Skocz do zawartości

[Napęd] Jak zestopniować napęd?


grissley

Rekomendowane odpowiedzi

Mam w tej chwili korbę 3x, 26/36/48 a z tyłu jest 10x w układzie 11-28 . Bardzo mi te stopniowanie odpowiada, a gdyby dało się zmienić średnią zębatkę korby 36 na 38 albo 40, byłoby wręcz idealnie. Zazwyczaj (~90% czasu?) spędzam na średniej tarczy z przodu oraz 5~6 mniejszych zębatkach z tyłu
Ale myślę nad zmianą roweru (płynąc na fali, coś gravelowego ;) - przy czym głównie chodzi o baranka).
No i tutaj wszędzie są już tylko korby 2x albo 1x. Biorąc pod uwagę, że chciałbym dalej używać głównie przełożeń odległych o siebie o jedną zębatkę, wychodzi mi na to, że w środku mojego ulubionego zakresu będzie mnie czekała zmiana tarczy z przodu - co jest zupełnie bez sensu... :(

Mając z przodu zapiętą zębatkę 30~31, będzie mi brakowało szybkich przełożeń. Mając z kolei 46~48 na przodzie, będę często wchodził na największe zębatki z tyłu, a te są od siebie odległe o 2~3 ząbki, co też mi się nie podoba. Problem można zmniejszyć jeżdżąc na dużej koronce z przodu a z tyłu dając kasetę 11-23 albo 11-21, ale wtedy znikną mi przełożenia na strome podjazdy, z których jednak obecnie też wcale nie tak rzadko korzystam (gdy nie wyrabiam na niższych).
Kombinowałem też, żeby wziąć kasetę 11-23 i zamienić dwie największe zębatki (21 i 23) na coś większego (typu 22 i 26). To byłyby takie zębatki awaryjne na stromizny - ale wszystko jest na pająku, więc tak to się chyba nie da. Nie wiem też, czy przerzutka by to jakoś sensownie obsłużyła.

No i z zasadzie sam ten jeden fakt mocno mnie zniechęca do zmiany roweru. Ktoś ma podobne dylematy może i potrafi coś doradzić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro szosowcy potrafią jeździć na napędzie 2x z korbami np 50/34 i kasetami 11-28 a nawet 11-32, to myślę, że i ty przyzwyczaisz się do tego, że nie masz przełożeń co 1 ząbek.

Do tego po zmianie na gravela, zakres przełożeń, na którym będziesz siedział ci się przesunie ze względu na trochę inną dynamikę roweru oraz być może osiągane prędkości. Jeśli do tego twój obecny rower ma koła 26 lub 27.5 cala, to już szczególnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakieś 6tys km temu przeszedłem z mtb 3x na gravela 2x i nadal brakuje mi środkowej zębatki. Do tego niekoniecznie będzie Ci dobrze działać cały zakres kasety na obu zębatkach z przodu.

Możesz iść w 1x ale wtedy zabraknie Ci góry, szczególnie że rower będzie się bardziej ochoczo rozpędzał. To raczej na płaskie tereny.

Ot takie czasy, trzeba się przyzwyczaić, bo to jest nowoczesność i tak podobno jest lepiej ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, grissley napisał:

Ktoś ma podobne dylematy może i potrafi coś doradzić?

Też się nad tym zastanawiałem. Zakładam że będziesz miał korbę 30-46. Rezygnując z szerokiego zakresu przełożeń mi wyszło że najsensowniejszą opcją byłaby kaseta Campy 13-29.

Natomiast dalej jest to rozwiązanie jak dla mnie słabe. Osobiście jak już mam mieć przerzutkę z przodu wolę 3 blaty. No ale jest rozwiązanie "przestarzałe" i "nie modne".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie do końca rozumiem dylematy autora.

Powiedz kolego @grissley co to oznacza:

2 godziny temu, grissley napisał:

Bardzo mi te stopniowanie odpowiada, a gdyby dało się zmienić średnią zębatkę korby 36 na 38 albo 40, byłoby wręcz idealnie. Zazwyczaj (~90% czasu?) spędzam na średniej tarczy z przodu oraz 5~6 mniejszych zębatkach z tyłu

połączone z tym:

2 godziny temu, grissley napisał:

Mając z kolei 46~48 na przodzie, będę często wchodził na największe zębatki z tyłu, a te są od siebie odległe o 2~3 ząbki, co też mi się nie podoba.

?

Bo nie rozumiem, lubisz ciasny zakres - rozumiem, doceniam. No ale masz więcej niż jedną zębatkę z przodu. To co stoi na przeszkodzie żeby zmieniać również przód zamiast wchodzić w zakresy o luźnym stopniowaniu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

abdesign:

Teraz prawie cały czas jeżdżę na koronce średniej z przodu i zmieniam tylko tył. Z tyłu wykorzystuję głównie zębatki odległe od siebie o 1 ząbek, więc tak naprawdę jeżdżę na czymś w rodzaju "bezstopniowej" skrzyni ;) Przełożeniami wachluję non stop, ale samych zmian prawie nie czuję, kadencja prawie się nie zmienia, przy zmianie nie tracę pary w nogach.

Zmiana zębatek odległych o 2-3 ząbki od siebie nie jest już jednak taka przezroczysta, tak samo, jak konieczność zmiany blatu z przodu. Więc zarówno konieczność wachlowania między blatami jak i konieczność wykorzystywania tej części kasety, gdzie koronki oddalone sa o 2-3 ząbki, będzie mi przeszkadzać...

Zacząłem już nawet myśleć, żeby z przodu dać Korbę/przerzutkę/manetkę Shimano Sora albo Tiagra 3x, a z tyłu GRX, ale to chyba bez sensu - dwie różne klamkomanetki z przodu, jedna szosowa, jedna gravelowa...
Ale tak po prawdzie, to ta opcja, z blatami 50/39/30 oraz kasetą 11x   11-28 z tyłu to byłby ideał.

Edytowane przez grissley
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Teraz prawie cały czas jeżdżę na koronce średniej z przodu i zmieniam tylko tył

Cytat

 tak samo, jak konieczność zmiany blatu z przodu.

No to skoro nie jeździsz / nie lubisz tego jak został wymyślony napęd 3x i 2x i nie będziesz tego zakładam chciał zmieniać... To po prostu przejrzyj możliwości kombinowanego napędu "szosa-gravel"  1x11 - znaczy blat gravelowy - kaseta z szosy (1x12 pomiń bo na ciasne nie masz szans)

Ten napęd który masz (de facto u Ciebie to 1x 36/11-28) Ci odpowiada? Jeżeli tak to:

Bierzesz napęd 1x11 korbę 40t dasz do tego kasetę 11-30. Zostaje Ci ciasny dół jak miałeś dojdzie bieg 40/11 a pomiędzy 36/28 a 40/30 prawie nie ma różnicy - na miękkich masz mniej więcej to samo co miałeś. Jeżeli możesz pozwolić sobie na utratę jednego najlżejszego biegu jaki masz teraz i nie potrzebujesz mieć mocniejszego niż teraz to bierz blat 40t plus kasetę 12-25 - nad gęstością zestopniowania zapiejesz z zachwytu.

Edytowane przez abdesign
  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

abdesign - nie to, że nie lubię jak wymyślono 3x, wręcz przeciwnie. 
Bardzo lubię 3x, ale nie pasuje mi 2x (ani 1x) ;) 

W układzie 3x pierwszą i trzecią tarczę korby wykorzystuję w sytuacjach skrajnych (długie/strome podjazdy albo zjazdy), a 90% czasu spędzam na środkowej, masakrycznie często zmieniając biegi z tyłu. To jest ok, bo zmian biegów z tyłu prawie nie czuję, a szarpnięcie i spora zmiana kadencji związana ze zmianą blatu dzieje się dość rzadko i łatwo to przewidzieć.

Problem w tym, że w układzie 2x tak się nie da, bo zmiana blatu wypada mi gdzieś w środku zakresu najpopularniejszych w obecnej chwili przełożeń. Co oznacza, że wachlowanie blatem nie byłoby już sporadyczne, a bardzo częste. Albo musiałbym się przeprosić z większymi zębatkami kasety, przez co tracę ciasne zestopniowanie i co też jest słabe.

Jazda na 1x z korbą 40T jest też bez sensu, bo wprawdzie te 90~95% czasu byłoby super, ale na długich zjazdach nie byłoby czym kręcić, a na cięższych podjazdach wypluję płuca i rozwalę sobie kolana. 

Zaczynam myśleć nad tą Tiagrą 3x10. Głupie to, bo klamki GRX są dużo fajniejsze, zwłaszcza w wersji Di2. Albo odpuszczę zmiany i baranka i mój obecny rower zostanie ze mną na kolejne parę lat ;) 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy tak stawianych warunkach, to bym popatrzył z jakimi prędkościami najczęściej się jeździ i tak dobrał zębatkę i kasetę, żeby było ok.
Potem zastanowił się jak ogarnąć podjazdy i dokręcanie.

https://www.gear-calculator.com/?GR=DERS&KB=26,36,48&RZ=11,12,13,14,15,17,19,21,24,28&UF=2215&TF=90&SL=2.6&UN=KMH&DV=ratio&GR2=DERS&KB2=32,44&RZ2=10,11,12,13,15,17,19,21,24,28,32,36&UF2=2185

Uprzedzam, że patrzyłem tylko na przełożenia, a nie jaki sprzęt to ogarnie.
2x12 wychodzi ciut szerzej od tego co masz. Większość zębatek kasety pokrywa się z tym co masz, niestety dziura 15-13. Ale można pokombinować z kasetą 10-33 i zmniejszyć mała zębatkę z przodu.

https://www.gear-calculator.com/?GR=DERS&KB=26,36,48&RZ=11,12,13,14,15,17,19,21,24,28&UF=2215&TF=90&SL=2.6&UN=KMH&DV=ratio&GR2=DERS&KB2=30,44&RZ2=10,11,12,13,14,15,17,19,21,24,28,33&UF2=2185

15 godzin temu, grissley napisał:

bo wprawdzie te 90~95% czasu byłoby super, ale na długich zjazdach nie byłoby czym kręcić

Tak z ręką na sercu co to za zjazdy i jak szybko jedziesz?
Jeżeli to pojedyncze % nachylenia, to i tak trzeba wypluć płuca, żeby przebić 50km/h. Nie czarujmy się, to już konkretne waty idą w pedały.
Jeżeli >8% to rower już sam jedzie w okolice 50km/h, przy 10% idzie przekroczyć 60km/h bez pedałowania.

Jeżeli to są sporadyczne zjazdy, to warto się szarpać, żeby je ogarniać z takimi prędkościami?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prędkości średnie mam nie za wysokie, ale tutaj jeszcze rodzaj nawierzchni wchodzi w grę, opony (teraz 1.5") i takie tam.
Przy nachyleniu 0% trzymam się w przedziale 25-35kmh, a w tym przedziale najczęściej pewnie w zakresie 28-32.
Ale z tymi przełożeniami chodzi głównie o to, żeby w miarę równą kadencję trzymać przecież. Wiadomo, że na Wigry 3 czy innym Jubilacie też idzie pod stromą górkę podjechać, jak trzeba...
Staram się kręcić w przedziale 70-80rpm - mało, ale zaczynałem od 60....

Układ 12x z najmniejsza koronką 10 zębów byłby pewnie idealny. Trzeba by tylko zrezygnować z manetek GRX na rzecz szosowych SRAM, bo Shimano (szosowe) chyba od 11 startuje?. Nie wiem też, jak ze zmianą bębenka, bo do koronki 10 chyba potrzebny jest jakiś mniejszy.

Z wariantów 2x/3x   10/11 przejrzałem chyba wszystkie możliwe kombinacje i wychodzi na to, że tutaj największy sens będzie chyba miał układ korby 38-52T z kasetą 11-32. Wygląda to tak (obecny układ po skrajnej lewej, ten chyba optymalny - po skrajnej prawej):

 

Gears.thumb.JPG.c328b296c5011987ca08b1139bb22ad4.JPG

Na podjazdach tracę jedno przełożenie, ale dość rzadko je wykorzystuję. 1.35 często jest za ciężkie, ale na 1.14 podjeżdżam już w zasadzie wszędzie. 0.97 to może parę razy gdzieś w terenie zdarzyło mi się wykorzystać (?).

Od strony szybkiej dostaję jedno ekstra przełożenie na tym samym blacie, tarcza 52 byłaby pewnie wykorzystywana raz na sto lat.

Edytowane przez grissley
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Standardowy przypadek typu koniecznie chcę 3x ale w praktyce używam go jak 1x... :)

Drogi autorze tematu, nie bez powodu napędy 3x praktycznie wymarły. To miało swój czas i miejsce w epoce gdy z tyłu miałeś 5-6, max 7 koronek.

A do tego jestem więcej niż pewien, że jak już w ogóle wrzucasz na te obecne 48T to po to żeby jak to się mówi "ugniatać kapuchę" z minimalną kadencją. 48 to już bardzo blisko szosowego kompaktu, rzecz nie do wykorzystania inaczej niż na asfalcie, w rowerze szosowym i przy wyćwiczonej nodze. Do graveli obecnie stosuje się blat max 46T przy napędzie 2x, inaczej było narzekanie że jest za twardo i nie przystaje to do charakterystyki tego roweru. Nie bój się napędu 2x, razem z kasetą 10-11 czy 12s daje to mega szeroki zakres.

Godzinę temu, grissley napisał:

największy sens będzie chyba miał układ korby 38-52T z kasetą 11-32.

52-39 jeśli już :) To jest zestaw dla ściganta z baaardzo mocną nogą i też raczej na płaski teren.

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@m0dopisałeś moje podejście sprzed jeszcze roku, gdzie upierałem się przy 3x bo zakres. Obecnie jestem prze_mega_szczęśliwym użytkownikiem budżetowego 1x9 w przełajance gravelówce i nic mi więcej nie potrzeba. Blat 34t na korbie i mogę latać do 40km/h przy 34x11 w komforcie bo lubię mielić dosyć szybko. A 34x34 pozwala mi objechać wszystko włącznie z Górą Kamieńsk we wszystkie możliwe strony. Asfalt nie asfalt.

Także przy 1x11 to już jest bajka totalna.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

m0d - oczywiście, że używam głównie 1x. Ulubiony zakres mam po środku a skrajne zębatki mam do sytuacji skrajnych - które przecież regularnie się zdarzają.
Nie przeszkadza mi to, że tych skrajnych blatów używam przez 5~10% czasu jazdy - ale przeszkadzać mi będzie częsta konieczność zmiany blatu. A taka konieczność pojawia się w 2x w którym, siłą rzeczy przeskok między blatami wypada w środku tego ulubionego zakresu, a nie na krańcach.

Do graveli Shimano oferuje teraz dwie korby - 30x46 i 31x48 (czyli 46 to min, a nie max). Napędu gravelowego 12x Shimano w ofercie nie ma.
Korba o której pisałem w ostatnim wpisie to 52-38, a nie 52-39 (53-39, jeśli już).

To faktycznie korba dla szosowca - dlatego, jak pisałem, 52 (53) byłoby w użyciu raz na sto lat. Taki 1x z awaryjnym większym blatem. Jeszcze fajniejsza byłaby korba typu 42-28, albo 42-26, która z kolei działałaby jak 1x z awaryjnym mniejszym blatem - ale takich to nie ma...

 

Edytowane przez grissley
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to jak nic napęd 1x się kłania :) A te 5 czy ileś % skrajnych sytuacji jest w praktyce do pominięcia. Ot, nieco szybciej zakręcić korbą jak potrzeba albo stanąć na pedałach na podjeździe.

Dla przykładu ja jeżdżę gravelem z napędem szosowym (rower sprzed "ery" grx), czyli kompakt 50-34T pożeniony z kasetą 11-34T 11s. 50T to do takiego roweru za dużo, ale i tak jest używane większość czasu na asfalcie. 34T zostaje na podjazdy i jazdę w terenie. Optymalne dla mnie było by np. 46-34T z kasetą 11-34 lub 11-36.

Jeśli zamierzasz używać zębatki 34T jako podstawowej a 50T wozić ot tak bo będzie na te 5% sytuacji, to nie ma to sensu. 46T bym się nie bał, bo gravel umożliwi jednak szybsze przemieszczanie się na asfalcie i poćwiczenie nogi ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@grissley Jeżeli prawdą jest to co możemy zobaczyć na Twoich wykresach, zawłaszcza tym kadencyjnym (nawet jak Ci czujnik coś tam zaniża), to zębatkami pokroju 50-52t nie powinieneś się interesować z jeszcze jednego względu. Przy normalnej kadencji, nawet z dolnych rejonów standardu czyli jakiś 75obr i oponach 38c przełożenie 46/11 daje pi razy oko równe 40km/h (a przy prędkościach równych czy powyżej 40km/h jazda z kadencją 75obr to jest jednak naprawdę dość mało... a Twoje wykresy pokazują... grubo niższe wartości). Nie powinieneś dla zdrowia/kondycji mieć większej zębatki. Mniejsza jest dla Ciebie zdrowsza/lepsza - wymusi wyższą kadencję... i to wcale nie wysoką a tylko niską-normalną.

Edytowane przez abdesign
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

abdesign - racja oczywiście. jadąc obecnie zazwyczaj na blacie 36T, brakuje mi jednego, max dwóch szybkich przełożeń. Czyli mając na dużej tarczy 42 zęby (a może nawet tylko 40) pewnie nie potrzebował bym nic większego. No ale 46 to już z kolei trochę za dużo, jeśli chcę mieć stopniowanie co 1 ząb i nie machać za często przednim przełożeniem. Patrzę jeszcze po korbach MTB, bo kiedyś były korby 42/26 i taka byłaby chyba optymalna (z kasetą 11-23 może nawet). Ale teraz standard to 38/24 czy jakoś tak i też lipa.

Edytowane przez grissley
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40-28T to nie wiedziałem, choć też by się może nadała.
SLX FC-M675 była za to w wersji 42/26, no ale chyba też jako "chwilowy wybryk".

Fakt, że w terenie akurat używam nie tylko średniej, ale średniej i małej zębatki, a to akurat 36/26  ;) 

Edytowane przez grissley
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znalazłem parę "wynalazków"  - jakby to było z kompatybilnością? 

1. SRAM Force Wide D1 DUB 43-30T
2. Stronglight Lexar 104 BCD Crankset 42-28T
3. SRAM XX BB30 42-28T
4. Sram XX GXP 39-26T

Wszystkie te kasety dedykowane są do 10x. Nie wiem, czy toto zagada z 11x, jak z liniami łańcucha, mocowaniami, współpracą zębów z łańcuchami shimano itp. Ale te 42-28T można by już chyba rozważać. Zresztą, nawet 39-26 będzie lepsze niż 38-26, choć różnica symboliczna.

Tak wygląda porównanie:

image.png.612fd8d2227915e23e73f50351efd615.png

Przy korbie 42-28 dostaję dodatkowe 2 szybkie przełożenia w stosunku do tego, co dzisiaj mam na tarczy 36. Na długich i/lub stromych zjazdach będzie trochę mało, ale to promil czasu jazdy, przeżyję. dzięki dodatkowej zębatce 16 w kasecie 11x, gęstość upakowania co 1 ząbek kończy mi się w zasadzie na tym samym przełożeniu (ok 2.5). Od strony miękkiej tracę niecałe jedno przełożenie, co jest pomijalne.
Jedyne co mnie zastanawia, to duża różnica po zmianie blatu. Konkretnie - teraz, zrzucając z 36 na 26, zrzucam jednocześnie z tyłu o 2 zębatki i mam de fakto efektywnie o jeden bieg lżej. Najczęściej jest to 21 na 17 z tyłu, co razem ze zmianą blatu daje mi przejście z przełożenia 1.8 na 1.6
W układzie 2x zmieniając blat na mniejszy, musiałbym z tyłu zrzucić nie 2, a 3~4 zebatki, żeby osiągnąć podobny efekt (zmiana z 2.1 na 1.95 to zejście na mniejszy blat z przodu i przejście z 21 na 15 z tyłu, czyli własnie 4 koronki). Klamkomanetka GRX pozwala na zrzutkę max 2 biegów na raz, więc zmiana blatu będzie na podjeździe oznaczała nagłe przejście z ugniatania na młynek. Można dwa razy machnąć dźwigienką ale szarpnięcie i czas zmiany sprawią, że sporo pary pójdzie w gwizdek i wytraci się trochę prędkości. Nie wiem, czy to będzie problem, ale na pewno mniej płynnie. Widocznie taki urok 2x jest po prostu.
Poza tym jednym, układ chyba optymalny.

Jeśli taką korbę dałoby się pożenić z resztą grupy GRX800, to miałbym idealny zestaw (?)

Edytowane przez grissley
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...