać :) więc niby krótko ale ujechany bywam

Z perspektywy mojej jako jadącego na takim rowerze - kilka razy się przejechałem i muszę przyznać, że moje nawyki prowadzą do tego, że wracałem zmęczony bardziej niż na zwykłym rowerze. Po płaskim jadę z reguły na odcięciu po przekraczam 25 km/h , w górach czując moc silnika dokładam od siebie jeszcze więcej i efekt jest taki, że przyjeżdżam ujechany ale za to średnia wychodzi nie 15 tylko 24 :)

Za to raz się przejechałem żeby właśnie obczaić możliwości takiego sprzętu w dłuższej trasie. Czyli jazda po delikatnie pofałdowanym terenie w trybie ekonomicznym czyli 1- / biegi. Czyli otrzymuję wspomaganie ale sam też muszę solidnie pracować natomiast nie jest to mocne deptanie. Efekt jest takie, że mogę swobodnie zrobić  100km wkładając w to dużo mniejszy wysiłek.

Czy na wyprawę ?   a dlaczego nie. Jadąc ekonomicznie po asfalcie nawet w pofałdowanym terenie bez problemy się zrobi te 100 km ( no może z sakwami 80km ) i nie wiem skąd ten strach, że prądu braknie. Rower elektryczny to wciąż rower, jak braknie to się normalnie jedzie. Żonie brakło ze dwa razy prądu to normalnie dojechała te kilka km do domu.  Po prostu PEDAŁOWAŁA :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przy wyjazdach rzędu 70km zasięg nie powinien być problemem, ale mając sprzęt ze wspomaganiem można myśleć o trasach rzędu 200km albo np. 140km ale pokonywanych w tempie 35km/h (po zdjęciu blokady wspomagania), i tu już  zasięg na baterii to podstawa. 

 

Napisałem do Kellysa o trochę szczegółów technicznych tych e-bików.

- Bateria 725wh wyjmowana - waga do 4kg, można ją ładować także poza rowerem. W sprzedaży niedługo będą dostepne też luzem dodatkowe baterie, ceny nie podano.

- Ładowarka moc 4A, czyli to samo co ładowarki shimano (mocniejszych niestety nie zalecają) wyposażona w złącze hirschmann plug. Ładowanie do pełna zajmie 5h (zapewne jak w bateriach shimano 2.5-3h do 80% i potem kolejne 2h do pełna, czyli częściowe podładowanie w trasie dawałoby +27-32% na 1h).

- Nośność bagażnika w modelu e-carson max 20kg.

Edytowane przez tdm
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Dave99, jak tak ładnie poprosiłeś to musiałem to zrobić.

Najważniejsze rzeczy naświetlił @MikeSkywalker, dziękuję 😉, a ja dodam jeszcze:

  • amortyzator niezbyt fajny 34 mm, ale na pewno można go jakoś poustawiać. Na pewno Rockshox byłby lepszy, już nie mówiąc o Fox`ie - a to wszystko w tej samej cenie pewnie...
  • opony szwable 2.2 lub 2.3 mogą być - a może 2.35 i może fajnie byłoby powiedzieć jaki to model?
  • błotnik w okolice sterów - a może montowany do rury sterowej?
  • hamulce chyba 4 setki - chyba czy skacze?
  • niewyjmowalna bateria potęguje sztywność, a później narzeka właśnie na tą sztywność pomimo, że ponoć kupił specjalnie taki model - brak konsekwencji? Pomijam fakt czy taka bateria ma jakiś wpływ na sztywność?
  • możliwość zamontowania bidonu też fajna sprawa - szczególnie w HT to fajna sprawa. W FS pewnie można bez problemu nawet dwa...
  • silnik ma 60 czy 65 Nm - a niech sobie sprawdzają w specyfikacji...
  • z 30 dychy pewnie waga - a może powiedzieć ile katalogowo waży ten rower albo jeszcze lepiej zważyć?
  • rower jakby był mniejszy to już byłby za duży - hmmm... Słuchałem kilka razy.
  • tryb trail ponoć wyczuwa i sam dozuje - to jak ma rower, robi recenzje, a nie nie jest tego pewny? A może tak potestować i dopiero opowiadać?
  • kwestia pedałów - ciekawi mnie jakie są fabrycznie. Nie platformówki?

@Dave99, i ja to wszystko, przede wszystkim, dla Ciebie na klawiaturze napisałem. Doceń proszę 🤣.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratuluję pomysłu i sam jestem ciekaw jak sprawdzi się e-bike na takiej wyprawie, jak przetrszesz szlak to chętnie skorzystam z Twoich doświadczeń, bo kusi mnie bardzo taka wyprawa 🙂  sam dosiadam Cuba NURIDE HYBRID EXC  z silnikiem Boscha 4 gen i bateria 625. Właśnie wróciłem z wycieczki 110 kilometrów, i jak to w elektryku wszystko zależy od używanej siły wspomagania do połowy trasy wiatr w plecy to dostępny zasięg 200 kilometrów, z powrotem mialem bardzo silny wiatr, to bardzo chętnie zwiększyłem wspomaganie bo kondycja słaba :) to  dojechałem z minimalną ilością prądu (trochę specjalnie rozładowałem baterię, podobno nie lubią takiego częściowego doładowania) Wiem jedno e-bike daje mi mnóstwo frajdy. w necie trafiłem na coś takiego, co może być dla e-bika lepszym rozwiązaniem niż sakwy. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moa - jesteś w błędzie ( i nie przeczytałeś instrukcji ) akurat akumulatory stosowane w elektrykach , w każdym razie tych fabrycznych , można doładowywać w dowolnym momencie . One wręcz lubią być często ładowane niezależnie od poziomu energii .  Natomiast do dłuższego przechowywania nie powinny być naładowane w 100%  . Zaczynamy od ok 75% i sprawdzamy co jakiś czas czy nie spada do ,, 1 kreski " .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 10.06.2022 o 20:00, tdm napisał:

przy wyjazdach rzędu 70km zasięg nie powinien być problemem, ale mając sprzęt ze wspomaganiem można myśleć o trasach rzędu 200km albo np. 140km ale pokonywanych w tempie 35km/h (po zdjęciu blokady wspomagania), i tu już  zasięg na baterii to podstawa. 

 

To nie takie proste. Nie wiem z jaką średnią prędkością jeździsz, my na rowerach trekkingowych bez wspomagania mieliśmy 13 - 14/h, teraz 20/h na rowerach ze wspomaganiem,na trasach do 100km, z blokadą do 25km/h. Biorąc pod uwagę większą masę roweru można założyć ze z tych 20 km/h 10km/h  jest moje, drugie 10 km/h ze wspomagania. I zasięg na baterii 400Wh mam spokojnie te 200 km. Zakładając zdjęcie blokady i średnią 35/h mamy nadal 10km/h od rowerzysty oraz 25km/h z baterii. Ponieważ energia potrzebna do wprawienia ciała w ruch jest proporcjonalna do kwadratu prędkości, więc by przyspieszyć od 20 km/h do 35 km/h potrzebujemy z baterii 2,5 x 2.5 więcej energii, czyli 6,25 razy 400wh co daje 2500 Wh. Taką co najmniej baterię musisz mieć by się pokusić o jazdę przez 200km ze średnią 35/h, no chyba że jesteś w stanie na dłuższej trasie elektrykiem bez prądu pojechać ze średnią np 20/h, ja nie daję rady - 10/h to w sam raz.

Po drugie - by jechać ze średnią 35/h trzeba przez przynajmniej połowę trasy jechać powyżej 40/h - bo nie jedziesz po torze czy szosie zamkniętej dla ruchu, trzeba przed zakrętem zwolnić i to co najwyżej do 20/h.Sprawdziłem dzisiaj na niewielkim zjeździe - przy przełożeniu 38 do 11 by jechać 40/h trzeba trzymać kadencję 80 - nie wiem jak długo to wytrzymasz, ja osobiście nie więcej niż kilka minut.

I po trzecie - 200km ze średnią 35/h to 6 godzin czystej szybkiej jazdy, nie wiem czy będziesz miał jeszcze siłę coś zwiedzać, zobaczyć. No chyba że planujesz jazdę dla samej jazdy - ale jaki to ma sens.

 

Edytowane przez PiotrWie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

dzięki za te wyliczenia, są całkiem przydatne. 👌 Poproszę o więcej takich danych jeśli można.

 

Ja nie pisałem o średniej z całej trasy 35km/h, a tylko nieco szybszym tempie turystycznym, na tyle żeby była frajda z jazdy np. 25-30km/h. 

I te dystanse to NIE na 1 małej baterii, ale dużej baterii 720wh plus doładowanie tak z +50% baterii po drodze. To razem dawałoby 1100wh energii w baterii, plus zapas ze 20km jazdy na samych pedałach w sytuacji awaryjnej gdyby bateria jednak nie wystarczyła. Wg. Twoich wyliczeń potrzeba byłoby na 150km baterii 700-1200wh. 

Sądzę że w tych warunkach 150km jest realne, prędkość powiedzmy 27km/h.

 

 

Edytowane przez tdm
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę też że wiem na czym polega fakt że jedni jeżdżą na E a inni stwierdzają że poniżej E+ nie ma sensu - prawdopodobnie jest to spowodowane różnicami w silnikach - jak ja mam Yamaha Syncrodrive Sport który ma maksymalny moment 80 Nm. a ktoś silnik np o momencie obrotowym 60 Nm, to E u mnie i u niego nazywa się tak samo a może być na innym poziomie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...