Skocz do zawartości

[Napęd] zmiękczenie


chopmaz

Rekomendowane odpowiedzi

Nie jest to temat pilny, bo dopiero na przyszły rok, ale nie zaszkodzi zapytać wcześniej. Mam obecnie w nowym gravelu napęd 1x11. Tarcza z przodu 40, tył 11-42. Nie ma możliwości montażu dwóch tarcz z przodu. Jeśli plecy pozwolą to chciałbym w przyszłym roku pojechać PGR. Jednak obecny napęd to będzie ugniatanie. Do tej pory jeździłem na 50-34 i 11-34 po Pojezierzu Suwalskim i podjeżdżałem wszystko, ale to bez porównania z górami.

Myślę o przedniej tarczy 34 i kasecie 11-46, jednak przerzutka w moim rowerze to Shimano GRX RDX 812, ma wg specyfikacji pojemność tylko 31 i pytanie czy będzie to płynnie działać z kasetą 11-46 czy trzeba coś rzeźbić? W ogóle co myślicie o takim pomyśle co do napędu? Wszelkie sugestie mile widziane. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

40x42 daje lżejsze przełożenie niż miałeś dotychczas 34x34. W związku z tym nie ruszałbym w ogóle tyłu, tylko zmienił zębatkę korby. Tylko co byś nie zrobił to stracisz na prędkości maksymalnej.

Kaseta 11-46 moim zdaniem będzie miała zbyt duże przeskoki pomiędzy przełożeniami jak na gravela.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O ile się orientuję najmniejsza zębatka, jaką założysz na korbę GRX to 36 (https://www.wolftoothcomponents.com/products/110-bcd-asymmetric-4-bolt-for-shimano-grx-cranks). 

Już zębatka 36T z obecną kasetą da Ci lżejsze przełożenia niż 99% graveli wyjeżdżających ze sklepów. Nie wiem, czy jest sens dalszego zmiękczania napędu, skoro PGR to wyścig gravelowy a nie MTB. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki panowie za porady, lepiej zapytać niż brnąć w coś bez sensu. W takim razie odpuszczam kasetę 11-46. Do tej pory śmigałem na najlżejszym 34x34 i na niektórych suwalskich, szutrowych, bardziej stromych podjazdach brakowało lżejszego przełożenia. Obecnie mam 40x42, różnica niewielka, więc zostaje ewentualnie zmiana tarczy i pewnie korby, bo mam jakiś nołnejm w Marinie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, chopmaz napisał:

Nie ma możliwości montażu dwóch tarcz z przodu.

Szkoda, jak chcesz bardzo miękko (jak na gravela oczywiście) to taki zestaw GRX 46/30T byłby pewnie akurat. I o ile 46T jak najbardziej ok, to młynek 30T IMHO to jest już baaardzo miękko do tego typu roweru...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak chcesz jechać 500 km to musisz mieć nogę więc i ten napęd pewnie Ci wystarczy. Ja rzadko 100km przekraczam i moje 30x36 w górach jest trochę za twarde. Co prawda jeszcze nie pojechałem tak, żebym pchać musiał no ale jak się napatoczą okolice 20% nachylenia to trzeba walczyć na stojąco. Tylko to nie trwa długo, mamy za niskie góry. Chyba, że ktoś specjalnie trasę tak poprowadzi. Niestety ten 1x w terenie górzystym zawsze jest ograniczeniem i kompromisem i to w obie strony. Do leniwego kręcenia w dół przy nachyleniu rzędu 1-3% to też się nie bardzo nadaje, a takie tereny potrafią się utrzymywać kilometrami. Dlatego korby bym nie zmniejszał. No chyba, że zabierasz 10kg bagażu to wtedy tak.

Poza tym jak to za rok, to przejedź się wcześniej w góry i sam potestuj. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Mihau_ napisał:

żeby jechać na takie miejscówki tym bardziej trzeba mieć nogę a nie liczyć na napęd jak w xc

Może jesteś kozakiem, który podjeżdża wszystko, ja nie, ale też bez przesady nie mam takiej słabej nogi. Nigdy nie jeździłem w prawdziwych górach, chce w końcu spróbować, dlatego pytam na forum. Na Zwifcie podjezdzalem Alpe du Zwift, ale wiadomo to inne warunki i czas krótki w porównaniu do całodniowego kręcenia.

 

M0D

"Szkoda, jak chcesz bardzo miękko (jak na gravela oczywiście) to taki zestaw GRX 46/30T byłby pewnie akurat. I o ile 46T jak najbardziej ok, to młynek 30T IMHO to jest już baaardzo miękko do tego typu roweru..."

Myślę raczej o 34T, może 36T.

 

3 godziny temu, Mihau_ napisał:

żeby jechać na takie miejscówki tym bardziej trzeba mieć nogę a nie liczyć na napęd jak w xc

Na Zwifcie podjezdzalem Alpe du Zwift, ale wiadomo to inne warunki i czas krótki w porównaniu do całodniowego kręcenia.

 

M0D

Szkoda, jak chcesz bardzo miękko (jak na gravela oczywiście) to taki zestaw GRX 46/30T byłby pewnie akurat. I o ile 46T jak najbardziej ok, to młynek 30T IMHO to jest już baaardzo miękko do tego typu roweru...

 

Kipcior, moim celem byłoby zrobienie tej trasy w trzy dni, ale i tak wszystko okaże się w drodze.

Napęd 1x wymaga jakiegoś kompromisu, myślę że lepiej (dla mnie) mieć łatwiej pod górkę niż szybciej z górki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, kipcior napisał:

Poza tym jak to za rok, to przejedź się wcześniej w góry i sam potestuj.

A przynajmniej warto spróbować zasymulować sobie podobne podjazdy u siebie lokalnie.
Znaleźć sobie jakąś górkę z kilkunastoma % nachylenia i podjeżdżać ją np. przez godzinę. Raz się spałować, to nie problem ale 10-15 razy z rzędu?

U siebie mam górki o względnej wysokości około 50m, do wyboru kilka, kilkanaście, kilkadziesiąt % nachylenia. Można spokojnie pocisnąć i na tętnie >170 sprawnie wjechać.
Jak pojechałem w góry, to nachylenia podobne, czy nawet średnio mniejsze ale podjazdu nie robi się w kilka minut, a kilkadziesiąt, bo przewyższenie liczy się w setkach, a nie dziesiątkach metrów. Tego już się nie zrobi na tak wysokim tętnie, trzeba spokojniej kręcić i wtedy miękkie przełożenia się przydają.

@chopmaz Masz Zwifta, to pobierz sobie ślad tegorocznej edycji i zaimportuj. Spróbuj przejechać w ciągu zakładanych 3 dni lub na początek wybierz jakieś mniejsze, trudne fragmenty. Będziesz mieć jakiś pogląd czego się spodziewać, jak obecne przełożenia się sprawdzają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zabijesz, może mieć nawet problem dojść do takiego tętna. Ja mam 46 lat i moje tętno max to 178 (zarejestrowane a nie liczone z jakiś formułek) i bardzo rzadko udaje mi się do niego dobić. Nie czuję się po tym żadnych negatywnych skutków. Dla mnie dobicie do górnej granicy jest jedną z oznak dobrej formy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

m

Cytat

może mieć nawet problem dojść do takiego tętna.

Duży wysiłek w krótkim czasie i można dojść do max, a to może być niebezpieczne dla 50+, jak mae problemy z ciśnieniem. Przy stopniowo  i długotrwale narastającym zmęczeniu dobicie do max jest niemożliwe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Starszy jestem o rok... HR max mam 184 też mierzone i potrafię sporo czasu spędzić tam gdzie pokazuje 180+. Tyle że przeciętny 50-cio latek zamyka się poniżej tej wartości i to znacznie. I chociaż wiadomo, że samym tętnem którego maksymalnych wartości nikt nie przebije i rzadko do niego dochodzi, nie da się od razu człowieka zabić...  to dla wielu ludzi robienie czegoś na tętnie powyżej 95% HRmax (zwłaszcza interwałów) nie jest zdrowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja może się wetnę w dyskusję bo mam w swoim przełajogravelu napęd 1x11, blat 40 z kasetą 11-46. Jak się weźmie rower w góry to są miejsca, gdzie brakuje i takie, gdzie brakuje bardzo - a jestem z tych raczej bardzo sprawnie podjeżdżających.

Pamiętajcie, że to co bez problemu jest do wjechania na twardo na asfalcie na luźnej nawierzchni jest w ogóle niepodjeżdżalne bo traci się przyczepność albo podbija przednie koło na nierównościach. Lepsze / gorsze stopniowanie to nawet na płaskim w terenie pierdoła - między "super ciasnym stopniowaniem" a "beznadziejnym" jest brak może dwóch koronek na dole, im bliżej góry kasety tym ciasne stopniowanie poza asfaltem bardziej przeszkadza niż pomaga.

Aktualnie czekam na nową ramę, pewnie póki co przełożę to co mam i na kolejny rok wrzucę mniejszy blat (36) i kasetę typu 10-50. A najlepiej AXS 12s z tym, że dzisiaj na świecie nic się nie da kupić :)

Taki GRX z podanym gdzieś wyżej stopniowaniem 46/30 (są takie?) i kasetą 11-36 to wcale nie jest aż tak miękko i daleko temu do przesady. Jako idealnie uniwersalny napęd do gravela na płaskie oraz na góry widziałbym raczej korbę typu MTB 38/26 i kasetę 10-36. Na płaskim dobre stopniowanie, w górach młynek identyczny z przełożeniem 36x50.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Doszedłeś po prostu do miejsca, gdzie gravel przestaje się nadawać, chyba, że zrobi się z niego MTB.

Fabrycznie nic takiego nie ma. Najlżejsza kombinacja w 2x to 30/36, która jest oficjalnie tylko w GRX400, bo GRX600/800 mają pojemność do 34. Napędy 1x dają większe możliwości "zmiękczania", przednią zębatkę można zmniejszać relatywnie małym kosztem, nawet jeśli w pewnym momencie wiąże się to z wymianą korby. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, some1 napisał:

Doszedłeś po prostu do miejsca, gdzie gravel przestaje się nadawać, chyba, że zrobi się z niego MTB.

Fabrycznie nic takiego nie ma. Najlżejsza kombinacja w 2x to 30/36, która jest oficjalnie tylko w GRX400, bo GRX600/800 mają pojemność do 34. Napędy 1x dają większe możliwości "zmiękczania", przednią zębatkę można zmniejszać relatywnie małym kosztem, nawet jeśli w pewnym momencie wiąże się to z wymianą korby. 

Zasadniczo... tak. Ale miałem rower MTB i już nie mam, strasznie mi się na nim nudziło przez 95% czasu, krowa taka :) Stąd gravel z możliwie szerokimi oponami i przełożeniami MTB.

Przerzutka, która teoretycznie weźmie kasetę 11-34 (najgorszy przypadek, wyjątkowa geometria ramy, mega krótki hak - czyli zalecenia producenta) na bank weźmie znacznie więcej, niestety producenci mimo zapotrzebowania opierają się w wypuszczeniu czegoś o takich parametrach oraz robią co mogą, żeby komponenty MTB i szosowe były niekompatybilne stąd trzeba to trochę ponaginać :)

W swojej ultegrze di2 w szosie montowałem 11-36 i jest duży zapas. We wspomnianym wyżej śmietniku mam kasetę 11-46 z przerzutką Rival1 (teoretycznie do 42) i jestem pewien, że w mojej ramie ogarnie koronkę 50 bez żadnych dodatkowych zabiegów.

Ale to już offtop. Moja myśl była taka, że gravel to nie szosa i nawet na szutrze do komfortowej jazdy po górkach (nawet nie stromych ścianach, zwykłych szuterkach z odrobiną tłucznia) warto mieć znacznie lżejsze przełożenia niż porównując do szosówki. Po prostu często nie da się wstać ani twardo kręcić, a żeby kręcić płynnie to trzeba mieć konkretną nogę.

Zdecydowanie jeżeli trzeba iść na kompromis lepiej wybrać gorsze stopniowanie i dodatkowy lekki bieg niż odwrotnie. Polecam ten stan :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na chwilę obecną (jeśli zostawić kasetę 42) to wziąłbym tarczę z przodu 34. Wtedy miałbym przełożenie 34x42 czyli 0,8. To już trochę lżej niż z 34x34, na którym jeździłem. Trzeba pomyśleć czy bardziej będzie brakowało lekkich przełożeń pod górkę czy twardszych z górki. Myślę, że zdecydowanie to pierwsze.

@zekker Nie wiem czy Zwift posiada opcję wrzucania pliku z gotową trasą, jednak gdybym miał kręcić ją całą to bym zwariował :) Kręcenie w domu, nawet na Zwifcie, jest dla mnie mocno nudne. Fragmenty trasy jak najbardziej.

@heavy_puchatekTaka 38/26 czy nawet 40/28 byłyby idealne, niestety rower nie przyjmie dwurzędowej. Zostaje rzeźbić tym co mam i pracować nad nogą :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 14.09.2021 o 09:08, abdesign napisał:

Nie pisz tak ogólnikowo... bo co drugiego 50-cio latka zabijesz a 16-sto latek nawet się nie spoci. ;)

Chyba tylko takiego co wstał od TV i piwa ;)

W dniu 14.09.2021 o 10:40, some1 napisał:

Fabrycznie nic takiego nie ma. Najlżejsza kombinacja w 2x to 30/36, która jest oficjalnie tylko w GRX400, bo GRX600/800 mają pojemność do 34. Napędy 1x dają większe możliwości "zmiękczania", przednią zębatkę można zmniejszać relatywnie małym kosztem, nawet jeśli w pewnym momencie wiąże się to z wymianą korby. 

Ja sobie poskładałem na 812, 10rz 28-42 z kasetą 11-42.
Nie jest idealnie, bo nie obsłuży się wszystkich biegów z każdej zębatki ale to nigdy nie był dla mnie problem, bo już wcześniej miałem różne dziwne kombinacje.

Po górach nie miałem okazji na tym jeździć, po swoich okolicznych pagórkach czasami mam wrażenie, że ciut za miękko ale jednak się przydaje.
Idea była taka, żeby było czym dokręcić na lekkich zjazdach (ostatnio najszybsze co miałem to 38:11 i momentami brakowało) ale żeby też nie było problemu na tych wzgórzach morenowych w okolicach Trójmiasta.
Gdybym miał przechodzić na 1x, to pewnie celowałbym w przednią zębatkę 40 ale na podjazdach bym cierpiał. Na razie trzymam się 2x bo daje mi lepsze możliwości kombinowania i jakąś sensowna rozpiętość.

@chopmaz
Na szybko wyszukiwałem i ponoć da się importować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 14.09.2021 o 13:04, chopmaz napisał:

Na chwilę obecną (jeśli zostawić kasetę 42) to wziąłbym tarczę z przodu 34. Wtedy miałbym przełożenie 34x42 czyli 0,8. To już trochę lżej niż z 34x34, na którym jeździłem. Trzeba pomyśleć czy bardziej będzie brakowało lekkich przełożeń pod górkę czy twardszych z górki. Myślę, że zdecydowanie to pierwsze

No ale wtedy jaki sens ma w ogóle gravel i ta jego kolarska kierownica? Przy najtwardszym przełożeniu 34/11 ten baranek będzie zupełnie zbędny. W górach z dużymi prędkościami jedzie się naprawdę często i wtedy warto mieć też twarde przełożenia. Dlatego ja w ogóle nie widzę zalet takiego gravela z napędem 1x w takim wyścigu jak PGR. Tam musisz mieć szeroki zakres przełożeń w obie strony, by pokonać tą trasę w dobrej formie i w dobrym czasie. Nawet w polskich górach podjazdy ciągną się przez kilka kilometrów, a w drugą stronę przez tyle będziesz jechał w dół. I co? Nie mieć możliwości wtedy utrzymania sporej prędkości ekonomicznym dokręcaniem na wygodnej kadencji? Albo będziesz wtedy kręcił 130 obr/min na tym 34/11? 

Rzuciłem okiem na trasę PGR i widzę tam np. podjazd na Przełęcz Żebrak w Bieszczadach. Wprawdzie od strony Woli Michowej, ale to też parę kilometrów podjazdu, a potem zjazd to Mikowa. Akurat byłem tam w tym roku, tylko na Żebrak podjeżdżałem od strony bazy studenckiej Rabe (bardziej stromo), a zjeżdżałem do Woli Michowej, a potem jeszcze raz od Mikowa i zjazd do Rebe. Jechałem crossem z napędem 3x8 (44/32/22, 11-30) i ten zakres przełożeń wcale nie był przesadny w żadną stronę. Na podjeździe prędkość czasem spadała do 7-8 km/h (22/30) a w dół maksymalnie jechałem 71 km/h (44/11), natomiast te 50-60 km/h to się trzymało całkiem długo. 

Szczerze to ja bym wolał jechać ten PGR nawet na jakimś starym crossie czy trekkingu z napędem właśnie 3x niż na tym gravelu.

http://www.altimetr.pl/przelecz-zebrak3.html

http://www.altimetr.pl/przelecz-zebrak.html

http://www.altimetr.pl/przelecz-zebrak2.html    

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam jeszcze crossa z napędem 3x10, ale wg mnie byłby gorszym wyborem na taką trasę od gravela. Jeździłem nim trasy po 150km, gravelem trochę dłuższe i lepiej sprawdzał się ten drugi. Cross jest cięższy o jakieś 3-4 kg a to już sporo, do tego dużo szersza kierownica i w związku z tym większe opory powietrza. Więc w tą stronę bym nie szedł.

Co do zjazdów (tereny pagórkowate, nie góry) to i tak zazwyczaj nie dokręcam, chyba że są bardziej łagodne i wtedy twardsze przełożenie rzeczywiście jest pomocne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...