Skocz do zawartości

[Opony] Merida Crosway 100 - opony na piasek, teren leśny


darpro

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć,

Mam pytanie czy wymiana opon w rowerze Merida Crosway 100 (rocznik 2020) może polepszyć warunki jezdne w terenie leśnym.
Jazda rekreacyjna, proste zjazdy, troche po piasku.
Na aktualnych oponach juz kilka razy mnie zarzuciło na piasku - przyczepnośc jest dosyć słaba.

Aktualnie mam opony :
Maxxis Overdrive Excel (Silk Shield)
700x40c | 28 x 1.6

Jeśli tak jakie opony polecacie? Czy może lepszym rozwiązaniem jest zaiwestowanie w rower górski.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na piasku zawsze będzie rzucać, do tego wymyślono fatbika.

Może jakieś terenowe opony na błoto w stylu Terreno Wet by trochę pomogły ale osobiście nie miałem okazji testować i dalej to słabo widzę przy tej szerokości. 

A jak się pchać w MTB to też coś z jak najszerszymi oponami, 2,6-3.0 cala. Tylko poza lasem w porównaniu do tej Meridy to "nie jedzie".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, darpro napisał:

Jeśli tak jakie opony polecacie? Czy może lepszym rozwiązaniem jest zaiwestowanie w rower górski.

Kwestia co chcesz robić. Jeżeli mocno ciągnie w teren, to warto pomyśleć nad zmianą roweru.

W kwestii opon, to pierwsza rzez do wypróbowania, to ciśnienie. Jak masz nabite na twardo, żeby się dobrze jeździło po asfaltach, to na piasku będą grzęzły.
Spróbuj na połowie zalecanego lub nawet w okolicach minimum. Jak nie masz pompki z manometrem to trzeba na czuja, tak żeby się opony uginały ale nie dobijały na korzeniach czy krawężnikach.

W kwestii wymiany opon, to zobacz ile masz miejsca w ramie i widelcu, czy da radę wsadzić coś szerszego.
Kiedyś w ramie crossowej miałem SmartSamy 1,75" i całkiem nieźle sobie radziły. Obecnie ze starym bieżnikiem są dostępne pod nazwą SmartPac.
Jak nie wejdzie nic specjalnie szerszego, to można próbować opon z bardziej terenowym bieżnikiem i mniej okrągłym profilem. Kiedyś miałem Kendę Kross Supreme i jako napędowa na piach dawała radę ale ogólnie takie sobie.

Na koniec, to ćwiczyć technikę, panowanie nad rowerem. Piasek jest niestabilnym podłożem i tego nie zmienią żadne opony. Nawet te 3-4" mimo że się nie zapadają, to i tak będą myszkować. Trzeba się do tego przyzwyczaić, wyrobić odpowiednie nawyki, dostosować biegi i sposób pedałowania.
No i piasek piaskowi nierówny. Kilkumetrową łachę można spróbować zrobić z rozpędu, inny pokonać siłowo, a jeszcze inny na spokojnie, pedałując równomiernie. Jest różna głębokość i ziarnistość, wilgotność, to przekłada się na różne prowadzenie.

@kipcior
Bez przesady z tymi calami. Kiedyś normą były opony 1,9-2,1" i ludzie spokojnie jeździli przez piaski. Na 35-42mm slickach też idzie sporo przejechać.
Bywało, że siostra się zakopała i narzekała, że się nie da. No to wsiadłem na jej rower i przejechałem po tym samym piasku. Miałem też motyw na zawodach, że na swoich 28x1,75" spokojnie jechałem, a inny na 26x2,1" zakopywali się. Kwestia doboru ciśnienia i techniki jazdy.

Obecnie sporym ułatwieniem w góralach są szerokie kierownice, dużo stabilniej się jedzie ale nawet na 440mm baranku i oponach Marathon Mondial 42mm sporo udaje mi się przejechać. A tam gdzie się nie udało nie dam gwarancji, że na drugim rowerze z oponami 2,4" i kierownicą 720mm, dam radę przejechać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...