Skocz do zawartości

[5000-7000] Wygodny gravel ? na dłuższe wycieczki


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć wszystkim!
Chciałbym poradzić się Was drodzy forumowicze w kwestii zakupu roweru. Aktualnie "jeżdżę" na ponad 20-letnim mtb - najwyższy czas na zmianę :) . Ogólnie b.słabo orientuję się w środowisku rowerowym ale troszkę poczytałem przed zapytaniem.

Do sedna: poszukuję roweru na dłuższe wycieczki (powiedzmy do 100-150 km), obecnie jeżdżę sobie w trasy ok. 40-70km i o ile taki dystans to nie problem to zbliżając się do 100 km - to już męczarnia na obecnym mtb.
Początkowo myślałem bardziej o jakimś crossie ale analizując po jakich drogach jeżdżę, przeważnie jest to jednak asfalt - zacząłem więc interesować się gravelami. Procentowo wyglądałoby to mniej więcej:
70% - asfalt dobrej i średniej jakości - jeżdżę tylko drogami o niskim natężeniu ruchu, mieszkam na Wyżynie Krakowsko-Częstochowskiej, 
25% - szuter / utwardzone drogi polne / leśne,
<5% - gorszej jakości ścieżki leśne/polne - czasem trafi się jakiś gorszy odcinek, na ogół unikam takich nawet na mtb.

Ogólnie mówiąc - chciałbym przejeżdżać jak największy dystans przy okazji najmniej się męcząc :) - w tym również w lekkim terenie (pomimo że więcej czasu spędzam jednak na asfalcie). Wolałbym "wyprostowaną", wygodną pozycję - nie zależy mi na ściganiu, rekordach czy dużych szybkościach - chciałbym osiągać prędkości powiedzmy 5-10 km/h wyższe niż obecnie na mtb. Wiadomo, że najwięcej zależy od kondycji ale byłoby super utrzymać średnią ~25km/h. Docelowo rower zaopatrzę prawdopodobnie w bagażnik / dodatkowe torby.
Początkowo mój budżet wynosił ok. 4000 PLN natomiast patrząc aktualnie na rynek - sami wiecie najlepiej jak ceny podskoczyły. Chciałbym wydać max. do ok. 7000 PLN - wiem, że w tym momencie dostępność rowerów jest praktycznie żadna, natomiast powiedzmy że ten czynnik możemy na razie pominąć, z kupnem roweru nie spieszy mi się - może to być nawet przyszła wiosna/lato.

Moje propozycje:
1. Merida Silex 400 - ponoć jeden z najwygodniejszych graveli, górna granica budżetu, wstępnie mój faworyt
2. Kross Esker 6.0
3. Kellys Soot 50
4. Marin Four Corners - gorszy osprzęt ale również ponoć b.wygodny
5. Cube Nuroad Pro
6. Marin DSX 1/2 (prosta kierownica)
7. Cube SL ROAD PRO (prosta kierownica)
8. Marin Nicasio 2
9. Giant Revolt 2
10. Triban GRVL 520 Subcompact / 1x11 Apex 1 / RC520 - ciekaw jestem jak mają się w porównaniu do powyższych opcji


Zastanawiam się czy dobrym pomysłem nie byłoby wypożyczenie dla sprawdzenia gravela na jedną wycieczkę - nigdy nie siedziałem na innym rowerze niż mtb, baranek wydaje się fajną opcją na zmianę chwytów podczas dłuższych wyjazdów, nie wiem natomiast czy hamowanie/zmiana przełożeń będzie dla mnie wygodne. Myślałem o Decathlonie: 
https://rent.decathlon.pl/l/rower-gravelowy-grvl520-subcompact-rozmiar-m/607f047f-541b-4f36-be24-f71813c4cc25 - pytanie tylko czy ten gravel będzie miał bardziej sportową czy turystyczną charakterystykę.
Ogólnie nie upieram się przy gravelu, chociaż wydaje mi się on optymalną opcją na moje potrzeby to nie wykluczam zmiany zdania jeśli mnie przekonacie :).

Mam 173 cm wzrostu / 76 kg wagi.

Z góry piękne dzięki za wszelką pomoc!



Edytowane przez Spider001
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10km/h szybciej? Musiałbyś teraz jeździć 15km/h. Ale oczywiście jak masz kopyto to te 25km/h będziesz mieć. Mnie się to nie udaje, bardziej 2-4km/h szybciej.

Powiedzmy że płasko, 90% asfalt, reszta szuter, na lekko:
image.png.86e2514130bc45dc4d9c72c4c48f80f5.png

Oczywiście były odcinki, gdzie leciałem po 30km/h ale utrzymanie tego dłużej niż parę kilometrów wymaga już dobrego kopyta i szosa na pewno bardziej się do tego nadaje. 

Podobne warunki tylko nie było płasko i z aparatem na plecach:

image.png.daefa075cf0b826d24f59dbaae1e44a7.png

Płasko, trochę więcej szutru czy leśnych dróg, plecak z aparatem:

image.png.7a2bc9fb5696ef00ca93b333e522eada.png

Asfalt ale też sporo szutrów, po drodze góry i plecak

image.png.f19f046407ddaf44ce4c551e4490502d.png

Jakieś 6 tys km za mną na Silexie, nadal uwielbiam ten rower.

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdecydowanie najlepszą opcją jest wypożyczenie na początek.

I taka mała uwaga zwłaszcza po poście @kipcior-a. Nie spodziewaj się aż tak radykalnej poprawy prędkości w stosunku do MTB. Mam porównanie z szosą - agresywna geometria - opony slick 28C gdzie jest bardzo duży przeskok. Ale wygodna pozycja na gravelu plus grubsze opony kosztują trochę watów i jest wolniej niż na szosie. Te 2-4 km/h o których wspomniał kolega powyżej są zgodne z moimi odczuciami.

Tak w ogóle chciałbym żeby ktoś kiedyś wziął pedały z pomiarem mocy, przełożył je pomiędzy 3-ma różnymi rowerami (MTB, gravel, szosa), przejechał ten sam odcinek w tych samych warunkach i podał wyniki. A może jest już gdzieś taki test ? Ktoś widział ?

  • +1 pomógł 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje odczucia z jazdy gravelem są bardzo pozytywne. Ujeżdżam tereny wyżyny śląskiej i tutaj sprawdza się wyśmienicie 70% teren. Wygryzł górala ;-))

Największą zaletą jest lekkość i wszechstronność. Sprzyja to godzinnemu kręceniu się po okolicy bez wybierania trasy pod szosę. Do jazdy na sztywnym rowerze trzeba się troszkę przyzwyczaić ale później doceniasz precyzję jazdy. 

U mnie kluczem jest wygodna pozycja na gravelu (wysoka główka) . Baranek daje to coś. I jak nienawidzę roweru szosowego to szutrak jest w punkt.   

Mój wybór to stalowy gravel z siodłem brooksa i sram.

 

P6131813.jpg

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Spider001 napisał:

Ogólnie mówiąc - chciałbym przejeżdżać jak największy dystans przy okazji najmniej się męcząc

I takie będzie ogólne odczucie - lżej, szybciej, rower jest precyzyjny, łatwiej skręca, szybciej reaguje, nie masz uczucia jazdy czołgiem czy autobusem, itp. Ale jak spojrzysz na licznik to tak jak wyżej napisano - nie spodziewaj się nie wiadomo jakiego przeskoku. To się robi szlifując kondycję a nie zmieniając rower na lżejszy/droższy :) Jak ktoś ma wyrobione kopyto to i fatem pociśnie, jak nie ma to najbardziej fikuśna szosówka nie pomoże.

 

9 godzin temu, Spider001 napisał:

Wolałbym "wyprostowaną", wygodną pozycję

Wyprostowana pozycja ma niewiele wspólnego z wygodą. Wręcz przeciwnie, kręgosłup bardziej dostaje nomen omen "w doopę" ;) Ten mit wziął się od ludzi, którzy mało jeżdżą i mają niewyrobione mięśnie stabilizujące korpus więc wycieczka rowerem kończy się bólem pleców. Tylko zamiast jeździć i ćwiczyć, to się zaczynają wielkie żelowe siodła i podnoszenie kierownicy.

 

A tak poza tym wypożycz, sprawdź. Zwłaszcza jeśli nie miałeś styczności z barankiem. Jeśli się spodoba, to od razu odrzuć z listy rowery z prostą kierownicą.

9 godzin temu, Spider001 napisał:

Ogólnie nie upieram się przy gravelu, chociaż wydaje mi się on optymalną opcją na moje potrzeby

Gravel lub szosa "road+" wg tego co napisałeś. Ale to indywidualna sprawa i są osobnicy, dla których te 5% prostego terenu to bodziec do zakupu fulla enduro :D 

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 letni MTB ma tak drastycznie inną geometrię od tego co sprzedają obecnie,  że może okazać się że jest bardziej narowisty niż wspolczesny gravel. 😄

Triban ma turystyczną pozycję, Marin to ekstremum i wcale nie ma gwarancji, że będzie wygodnie. Byl tu jakiś czas temu wątek gdzie ktoś miał duży problem z dopasowaniem. Z wymienionych rowerów celowałbym w Silexa, Eskera albo Soota (jeśli nie potrzebujesz mocowań na bagażnik). Przy takim budżecie trochę szkoda pchać się w rower bez hamulców hydraulicznych i sensownej grupy osprzętu. 

Wymagania jak najbardziej pasują do gravela, na temat osiągów to już inni dobrze napisali. Na asfalcie kilka km więcej, ale po zjeździe z asfaltu prędkość leci na pysk, więc ciężko patrzeć na średnią z różnych tras.

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przesiadłem się w tym roku z crossa na gravela. Jest jak koledzy piszą lżej, sprawniej, zwinniej i precyzyjniej. Ale przyrostów prędkości jakiś znaczących nie ma (też myślałem że zyskam nie wiadomo ile ;) ). Teraz już wiem, że prędkość to nie rower, a kondycja. Oczywiście chwilowe prędkości są wyższe, dużo łatwiej przekracza się 30 km/h na płaskim a na zjazdach dobija do 40-50. Ale utrzymać tą prędkość to już tylko i wyłącznie kondycja i siła w nodze.

Jednak pomimo małego zysku w średniej prędkości na gravelu w porównaniu do crossa jeździ się rewelacyjnie. Gdy po kilku tygodniach usiadłem na moim poprzednim rowerze to myślałem, że zaraz spadnę ;) a wcześniej wydawał się całkiem fajny. 

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem podobnie co autor tematu, też bujałem się tylko mtb przez naście lat i też przyszedł ten czas na zmianę. Bałem się tego jaki będzie rower z baranem, bo też nigdy na takim nie jeździłem i nie wiedziałem czego oczekiwać, a w dodatku praktycznie zerowa dostępność wszędzie i prawie po blisko 10 miesiącach poszukiwań w końcu gravel zakupiony i to jeszcze wysyłkowo, bez jakiś przymiarki czy czegokolwiek, zakup tak naprawdę na spontana, bo miałem już dość czekania, a sezon ucieka i młodszy już nie będę. 

Też naczytałem się geometriach czy lepiej wyprostowana czy sportowa, a czym więcej studiowałem, tym mniej wiedziałem, kupiłem w ciemno i trafiłem ( Canyon Grizl na elektryce ) . Jeździ mi się naprawdę dobrze, robienie dystansów nie stanowi problemów, na asfalcie jest szybciej mimo że opony też dość szerokie ( będą do zmiany bo też u mnie to 70 asfalt mieszanej jakości i 40 bezdroża ) oczywiście sprzęt za nas jeździć nie będzie, ale jest lżej, jest szybciej i w moim przypadku wygodniej niż na starym mtb.

 

Godzinę temu, m0d napisał:

Wyprostowana pozycja ma niewiele wspólnego z wygodą. Wręcz przeciwnie, kręgosłup bardziej dostaje nomen omen "w doopę" ;) Ten mit wziął się od ludzi, którzy mało jeżdżą i mają niewyrobione mięśnie stabilizujące korpus więc wycieczka rowerem kończy się bólem pleców. Tylko zamiast jeździć i ćwiczyć, to się zaczynają wielkie żelowe siodła i podnoszenie kierownicy.

Całkowicie mogę się pod tym podpisać, co prawda w moim przypadku nigdy z plecami nie miałem problemów, tak właśnie tyłek dostawał wciry, że na samą myśl do teraz przechodzą mnie ciarki, zrobienie na czymś takim 70 km powodowało że przez tydzień na rower nie mogłem patrzeć, choć też nie zawsze tak było. Pewnie starość :).

Pozdr. 

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Upieraj się przy gravelu ;)

Mam trzy rowery - fulla XC, szosę i taniego gravela. Szosa jest nudna, ale da się na niej porobić treningi w powtarzalny i przewidywalny sposób. Full daje dużo zabawy ale lubi trudniejszy teren. Oba są fajne ze względów towarzyskich, łatwiej znaleźć ekipę do wspólnej jazdy na MTB albo szosę :) 

Gravelem na oponach 40mm zdarzyło mi się robić pofałdowane traski na asfalcie ze średnią ponad 31km/h jadąc solo na 40-50km, traski 50-70km na mazurach - 50/50 asfalt, polne drogi/lasy w okolicach 24-25km/h "turystycznie" gdzie na MTB pewnie by to było "wymagające". Dłużej gravelem nie jeździłem, ale to nie byłby kłopot.

Zaczynałem swoją przygodę rowerową od crossów - dla mnie nie mają zalet w stosunku do gravela (chyba, że cena). To co dla mnie ważne, to koła i system bezdentkowy (albo chociaż w zestawie obręcze i opony TLR). W trasie to przydatna rzecz. W twoim budżecie możesz znaleźć coś naprawdę fajnego, rok temu kupiliśmy żonie Soot70 w takiej cenie. W porównaniu do mojego klocka jest mega leciutki i fajnie wyposażony (choć mógłby mieć szersze gumy).

Nie wiem jaki rozmiar dla ciebie, ale zobacz: https://www.greenbike.pl/rower-gravel-kellys-soot-70-2020-p-3677.html

 

Edytowane przez davos
  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielkie dzięki Panowie za Wasze odpowiedzi! Już wiem że zostaję przy poszukiwaniach gravela :) . Rzeczywiście chyba przesadziłem z przedziałem 5-10 km/h więcej, będę dążył aby załapać się na dolną wartość przedziału 😅

Odnośnie wypożyczenia - na pewno tak zrobię, może jeszcze w ten weekend, waham się tylko nad tym który rozmiar roweru wziąć: S czy M (jestem idealnie pomiędzy dwoma rozmiarami: 173 cm). Często słyszałem że większy rozmiar = większa wygoda więc skłaniałbym się ku M natomiast wg opisu z Decathlonu:

"Jeśli jesteś na granicy 2 rozmiarów, kupując mniejszy, będziesz mieć wygodniejszą pozycję, łatwiejszą podczas jazdy gravelowej po szutrach".
XS: 154-165,
S: 165-173,
M: 173-180,

L: 180-188,
XL: 188-200.

Więc szczerze mówiąc mam mały dylemat :) 

Z tego co widzę "wygodna, wyprostowana pozycja" ma wiele interpretacji, częściej spotykam się z opiniami, że im wyżej tym wygodniej (sam aktualnie jeżdzę dość wyprostowany, z reguły nie miałem problemu z plecami), ale też często słyszę że niekoniecznie tak jest - tak więc w który rower celować? :) 

Odnośnie przyszłego wyboru wybór odrobinę zawężyłem:

1. Merida Silex 400
2. Kross Esker 6.0
3. Kellys Soot 50 (ok. 1k PLN tańszy)
4. Kellys Soot 70
5. Marin Four Corners (ok. 2,5k PLN tańszy)
6. Triban GRVL 520 Subcompact / 1x11 Apex 1 / RC520 - zobaczę jak będzie się nim jeździło na teście

Oczywiście najlepiej byłoby spróbować wszystkich (i to na dłuższej trasie) - ale niestety wiemy jak bardzo jest to nierealne w obecnych czasach :) 

Edytowane przez Spider001
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdybyś się zastanawiał jak duży wpływ na szybkość ma pozycja na rowerze to podrzucam linka: https://2peak.com/tools/powercalculator.php

Istotny będzie cwA factor:

Estimation of cwA values 155 - 165 lbs (70 - 75 Kg) rider weight:
extreme TT position cwA = 0.2
triathlon position cwA = 0.25
hands on drops cwA = 0.3
hands on hoods cwA = 0.35
hands on flat bar cwA = 0.45

Paradoksalnie może się okazać że wybierając rower z ekstremalnie wysoką główką ramy (np. Marin FC) będziesz szybszy niż na rowerze o sportowej geometrii. Będziesz zdecydowanie częściej korzystał z dolnego chwytu i w ogólnym rozrachunku na dłuższym dystansie uzyskasz większą średnią prędkość. Następna kwestia skoro jesteśmy przy rowerze na dłuższe wycieczki to ewentualny ból karku. Większość osób przy mocno pochylonej pozycji bierze pod uwagę tylko kwestię rozciągnięcia i to czy odcinek lędźwiowy nie będzie dokuczał. Tutaj rozciągnięcie pomaga i w większości przypadków eliminuje problem. Ale konieczność ciągłego zadzierania głowy przy jeździe turystycznej, choćby po to żeby podziwiać widoki, może powodować ból odcinka szyjnego. A tego już rozciągnięciem nie załatwisz. Jeżeli ten problem wystąpi to nasila się on w trakcie wielodniowych, dłuższych jazd.

Bynajmniej nie sugeruję żebyś zaraz kupował rower na którym będziesz jechał w pozycji jak na rowerze miejskim. Przedstawiam tylko ewentualne minusy pozycji aero czy raczej za bardzo aero.

Edytowane przez chrismel
  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przez ponad rok jeździłem starym "mtb 26". Na oponach 32, bez bieżnika. Rower 20+ kg. Po asfalcie utrzymywałem średnią 23-25km/h. 

Po przesiadce na gravela 28", opony 32, waga 10kg, średnia spadła mi do 20-21 :D . Potrzebowałem troche czasu i kilometrów żeby przyzwyczaić się do roweru. Teraz 100km ze średnią 25km/h to raczej spokojna jazda turystyczna. Czy to skutek kondycji, czy roweru? Powiem że obu. Na starym rowerze prędkość 35km/h to tylko z górki ;), na nowym mogę tak cisnąć ze 40km. Także przesiadka z mtb na gravela da Ci na pewno co najmniej te +5km/h, a pewnie więcej. 

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, chrismel napisał:

Paradoksalnie może się okazać że wybierając rower z ekstremalnie wysoką główką ramy (np. Marin FC) będziesz szybszy niż na rowerze o sportowej geometrii. Będziesz zdecydowanie częściej korzystał z dolnego chwytu i w ogólnym rozrachunku na dłuższym dystansie uzyskasz większą średnią prędkość

Jaki tu zysk skoro i tak będzie wyżej niż mógłby być na innym rowerze? ;)

Bardziej bym tu widział kierownicę o płytszym gięciu co rzeczywiście zachęci do dolnego chwytu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mając Silexa, który to niby główkę ma wysoką wolałbym ją dać jeszcze wyżej. Mostek +6 ale nadal nie mam idealnej pozycji. Tzn mogę mieć bardzo wygodnie w dolnym chwycie albo na łapach ale oba na raz już niekoniecznie. Zawsze jakiś kompromis trzeba ustawić. Może to być jeszcze kwestia kierownicy. Na takiej z szeroką flarą jedzie się świetnie. Ale to wszystko są detale do ustawienia pod siebie i tak po prawdzie przed zakupem to raczej nie wyjdzie.

Co do rozmiaru przy 173 brałbym M. Mam 170 i S, też zawsze jestem na granicy. Ale najlepiej byłoby się przejechać.

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, chrismel napisał:

Paradoksalnie może się okazać że wybierając rower z ekstremalnie wysoką główką ramy (np. Marin FC) będziesz szybszy niż na rowerze o sportowej geometrii. Będziesz zdecydowanie częściej korzystał z dolnego chwytu i w ogólnym rozrachunku na dłuższym dystansie uzyskasz większą średnią prędkość

Ale to nie dolny chwyt robi robotę, tylko odpowiednio aerodynamiczna pozycja na rowerze: właściwe pochylenie tułowia, ułożenie ramion, pozycja głowy itd. Jeśli "dolny" chwyt jest na takiej samej wysokości jak "górny" w normalnym rowerze, to zysk z niego żaden i liczby które cytujesz nie mają zastosowania. 

6 godzin temu, JWO napisał:

opony 32

To nie gravel :P

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie o tym rozmowa. Temat był że w Marinie będzie bardziej aero, bo częściej będzie się jechać w dropach. Problem w tym, że Marin ma dropy tam, gdzie typowy gravel ma klamki więc zysku z tego nie ma. 

Podane współczynniki cwA też są dla roweru szosowego a nie takiego dziwoląga.

rowery_szosowe_gravel_szutrowe_marin_fou

Soot_50.jpg

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4corners to rower do szerokiego spektrum zastosowań, i zdecydowanie nie jest to "czolg dla amerykanskich grubasow" ....

Jak dla mnie to na spółkę z silexem jest właśnie kwintesencją gravela, to jest rower który nie jest projektowany żeby być szosą do której można wsadzić szerokie opony i wmawiać wszystkim że teraz to można sobie wygodnie śmigać w terenie ...
FC jest jedna z najwygodniejszych wyprawówek na jakich miałem okazję jechać, super tez się sprawdza jako commuter. 

A co do BMI to bez przesady, ten wskaźnik nie mówi wszystkiego. Jeżeli wklepię swoje wymiary w jakiś kalkulator dostępny online to wyjdzie mi pewnie BMI na poziomie 30+ a tkankę tłuszczową mam w okolicach 8%. Mięśnie ważą więcej niż tłuszcz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@NieLubiePoniedzialkutego nie neguję, aczkolwiek nie podoba mi się Twoje podejście do osób z nadwagą - określenie " biurowych grubasow" ...
Sam walczyłem z tym problem przez wiele lat, a to że miałem solidną nadwagę nie było wynikiem moich zaniedbań. 

@Mihau_zauważ że wyraźnie zaznaczyłem że jak dla mnie :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Autorze tematu, ponieważ ok. półtora roku stałem przed bardzo podobnym dylematem, pozwolę sobie przedstawić swój punkt widzenia.

Też szukałem roweru "głównie na asfalt, trochę na szutry i inne ścieżki" i zdecydowałem się na gravela.

Po półtora roku nie żałuję i nie odradzam, ale uczciwie stwierdzam, że gdybym dziś miał dokonać wyboru ponownie to wybrałbym inaczej - kupiłbym zwykłą szosę z hamulcami szczękowymi.

Moim zdaniem już samo stwierdzenie, że potrzebujesz roweru "w 70% na asfalt dobrej i średniej jakości" w dużej mierze zamyka temat i wskazuje na to, że potrzebujesz szosy.

Bo spójrz - kupisz gravela, wydasz na niego dwa razy więcej, niż byś wydał na podobnej klasy szosę i... właściwie nic w ten sposób nie zyskujesz. Uniwersalność graveli to niestety w wielu aspektach mit. Tzn. gravel pozwoli Ci włożyć grubsze opony, ale przecież w czasie trasy ich nie zmienisz. Więc przed jazdą albo wkładasz grube, albo cienkie. Wkładasz cienkie - ok, to w sumie po co Ci był ten gravel? Wkładasz grube - i jedziesz w trasę 100 km, z czego 70 km przejeżdżasz po asfalcie, 30 km po szutrach. Przez całe 70 km, czyli większość jazdy, zastanawiasz się po co w zasadzie kupiłeś gravela, który jest cięższy i mniej zrywny, ma opony generujące większe opory toczenia, kosztował Cię 2x więcej, ma korbę z dużym blatem 46T, przy której bardzo dużo tracisz na asfalcie, masz kasetę o szerokim rozstawie co utrudnia uzyskiwanie optymalnej kadncji itd., itd... (wymieniać można by dość długo)... a potem wjeżdżasz na 30 km odcinek szutru i pewnie jest Ci wygodniej, ale masz świadomość, że na oponach 28 mm z odpowiednio dobranym ciśnieniem też byś tu wjechał.

Zaczynasz kombinować i uszosawiać gravela. No bo skoro i tak w większości jeździsz po szosach to po co Ci te opony 38 mm? Tylko po to, żeby w czasie 3h jazdy mieć na jednym 30 minutowym odcinku szutrowym nieco większy komfort, a przez pozostałe 2,5h wieczne poczucie, że wybrałeś rower, przez które jedziesz mniej efektywnie i czerpiesz mniejszą frajdę z jazdy?

Jestem wielkim fanem graveli i absolutnie nie zamierzam demonizować, ani nikogo zniechęcać, ale przestrzegam przed ich kupnem osoby, które go nie potrzebują. Ja zresztą jestem jedną z nich. A już na pewno odradzam gravela na korbie z dużym blatem 46T osobie, która zamierza jeździć w 70% po asfalcie.

Ale weźmy pod uwagę inne aspekty. Piszesz, że chcesz założyć bagażnik i sakwy. Fakt, na rower szosowy bagażnika nie założysz. Tylko pytanie czy na pewno bagażnik Ci jest niezbędny? Do czego będziesz go potrzebować? Nie pytam ze złośliwości czy wścibskości. Sam lubię nieraz pojeździć o wiele mniej na sportowo, nawet zabrać ze sobą zapinkę, która na dłuższej trasie - gdybym chciał - pozwoliłaby mi na chwilę zostawić gdzieś rower. Tylko pytanie czy naprawdę potrzebny jest Ci aż bagażnik i sakwy? Co chcesz ze sobą wozić? Jeśli planujesz parodniowe trasy to jasne. Ale na jednodniowe wycieczki? Obecnie producenci oferują multum rozwiązań bikepackingowych. Ja mam np. Ortlieb Saddle Bag, max. pojemność 4,1 L - przecież to daje ogromne możliwości. Ostatnio popularne są też sakwy na kierownice.

Przypomnę też, że taki bagażnik swoje waży - no, pierwszy lepszy z Decathlona 700g. Sam Silex to wg producenta 10,25 kg. Do tego pedały i różne inne pierdółki i już masz 12 kg.

Ja nie jestem z osób, które by przeliczały każdy gram, ale tak tylko wspomnę, że niedawno mój znajomy w promocji kupił w podobnej do Silexa cenie Rometa na Ultegrze, kołach DT Swiss o wadze 7,4 kg. Rowerem ważącym o 5 kg mniej jeździ się jednak trochę inaczej. I nie twierdzę, że masz kupować szosę tej klasy, chcę tylko podkreślić, że przez przypadek możesz wydać ogromne pieniądze na coś, czego de facto być może wcale nie potrzebujesz. 

Sam zdecydowałem się na gravela m. in. ze względu na możliwość zamontowania błotników. I co? Zaraz druga jesień, a ja jeszcze nie skończyłem docinać prętów montażowych. Jakoś się bez nich obszedłem, a w międzyczasie na rynku pojawiło się tyle błotników do rowerów szosowych pozbawionych insertów w ramie...

Pójdźmy dalej, sztywne osie. Generalnie są super i przy hamulcach tarczowych ciężko mi sobie wyobrazić ich brak, musi to być dość uciążliwe. Ale weź tu człowieku kup koła... no, powiedzmy, kół wymieniać zbyt szybko nie będziesz. Ale ja np. chciałem mieć drugi komplet, jeden z oponami gravelowymi, drugi do jazdy po szosach. Kół pod sztywne osie praktycznie W OGÓLE nie ma, a te co są nierzadko zaczynają się od cen nowego roweru. :) Albo jeszcze inny przykład, chciałem dokupić tylko tylne koło po trenażer. Normalnie mógłbym kupić pierwszego lepszego śmiecia z allegro pod szybkozamykacz i kasetę 10s, byle się kręciło. Oferta kół pod sztywne osie jest tak ograniczone, że samego tylnego nie kupisz. Kupowanie kompletu bez sensu, bo samego przedniego na 99% potem i tak nie odsprzedasz. A najtańsze komplety zaczynają się... no, o tym już pisałem. ;) Byłem przeszczęśliwy, gdy udało mi się na OLX wyrwać coś używanego za 250 zł (sam tył).

Nie chcę Cię zniechęcić, rozważ to po prostu dobrze pod wieloma kątami.

 

Pozdrawiam

 

 

 

 

Edytowane przez mzm
  • +1 pomógł 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...