Skocz do zawartości

[5000-7000] Wygodny gravel ? na dłuższe wycieczki


Rekomendowane odpowiedzi

5 godzin temu, epon napisał:

4corners to rower do szerokiego spektrum zastosowań, i zdecydowanie nie jest to "czolg dla amerykanskich grubasow" ....

Jak dla mnie to na spółkę z silexem jest właśnie kwintesencją gravela, to jest rower który nie jest projektowany żeby być szosą do której można wsadzić szerokie opony i wmawiać wszystkim że teraz to można sobie wygodnie śmigać w terenie ...
FC jest jedna z najwygodniejszych wyprawówek na jakich miałem okazję jechać, super tez się sprawdza jako commuter. 

Podpisuje się pod tym obiema rękami.

NieLubięPoniedziałku

Troszkę generalizujesz, tych samych grubasów można spotkać na Treku Madone.  Ktoś kto zrobi 200km w ciągu dnia w trasie z czego połowa na szutrach, to ma taki sam "stopień stalowych jaj" jak ten co przejechał 100 poniżej 3h.

MZM 

Zgadzam się w pewnych aspektach, ale suma summarum uważam że dla przeciętnego kowalskiego grvel jest lepszym wyborem niż szosa na szczekach.

Gravel wydłuża sezon, mając szosę wypada ci z obiegu 4-5 miesiecy w roku, szutrówką przy ostatnich zimach to nawet można cały rok.

Jak ktoś jeździ tylko dla własnej kondycji, lub zrzucenia wagi, waga roweru ma małe znaczenie.

Nie wiem dlaczego jest problemem z stopniowanie przy korbie 46, nie można założyć ciasnej kasety jak w szosówce?

Z kołami w szosie pod caliper, też zaczynają być problemy np, campagnnolo przestało produkować zondy  pod szczeki, Dandyhorse nie składa kół carbonowych pod szczęki, ta tendencja będzie się pogłębiać. 

 

 

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@mzm

Gravel dla każdego znaczy co innego. Autor tematu faktycznie zaznaczył że 70% to asfalt a pozostałe to szuter, ale nie znaczy że się Mu nie odwidzi i że za pół roku będzie np. 50/50 😉. Dla mnie jak gravel to rower na którym chcę poznawać nowe nieodkryte trasy, nie patrząc zbytnio jaki to będzie teren i tutaj wolę mieć możliwość wsadzenia szerszych opon, czy wygodniejszą możliwość zastosowania jakiś sakw ( jakbym miał się wybrać gdzieś na parę dni ) nie bawiąc się w jakieś "druciarstwo", czy mieć nieco wygodniejszą pozycję. Na pewno na takim rowerze nie będzie jakimś mułem, bo na asfalcie pocisnąć idzie, a na szutrach będzie wygodniej i bezpieczniej niż na jakiejkolwiek szosie 😉.

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, mzm napisał:

kupisz gravela, wydasz na niego dwa razy więcej, niż byś wydał na podobnej klasy szosę i... właściwie nic w ten sposób nie zyskujesz. Uniwersalność graveli to niestety w wielu aspektach mit.

Mam do tego spore wątpliwości, choć nie mam szosy. 

1. Szosa waży mniej. No fajnie, na asfalcie to jest bezapelacyjnie plus ale w terenie? Gravel po to jest bardziej masywny, żeby rama zwyczajnie więcej wytrzymała. Szosy nie są projektowane z myślą o tłuczeniu się po kamieniach.

2. Opony 28mm w teren? Już te gravelowe 38mm szału nie robią. Po prostu czasem potrzebny jest bieżnik i szerokość. A że na asfalcie jest wolniej? Tak, od szosy. Ale szybciej od mtb czy crossa, a o to tutaj chodzi. To nadal jest szybki rower.

3. "70% asfalt to bierz szosę". No nie, w żadnym wypadku. Zrobiłem dzisiaj 80km fullem, z czego plus minus 60km było po asfalcie. I co, też miałbym to szosą jechać? A potem ją nosić na ramieniu przez Skrzyczne? Na gravelu jakieś 6km z tego bym się przeraźliwie męczył, a prawdopodobnie pchał. Pozostałe 14km byłoby do przejechania. Gravel to jest mtb z lat 90 tylko ma baranka i może znacznie więcej niż wygląda. I jest znacznie bardziej uniwersalny od roweru przeznaczonego na asfalt.

4. Nie wiem o co Ci chodzi z blatem 46. W szosach jest większy ale tutaj to nie ma sensu, bo... gravel jedzie wolniej od szosy. Są też 1x gdzie mamy blat 40. Dla mnie to bez sensu, ale u mnie teren płaski to abstrakcja.

5. Błotniki to kwestia indywidualna. Kupiłem, jeździłem przez powiedzmy zimę, choć bardziej jesień i wiosna, aktualnie zdemontowane. SKS Speedrocker, nic nie trzeba przycinać, działają. Pewnie znowu je założę za jakiś miesiąc czy dwa. Jak jest zimno to zwyczajnie nie jest przyjemnie ochlapać się wodą.

6. Mój full ma szybkozamykacz, a gravel sztywne osie. Dla mnie to temat kompletnie nieistotny. Ale jaki masz problem z zakupem kół na sztywne osie? Przecież obręcze pasują 29" od mtb, piasty DT Swissa dostaniesz jakie chcesz. Tak się składa, że kupowałem i do fulla i do gravela.

Edytowane przez kipcior
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć Panowie! Jestem właśnie po teście gravela z Decathlona - Triban GRVL 520 Subcompact (rozmiar M):
https://www.decathlon.pl/p/rower-gravel-triban-grvl-520-subcompact/_/R-p-313015

Ogólnie wrażenia bardzo pozytywne, ale o tym za chwilę - mogę tylko potwierdzić to co wszyscy mówiliście: jest szybciej, precyzyjniej i mniej męcząco na dłuższych trasach.
Przejechałem trasę ok. 70 km, w tym: ok. 65% asfalt i miejskie ścieżki rowerowe, 30% szuter/parki/ubite ścieżki leśne, 5% cięższy odcinek leśny ze sporą ilością błota (było ciężkawo ale spokojnie dało się przejechać, tylko jedną przeszkodę błotną byłem zmuszony przemaszerować) . Jedynie czego żałuję to to że na trasie brakowało mi jakiś większych/dłuższych podjazdów, nie mogłem więc przetestować roweru w tym aspekcie.

A więc, okiem totalnego ROWEROWEGO LAIKA :) :
Kierownica: baranek okazał się całkiem dla mnie łaskawy :) , siłą przyzwyczajenia najwygodniej jeździło mi się mimo wszystko na górnym chwycie (najwygodniejsza/najwyższa dla mnie pozycja), oczywiście często zmieniałem chwyt na chwyt "klamkomanetkowy", również jak dla mnie wygodny ale nie aż tak jak górny, chwyt dolny - jak na razie dla mnie bezużyteczny: niewygodna dla mnie pozycja, na pewno kwestia opanowania dobrej techniki ale w porównaniu do dwóch poprzednich odczuwałem mniejszą kontrolę nad rowerem/precyzję w skrętach.

Klamkomanetki/przerzutki: super sprawa, moje obawy zostały rozwiane, wygoda na duży plus, jedynie czego może odrobinę mi brakowało to jeszcze wyższego przełożenia na lekkich spadkach, nie wiem czy inne grupy oferują coś wyżej niż Shimano 105 R7000? I tutaj moje pytanie: jak ma się grupa Shimano 105 R7000 do przykładowo GRX400 lub gorszej Sory?

Hamulce: mimo że to "tylko" tarczówki hydro-mechaniczne to hamowało się całkiem dobrze, nawet na kilku zjazdach nie miałem w żadnym momencie poczucia niepewności - jeżdżę właściwie tylko w dobrą pogodę, nie wiem tym samym czy koniecznie potrzebuję full hydro. Przyznam że idealnie dla mnie byłoby gdyby była dodatkowa para hamulców pod chwytem górnym :D - chyba że coś takiego istnieje? :)

Geometria: rower ogólnie wydał się całkiem wygodny (chociaż oczywiście nie mam porównania do innych graveli), 70km pokonałem ze sporo większą swobodą niż na obecnym mtb (chociaż na sam koniec nieco rozbolały mnie plecy w lędźwiach, nie żeby bardzo, ale jednak). Jak wspomniałem chwyt górny to praktycznie moja standardowa pozycja w starym mtb - bardzo wygodny, chwyt na klamkach już troszkę mniej (ale tylko trochę) i tutaj moje pytanie: jak geometria takiego Tribana ma się np. do Meridy Silex 400 czy Marina For Corners? Wydaje mi się że gdyby na nich pozycja na klamkach była nieco bardziej wyprostowana - byłoby to dla mnie wygodniejsze. Poniżej obrazowo wg specyfikacji (niestety nie mogę znaleźć geometrii tego Tribana :( ) :

Merida-Silex-400.png

Marin-Four-Corners.png

Opony: Hutchinson Tubeless Touarec 40mm - raczej OK, bieżnik raczej nie jakiś bardzo agresywny (mogę się mylić), system bezdętkowy chyba również na plus? Miałem już kilka przygód z przebitymi dętkami. Nie wiem tylko czy docelowo nie chciałbym zmiany na odrobinę węższą (35/38?) z odrobinę mniejszym bieżnikiem (np. Schwalbe G-One Allround?). Słyszałem też teorię że warto jest do gravela dać grubszą oponę przy możliwie minimalnym / bądź praktycznie braku bieżniku/a, mamy wtedy ponoć dobre trzymanie koła w terenie i jednocześnie niskie opory toczenia na asfalcie. 


Żeby nie bylo tak kolorowo, poniżej kilka drobnych minusów
- Siodełko: już widzę że będzie mi bardzo ciężko przyzwyczaić się do typowo szosowego siodła (po moim szerokim, grubym siodle ze starego mtb), siedziałem dziś na BTWin (bardzo podobne do: https://archiwum.allegro.pl/oferta/siodelko-b-twin-ergofit-system-jak-nowe-i7793394560.html), i myślę że pierwszą rzeczą jaką zrobię po zakupie roweru będzie wymiana na możliwie najbardziej komfortowe siodło nawet kosztem wagi czy "śmiesznego, mało profesjonalnego wyglądu" :) , wiadomo że odzież też zrobi swoje (dziś jechałem bez wkładki) ale mimo wszystko tak to widzę (pomimo, że wszystko można z czasem "wyrobić" ;) ).
- But zahaczający o przednie koło - zdarzyło mi się z 3 razy zahaczyć butem o przednie koło podczas np. ostrego zawracania. Pytanie czy to zła technika, zły rozmiar roweru czy po prostu to normalne w tego typu rowerze? 
- Wspomniany powyżej lekki ból w lędźwiach - może to nie do końca optymalne ustawienie roweru, być może słabo rozwinięte mięśnie po mtb. Kwestia do przeanalizowania :)


Ogólnie mówiąc mam teraz mały dylemat: czy kupić rower z tej półki (np. tego Tribana) czy warto też dołożyć te ~ 2/2,5 k PLN do lepszego osprzętu np. takiej Meridy . Tutaj chyba kluczowa byłaby dla mnie geometria - jeśli wyraźnie wygodniej byloby na Silexie 400 to myślę że mógłbym dopłacić. Jeśli byłby to tylko osrzęt (w tym głównie hamulce / karbonowy widelec - jeśli Shimano 105 nie odstawałoby bardzo od GRX400) - to już nie jestem przekonany czy warto dopłacać w moim przypadku.

 

Chciałbym jeszcze raz podziękować za wszystkie wpisy - naprawdę jestem wdzięczny za wszelkie rady, ogólną otwartość dla nowicjusza i chęć pomocy / doradzenia. Życzyłbym sobie i Wam więcej takich miejsc w internetach! :) 

Edytowane przez Spider001
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie

Cytat

Nie wiem tylko czy docelowo nie chciałbym zmiany na odrobinę węższą (35/38?) z odrobinę mniejszym bieżnikiem (np. Schwalbe G-One Allround?).

czyli imho bardziej kierujesz się właśnie w stronę szosy endurance z grubszymi oponami a nie typowego gravela. Taki light gravel 😉 .

Co do pozycji i siodełka (sam mam rower z Deca, ale szosę endurance RC500 z założonymi oponami 34): uważam, że tego pozycja na tego typu rowerze na dłuższą metę jest o wiele bardziej komfortowa od wyprostowanej. Podobnie kierownica typu baranek. Siodełko "szosowe" też jak najbardziej może być wygodne, oryginalne wymieniłem praktycznie od razu na Selle Italia, tutaj pośrednio dochodzimy do kwestii opłacalności rowerów z Decathlona: po roku użytkowania dochodzę do wniosku, że wszystkie komponenty niemarkowe (czyli firmowane przez Decathlon) w ich rowerach prędzej czy później (raczej prędzej) nadają się do wymiany. Jak ktoś już napisał na forum, jest to kupowanie lepszego roweru na raty. Pytanie czy nie lepiej od razu kupić to co się chce, ja wydałem na razie około 700 zł na modernizacje, w planach są nowe koła, razem będzie około 2000 zł dorzucone do pierwotnej ceny roweru. Dodałbym jeszcze z tysiąc i miałbym np. Canyona Endurace AL 6 i w standardzie wszystkie elementy, które w Tribanie musiałem zmienić plus Tiagrę, a nie nadal budżetowy rower na Sorze i z hamulcami mechanicznymi Tektro. No ale mądry Polak po szkodzie.

Edytowane przez kotlet79
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zmiana geometrii, to też zmiana przyzwyczajeń. Musi być "dziwnie" na początku. Moja żona po zakupie Soot70 powiedziała, że stary MTB zostaje, a tym najwyżej syn będzie jeździł. Po roku nie pamiętam kiedy ostatnio siedziała na MTBie ;)

Jak robię więcej km na szosie to potem przesiadka na MTBa jest dziwna, czuję się jakbym jechał na traktorze. W drugą stronę dla mnie jest ciut łatwiej. 

Sam musisz zdecydować, bo chyba nikt Ci nie odpowie, czy ten dyskomfort teraz jest czymś co Ci minie za miesiąc i docenisz bardziej agresywną pozycję, czy odwrotnie - będziesz przeklinał za chwilę rower i szukał kupca... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Geometria Tribana jest tutaj. Ten rower nie jest tak nietypowy jak Marin i Merida, choć nadal daleko mu do sportowej szosy.

 rower-gravel-triban-grvl-520-subcompact.

7 godzin temu, Spider001 napisał:

Klamkomanetki/przerzutki: super sprawa, moje obawy zostały rozwiane, wygoda na duży plus, jedynie czego może odrobinę mi brakowało to jeszcze wyższego przełożenia na lekkich spadkach, nie wiem czy inne grupy oferują coś wyżej niż Shimano 105 R7000? I tutaj moje pytanie: jak ma się grupa Shimano 105 R7000 do przykładowo GRX400 lub gorszej Sory?

Zakres przełożeń jest zbliżony, tutaj już wiele nie ugrasz. Jakie prędkości chcesz osiągać na zjazdach?

8 godzin temu, Spider001 napisał:

Hamulce: mimo że to "tylko" tarczówki hydro-mechaniczne to hamowało się całkiem dobrze, nawet na kilku zjazdach nie miałem w żadnym momencie poczucia niepewności - jeżdżę właściwie tylko w dobrą pogodę, nie wiem tym samym czy koniecznie potrzebuję full hydro. Przyznam że idealnie dla mnie byłoby gdyby była dodatkowa para hamulców pod chwytem górnym :D - chyba że coś takiego istnieje? :)

Istnieje, choć głównie z myślą o rowerach przełajowych i normalnie mało kto to montuje. Jeździ się głównie na klamkach. Potrzebujesz raczej dopasowanego roweru i obycia z barankiem, a nie dodatkowych akcesoriów.

 image.png.eeaf1eebbec8613cf9049c8fb066f573.png

8 godzin temu, Spider001 napisał:

But zahaczający o przednie koło - zdarzyło mi się z 3 razy zahaczyć butem o przednie koło podczas np. ostrego zawracania. Pytanie czy to zła technika, zły rozmiar roweru czy po prostu to normalne w tego typu rowerze?

Tzw. toe  overlap może występować przy krótkich ramach, ale może też po prostu źle ustawiasz stopy na pedałach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, clavdivs napisał:

MZM 

Zgadzam się w pewnych aspektach, ale suma summarum uważam że dla przeciętnego kowalskiego grvel jest lepszym wyborem niż szosa na szczekach.

Gravel wydłuża sezon, mając szosę wypada ci z obiegu 4-5 miesiecy w roku, szutrówką przy ostatnich zimach to nawet można cały rok.

Jak ktoś jeździ tylko dla własnej kondycji, lub zrzucenia wagi, waga roweru ma małe znaczenie.

Nie wiem dlaczego jest problemem z stopniowanie przy korbie 46, nie można założyć ciasnej kasety jak w szosówce?

Z kołami w szosie pod caliper, też zaczynają być problemy np, campagnnolo przestało produkować zondy  pod szczeki, Dandyhorse nie składa kół carbonowych pod szczęki, ta tendencja będzie się pogłębiać. 

Dlaczego na szosie wypada 4-5 miesięcy?

Większość z nas jeździ tylko dla własnej kondycji i przyjemności, mniejsza waga roweru daje większą frajdę z jazdy. 

Oczywiście, że można założyć ciasną kasetę, ale właśnie o tym pisałem - po co kupować gravela, żeby zaraz przerabiać go na szosę?

Co do kół, nie zauważyłem takiej tendencji, na początku 2020 wszędzie czytałem - jak masz okazję to kupuj rower na sztywnych osiach bo niedługo innych nie będzie. Minęły prawie 2 lata i kół pod szybkozamykacz jest na pęczki, a pod sztywne osie jak na lekarstwo. 

16 godzin temu, Mandoleran napisał:

@mzm

Gravel dla każdego znaczy co innego. Autor tematu faktycznie zaznaczył że 70% to asfalt a pozostałe to szuter, ale nie znaczy że się Mu nie odwidzi i że za pół roku będzie np. 50/50 😉

A kto powiedział, że mu się nie "odwidzi" w drugą stronę i za pół roku nie będzie to 90%/10%? Tego nie wie pewnie nawet sam autor, dlatego chciałem przedstawić swój punkt widzenia (poparty własnym, bardzo podobnym doświadczeniem) do rozważenia. Absolutnie nie twierdzę, że u autora tematu musi się stać tak, jak u mnie.

9 godzin temu, kipcior napisał:

Mam do tego spore wątpliwości, choć nie mam szosy. 

1. Szosa waży mniej. No fajnie, na asfalcie to jest bezapelacyjnie plus ale w terenie? Gravel po to jest bardziej masywny, żeby rama zwyczajnie więcej wytrzymała. Szosy nie są projektowane z myślą o tłuczeniu się po kamieniach.

2. Opony 28mm w teren? Już te gravelowe 38mm szału nie robią. Po prostu czasem potrzebny jest bieżnik i szerokość. A że na asfalcie jest wolniej? Tak, od szosy. Ale szybciej od mtb czy crossa, a o to tutaj chodzi. To nadal jest szybki rower.

6. Mój full ma szybkozamykacz, a gravel sztywne osie. Dla mnie to temat kompletnie nieistotny. Ale jaki masz problem z zakupem kół na sztywne osie? Przecież obręcze pasują 29" od mtb, piasty DT Swissa dostaniesz jakie chcesz. Tak się składa, że kupowałem i do fulla i do gravela.

1. - 2. - to jest właśnie kwestia tego na ile rower ma być wykorzystywany "w terenie" i ew. w jakim, na to pytanie musi sobie odpowiedzieć sam autor, bo my tego nie wiemy. Teren terenowi nierówny zresztą.

6. Nawet mi się nie chce sprawdzać ile taka piasta kosztuje. Przecież nie napisałem, że zupełnie nie ma, napisałem, że coś tam jest, ale bardzo drogie, szczególnie w porównaniu do QR.

Godzinę temu, NieLubiePoniedzialku napisał:

Polecanie komus w dzisiejszych czasach szosy na szczekach to dosc niesmaczy żart 🙂 szczegolnie jesli chce nia jednak zjezdzac z tej szosy nawet na te 30%. 

 

Nie poleciłem autorowi tematu szosy na szczękach, tylko napisałem, że gdybym ja dziś miał jeszcze raz dokonać tego wyboru, przed którym stałem jakiś czas temu to kupiłbym szosę na szczękach. Pisałem o sobie, nie o autorze. 

Nieumiejętność czytania ze zrozumieniem w dzisiejszych czasach to dość niesmaczny żart. :) 

Toe overlap według mnie nie ma nic wspólnego z długością ramy, wynika z małej bazy kół. W szosie to zupełnie normalne, ale nią raczej nie manewrujesz przy małych prędkościach, a przy większych ustawiasz korby pionowo na zakrętach. Wydaje mi się, że w gravelu jednak nie powinno występować, pytanie czy jeździłeś w spd czy na platformach?

@Spider001, koła w tym rowerze mają średnicę obręczy 23 mm, więc nie włożysz opony cieńszej, niż 37 mm, co jest nawet zaznaczone w opisie na stronie Decathlona. Druga rzecz, polecam uważać na koła Triban. Trzecia rzecz, tarcze i QR, nie wiem jak to funkcjonuje, podobno słabo. Co do przełożeń, tu masz duży blat 48T. W Silexie będzie jeszcze mniejszy, 46T.

Edytowane przez mzm
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, mzm napisał:

 

A kto powiedział, że mu się nie "odwidzi" w drugą stronę i za pół roku nie będzie to 90%/10%? Tego nie wie pewnie nawet sam autor, dlatego chciałem przedstawić swój punkt widzenia (poparty własnym, bardzo podobnym doświadczeniem) do rozważenia. Absolutnie nie twierdzę, że u autora tematu musi się stać tak, jak u mnie.

Bo osobiście nie znam takiego przypadku by poszło to w drugą stronę, tym bardziej po przesiadce z mtb, a za to znam przypadki gdzie ludzie nie chcą już być uzależnieni tylko do jednej nawierzchni i pozbywają się swoich szos na rzecz czegoś gdzie można wsadzić szersze opony.

Zresztą nic nie stoi na przeszkodzie by sobie teraz czy kiedyś dokupić 2 komplet kół pod asfalty, z szosą już raczej tego nie zrobisz 😉.

Ale oczywiście rozumie że każdy może przedstawić swój punkt widzenia, ja miałem dokładnie to samo co autor, przesiadka ze starego mbt na cos z barankiem.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Bo osobiście nie znam takiego przypadku by poszło to w drugą stronę, tym bardziej po przesiadce z mtb, a za to znam przypadki gdzie ludzie nie chcą już być uzależnieni tylko do jednej nawierzchni i pozbywają się swoich szos na rzecz czegoś gdzie można wsadzić szersze opony.

To masz pewną określoną grupę znajomych, nic więcej, o niczym to nie świadczy. Dla wielu osób styczność z szosą kończy się w zasadzie śmiercią innych form rowerowania. A przecież to też jest tylko określona grupa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 11.09.2021 o 13:00, mzm napisał:

Moim zdaniem już samo stwierdzenie, że potrzebujesz roweru "w 70% na asfalt dobrej i średniej jakości" w dużej mierze zamyka temat i wskazuje na to, że potrzebujesz szosy.

Bo spójrz - kupisz gravela, wydasz na niego dwa razy więcej, niż byś wydał na podobnej klasy szosę i... właściwie nic w ten sposób nie zyskujesz. Uniwersalność graveli to niestety w wielu aspektach mit. Tzn. gravel pozwoli Ci włożyć grubsze opony, ale przecież w czasie trasy ich nie zmienisz. Więc przed jazdą albo wkładasz grube, albo cienkie. Wkładasz cienkie - ok, to w sumie po co Ci był ten gravel? Wkładasz grube - i jedziesz w trasę 100 km, z czego 70 km przejeżdżasz po asfalcie, 30 km po szutrach. Przez całe 70 km, czyli większość jazdy, zastanawiasz się po co w zasadzie kupiłeś gravela, który jest cięższy i mniej zrywny, ma opony generujące większe opory toczenia, kosztował Cię 2x więcej, ma korbę z dużym blatem 46T, przy której bardzo dużo tracisz na asfalcie, masz kasetę o szerokim rozstawie co utrudnia uzyskiwanie optymalnej kadncji itd., itd... (wymieniać można by dość długo)... a potem wjeżdżasz na 30 km odcinek szutru i pewnie jest Ci wygodniej, ale masz świadomość, że na oponach 28 mm z odpowiednio dobranym ciśnieniem też byś tu wjechał.

Zaczynasz kombinować i uszosawiać gravela. No bo skoro i tak w większości jeździsz po szosach to po co Ci te opony 38 mm? Tylko po to, żeby w czasie 3h jazdy mieć na jednym 30 minutowym odcinku szutrowym nieco większy komfort, a przez pozostałe 2,5h wieczne poczucie, że wybrałeś rower, przez które jedziesz mniej efektywnie i czerpiesz mniejszą frajdę z jazdy?

Ja akurat całkowicie nie zgadzam się z tym fragmentem. Lata jeździłem na MTB 29 i kiedy w końcu schudłem do rozsądnych rozmiarów zacząłem zastanawiać się pomiędzy gravelem i szosą bo większość odcinków tras to asfalt. Wybór padł na Silexa 400 na którego polowałem dosyć długo. 

Jeżdżę na standardowych oponach 38 bo nie widzę kompletnie sensu ich wymiany i zabawy w zmienianie na cienkie/grube w zależności od terenu. Są na tyle uniwersalne że jeździ mi się komfortowo i po szutrach/polnych drogach jak i po asfalcie. Nie mam odczucia że jeżdżę po smole. Druga sprawa to asfalty są różne, zdarzały mi się odcinki że żałowałem że nie mam... fulla. 

Oczekiwania od roweru i preferencje są różne. Dla mnie to strzał w dziesiątkę bo niepodważalną zaletą gravela jest to że nie ogranicza tak tras jak szosa. Wiele razy mi się zdarzało że jadąc w ciemno kończyłem w lesie czy na szutrze bo asfalt kończył się jak ucięty nożyczkami. Na gravelu jadę po prostu dalej a z szosą co bym miał zrobić? Nosić na plecach? Zawrócić? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znowu Gravel rozpala emocje... Niektórzy to chyba już zawodowo mieszają i lubią to robić. Kolego mieszkasz w fajnych terenach gdzie i na MTB jest co robić. Czy pojedziesz szosą 90 km a tylko 10 km nie to o niczym nie świadczy. Jakieś dziwne przeliczenia niektórzy mają. Skup się na geometrii czyli chce chcesz opcję sportową czy rekreacyjną. Czy napęd 1x czy 2x. Cała reszta bo i tak zaczynasz jest mniej istotna. Oczywiście sztywne osie, hydraulika, sensowne koła i ja bym dołożył mufę BSA to takie oczywistości. Co ci nie spasuje to sobie z czasem wymienisz jak się będzie dało albo zmienisz rower i bogatszy o doświadczenia już nawet nie będziesz pytał po forach. Trochę mi nie pasuje to zacięcie na prędkości ile zyskasz bo mi gravel nie koniecznie kojarzy się z taką jazdą jak rowerem szosowym. Jak jeździłeś na szerokich kapciach, amortyzator jako kowadło w tym 26er to zyskasz zauważalnie dużo. Mi najbardziej podchodzi z tego co podałeś Kross i tyle. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, NieLubiePoniedzialku napisał:

wiekszosc hamulców obreczowych ogranicza grubosc opon...moim zdaniem to sprzet dla koneserow, ktorzy beda jezdzic do konca, roweru lub swojego....i im wiecej jazdy w terenie tymbardziej sens maja tarcze

Sam napisałeś "Polecanie komus w dzisiejszych czasach szosy na szczekach to dosc niesmaczy żart" dlatego pytam co złego jest w tego typu hamulcach w szosie, więc raczej nie chodzi o jazdę w terenie. W znaczącą większość wsadzisz 28c.

No ale nie ważne bo robi się offtop.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Chociemir napisał:

Wg tej logiki "niepodważalną zaletą" MTB "jest to, że nie ogranicza tak tras jak" gravel.

Tyle że w opisywanych przeze mnie trasach gravel jest jak najbardziej przejezdny, szosa nie a MTB byłby na wyrost. Wszystko zależy gdzie i jak ktoś chce tym rowerem jeździć. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, NieLubiePoniedzialku napisał:

Aha, czyli ta szosa na szczekach, wrzucona w watek przez kogos kto, mial taki sam dylemat, i wybral taki rower wlasnie, zostala tak wtrącona w watek bez celu?  ;-))) to po co i tym pisac, jesli to nie jest sugerowanie tego typu sprzetu.

 

 

Miałem taki sam dylemat i nie wybrałem szosy na szczękach. Poważnie, Ty nie rozumiesz co piszesz czy nie rozumiesz co czytasz? Bo zaczynam mieć podejrzenia, że i jedno, i drugie.

I nie, nie została wtrącona w wątek bez celu, natomiast podkreślę po raz kolejny, niczego co tu piszę nie piszę z założeniem, że musi się sprawdzić i działać w 100% w przypadku każdego. Dzielę się własnymi doświadczeniami, które mogą, lecz nie muszą, być podobne do autora wątku.

18 godzin temu, Mandoleran napisał:

Bo osobiście nie znam takiego przypadku by poszło to w drugą stronę, tym bardziej po przesiadce z mtb, a za to znam przypadki gdzie ludzie nie chcą już być uzależnieni tylko do jednej nawierzchni i pozbywają się swoich szos na rzecz czegoś gdzie można wsadzić szersze opony.

Zresztą nic nie stoi na przeszkodzie by sobie teraz czy kiedyś dokupić 2 komplet kół pod asfalty, z szosą już raczej tego nie zrobisz 😉.

Ale oczywiście rozumie że każdy może przedstawić swój punkt widzenia, ja miałem dokładnie to samo co autor, przesiadka ze starego mbt na cos z barankiem.

A ja znam dużo przypadków "w drugą stronę" i sam jestem jednym z nich. 

17 godzin temu, Calder napisał:

Ja akurat całkowicie nie zgadzam się z tym fragmentem. Lata jeździłem na MTB 29 i kiedy w końcu schudłem do rozsądnych rozmiarów zacząłem zastanawiać się pomiędzy gravelem i szosą bo większość odcinków tras to asfalt. Wybór padł na Silexa 400 na którego polowałem dosyć długo. 

Jeżdżę na standardowych oponach 38 bo nie widzę kompletnie sensu ich wymiany i zabawy w zmienianie na cienkie/grube w zależności od terenu. Są na tyle uniwersalne że jeździ mi się komfortowo i po szutrach/polnych drogach jak i po asfalcie. Nie mam odczucia że jeżdżę po smole. Druga sprawa to asfalty są różne, zdarzały mi się odcinki że żałowałem że nie mam... fulla. 

Oczekiwania od roweru i preferencje są różne. Dla mnie to strzał w dziesiątkę bo niepodważalną zaletą gravela jest to że nie ogranicza tak tras jak szosa. Wiele razy mi się zdarzało że jadąc w ciemno kończyłem w lesie czy na szutrze bo asfalt kończył się jak ucięty nożyczkami. Na gravelu jadę po prostu dalej a z szosą co bym miał zrobić? Nosić na plecach? Zawrócić? 

Nosić na plecach? Zawrócić? Dlaczego? Normalnie wjechać. Opony 28 mm dają gigantyczne możliwości, tym bardziej, że możesz kupić mocniejsze, bardziej wytrzymały, z bardziej agresywnym bieżnikiem, a w razie czego spuścić nieco powietrza przed trudniejszym terenem. Jeździsz na Silexie na oponach 38 mm, wcześniej jeździłeś na MTB i uważasz gravela za strzał w 10. I ekstra, pewnie tak jest. Pytanie tylko czy jeździłeś kiedyś na szosie z oponami 28 mm, masz porównanie, że stwierdzasz, że Silexowi nie brakuje dynamiki? Bo jeżeli nie to nigdy nie będziesz w stanie choć trochę obiektywnie ocenić. Bike calculator nie kłamie, przy oponach 38 mm w porównaniu do 28 mm różnica w prędkościach przy danym przełożeniu i kadencji to ok. 1-1,5 km/h, a jak wiadomo im bardziej powyżej 30 km/h tym jeszcze bardziej ta różnica wzrasta, do ponad 2 km/h.

Różnica na podjazdach, wynikająca z masy gravela w porównaniu do typowej szosy też jest znacząca.

Ja też nierzadko jeżdżę po różnych asfaltowych "koszmarkach" i nigdy nie żałowałem, że nie mam fulla. Odpowiednio dobrane ciśnienie w oponach, które 90% rowerzystów ma tendencję pompować zbyt mocno, dobrze dobrane siodło i karbonowy widelec zapewniają mi wystarczającą amortyzację. Na stalowej ramie było mi już zbyt miękko, czułem, że płynę.

Wszystko sprowadza się do tego, że preferencje są bardzo indywidualne i dlatego każdy punkt widzenia i opinia są tak cenne. Ja nie zamierzam nikomu nic narzucać.

 

 

15 godzin temu, NieLubiePoniedzialku napisał:

No chyba wiesz jakie sa zalety tarcz, a jakie wady...samo to ze rower na obreczowkach jest w zasadzie nieodsprzedawalny w rozsadnych pieniadzach, ze wybor kol jest coraz mniejszy, ze wiekszosc hamulców obreczowych ogranicza grubosc opon...moim zdaniem to sprzet dla koneserow, ktorzy beda jezdzic do konca, roweru lub swojego....i im wiecej jazdy w terenie tymbardziej sens maja tarcze...ktorych wedlug mnie jedyny minus to wolniejsza zmiana kola na wyscigu niz gdyby kolo mialo QR.

Ale ilu osob dotyczy problem szybkiej zmiany kola na wyscigu...

 

Hamulce szczękowe sprzętem dla koneserów? Szanujmy się. Dopóki ceny hamulców (a głównie klamkomanetek) hydraulicznych nie spadną, a wcale tak szybko nie spadną, dla znacznej rzeszy masowych użytkowników będą niedostępne/zbędne/niewarte swojej ceny, a szczęki jedynym rozwiązaniem. I co to za bzdura, że większość hamulców ogranicza grubość opon? W większości przypadków ogranicza ją rama, a hamulce szczękowe akurat można niedrogo wymienić na odpowiednie. Sam ostatnio bez problemu wpakowałem w szosowe szczęki oponę 35 mm.

Tarcze niemal wymuszają sztywne osie, a tu historia jest póki co taka jak z hydrauliką. Najtańsze koła pod sztywne osie? Ostatnio widziałem Shimano Disc za 600 zł, ale już niedostępne w tej cenie. Pod QR możesz kupić już od 100 zł. Oczywiście wiadomo, że będzie to jakiś powykrzywiany śmietnik, ale różne są sytuacje, może będziesz potrzebować właśnie takiego śmietnika na jazdę zimą albo pod trenażer? Ja tak miałem, więc uczulam. To samo adapter pod trenażer. Pod QR? 30 zł. Pod E-thru? 130 zł. Nie demonizuję, przedstawiam fakty. Ja kupując gravela też nie zakładałem korzystania z trenażera. Też planowałem jazdę cały rok. I byłem zmuszony kupić trenażer z bardzo prozaicznego powodu - dłonie. Jakich rękawic i rozwiązań bym nie próbował, nie byłem w stanie zapewnić sobie takiego komfortu termicznego, by jeździć cały rok, także przy minusowych temperaturach. Rower zazwyczaj kupujemy na lata, więc polecam rozważyć i uwzględnić różne aspekty.

Pozdrawiam

 

Edytowane przez mzm
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Również znam troche osób, którym gravel nie przypasował i wróciły do poprzednich rowerów - szosowych, a nawet crossowych. Natomiast bez jaj z tym, że "opony 28 mm dają gigantyczne możliwości" i spuszczaniem "powietrza przed trudniejszym terenem" - sam od lat jeżdżę na rowerze szosowym, wcześniej na oponach 25mm, od jakiegoś czasu 28 mm i to są "Bajki z mchu i paproci".

Edytowane przez Chociemir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego tarczówki i qr to zły pomysł? U mnie działa takie połączenie i nie mam powodów do narzekań. Ja przeszedłem z opon 28 na 25 i mimo wszystko nie unikam jazdy w terenie. Mało tego, nie obniżam ciśnienia a nawet biję więcej niż potrzeba, żeby właśnie w terenie uniknąć snejków. Nie da się oczywiście na takich oponach zasuwać ale te 20km/h wystarczy żeby pokonać np. 2km odcinek i wskoczyć znowu na asfalt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...