Skocz do zawartości

[Dyskusja] Wojna na Ukrainie


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Jakie jest Wasze zdanie i odczucia na temat tej sytuacji? Czy Polska ma się czego obawiać?

Proszę o rzeczową dyskusję. Bez narodowych przepychanek, uprzedżeń i tym podobnych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teoretycznie nie a praktycznie tak.

Teoretycznie, bo jesteśmy w UE, NATO, USA za nami stoi ale praktycznie pokazała to II Wojna Światowa, że Hitler kroił sobie po kolei i nie za bardzo Europa zawracała sobie tym głowę.

Teraz jest znacznie lepiej bo chociaż wyraża głębokie zaniepokojenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja na waszym miejscu najbardziej obawiałbym się o to co za chwilę włożycie do garnka a nie tym czy Ruscy wjadą do Polski czy nie wjadą. 

Podam dla zobrazowania suche dane analityków, udział tych dwóch krajów (Ukraina, Rosja) stanowi około 29% światowego eksportu pszenicy, 19% światowych dostaw kukurydzy i 80% światowego eksportu oleju słonecznikowego.

Jeżeli chodzi o dostawy tanich towarów z Ali to też może za chwilę się skończć, gdyż mogą zostać zablokowane kanały dostaw przez południową Europę lub będą utrudnienia.

 

Jeszcze dodam że róbcie forme na rowerze bo paliwa będą za chwilę kosztowały po kilkanaście złotych za litr a może i więcej.

Edytowane przez leejoonidas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak wjadą, to olej słonecznikowy z Rosji będzie naszym najmniejszym zmartwieniem... ;)

Co ja na tę chwilę myślę?

Co chce zrobić Putin, to wie tylko on. Jak będzie chciał nas zaatakować, zrobi to w każdej chwili przez Białoruś.
NATO nie będzie chętne do bezpośredniej pomocy militarnej dla Ukrainy, bo to tylko zaogni konflikt. Przyjmowanie uchodźców, wysyłka zapasów i uzbrojenia, ale moim zdaniem regularnej armii nie poślą. Jak Putinowi zachce się iść dalej na zachód, to znowu u nas wszystko rozdupcą, bo to tutaj NATO będzie się broniło - przecież nie wpuszczą ich "do siebie". Chyba nikt nie ma złudzeń, że Polska w tym NATO to jest tylko taką popierdółką i nikt się z nami i naszym bezpieczeństwem nie liczy, jesteśmy dla nich jedynie strefą buforową i miejscem na rozlokowanie sił defensywnych.
A czy ktoś odważy się wcisnąć "czerwony przycisk"? Nie sądzę... Wciśnie Putin, to wciśnie Biden i rozniosą wszystko w pył.

 

Dodam jeszcze - warto zajrzeć na flightradar24 (chociaż ruch jest taki, że trzeba czekać w kolejce) i poobserwować, ile wojskowych samolotów jest w powietrzu. Widać głównie tankowce i maszyny rozpoznawcze. Ale obecność takiej ilości tankowców świadczy o tym, że w pobliżu są też inne maszyny. Koło Bydoszczy latają teraz dwa obok siebie:

obraz.png.e986c94de86052f213d0a5b3ca27f61a.png

A nad Mazurami i Podlasiem chwilę temu latał B-52. ;)

Edytowane przez TheJW
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mieszkańcy dużych miast takich jak Warszawa powinni się zastanowić czy mieszkanie w tak dużej aglomeracji jest bezpieczne, gdyż w razie konfliktu takie miasta są głównym celem zaraz po miejscach koszarowania wojsk, lotniskach i wszelkiego rodzaju infrastruktury energetycznej i komunikacyjnej. Gdy dojdzie do użycia atomu to w pierwszej kolejności spadnie on na największe miasta w kraju tak aby było jak najwięcej ofiar.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obawiam się, że jak ktoś szuka mieszkania i decyduje się na duże miasto, to raczej nie rozpatruje tego pod kątem wojny.

Trochę jakby napisać żeby nie kupować samochodu terenowego, bo przy mobilizacji mogą Ci go zarekwirować.

1 godzinę temu, TheJW napisał:

NATO nie będzie chętne do bezpośredniej pomocy militarnej dla Ukrainy, bo to tylko zaogni konflikt. Przyjmowanie uchodźców, wysyłka zapasów i uzbrojenia, ale moim zdaniem regularnej armii nie poślą. Jak Putinowi zachce się iść dalej na zachód, to znowu u nas wszystko rozdupcą, bo to tutaj NATO będzie się broniło - przecież nie wpuszczą ich "do siebie". Chyba nikt nie ma złudzeń, że Polska w tym NATO to jest tylko taką popierdółką i nikt się z nami i naszym bezpieczeństwem nie liczy, jesteśmy dla nich jedynie strefą buforową i miejscem na rozlokowanie sił defensywnych.
A czy ktoś odważy się wcisnąć "czerwony przycisk"? Nie sądzę... Wciśnie Putin, to wciśnie Biden i rozniosą wszystko w pył.

Jestem tego samego zdania. Uważam że jak dojdzie do nas, to będzie już po temacie.

Żal tych ludzi. Zarówno po jednej i drugiej stronie. Widziałem zdjęcie Rosyjskich jeńców. Wcale nie wyglądają na takich, co chcą brać w tym udział.

Pewnie zaciągneli się do wojska, bo innych perspektyw nie było, mieli posiedzieć w koszarach i pomachać karabinem. A tu ktoś wpadł na pomysł wojny. No i idź teraz walcz.

Edytowane przez skom25
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem przerażony. Niby człowiek wiedział, ale do wczoraj jednak się łudził...
Zgłosiliśmy z Żoną że możemy przyjąć jedną rodzinę uchodźców pod swój dach.

Jestem zdania że w perspektywie najbliższych lat czeka nas trudno dostępna i droga energia (bez znaczenia czy gaz, czy ropa czy elektryczność) oraz obniżenie stopy życia z powodu koniecznych ogromnych wydatków na wojsko. Ukraińcy mieli 8 lat i wkrótce przekonamy się jak je wykorzystali. Ile lat będziemy mieli My ?

Nie wiadomo.

W ramach artykułu 5 sojusznicy mają 90 dni na reakcję. Umiesz liczyć, licz na siebie.
 

Edytowane przez KSikorski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak widać już są tacy co sieją panikę jak ci co stoją teraz po stacjach by zatankować. Cóż głupota nie boli... Użycie atomu... Brak słów co tu niektórzy mają w głowach. Martwicie się Ukrainą a szykuje się większa zawierucha w rejonie Pacyfiku bo Chiny nie będą wiecznie znosić Amerykańskich cwaniaczków. 

Co do Ukrainy to w połowie państwo nawet nie z dykty więc od lat zanosiło się na to co się dzieje. Rosja jaka jest od lat każdy wie i dziwi mnie zdziwienie ile może znosić kopniaków. Sory Panowie bo nie wiem ile macie lat ale nie takie były ustalenia po rozpadzie Związku Radzieckiego. Zakładając na chwilę Ukrainę w NATO i być może obecność taktycznej broni ofensywnej na jej terytorium to uważacie, że było by spokojniej? Bufor musi być a że padło na nich to trudno. My z kolei mamy kijowe położenie i też co mamy zrobić. Amerykańce podskakują wszędzie gdzie tylko można, wsadzają nochala gdzie popadnie bo buforem jest położenie geograficzne. Jak im Związek Radziecki chciał zamontować taktyczną broń jądrową na Kubie to co się działo? I zdziwienie na to, że NATO zbliża się coraz bardziej... Co tam robiły jednostki operacyjne na tej Ukrainie wojsk USA i Brytyjskie? 

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@KSikorski @joesatch szacunek Panowie! Też nie miałbym nic przeciwko gdyby nie to, że w malutkim mieszkanku ledwo sami z kotem się mieścimy. :(

Rosja i Ukraina to jedno, ale będący w komitywie z Putinem Chińczycy ponoć świrują na Tajwanie i naruszyli ich przestrzeń powietrzną. Wygląda na to, że to poważniejszy problem, a nie lokalny konflikt.

I znowu wszystko przez megalomanię jednego człowieka...masakra.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Putin chce odtworzenia "Wielkiej Rosji" w na terenie Rosji, Białorusi i Ukrainy. Pribałtyka czy Polska nie jest dla niego celem (jak na razie). O ile nie jest szaleńcem, chociaż widać że peron mu odjechał, to nie zaatakuje żadnego z krajów NATO. Po pierwsze "armia czerwona" jest wprawdzie silna, ale będzie zaangażowana w okupację Ukrainy. Po drugie, najazd na Pribałtykę spowodowałby III wojnę światową. W tej chwili NATO nie może sobie pozwolić na na "niezauważenie" ataku na jednego z sojuszników. Jeżeli uda mu się podbić Ukrainę, to następnym celem będzie bardziej Mołdawia, niż Estonia, Łotwa czy Litwa. Wojna przybrała taki wymiar, że zakończenie jej nie będzie proste. Jeżeli Putin zaanektował by tylko Ługańsk i Donieck, to pewnie po burzy dyplomatycznej i sankcjach, wszystko by się uspokoiło, jak po aneksji Krymu. Teraz jest regularna wojna z Ukrainą. I albo Ukraina odeprze Rosję (co jest bardzo wątpliwe), albo pozostanie okupacja, co będzie kosztowało Rosję krocie. Najlepszym wyjściem byłby pucz w Moskwie, bo większość Rosjan tej wojny nie chce, ale to chyba jeszcze mniej możliwe (na razie) niż wygrana Ukrainy. Chiny nie potępią Rosji, bo sami ostrzą zęby na Taiwan. Trigerem wojny światowej nie będzie atak Rosji na NATO, tylko aneksja Taiwanu. Niestety w tym temacie jestem pesymistą. Patrząc z pozycji Chin, jak nie teraz to kiedy?  O ile bomb na RP się nie spodziewam, o tyle dostaniemy ekonomicznym rykoszetem dość mocno. Nie tylko my, ale cała Europa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, TheJW napisał:

będący w komitywie z Putinem Chińczycy ponoć świrują na Tajwanie i naruszyli ich przestrzeń powietrzną

To wygląda trochę na Fake News, też widziałem.

Wczoraj pojawiła się informacja, że Rosja ostrzelała Turecki statek. Oczywiście nie miało to nic wspólnego z prawdą, oprócz faktu, że właścicielem statku był Turek.

8 godzin temu, Tyfon79 napisał:

Jak widać już są tacy co sieją panikę jak ci co stoją teraz po stacjach by zatankować. Cóż głupota nie boli... Użycie atomu... Brak słów co tu niektórzy mają w głowach. Martwicie się Ukrainą a szykuje się większa zawierucha w rejonie Pacyfiku bo Chiny nie będą wiecznie znosić Amerykańskich cwaniaczków. 

Nigdy nie miałeś o nic obaw? Całe życie wszystkiego byłeś pewny? Znasz się na wszystkim i nad niczym nigdy się nie zastanawiałeś?

Jeżeli tak, to podziwiam.

Natomiast powinieneś trochę zejść z tonem wypowiedzi, zarówno tutaj jak i w innych tematach. Czytałem Twoje posty i merytorycznie wnosisz naprawdę dużo, ale ciężko to się czyta, gdy wychodzisz od razu z założenia że inni są "głupi".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@skom25ja po prostu nie trawię głupoty a że od wielu lat interesuje się polityką jako taką to sam rozumiesz. Tyle konfliktów było w ostatnich latach od inwazji na Irak i nagle co broń jądrowa bo supermocarstwo zaprowadza porządek w pseudo-demokratycznym kraju? Uważasz, że sianie paniki to dobra strategia? Dziś największym problemem są USA i ich przydupasy Brytole. To oni wszędzie mieszają i mącą w tym na tej nieszczęsnej Ukrainie. Ostatni czas to zmontowanie formalnie struktury wojskowej na Pacyfiku z Australią Japonią i Indiami. Australia ma obiecaną broń jądrową i atomowe okręty podwodne. I się wielu dziwi czemu Chiny palą się na Tajwan i zbroją jak szaleni. Na szczęście Chiny nie mają zamiaru kopać się z koniem. Już są tuż tuż przed USA pod każdym względem. Taktyka jest taka by iść przydusić na wodzie a oni dogadali się z Putinem i drogą lądową przez Białoruś chcą puścić Jedwabny Szlak. Operacja jaką obecnie widzimy ma temu służyć. Ukraińcy na czyjeś a wiadomo czyje polecenie je zatrzymywali. Dziś na stacji jak wracałem pusto czyli co za drogo bo widzę podnieśli cenę już 3x w ciągu doby? Jak nazwać tych co wczoraj z kanistrami i tak dalej... Niech każdy sobie dośpiewa i wyciągnie wnioski z ostatnich 2 lat co znaczy sianie paniki. Kto na tym zarabia a kto traci. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tyfon79 mam wrażenie że jakoś za dużo Sc-Fi w Twojej wypowiedzi. No ale się nie znam, nie komentuję.

Co do siania paniki. Zgadzam się, że ludzie to idioci. Rzucili się na paliwo, tylko nie wiem po co. Raczej samochody nie wyglądały na takie, które stoją i czekają na czarną godzinę, tylko są użytkowane codziennie. No i co im to zmienia? Za kilka dni i tak trzeba będzie zatankować ponownie, a wtedy się zdziwią że paliwa nie będzie. Chyba że wtedy powiedzą, że mieli racje i dobrze zrobili...

Ja zawsze tankuję gdy zbliżam się do połowy zbiornika. Właśnie po to, że jak będzie jakaś sytuacja awaryjna, chociażby jak wypadek blokujący drogę, żeby nie musieć się martwić że mi zabraknie. Współczuję normalnym ludziom, którzy jeżdżą do rezerwy i musieli odstać swoje w kolejce.

No ale z drugiej strony, sprowadźmy to do nieco mniej skomplikowanych sytuacji...

Mieszkasz sobie na przedmieściach w jednorodzinnym domu, jakich setki w okolicy. Gdzieś tam kilka lat temu słyszałeś, że dwa kilometry dalej, w którymś domu mieszka jakaś patologia i robi rozróby. Życie, takie rzeczy się zdarzają. Tyle że nadchodzi taki dzień, że patologia wpada do domu obok, masz z nimi przez płot.

Nadal sobie siedzisz spokojnie i uważasz że wszystko jest dobrze, czy może pojawia się jakaś niepewność na jaki pomysł dzisiaj wpadną?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie dokładnie o to chodzi. Gdyby rzeczywiście był kryzys, a samochód był jedynym środkiem ucieczki, to ma to sens. Tankujesz do pełna, wiesz że masz zabezpieczenie, samochód stoi i czeka.

No ale po co robić z siebie idiotę, kiedy takie tankowanie wystarczy na tydzień czy dwa. Skoro tak się boją że zabraknie, to może pora wysiąść z ciepłego samochodu i pojechać komunikacją?

Kompletna głupota, sianie paniki i robienie sobie samemu problemów. Niektórzy pewnie do dzisiaj jedzą garściami cukier, który kupili na początku 2020 roku...

Wczoraj widziałem zdjęcie, jak ktoś tankował CYSTERNĘ z dystrybutora.

Największe nie powiem co, było gdy kilka stacji podniosło ceny na 9.99 zł. Na całe szczęście, chociaż raz zrobili coś dobrze i Orlen rozwiązał z nimi umowę. Powinni im jeszcze wystawić taki "bilet", żeby nie mogli się związać z innym dostawcą. To pokazuje charakter ludzi. Panika paniką, ale robienie na tym biznesu to już przesada. Trzeba nie mieć godności, żeby coś takiego robić.

Edytowane przez skom25
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, skom25 napisał:

 Mam wrażenie że jakoś za dużo Sc-Fi w Twojej wypowiedzi. No ale się nie znam, nie komentuję.

Chciałeś rzeczowej dyskusji a jak na razie co robisz? Co jest Sc-fi? Że był jakiś konkretny układ co do neutralności Ukrainy a w związku z tym braku zbliżania się broni ofensywnej do granic Rosji? Przecież to samo grożą Finom z NATO. Że Amerykanie i Angole nie wspierały i nie wspierają militarnie, taktycznie Ukrainy? A myślisz dlaczego tak jak na razie nieżle idzie im obrona. Przecież oni mają dane wywiadowcze obecnie w czasie rzeczywistym na takim samym układzie czasowym jak wojsko Rosyjskie. Tam non stop gmera USA. Że nie ma formalnych wojskowych układów Amerykańców z Indiami i Australią. To się dowiedz czemu na to wściekła się miedzy innymi Francja i wycofała ambasadorów z USA i Australii. To sojusz atomowy o nazwie AUKUS. Drugi to Quad i oba formalnie sfinalizowano w ubiegłym roku. Oba bezpośrednio wymierzone są w Chiny. Wiedza i informacja fruwa po necie i trzeba ją tylko wyszukać. By było ciekawiej Chiny kręcą mocno lody z Iranem... co przewidywał lata temu Zbigniew Brzeziński o ile ktoś wie kto to jest. To jest katastrofa dla USA dlatego tak robią w gacie w obecnej chwili. Jak układ współpracy polityczno-gospodarczo-militarnym między Rosją-Chinami i Iranem się będzie sprawdzał to USA wypadają z gry na całej Azji i sporej części Pacyfiku. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i cóż Ci po tej wiedzy o polityce międzynarodowej i układach między państwami skoro nie potrafisz przedstawić żadnych skutków ekonomiczny dla gospodarek światowych na podstawie posiadanej wiedzy. Mam wrażenie że po za agresywnym przekazem z Twojej strony za którym być może kryje się strach i prawdopodobnie masz świadomość że to jest początek poważnych problemów a może nawet początek trzeciej wojny światowej, boisz się wprost o tym tutaj zakomunikować aby nie być posądzonym o to że siejesz panikę, bo przecież już o to posądziłeś innych, ale sam się od tego odżegnujesz.

Ludzie którzy stanęli po paliwo kilka dni temu zachowali się całkowicie normalnie, bo to była ich reakcja obronna, bo gdy wybucha wojna u granic kraju to każdy normalne myślący człowiek wiedząc że komponenty do produkcji paliwa pochodzą od agresora na którego to zostaną zachwilę nałożone sankcje, a on w odwecie odetnie dostawy tegoż surowca i innych (gazu ziemnego) zrobi sobie zapas paliwa płynnego.

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@leejoonidas ani ja ani ty nie mamy wpływu na to co będzie więc sianie paniki pisanie o III wojnie jest szkodliwe. Rozumiem, że ci co nie stali na stacji po paliwo to mało rozumni ludzie tak? Może mamy biec do sklepu po mąkę i robić zapasy skoro 30% udziału w rynku mają oba skonfliktowane kraje? Ja na razie jestem spanikowany tym jaki rachunek mi przyjdzie za gaz do którego zostałem zmuszony jako posiadacz domu. Więc w tym czasie zamiast stać na stacji zapierniczałem nadgodziny w robocie. A jako, że mam dług staż pracy na stacji paliw to największe kolejki i największe kłopoty robią przysłowiowe "żydy" co grzeją się na każdą podwyżkę. I to był główny powód a nie to, że braknie paliwa. Co nie ma magazynów i braknie z dnia na dzień? Będziesz w garnkach trzymał benzynę? A co do sedna moich obaw to oczywiście, że rok 2019 był ostatnim nazwijmy to normalnym a pandemia to tylko początek. Ale ja nie mam problemu, że nie dostanę paczki z Ali bo mam na to wywalone po całości a dla wielu będzie to życiowa tragedia. Swoją drogą jakoś nie widać zainteresowania tematem czyli trzeba żyć dalej i cieszyć się każdym następnym dniem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...