[2-3 tys: Rowery crossowe dla pary] prosze o pomoc.

[wkg]

Ja akurat patrzyłem na kilkanaście jazd koło Monaco na Stravie. 

Chodzi o to, że bardzo szkodliwe są mity kadencja 90 i koronka 11 tak często powtarzane. Patrzmy na kadencję 70 i koronkę dajmy na to 17 celując w prędkość z jaką jeżdżą ludzie po ścieżkach rowerowych 20-25. Tu wyjdziemy znacznie bliżej korb wkładanych do rowerów przez producentów.

Tu akurat kaseta 11-40 z naszego nieszczęsnego Riverside 900. 

http://www.gear-calculator.com/?GR=DERS&KB=42&RZ=11,13,15,18,21,24,28,32,36,40&UF=2230&TF=70&SL=1.5&UN=KMH&DV=teeth

Widać, że dla mniejszych przekosów skrajne koronki są wyszarzone. Tu akurat liczymy dla koronki 18. Przy blacie 42 wychodzi prędkość 22 km/h na tej koronce. Trzymałoby sie to kupy gdyby nie fakt, że na takim blacie i na tej kasecie pod większą górke się bardzo trudno podjeżdża. 

 

[wkg]

4 godziny temu, chrismel napisał:

Na tym etapie i dystansie 250 km jego średnia kadencja to 82.

Odniosłem się do tego w poście wyżej ale jakoś mi nie połączyło postów 

[wkg]

Jak to gdzieś ?  Bardzo dokładnie napisałem - z jego jazd wkoło Monaco. To jazdy treningowe.  https://www.strava.com/activities/5689566356 i cała masa innych sprzed TdF.

Strava domyślnie ustawia "excluding zeroes". Bardzo łatwo to sprawdzić. 

Właściwie sam sobie już odpowiedziałeś. Piszesz o "zaszłościach treningowych", kręceniu po torze ... zobacz kto założył ten wątek. Ludzie bez żadnych zaszłości treningowych, nie robiący siły na niskim obrocie itd ... I tak, właśnie dokładnie tak - spójrz na ściezkach rowerowych jak ludzie jeżdżą - 70 to całkiem niezły wynik.

Edit: Co my wypisujemy - to nie Strava liczy, Strava tylko wyświetla. Liczy mu Garmin Edge i wrzuca do Stravy i TP. 

[some1]

10 godzin temu, wkg napisał:

I zrozum - nie jeździ si e na najmniejszych koronkach - starannie omijasz ten oczywisty fakt.

Niczego nie omijam, nigdzie nie pisałem, że ma to być główny bieg do jazdy non stop. To ty palnąłeś głupotę, że 

21 godzin temu, wkg napisał:

Przy niezłej "turystycznej" kadencji 70 ten napęd wystarczy do osiągania prędkości rzędu 25 km/h na najszybszym biegu którego oczywiście nie powinno się używać. 

10 godzin temu, wkg napisał:

U mnie najbardziej wyrabia się trzecia koronka kasety licząc od najmniejszych. I chyba tak powinno być.

Tymczasem http://www.gear-calculator.com/?GR=DERS&KB=38&RZ=11,13,15,18,21,24,28,32,36,40&UF=2230&TF=70&SL=2.4&UN=KMH&DV=teeth

Zębatka 11 nawet przy tak niskiej kadencji da ponad 30 km/h. Do "turystycznej" jazdy 20-25 km/h jest 3-4 bieg (15T, 18T) i na tych będzie się pewnie spędzać najwięcej czasu przy 70 obrotach, pomijając krótkie przyspieszenia. "Tak jak ma być". Sam sobie przeczysz. 

Dwie strony wywodów ledwo zrozumiałych dla autora tematu, a wszystko, żeby dopasować rzeczywistość pod błędną tezę. 

10 godzin temu, wkg napisał:

Cały napęd do wywalenia za kilkaset złotych lub znacznie więcej.

Kolejna bzdura. Kaseta do tego Riverside kosztuje tyle co Alivio 9x. 

...

Specjalnie tego roweru nie bronię, ale myślę, że Decathlon zna swój "target" i taka konstrukcja jest wystarczająca dla większości nabywców tego roweru. Jeśli nie, cóż, pozostaje zmienić nawyki, albo popatrzeć w kierunku innych rowerów. Autor tematu nie napisał jeszcze w jakich warunkach i przy jakiej prędkości zabrakło mu biegów, więc nic więcej nie jestem w stanie doradzić nic więcej ponad to, co już wczoraj napisałem.

 

[wkg]

Właśnie problem w tym, że nie rozumiesz i uparcie walczysz z wiatrakami.

Problem nie w tym, że kaseta droga tylko w tym, że błyskawicznie się zużywa jedna zębatka i cała kaseta na śmietnik. Bardzo dokładnie to opisałem kilka postów wyżej - prościej już nie można. 

Daj już spokój. Zastanów się tylko dlaczego do pzreciętnych rowerów trekkingowych nie wkłada się takich śmiesznych minikorbełek i napędów tak mało pojemnych.

[wkg]

Kolego, nie chcę się spierać. Nie doradzamy Kwiatkowskiemu  

 

[wkg]

Ok, nie zgadzam się ale masz prawo do własnego zdania. Ale jednak będąc w tym wątku odpowiedz prosze - jaki masz blat na asfalt ? Bo w sumie do tego się ta rozmowa sprowadza.

Natomiast wracając do MK. i przykładu https://www.strava.com/activities/5689566356/overview Żeby nie było wątpliwości co do tych zer - bo tu sie mylisz - zobacz sobie kilkunastokilometrowe odcinki gdy ani przez moment nie przestawał pedałować:

Kilometry 1-14 średnia kadencja 79

Kilometry 35-45 średnia kadencja 84

Kilometry 65-79 srednia kadencja 82

To bez żadnych przerw. Na zjazdach, pewnie na zakrętach kręcił mniej więc średnia 78. Gdyby wliczać zera wyszło by grubo niżej.

Daleko do 93 o której piszesz. Także ostrożniej z tym "nieprawdziwe"

 

 

[wkg]

Kolego, Ty chyba nie ogarniasz tego tematu. Pokazałem jedną z jego typowych jazd, oczywiście bez chwil przerwy, bez zer po to, by pokazać, że nawet najlepsi nie zawsze kręca 90. I wskazałem wiele, wiele innych - przed TdF gdzie jeździ poniżej 80. Jak nie rozumiesz słowa pisanego to sam pokręć suwaczkami w Stavie - ja Ci obrazków wklejał nie będę, powinieneś sam umieć to sprawdzić.  I również napisałem, że na TdF jeździ 90. Tylko, że amatorzy tak nie jeżdżą. 

A w temacie - jakbyś nie doczytał - jaki blat masz na asfalt ? Bo o tym tu rozmawiamy. A jak nie chcesz napisać, nie pamiętasz - grzecznie proszę - nie podskakuj, nie filozuj bo piszesz nie na temat. 

 

 

[marvelo]

15 godzin temu, NieLubiePoniedzialku napisał:

Tutaj to wogole nie wiem o co chodzi  ja jezdze srednio na 95obrm, niezależnie od biegu ... i z kadencja to jest tak ze kazdy ma jakies indywidualne preferencje, po osiagnieciu pewnego poziomu wytrenowania wynikajace ze struktury miesni w nogach, zaszlosci treningowych, zwyczajnie dobierasz bieg do warunków tak zeby zostac na preferowanej kadencji lub jak najblizej od niej jesl przeskoki na kasecie sa zbyt duze. I nie trzeba nawet patrzec na licznik kadencji, bo noga wie czego chce., wystarczy znalezc jej odpowiedni bieg... Ludzie po torze maja tendencje do krecenia 100+ podczas normalnej jazdy i mnie to zupelnie nie dziwo.  KAdencja typu 70 to jakis odpał. Jesli ktos nie robi siły na niskim obrocie, to znaczy ze nie jezdzil w zyciu za duzo na rowerze  Nawet amatorsko, dla zdrowia a nie ze trenowal w jakims klubie czy gdziekolwiek.

Samochodem też jeździsz cały czas na tych samych obrotach? Niezależnie od zapotrzebowania na moc?

Słyszałeś kiedyś o zależności kadencji od obciążenia?

Nawet przy tej samej generowanej średniej mocy inna będzie optymalna kadencja na bardzo stromym podjeździe, a inna podczas jazdy lekko z górki i z wiatrem.

Na innym biegu i z inną kadencją będę kręcił, gdy rozpędzę się ostatkiem sił do 50 km/h na prostej, a innego biegu potrzebuję, gdy te 50 km/h jadę z górki za ciężarówką. Wtedy i 53/11 się przyda. 

Kolarz amator potrzebuje szerokiego spektrum biegów tak samo, jak kierowca cywilnego samochodu. "Hołek " w rajdówce na szutry może sobie mieć ciasno zestopniowaną skrzynię i maksymalną prędkość poniżej 200 km/h na ostatnim biegu, a średnie obroty silnika z OS-u może mieć i 6000 obr/min, ale to nie znaczy, że zwykły kierowca do normalnej jazdy ma mieć tak samo.

Dla amatora często bardziej liczy się ekonomika jazdy, a nie maksymalne osiągi. Kolarz- turysta może nigdy nie jechać na pełnej mocy, a ty mu każesz kręcić 90 -100 obr/min. Na długim zjeździe z sakwami w trekkingu duży blat jest zbawienny, pozwala oszczędzać energię i nieco podtrzymywać prędkość na wypłaszczeniach bez konieczności wchodzenia na absurdalne obroty, a do tego zmuszają właśnie napędy 1x z jakimiś mini-zębatkami w korbie.

Kto nigdy nie doświadczył tego uczucia, gdy cały czas masz przyjemny opór pod nogą w napędzie o szerokiej rozpiętości, ten nie wie, co traci, mieląc powietrze w napędzie 1x .

  

[Ender72]

@marcineloo  wybrałeś coś? 

[wkg]

I tej wersji się trzymaj... 

[marvelo]

3 godziny temu, NieLubiePoniedzialku napisał:

Dokladnie na tej samej zasadzie samochod dobiera bieg w automarycznej skrzyni biegow, jak kolarz ...identyczna zasada szukas,o optymalbego biegu zeby zostac na preferowanych obrotach silnika;-))

Skrzynie automatycznie są teraz tak strojone, że podczas normalnej, spokojnej jazdy zwykle utrzymują silnik poniżej 2000 obr/min, czyli w przypadku poniższej Skody (DSG 7-b) w granicach 1/3 użytecznych obrotów (czerwone pole dopiero od 6000 obr/min).

Chodzi o ekoterror i jak największą efektywność, czyli najniższe zużycie paliwa. Mocno obciążony silnik (zwłaszcza tego typu, z turbiną)  na niskich obrotach ma najniższe jednostkowe zużycie paliwa, choć są głosy sugerujące, że mocno obciąża to panewki, sworznie i powoduje powstawanie dużych sił bocznych działających na ściankę cylindra. Ja bym tak w życiu nie jeździł z manualem, ale generalnie co do zasady to tak jest, że gdy nie ma zapotrzebowania na dużą moc, obrotu utrzymuje się dużo niższe niż choćby przy nieco zwiększonych oporach ruchu czy przy bardziej dynamicznym sposobie poruszania się. Rowerzysta też ma dużą elastyczność kadencji i nawet taki "Kwiato" może sobie kręcić 70 obr/min, gdy np. jedzie rekreacyjnie, dużo wolniej niż zwykle, wykorzystując tylko małą cześć swojej mocy. Gdyby kręcił wtedy dużo szybciej byłby zwyczajnym durniem, trwoniącym na darmo energię, bo tak jak w samochodzie, im wyższe obroty, tym większe koszty własne samego silnika, a mniej pracy mechanicznej idzie na zewnątrz.   

[wkg]

https://www.strava.com/activities/5792649444  - ostatnia jazda. Średnia kadencja 76. I nie patrzmy na wyścig - na normalny trening. Oni nie będa jeździć w TdF. Nie chce mi się już dalej udowadniać, że 2+2 jest 4 więc kończę. To, że często tak jeździ jest w sumie nieistotne bo nie o tym watek. 

Ważne, żeby zrozumieć, że dla pary szukającej rowerów za 2-3 k kadencja 90 jest po prostu absolutnie nieosiągalna. Będą sobie spokojnie kręcić 60 jeżeli to statystyczni rowerzyści. I pod takie kadencje trzeba dobierać napęd. Patrząc, żeby przy szybkości 20-25 łańcuch pracujący w linii  łańcucha trafiał gdzieś koło środka kasety od stony mniejszych koronek. Powiedzmy w 4-tą przy kasecie dziesiątkowej.