Skocz do zawartości

[Okolie Wrocławia] łatwa trasa na fulla


IP68

Rekomendowane odpowiedzi

Czołem,

moje doświadczenie rowerowe to dlugodystansowe, kilkudniowe szwendaczki szlakami co prawda przeprawowymi, ale jednak nizinnymi. Tak się składa, że spędzę kilka tygodni we Wrocławiu. Gdzie polecacie postawić pierwsze kroki w górach, tak żeby od pierwszego dnia nie wypluć płuc, a połamać się dopiero trzeciego? ;) Zakładam możliwość podjechania na miejsce samochodem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak bardzo łatwe to Glacensis. Ogólnie składa się to z małych pętli połączonych w łańcuch. Full tam to może overkill ale za to tego tam jest tyle, że nie idzie w jeden dzień objechać. Jechałem Lądek-Zdrój -> Bardo -> Lądek-Zdrój, pętla na 80km, cały czas po górskich ścieżkach, 1600m przewyższenia. 

Chyba, że chodzi Ci o typowe bike parki to ktoś inny się musi wypowiedzieć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, kipcior napisał:

Chyba, że chodzi Ci o typowe bike parki to ktoś inny się musi wypowiedzieć

Absolutnie. Park maszyn to mam w robocie ;) Góry, las, im mniej ludzi tym lepiej, mogą być rejony mniej oblegane turystycznie, a nawet wręcz takie preferuję.

 

Dzięki za odpowiedzi :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z Glacensis nie polecam pętli Wilczej. Za dużo jazdy po drogach gospodarczych. OS-y ciekawe ale po prostu za mało ich.
Łaszczowa może być trochę trudna na zjazdach do Barda, nie polecam za bardzo się rozpędzać na slalomach (chyba że ktoś umie po bandach jeździć ale widziałem już ślady hamowania wylatujące z trasy). Podjazd na Łaszczową męczący.
Kłodzka ok, Chwalisław zdecydowanie ok, Złota też ok ale szkoda tego podjazdu po gospodarczej.
Mam jeszcze zaliczoną od Puchaczówki do Międzygórza, ok choć mało płynnie mi się w zeszłym roku jechało.

Z innych to może wjazd na Orlicę z Zieleńca? Potem po czeskiej stronie do Masarykovej chaty, nawrotka wzdłuż wyciągów i drogą techniczną w dół do Zieleńca (super widoki). Potem można zjechać na torfowiska (zielonym i powrót asfaltem?) i albo pokręcić się po Bystrzyckich (względnie płasko, przez las, powiedziałbym, że mało górsko) albo przebazować się i zrobić pętlę Jagodna ze Spalonej.

Bardziej ambitne to objechać Sowie, masyw Śnieżnika, Stołowe.

1 godzinę temu, Sziva napisał:

Sulistrowiczki i Suliwoods: http://www.suliwoods.pl/

Coś tam rozbudowali czy nadal jedna trasa?
Jak jedna, to raz się zjedzie i trochę nudno się robi. Można w sumie wjechać na Ślężę ale to już trochę kondycji trzeba, a od strony Sobótki sporo trudniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...