[miasto/las] Lepszy będzie Rockrider XC 100 czy Riverside 920 ?

[waxman]

Byłem gotów kupić mtb Rockrider XC 100 29" ale nie wiem czy to dobry wybór i nie lepiej kupić crosa Riverside 920. Mieszkam nad morzem, okolice Mielna. Nie ma tutaj gór, co prawda są leśne trasy ale na YouTube widziałem że Riverside 920 spokojnie daje radę w lesie. Jeszcze za nastolatka miałem "górala" i pamiętam że wypady na miasto po asfaltowych drogach to była dla mnie męczarnia. W tygodniu będę jeździł tylko po mieście w weekendy na trasy takie jak np na zdjęciu (max 3 godzinny):

 

Tak więc czy Riverside 920 da radę przejechać przez taki teren? wiem że to inna liga ale nie chcę kupować dwóch rowerów a chcę też jeździć komfortowo po mieście. Mój stary góral to był jakiś totalny noname ale boję się że wszystkie MTB jadą tak samo ciężko w mieście co tamten 

Edytowane 5 Maja 2022 przez waxman

[keltu]

Głos na Riverside 920, a taki teren bez problemu przejedziesz na gravelu czy nawet fitnessie ze sztywnym widelcem na kapciu 32/35mm+ 

Edytowane 5 Maja 2022 przez keltu

[waxman]

uff dzięki za radę ja to myślałem że zaraz MTB musze brać w takie coś i dopiero jak poczytałem o rowerach dowiedziałem się że istnieją w ogóle crossy 

[chudzinki]

A ja mam mieszane uczucia... To znaczy zgadzam się z @keltu co do tego, że da się przejechać, ale zastanowiłbym się dobrze na czym Ci bardziej zależy. Crossem z wąskimi oponami nie poszalejesz na takich dróżkach, z drugiej strony 5 dni w tygodniu XC po mieście... Głupi pomysł...

Ja, mając taki budżet, kupiłbym XC, założył blat 36 (na 90% wejdzie), opony z mniej agresywnym bieżnikiem i jedziemy 😀.

[waxman]

i mam rozumieć że po takiej przeróbce będzie mi się równie lekko jeździć jak na crossie ? raczej jak kupię rower to na wiele wiele lat więc wolałbym dobrze wybrać. priorytet to dla mnie wygodna jazda w mieście żeby zrezygnować całkowicie z auta w ciepłe dni, ale to co sprawiałoby mi przyjemność to jazda wśród natury i z racji że kupuję jeden rower chciałbym móc zrealizować nim choćby trochę te marzenie

[WaGiant]

Ja postawiłbym na crossa z możliwością założenia szerokich opon . Giant Roam , a który model to już od budżetu zależy . Mnie najbardziej podoba się 1.  A jeśli rower MTB to nie koniecznie XC ( to są sportowe , wyścigowe maszyny ) tylko coś bardziej turystycznego . Ale to od podejścia do jazdy zależy .

Aha , ten cross z Deca też jest całkiem sensowny .

Edytowane 5 Maja 2022 przez WaGiant

[m1strzunio]

Tak się składa, że mam w garażu XC100 a z Deca parę razy wypożyczałem Riverside 920 na takie warunki jak proponujesz w świat wystarczy riverside 920. 

R920 jest zdecydowanie wygodniejszy, pozycja jest lepsza. Do tego opony są węższe więc możesz w miarę sprawnie się przemieszczać po wszystkich drogach. Ktoś tam proponował że gravelem obskoczysz te tereny na oponach 35c. No akurat, w takim piachu gravel nie istnieje na tak wąskich oponach. Nie da się jechać, koniec kropka.

XC100 nie jest zły, sam lubię na nim jeździć ale w górach. Na równinie to masakra. Nie jest jakoś tragicznie ale są lepsze rowery.  

No i pozostaje jeszcze cena - R920 jest o 1000zł tańszy więc bym się dwa razy nie zastanawiał. To jest chyba jeden z najbardziej niedocenianych rowerów w swojej klasie. 

[waxman]

Właśnie dlatego zwróciłem uwagę na Riverside 920, w opiniach twierdzą że leśne trasy nie są żadnym problemem na YouTube widziałem też że nawet w gęstym lesie zbaczając z trasy daje radę. XC100 bardzo mi się spodobał ale nie będę miał okazji wykorzystać jego możliwości w 100% nigdy się nim nie wybiorę w bardziej górzyste tereny. Niestety ceny rowerów ciągle będą  rosnąć, żałuję że tak długo czekałem z zakupem licząc na spadki cen.

Edytowane 5 Maja 2022 przez waxman

[uzurpator]

Forum widzę w dobrej formie - włos podzielony na czworo? 

Po pierwsze, to jak rower się toczy zależy głównie od klasy, rodzaju ogumienia oraz od ciśnienia w oponach. Nawet Miniony 2.6 na miękkiej mieszance gumy toczą się "fajnie" na asfalcie jak się nabije 70psi. Zmierzam zaś do tego, że nawet twój "stary" rower będzie lecieć jak kozica na slickach nabitych do 100psi. W drugą stronę też to działa.

Oczywiście, kiepskie opony z plastiku, a takie pewno masz w starej maszynie, toczą się źle bez względu na wszystko.

Z tych dwóch rowerów wziąłbym XC100, bo zawsze można w to wsadzić cienkie laczki i śmigać. W drugą stronę - no trochę jest ograniczona możliwość. Ogólnie jednak, to są bardzo zbliżone rowery i XC100 ma po prostu lepszy osprzęt.

Zanim jednak kupisz, sugeruję przeczytać:

http://www.uzurpator.com.pl/new_blog/documents/Wciaz_nie_lubie_1xX.html

i od razu po kupnie zmienić zębatkę z przodu na przynajmniej 36T, jak nie 38T ( jeżeli wejdzie w ramę ).

EDIT: Riverside posiada paść zamiast amortyzatora, biorąc porównanie. Do tego XC100 ma kasetę o większym zakresie. To nawet nie jest śmieszne jak bardzo lepszym rowerem jest XC100. Jeżeli nie ma wymagania na bagażnik/sakwy/błotniki które, domniemam, do XC100 trudniej wsadzić, to wybór wg mnie jest oczywisty.

Edytowane 6 Maja 2022 przez uzurpator

[m1strzunio]

Hmm ale co to za głupoty żeby od razu wsadzać zębatkę 36T lub 38T? Mam XC100 i jeszcze mi nigdy nie brakło pary przy przełożeniu 34x11, ba to przełożenie na 1500km przejechanych miałem może przez 1 kilometr wrzucone... 

A drugi temat to nie sztuką jest kupić rower na zapas jak się nie będzie jego możliwości wykorzystywać. XC100 nie jest zły, ale 1000zł droższy no i jeszcze kup nowe opony za 400zł żeby dało się jeździć po asfalcie sensownie. Chyba nie tędy droga. 

R920 bez problemu na takim secie jak jest da się jechać 36-38km/h po płaskim i jest jeszcze zapas więc i tak jest to świetny wynik bo mało kto jest w stanie taką prędkość utrzymać dłużej niż parę minut. 

[uzurpator]

Przejechałeś 1500km? Łał

Ja przejechałem 200000km na ~50 rowerach od ciężkich endurówek do szosek i nawet poziomka się napatoczyła. Poza jednym, każdy złożony z części i potem konfigurowany z pietyzmem kolesia z autyzmem. Chcesz zahaczające o ten autyzm rozwinięcie dlaczego 38T należy w ten rower wsadzić, czy może np klikniesz w link który zapodałem gdzie, siurpryza, tłumaczę dlaczego 38T?

[chudzinki]

12 godzin temu, waxman napisał:

i mam rozumieć że po takiej przeróbce będzie mi się równie lekko jeździć jak na crossie ?

Albo i lepiej ze względu na bardziej pochyloną pozycję.

12 godzin temu, waxman napisał:

ale to co sprawiałoby mi przyjemność to jazda wśród natury i z racji że kupuję jeden rower chciałbym móc zrealizować nim choćby trochę te marzenie

No właśnie.

Riverside 920 jest bardzo dobrym crossem w tym budżecie i nie uważam, że Ci źle doradzają, ale podrzuciłem pomysł z XC, bo widzę, że masz kasę, więc ja bym tak zrobił. Z crossa MTB nigdy nie zrobisz, a z MTB crossa w 99% przypadków tak.

 

EDIT. Nie doczytałem, że już wcześniej @uzurpator napisał w zasadzie to co ja w ostatnim zdaniu tylko innymi słowami 🙂.

Edytowane 6 Maja 2022 przez chudzinki

[Fikander]

51 minut temu, m1strzunio napisał:

No akurat, w takim piachu gravel nie istnieje na tak wąskich oponach. Nie da się jechać, koniec kropka.

Tym stwierdzeniem to żeś połowie moich znajomych (już nie mówiąc o Belgach) sens wczesnowiosennej jazdy rowerem odebrał.

PS. Ja tam akurat lubię jak są sekcje piachu na zawodach CX, chyba tylko błoto bardziej mnie cieszy (a tam nie pozwalają zakładać nawet wspomnianych 35c). Więc pewnie Cię nie posłucham i dalej będę sobie jeździł nieświadom tego że się nie da.

[nossy]

13 godzin temu, m1strzunio napisał:

Ktoś tam proponował że gravelem obskoczysz te tereny na oponach 35c. No akurat, w takim piachu gravel nie istnieje na tak wąskich oponach. Nie da się jechać, koniec kropka.

...no da się. Tak się składa, że w garażu szosa, gravel na duro moe joe 35c, xc na maratony na oponach schwalbe rocket ron, mieszkam w wlkp. więc piachów i podobnych duktów mamy tutaj sporo i ten gravel na 35c po luźnych piachach idzie lepiej niż ten xc. Może to kwestia techniki, ale wiesz mi da radę z luzem. Od czasu kiedy gravel w garażu to mtb służy tylko do ostrych singli i wypadów w góry. A co do rozkminek autora to jak ktoś słuszniej zauważył...dużo zależy od kół i opon. Ja raczej szedłbym w xc100 z ew. opcją włożenia lekkich i może węższych opon. Rower może i droższy, ale lżejszy, lepszy osprzęt. Wszystko zależy jeszcze od samego nastawienia do jazdy. Jak lubisz szybciej pojeździć po lesie, szybciej zjechać to bierz xc100. Jak jeździsz bardziej turystycznie i jest to dla Ciebie wycieczka z piknikiem po drodze to faktycznie lepszy jakiś cross.

[Molekpl]

Ja bym to wszystko sprowadził do jednego czy jeździsz sobie bardziej na sportowo czy totalnie dla relaksu. Jak bardziej na sportowo to tylko XC100 jak tempem spacerowym to bez różnicy.
Ja osobiście nie wyobrażam sobie jeździć po lesie na oponach węższych jak 2.0, szczególnie latem jak jest piaskownica. Tak samo po mieście z ciśnieniem <2bar oraz w lesie z ciśnieniem >2b.
ja bym brał XC 100 zmienił opony na Race kingi, po mieście pompował bym je na 3b a do lasu spuszczał na 2 i tyle w temacie.
Wrzucasz fotkę z lasu o twardej nawierzchni i się pytasz co tam kupić więc raczej rowerem nie jeździsz. Kup lepszy XC 100 zrób 5k km w tym roku i się przez zimę zastanowisz co chcesz. Czy chesz szybciej w terenie czy wogdniej i wolniej.
Przy dostępności części, rowerów i galopujących cenach jak Ci się nie spodoba to odsprzedasz i stracisz niewiele.

[waxman]

rowerem nie jeździłem kilak dobrych lat, nie znam się kompletnie na rowerach do tego tygodnia nie miałem pojęcia że rowery dzieli się na tyle kategorii więc proszę o wyrozumiałość

ogólnie gdybym kupił XC 100 to mógłbym mieć dwa zestawy opon, jeden konkretnie pod miasto drugi do lasu i je wymieniać na weekend. Tylko może podpowiesz jakie konkretnie opony do miasta

[PawelW84]

Trochę polatałem w nadmorskich piachach po mierzei helskiej i wiślanej, a także w okolicach Pucka.

Miałem okazję potestować oponki Vittoria Barzo 2.1 i Hutchinson Kraken 2.3 na 29" kółkach i powiem ci, że jeśli twoje piachy są tak samo miałkie i kopne to nie wyobrażam sobie jazdy po lesie na oponie węższej niż 2.0 (miałem wcześniej Continental Traffic pod bardziej zurbanizowany teren). 

W związku z czym chyba rozsądniej będzie zainwestować w jakiegoś MTB i ewentualnie kupić drugi komplet opon z mniej agresywnym bieżnikiem pod miejskie wojaże niż pchać się tym Riverside w nadmorskie lasy. No chyba że lubisz co chwila szarpać się i wypychać. 

 

 

[nossy]

Niestety wymiana opon przed weekendowymi jazdami jest dosyć upierdliwa choć zajmuje pozornie niewiele czasu. Szybko dojdziesz do wniosku, że lepiej mieć drugi zestaw kół wraz z kasetą i łańcuchem...no ale tu zaczynają się kolejne koszty. Lepiej mieć zatem jeden w miare uniwersalny zestaw opon, który da radę i na asfalcie i na szutrach- oczywiście nie będzie to zestaw idealny choć dla przykładu mi na duro moe joe jeździ się dobrze na każdej nawierzchni.

[chudzinki]

Godzinę temu, waxman napisał:

to mógłbym mieć dwa zestawy opon

Opon to bez sensu. Jak już to kół, ale po co jak tam nie masz trudnych warunków? Jak już wcześniej było pisane wystarczy pobawić się ciśnieniem. Kupujesz  https://www.centrumrowerowe.pl/opona-continental-race-king-pd7103/ albo https://www.centrumrowerowe.pl/opona-schwalbe-hurricane-pd4847/?v_Id=137793 albo inne podobne. Szerokość na asfalcie nie ma aż tak dużego znaczenia. To nie szosówka.

EDIT. 

Może nawet bardzo często polecana https://www.centrumrowerowe.pl/opona-continental-double-fighter-iii-pd3446/, chociaż dla mnie jest za wąska.

Edytowane 6 Maja 2022 przez chudzinki

[uzurpator]

1 godzinę temu, waxman napisał:

ogólnie gdybym kupił XC 100 to mógłbym mieć dwa zestawy opon, jeden konkretnie pod miasto drugi do lasu i je wymieniać na weekend. Tylko może podpowiesz jakie konkretnie opony do miasta

Ogólnie, to jestem pewny, że jak kupisz, to zobaczysz, że po asfalcie się normalnie jeździ na takich oponach co tam są seryjnie.

[Chleje24na7]

Ja wziąłbym Riverside. Rower crossowy bardzo sobie cenię i nawet do wycieczek do lasu jest fajny, tak właściwie to jest mój jedny hamulec przed kupnem gravela, bo cross ze sztywnym widłem jest super.

Poza tym rogi na wycieczki i jazdę po mieście na +

[waxman]

dzięki za radę, wezmę Riverside 920, będę mógł wybierać się nim na spokojniejsze trasy w towarzystwie, koledzy raczej nie są typami leśnych tras. Jeśli jazda po lesie mocno mi się spodoba i będę czuł niedosyt to w przyszłym roku sprzedam Riverside 920 i kupię MTB. Liczę się z tym że za rok nie dam 4300 a pewnie 5400 za podobny rower. Ewentualnie kupić teraz jak najtańszy rower do miasta i brać dodatkowo Rockrider'a ale sam nie jestem przekonany do tego pomysły 

[spidelli]

Cytat

Ewentualnie kupić teraz jak najtańszy rower do miasta i brać dodatkowo Rockrider'a ale sam nie jestem przekonany do tego pomysły 

Bardzo dobry pomysł. Coś prostego do ciorania a drugi - dla przyjemności.

[PawelW84]

Czyli szosa do miasta i MTB do lasu  

Acha zaczyna się  

[waxman]

już kupiłem, bo kupno dwóch jeszcze bardziej by mi namieszało w głowie. Zresztą nie lubię kupować najtańszych rzeczy, czasami warto dołożyć i mieć coś dobrego na wiele lat. Riverside będzie najbardziej uniwersalny, po roku jazdy będę mógł dokładniej określić czego potrzebuję od roweru. Jeśli jazda po lesie naprawdę mi się spodoba to na hobby nie będę oszczędzał i jakiś dobry MTB wejdzie do gry może nawet z większym budżetem ale chyba jednak muszę dać sobie z tym czas i przejechać się na kilku modelach. Pewnie za rok odezwę się na tym forum  . Dzięki za sporą ilość rad, rzadko spotyka się tak żywe fora

Edytowane 6 Maja 2022 przez waxman