Skocz do zawartości

[Hydrauliki] Shimano czemu ciekną.


Puklus

Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, abdesign napisał:

Napiszę najdelikatniej jak potrafię... kto Cię pozywa albo ma na to ochotę? To Tylko sposób narracji mający na celu wykazanie, że mijasz się z prawdą. Więc albo cytujesz całość mojej wypowiedzi... która konczy się stwierdzeniem że w wypowiedzi o odpowiedzialności pod względem prawnym pierdzielisz głupoty jak potłuczony... albo ziomka to sobie w spodniach poszukaj...

Utwierdzasz mnie w przekonaniu że z dwóch opcji drogie życiu - powrót do Polski a przyjazd do UK - opcja pierwsza zdecydowanie byłaby błędem.  :)

Nie musisz być delikatny bo twoje sugestie uznaję za trochę zabawne. I zupełnie bez znaczenia w kontekście rzeczywistości,  cieszę się jedynie że w mojej nie spotykam twojej osoby. To służy przynajmniej mi. 

NieLubiePoniedzialku - zacytuj mnie gdzie napisałem że każdy.

Zauważyłem jedynie że przekaz wskazanej wypowiedzi ma bardzo specyficzne zabarwienie,  zgodne z podaną przeze mnie poradą. 

Twoja sugestia "każdy" co do Polaków jest mniej więcej tak "trafna" jak ta że WSZYSCY Muzułmanie to fanatycy lub potencjalni zabójcy. 

Nie wiem czy się zgadzasz czy nie, ale sposób prowadzenia interesu oraz świadczenia usług w jego ramach to indywidualna rzecz właściciela. I  bez względu na to jaki pogląd wyznaje,  słusznośc zweryfikują ci którzy zechcą z tych usług na danych warunkach skorzystać. 

Problemem byłoby gdybym "narzucał" metody będąc monopolistą ale w tej branży taka opcja w moim otoczeniu, i raczej żadnym innym, nie jest możliwa. 

Warunki wykonania usługi są jasne przed jej wykonaniem. Nie zauważyłem by ktokolwiek z zainteresowanych zrezygnował ze skorzystania  z nich z tego powodu a potwierdzeniem sensowności i jej akceptacji jest regularny powrót klientów.  

Teraz mogę wrócić do szimanoszczochów jeśli jeszcze coś jest do powiedzenia.  :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie Puklus czy Tobo ponownie z uporem godnym lepszej sprawy próbują przekonać wszystkich, że hamulce Shimano są fatalne, notorycznie nawalają i ciekną. Lata mijają, a przytłaczająca większość osób na forum dalej ich używa, chwali i jest zadowolona i za nic nie chcą dać się przekonać, że to czego doświadczają to tylko łut szczęścia. Na pytanie czy mają jakiekolwiek obiektywne dane zawsze stosują uniki, chłopski rozum i argument z autorytetu (bezwartościowy).

Może dowodzenie czy problem jest powszechny zostawmy tym, którzy wiedzą jak to zrobić i mają do tego dane, a mechanicy niech się zajmą swoją działką? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co w tym złego????

Po to jest to forum abyśmy się wzajemnie uświadamiali. Degradacja jakościowa shimano jest w wielu aspektach...i nic z tym się nie zrobi ;-(((

Ale są inne rozwiązania, zaczynają się rozpychać ci mniejsi wprowadzając nowe lepsze produkty, które z powodzeniem można zastąpić te od shimano.

Ja od jakichś 20 lat uskuteczniam "no shimano bikes" 😉

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 12.10.2021 o 13:52, Puklus napisał:

Mało tego mamy już nty hamulec Shimano szosowy, klamka rx, 105, ultegra nie istotne klamka nie działa. Nie cieknie ale nie trzyma ciśnienia i klamka przy długim hamowaniu zapada się. Oczywiście gwarancja. Czas oczekiwanie w przypadku ultegry 8020 chyba takie ma oznaczenie hydraulika na linkę to 75 tygodni. 😉

Widziałem ten problem na kanale Rides of Japan. Okazało się że tu gdzie przewód wchodził w ramę, zrobiło się załamanie i to miejsce puchło przy dużej sile. Polecam sprawdzić.

Ja to widzę nieco inaczej niż "uświadamianie", bo nie ma w tym nic złego. Ufam też, że tobo i Puklus piszą prawdę, bo raczej im się tak nie nudzi żeby zmyślać, bo i po co? Problem jest, bo tak jak pisałem, spotkałem się z jednym takim przypadkiem.

Chodzi o formę przekazu i chyba nieco dramatyzowanie. Zaciski trafiają do serwisu, ciekną itd. No ale ponownie, ilu jest użytkowników hamulców Shimano i ilu doświadczyło takich problemów? Jakoś nie słychać i nie widać ani po naszym forum, ani na innych Polskich/ zagranicznych, żeby to był jakiś problem który powoduje że Shimano nadaje się tylko na śmietnik. Jest bardzo dużo użytkowników tych hamulców, więc wiadomo że problematycznych egzemplarzy też będzie odpowiednio więcej. Nie trafia też do mnie argument, że sporo ludzi jeździ na cieknących hamulcach, a nawet o tym nie wie. 

Pytałem ile było rowerów z działającymi hamulcami Shimano i chyba się nie doczekałem. A nie, doczekałem, a odpowiedź to "zero". No i jak ja mam traktować to poważnie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, woojj napisał:

Po to jest to forum abyśmy się wzajemnie uświadamiali.

Tylko uświadamiający nie chcą przyjąć do wiadomości, że uświadamiani nie odczuwają żadnych rzekomych problemów, o których jest mowa. Jeżeli problem byłby tak powszechny jak mówią to z pewnością żadnych uświadamiaczy nie byłoby potrzeba bo forum byłoby zalane wątkami "co zamiast Shimano".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

54 minuty temu, woojj napisał:

 

Po to jest to forum abyśmy się wzajemnie uświadamiali. Degradacja jakościowa shimano jest w wielu aspektach...i nic z tym się nie zrobi ;-(((

Ale są inne rozwiązania, zaczynają się rozpychać ci mniejsi wprowadzając nowe lepsze produkty, które z powodzeniem można zastąpić te od shimano.

Ja od jakichś 20 lat uskuteczniam "no shimano bikes" 😉

 

 

 

 

W sumie to ten temat mnie uświadomił, że jest coś takiego jak sikające "szitmano" 😂.

 

Zgadzam się też, że gdyby to był problem dość powszechny to zrobiłoby się o tym dość głośno i nie tylko po forach i nie wierzę że taki moloch jak shimano by coś z tym nie chciało zrobić.

Słyszałem o krzywiących się tarczach, mam akurat taką tarcze ale póki co jest prosta, ale chodzi o to, że shimano wiedziało o tym problemie i wypuścili jakąś nową, więc myślę że podobnie byłoby z sikającymi hamulcami 😉.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miałem kilka hebli Shimano. Stare XTR-y tyrałem 5 lat na maratonach i sprzedałem za niezłe piniądze. 

Teraz mam dwie pary - XT mają już ponad 10 lat, wrzuciłem je kilka lat temu do zimówki żeby dorżnąć ( bo se kupiłem nowe) Nie poddały się przez 2 lata więc wymieniłem im płyn i jeżdżą  do dzisiaj w kolejnym rowerze. Już chyba ze 4 lata bez żadnego serwisu, nawet płynu nie wymieniam bo chcę się ich pozbyć :)   no ale sprawne szkoda wurzcać.

Nowe XTR śmigją 3 rok bez problemów. 

Tak, że jeśli hamulce to ten..tego....Shimano chętnie.

Chociaż mam też Tektro Draco i Volans i złego słowa też nie powiem. Troszkę słabiej hamują ale to inna półka niż XTR.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, skom25 napisał:

Widziałem ten problem na kanale Rides of Japan. Okazało się że tu gdzie przewód wchodził w ramę, zrobiło się załamanie i to miejsce puchło przy dużej sile. Polecam sprawdzić.

Ja to widzę nieco inaczej niż "uświadamianie", bo nie ma w tym nic złego. Ufam też, że tobo i Puklus piszą prawdę, bo raczej im się tak nie nudzi żeby zmyślać, bo i po co? Problem jest, bo tak jak pisałem, spotkałem się z jednym takim przypadkiem.

Chodzi o formę przekazu i chyba nieco dramatyzowanie. Zaciski trafiają do serwisu, ciekną itd. No ale ponownie, ilu jest użytkowników hamulców Shimano i ilu doświadczyło takich problemów? Jakoś nie słychać i nie widać ani po naszym forum, ani na innych Polskich/ zagranicznych, żeby to był jakiś problem który powoduje że Shimano nadaje się tylko na śmietnik. Jest bardzo dużo użytkowników tych hamulców, więc wiadomo że problematycznych egzemplarzy też będzie odpowiednio więcej. Nie trafia też do mnie argument, że sporo ludzi jeździ na cieknących hamulcach, a nawet o tym nie wie. 

Pytałem ile było rowerów z działającymi hamulcami Shimano i chyba się nie doczekałem. A nie, doczekałem, a odpowiedź to "zero". No i jak ja mam traktować to poważnie?

Już Ci pisałem: jeśli kilka lat wcześniej ilość trafionych oscylowała w granicach błędu statystycznego a po ~ 2012 dramatycznie wzrosła to w tym jest problem. Oczywiście- shimano jest też obecnie w rowerach za 1500 peelenòw.  Ale lat temu 10 czy 12 prawie wszystkie rowery klasy średniej i wyższej juz były na tarczach i shimano nie sprawiało praktycznie żadnych problemów , a jakość teoretycznie ta sama. 

Może mam pecha (choc dla mnie pech nie istnieje) ale mogę na palcach jednej ręki policzyć nowe zaciski /hamulce z którymi problemu nie miałem jako użytkownik. Bez względu czy to był 355 czy xtr. I w tym względzie moje doświadczenia użytkowe są identyczne z doświadczeniami z pracy. 

Nie jestem w stanie "zwalić " winy za problemy na klimat (miejsca zamieszkania skrajnie różne) szerokość geograficzną, sposób eksploatacji (praktycznie żadnego hebla shimano po 2010 roku nie używam inaczej niż w rowerach miejsko-asfaltowych, więc to żaden stres dla układu, włącznie z laniem nowych zacisków nieużytych ani razu). 

Od 12 lat miałem tez formule,  sramy,  avidy   hayesy i magury. W sumie 20-25 sztuk. W żadnym nie miałem problemu jak z shimano.  Jeśli masz zero problemów z x produktami innych producentów i masę problemów z produktami jednego to - nie widzę powodu żeby zwalić odpowiedzialność na "nieumiejętne użytkowanie", cokolwiek to może znaczyć. 

W rowerach ludzi też są różne heble I również,  poza shimano nie trafił mi się szczoch. 

Konwersacja z przedstawicielem shimano również nie wskazywała na błędy serwisu,  fabryki rowerów czy użytkowników. Potwierdził że to jest szajs, wiedzą o tym i tyle. 

Jesli forum to wymiana osobistych doświadczeń to pisząc że Shimano to shit stwierdzam że jest tak wg mnie a na poparcie tego mogę podać trochę liczb,  także bez jakichkolwiek danych pracowych. 

Jeśli ktoś szukający opinii uzna te o niezawodnych sztukach iluś osób za warte uwzględnienia przy decyzji kupna  - jak najbardziej. 

Dla mnie jako mechanika taki sprzęt jest świetnym sposobem na zarabianie pieniędzy. 

Nie sprzedaję rowerów,  nie muszę mówić zainteresowanym o plusach czy minusach ich obiektów zainteresowan.

Nie sprzedaję akcesoriów, części i mój dochod nie zależy od wyników sprzedaży. Nie narażam się na niezadowolenie czy frustrację nabywców. 

Do mnie trafiają z czymś do zrobienia co się zużyło lub zdechło. Jeśli zdechło to mają w rękach dowód jak dobrej jest to jakości więc nie muszę dbać o zapewnianie że to wyłącznie pech. Dzieki temu nie muszę mierzyc się z czyimś niezadowoleniem a jedyne za co może mnie "obciążyć" to jakość wykonania uslugi a do tego zastrzeżeń mieć na 99% nie będzie. 

2 godziny temu, Mandoleran napisał:

W sumie to ten temat mnie uświadomił, że jest coś takiego jak sikające "szitmano" 😂.

 

Zgadzam się też, że gdyby to był problem dość powszechny to zrobiłoby się o tym dość głośno i nie tylko po forach i nie wierzę że taki moloch jak shimano by coś z tym nie chciało zrobić.

Słyszałem o krzywiących się tarczach, mam akurat taką tarcze ale póki co jest prosta, ale chodzi o to, że shimano wiedziało o tym problemie i wypuścili jakąś nową, więc myślę że podobnie byłoby z sikającymi hamulcami 😉.

Shimano nie chce robić czegoś ze swoimi produktami. Oni na takie zmiany są wybitnie oporni. I to w kwestii wielu produktów. Np korb ultegra które lubią się rozłazić. 

Przedstawiciel S powiedział nam że oni nic nie będą z tym robić. Bo im się nie opłaci. Rozbawiło go nasze pytanie. 

Nie musisz wierzyć. 

Trek w którego sklepie pracowałem potrzebował 10 lat by zrezygnować z rozwiązania suportu które było jednym z najczęstszych problemów reklamacyjnych. 90% reklamacji dotyczyło tylko tego. 

Inni producenci ram stosują również wujowe rozwiązania wciskane i zajmuje im lata by coś z tym zrobić. Np Specialized. 

"Takie molochy". 

Zacytuję mojego szefa: "w dziale projektowym i testowym Treka pracuje umysłowy beton. Najgorszy jest w sekcji szosowej. Rozmawialiśmy z nimi przez 12 lat często (osobiście na spotkaniach w siedzibie w USA), bez żadnego rezultatu. Często dalo się wyczuc albo nawet usłyszeć pogardę dla doświadczeń którymi się dzielimy. I dla nas". 

To tyle w kwestii chęci wprowadzenia zmian  

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@tobo
 

"Shimano nie chce robić czegoś ze swoimi produktami. Oni na takie zmiany są wybitnie oporni. I to w kwestii wielu produktów. Np korb ultegra które lubią się rozłazić. "

 

Oni, jak i inne tego typu "molochy" patrzą na statystyki i gdyby był dość powszechny problem, to na pewno by coś w końcu z tym zrobili, a jak statystyka jest mała to mają do w du..pie 😉.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Pany i Panny, albo tylko pany...

taki trochę szitsztorm się rozpętał i moim zdaniem bez sensu. Sam na początku niedowierzałem gdy słyszałem od chłopaków w Norwegii, że są problemy z hamulcami Shimano. Nie wierzyłem w to dopóki sam się nie przekonałem. Od tego sezonu pracuję w serwisie rowerowym w Norwegii i byłem mocno zdziwiony skalą problemu. W Polsce przez pięć lat pracy w serwisie zdarzyły mi się bodajże dwa lub trzy cieknące zaciski i wszystkie z hamulców najniższej grupy. Na północy w samym tylko sierpniu wymieniłem 34 cieknące hamulce z Shimano na Tektro. Śpieszę z wyjasnieniem że sierpień jest okresem urlopowym a ruch w biznesie spada o połowę. W czerwcu czy w lipcu nie liczyłem bo nie było kiedy nawet się po rzyci podrapać... Ot i taka historia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Generalnie temat miał na celu jedno, zminimalizować, u osób które by ewentualnie chciały i wiedziały jak sobie z tym poradzić, straty związane z postępującą korozją. Sprawa jest prosta bo bierzemy nowy zacisk albo i nawet skorodowany i rozbieramy. W nowym tylko smarujemy i składamy, w skorodowanym trzeba wyrównać ścianki w zacisku oczyści uszczelkę i ma sie spore szanse ze będzie ok o ile nie było agonii. 

 

Ja wiem ze "dziwne u mnie działa" osobistości jest dużo. "Ja mam shimano od 13 lat ..." itd. No i fanie. Jak działa to po co ruszać. Tak, że kto chciał wyciągnąć stąd jakieś info, ten wyciągną, kto sie uśmiał ten zdrowszy a komu gul skoczył ten ... no cóż pewnie chorszy :D  Sytuacja raczej sie nie zmieni za szybko temat raczej jest wyczerpany. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do 5 lat wstecz myślałem że to urok północy. 

Po przeprowadzce zaliczyłem dwa zgony ponorweskie (zaciski nowe, przywiezione z No użyte 3 razy jeden i pół roku drugi). 

Ale teraz mieszkam w centrum kraju,  deszczu brak, wody morskiej brak,  soli też. I to samo. 

Jeden zgon niemiecki,  import z rajchu. Może to klątwa,  pojęcia nie mam,  ale gumy innych producentów nie dotyczy. 

Zrobiłem eksperyment,  nabyłem zamienniki tłoków i uszczelek z czajnowa. Nie są to typowe z Ali, metalowe,  z nimi dobrego doświadczenia nie mam.

Tanie to nie jest. 75 zeta plus potrzeba nowych klocków (przynajmniej z 50). Reanimacja zacisku za 125 zł,  przy cenie nowego z klockami 150. Jednak jeśli zamienniki zadziałają wolę ich użyć zamiast wymieniać całość z ryzykiem zlania ponownie. Preferuję skuteczne rozwiązania. 

Poskładałem na smar do zacisków,  na razie działa bez zastrzeżeń. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...