Skocz do zawartości

[6000-8000] Rockrider Full


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć :)

Potrzebuje roweru na codzienne trasy i wyskoczenie w trudniejszy teren. Za namową znajomych padł wybór na FULLa. Jedyny słuszny wybór w tej cenie to DC Rockrider. Czy są inne propozycje FULLa?

Moim wyborem został XC 100 na 29-tkach:
https://www.decathlon.pl/p/rower-gorski-mtb-xc-100-s-29/_/R-p-304208

Waszym zdaniem warto dopłacić do 100 S? (https://www.decathlon.pl/p/rower-gorski-mtb-all-mountain-am-100s-29/_/R-p-309661)

Tak jak mówiłem rower będzie jeżdżony również w parkach i po polach. Przebiegi na początek do 100km. Czy FULL to jest dobry wybór?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To są dwa różne rowery, do różnych zastosowań.

W trudniejszym terenie lepiej sprawdzi się AM 100S lub odpowiadający mu Dartmoor Bluebird Evo: 

https://velo.pl/gorskie/gorskie-zawieszone/trail-29-fs/dartmoor/bluebird-evo-29-1

https://velo.pl/gorskie/gorskie-zawieszone/trail-275-fs/dartmoor/bluebird-evo-275-1

Za AM 100S przemawia napęd 1x12, oraz łatwiejszy do ogarnięcia w domu widelec RockShoxa, a za Bluebirdem pancerność i bardziej agreasywny charakter (Dartmoor robi rowery do ostrej jazdy i grawitacji).

 

Jeśli natomiast szukasz czegoś, co będzie lepiej jeździć po płaskim, to zastanów się nad Krossem Earthem 2.0 (jak w końcu będzie dostępny):

https://kross.eu/pl/rowery/gorskie/mtb-xc/earth-2-0-szary-pomaranczowy-polysk

 

Przede wszystkim musisz zdecydować jaki teren jest dla Ciebie priorytetem, bo rowery XC to nie sprzęt na bardziej wymagające trasy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na parki i pola - wybrałbym sztywniaka XC. Chyba, że strasznie dziurawe te drogi - z mnóstwem korzeni. Ale i wtedy skok amortyzatora 100 to maximum. 

A jak te drogi i dróżki równe to pmyśl nad gravelem. Na 100 km szutru full musi być drogi żeby nie odstawał od sztywniaka. I nie chodzi tu tylko o wagę. A w prawdziwym terenie 100 km na początek nie zrobisz, trochę później też nie - stąd wnoszę, że to raczej "cywilizowane" trasy. 

Nie ma nic bardziej śmiesznego niż koleś na ciężkim fullu w parku. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aż takie to śmieszne? 🤔 Ja widząc gostka na gravelu w moich terenach stwierdzam, że albo to jego jedyny rower albo trafił tam przez przypadek albo lubi jak go porządnie wytrzepie 😀.

Mnie zostały już tylko dosyć ciężkie fulle i nieraz mi się zdarza z rodzinką pojeździć AM 100S po terenach, gdzie wg Ciebie narażam się na ośmieszenie, ale mnie z tym naprawdę dobrze.

A polecanie komuś kto chce spróbować jazdy w trudniejszym terenie gravela - no cóż... Patrz powyżej 😉.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam trzeci sezon gravela, czasami jeżdżę po takich szutrach, że marzę wtedy o co najmniej hardtailu :] 

Natomiast też myślę o fullu i wiem, że nie wykorzystam jego możliwości na trasach, po których jeżdżę. Z perspektywy wielu osób nie ma to sensu, natomiast z ludźmi z którymi rozmawiałem i którzy wcześniej jeździli tez na ht, w większości mówią żeby brać fulla. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Regularnie kończę jazdę w parku na lodach i coś nikt się nie śmieje, a nawet usłyszałem "fajny rower". 😄 Zwykłych ludzi to nie obchodzi bo i tak nie rozróżniają rowerów. A na rowerowego buca na szczęście łatwiej trafić w internecie niż w realu. 

Ogólnie jednak full to wyższe koszty zakupu i utrzymania a celujesz w najtańsze konstrukcje, więc ma to sens tylko jeśli faktycznie będziesz nim wjeżdżał w teren, inaczej trochę szkoda złotówek. Pomocne byłoby, gdybyś napisał w jakim rejonie kraju mieszkasz i co to za "trudniejszy teren" zamierzasz odwiedzać. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdy nie zrozumie ludzi, którzy zadają sobie trud rejestracji na forum ale przy pytaniu o rower nie są w stanie sprecyzować gdzie na tym rowerze będą jeździć. Dawniej było prosto ale teraz przy mnogości wyboru bez tych informacji szkoda klepać w klawiaturę. Swoją drogą 100km i więcej trailowym fullem? Gratuluję nogi i kondychy jak koń. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie przesadzajmy z tą wagą tych full-i. Jeżeli ktoś nie jeździ 100km w 3h ;), to rowery typu trail/AM bez problemu takie trasy robią i nie jest to żadna męczarnia nie przesadzajcie. 

Jeździłem Trance 29" na customowym kole, waga 13,5 kg komfortowo bez problemu trasy po 60-70km i nigdy nie umęczyłem się. Inna sprawa, że 100km na początek to nie wiem czy nie powinieneś zgodnie z sugestią zerknąć coś z zakresu fitness/gravel (nie każdemu pasuje baranek). 

Może warto też rozważyć AM z Deca ale ht, geometria z lekko wypłaszczoną główką ramy. Rama na sztywnych osiach, z bdb napędem Deore, W tej cenie można kupić i zainwestować w lepsze heble i koła i naprawdę można fajny rowerk. Bazowo 13,1 kg więc całkiem spoko. Przy długich trasach warto pomyśleć na oponą, bo bazowo tam są opony do raczej leśnego jeżdżenia i przy bardziej utwardzonych szlakach zjesz je szybko.   

https://www.decathlon.pl/p/rower-gorski-mtb-all-mountain-rockrider-am-hardtail/_/R-p-331946?mc=8641876

Jeżeli już full to oprócz AM100S warto zerknąć w kierunku Marina, tam geometria na pewno bardziej współczesna ale to pod kątem zjeżdżania w dół. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, chudzinki napisał:

Aż takie to śmieszne? 🤔 Ja widząc gostka na gravelu w moich terenach stwierdzam, że albo to jego jedyny rower albo trafił tam przez przypadek albo lubi jak go porządnie wytrzepie 😀.

No śmieszne :) 100 km na początku po parku na fullu allmountain ze sporym skokiem. 

A na trudniejszy teren - XT. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@wkg, chodziło mi o to zdanie:

15 godzin temu, wkg napisał:

Nie ma nic bardziej śmiesznego niż koleś na ciężkim fullu w parku. 

ale nieważne. Chciałem tylko zwrócić uwagę, że niczym się to nie różni od gravela w terenie. Zapamiętam sobie tylko żeby mi kiedyś do głowy nie strzeliło zrobić 100 km fullem, bo będę pośmiewiskiem forumowym 🤣.

A @BosmanPL milczy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, chudzinki napisał:

A @BosmanPL milczy...

Wywołany do tablicy się odzywam. 

Jeśli chodzi o to gdzie mieszkam; to jest to województwo Opolskie. Głównie będę jeździł po polach, lasach i bezdrożach. Park również może się od czasu do czasu trafić. Na razie głównym założeniem jest wrócić do formy. Czyli trasy ok 60-70 km po zróżnicowanym terenie głównie płaskim. Rozumiem to, że na początku nie wykorzystam takiego roweru stąd moje rozważania nad Hard Tailem na którym wcześniej jeździłem. Jednak, że parę osób poleciło mi Fulla. Nad gravelem również się zastanawiałem ale taki rower mocno ogranicza.

15 godzin temu, Galvatron napisał:

Jeśli natomiast szukasz czegoś, co będzie lepiej jeździć po płaskim, to zastanów się nad Krossem Earthem 2.0 (jak w końcu będzie dostępny):

https://kross.eu/pl/rowery/gorskie/mtb-xc/earth-2-0-szary-pomaranczowy-polysk

Słyszałem już o tym Krossie jednak jest on ponad mój budżet. Ktoś jest jego posiadaczem i mógłby się wypowiedzieć?
Bluebird-a raczej nie wykorzystam jak do tego został stworzony.

Głównie zależy mi na porównaniu Rockridera 100 S: AM vs XC, który lepiej sprawdzi się w moich warunkach.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 10.08.2021 o 23:15, BosmanPL napisał:

Za namową znajomych padł wybór na FULLa.

Jeździłeś fullem? Masz porównanie?

28 minut temu, BosmanPL napisał:

porównaniu Rockridera 100 S: AM vs XC

W oryginale na prostej z pewnością XC. Po zmianie "straszliwych" opon w AM na coś mniej agresywnego różnicy wielkiej pewnie nie odczujesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W przypadku tras pod 100 km gravel byłby lepszym rozwiązaniem, zwyczajnie mniej męczy na takim dystansie, jeżdżąc po szutrach, polach i lasach. Jest po prostu szybki i daje masę frajdy. Ale do jazdy w terenie bardzo przydaje się amortyzacja, a tutaj robi się drogo albo bardzo drogo. Amortyzowany mostek i sztyca to z 1,5k. Rozwiązania fabryczne jeszcze gorzej. Prawdziwe amortyzatory to w ogóle szkoda gadać. A przecież sensowne gravele dopiero zaczynają się w cenie tych fuli.

Ale fulem (120mm) też tak jeżdżę. Na dobrych oponach (Mezcal) to się przyjemnie toczy i jest ten 1-2km/h wolniej niż gravelem + kolejny 1km/h w dolnym chwycie. Poziom zmęczenia po 100km jest znacznie większy ale da się. Full przy gravelu to trochę czołg, bo nie przejmujesz się specjalnie torem jazdy, błotem i dziurami w polnych drogach. Wiesz, że dasz radę. Choć gravel zwykle też da radę w terenie znacznie gorszym niż powinien ale niepewność zostaje ;) 

Jako rower jeden i uniwersalny lepszy będzie full, bo zwyczajnie wjedziesz tam gdzie gravel już naprawdę nie daje rady. A z Opolskiego w góry jest blisko, jakiś Glacensis (do pokonania  nawet na gravelu) czy inne Rychelby to przecież ledwie 2 godziny jazdy samochodem. 

Na Twój teren XC zapewne byłby lepszy. Ale z drugiej strony AM więcej może, więcej wybacza, ma myk-myka, więc skoro już brać fulla to czemu nie. Ja co prawda w górach mieszkam, ale jednak żałuję, że nie mam tego trochę większego skoku. Na co dzień też się tym będzie dało jeździć, tylko szybkie opony muszą być, a nie coś do rąbaniny po górach w błocie i deszczu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli reasumując najbliżej prawdy był @wkgi ten trudny teren takim nie był a zainteresowanego nawet w naprawdę trudny teren nie ciągnie. A że trailówką czy nawet jeszcze cięższą wagą się da zrobić ~100km to raczej oczywiste. Pytanie jak zniesie to użytkownik, który nie koniecznie musi być harpaganem. Swoją drogą jak patrzę na przykład na takiego XC900 w plastiku to te rowery to musi być straszna padlina skoro trzeba wyznaczać sobie po polach tor jazdy i bez fulla nie podchodź. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na codzień w sumie ds się na wszystkim. Ale w tym budżecie kupisz naprawdę solidnego sztywniaka (oczywiście ze świetną przednią amortyzacją) i wystarczy jeszcze na hamulce. 

No i waga - zawsze to z 3 kg mniej. O kosztach eksploatacji nie wspominając. Nawet w tanich jednozawiasowych Rockriderach. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do gór może i ciągnie ale najpierw trzeba zrobić formę, żeby zapuszczać się w takie tereny.

Hard tail to jest jakaś alternatywa, która jednak ma swoje ograniczenia. Za jakiś czas gdy nabiorę formy to nie będę mógł sobie pozwolić na drugi rower. 

A ktoś z was przesiadał się może ze sztywniaka na Full-a?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolega zastanawia się nad dwoma fullami: XC100s i AM100s.  To w takim wypadku co myślicie o: am100s (w lekki teren / las zmienić opony na typowo xc o jak najmniejszych oporach toczenia i  usztywnić zawieszenie zwiększając ciśnienie)? A jeżeli będzie chciało pojechać się w góry, bike park, czy może pobawić się w hopy i dropy w lesie to mamy już gotowy rower?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dyskusja jest goraca pewnie ze wzgledu na to 100 km. 100 km to jest dosyć mocny dystans treningu szosowego. Mocni w samotnej jeździe robia to w 3 godziny. Mocni to znaczy konie :) Nawet na szutrze, w lekkim terenie na XC to minimum 4 godziny, bliżej 5. Z przerwami to dla mniej zaawansowanych całodniowa wycieczka. 

Pisząc, że będziesz to robił na poczatek - no cóż, coś mi to nie pasuje. Ja ileś tam jeżdżę ale setka po lasach i polach wchodzi w nogi solidnie - stąd wniosek o łatwym tererenie. A na HT da radę zrobić duuuuuzo więcej niż setkę. Poczytaj, poogladaj sobie relacje z imprez typ Wisła 1200, Wanoga - myslę, ze po cięzszych terenach nie będziesz jeździł - zobacz na czym ludzie to robia. Filmików jest mnóstwo. 

Jeżeli to będzie naprawdę cięższy teren, gdzie trzęsie jak diabli to w życiu setki nie trzaśniesz. Po prostu. Bo zaczynasz. A zaawansowanym zabierze to kilkanaście godzin bo po drodze coś zjeść i siknąc trzeba.  

I nie kupuj roweru na zasadzie "bo jak się wytrenuję, polubię, to będzie jak znalazł". Wtedy może się okazać, że złapiesz zajawkę na szoske i kupisz Domane myśląc o Madone :D  

I nie myśl, ze jestem wrogiem fulla. Mam rower za mniej więcej 5k w który jeszcze trochę włożyłem. Też mi się fulle bardzo podobają - mniej trzęsie w tyłek, takie karoce. Tylko żeby mi nie było gorzej to ten full musiałby kosztowac co najmniej 2x tyle ile wznosi twój budżet.  

Jest jeszcze jedna sprawa. W sporym uproszczeniu XC HT to geometria i osprzet. Full to inna bajka. Tam co rower to inny charakter - zestrojenie zawieszenia, konstrukcja zawieszenia o której nic nie wiesz, obnizony suport który powoduje wlenie pedałami o podłoże, krótsze korby ... wybór fulla jest o wiele poważniejszą sprawą niż wybór HT. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@wkg

Ok, masz rację. Przesadziłem pisząc 100 km :)
Może to nie będą takie przebiegi ale jeżdżąc na HT zrobienie 60-70 km nie było dla mnie problemem. Wiem, że jest to różnica względem 100 km. :P Mój błąd. 

Widziałem relacje z m.in z Wisły ale mimo wszystko wydaje mi się, że na full-u ma się trochę większy komfort przemierzania km niż HT. 

Czyli podsumowując to co napisałeś, według Ciebie lepszy byłby HT niż Full z Decathlonu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę na dwoje babka wróżyła. Ja, jak kupowałem rower to bardzo podpasowała mi geometria cube'a attention sl - mocno rekreacyjna. I rzeczywiście, do tego, do czego go kupiłem 4 lata temu sprawdza się bardzo dobrze - płaskie lasy Opolszczyzny. Na Superflow na Rychlebach przeklinałem tę geometrię. Mimo wszystko wydaje mi się, że jeśli autor będzie głównie jeździł po płaskim, to niech kupi fajnego sztywniaka, a jak będzie chciał obskoczyć Rychleby, czy inne Szczyrki, to wypożyczy fulla na miejscu. Wyjdzie taniej i lepiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...