Skocz do zawartości

[Złamanie] Złamanie łokcia z przemieszczeniem - przebieg leczenia


Rekomendowane odpowiedzi

Hej, 

Na ostatnim treningu rowerowym złamałam rękę, dokładnie łokieć, w 3 miejscach, z przemieszczeniem. Łokieć składali operacyjnie, wsadzili tytanową blachę i zespolili staw śrubami. Nie mam ręki w gipsie. Zabieg miałam 3 dni temu. Jestem psychicznie załamana całą sytuacją, bo po 1. Ręka mnie napier... non stop mimo leków. Spuchła do granic możliwości aż do palców i bardzo mrowieje. Czy to jest normą po takich zabiegach? Po 2. kiedy zacząć rehabilitację ręki, żeby w miarę możliwości wróciła do pełnej sprawności? Po 3. szukam osoby z podobną sytuacją, żeby wymienić się doświadczeniami. Jest tutaj na forum ktoś taki? 

Pozdrawiam :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, przemeg napisał:

Od takich porad to są lekarze a nie fora internetowe.

Oczywiście, nie szukam tutaj "lekarstwa", ale wsparcia i zrozumienia. Może ktoś, kto czyta ten temat, miał podobną sytuację i podzieli się informacja ich jak u niego przebiegało leczenie. 

@marvelo czytałam Twoje wpisy, dziękuję :) cieszę się, że wróciłeś do sprawności! 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co to znaczy podobną? Trzeba by porównać stopień uszkodzeń,  rtg, usg, przebieg operacji, zastosowane metody. Operacje stawów to poważne sprawy i gadanie o nich na forach ma mały sens. Uraz kogoś innego może być zupełnie inny i wymiana doświadczeń będzie bez wartości a może skutkować frustracją jak masz poważniejsze uszkodzenia. 

  • +1 pomógł 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niema niestety podobnych leczeń. Miałem złamane obie kości promieniowe jedna zwichnięta w łokciu, zestawione płytami, nastawiałem się że góra 6 - 8 tygodni i wracam na rower. No niestety brak zdolności do pracy przeciągnął się do 8 miesięcy a zwichnięty łokieć dalej dokucza podczas jazdy (ponad rok od zwichnięcia).

Przechodząc do meritum, nie ma co się załamywać, mimo kontuzji można robić wiele tylko z głową (konsultacja z lekarzem/fizjoterapeutą) aby nie zrobić sobie większej krzywdy. Jeśli chodzi o rehabilitację, to im szybciej tym lepiej. Weź wyniki badań obrazowych i udaj się do fizjoterapeuty na konsultację, on już dokładnie Ci powie kiedy można zacząć rehabilitować. Gdy poszedłem na pierwsze zajęcia - a poszedłem bardzo późno bo dopiero po 10 tygodniach od wypadku - nie byłem w stanie wyprostować łokcia oraz w pełni rotować nadgarstków, po 3 wizytach braki w zakresach ruchu były już minimalne.

Bardzo mocno możesz się zdziwić jak odmienne zdania może mieć ortopeda i fizjoterapeuta oraz dwóch fizjoterapeutów/ortopedów między sobą. Czasami warto nie ograniczać się w konsultacji tylko z jednym.

Odnośnie bólu, mi przepisali poltram combo forte - pomógł, nic nie czułem, jednak z uwagi na to, że bazą jest tramal, odstawiłem gdy tylko mogłem przespać noc bez bólu.

Z puchnięciem i mrowieniem udaj się do lekarza.

 

 

Edytowane przez radziuGD
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to ja Ci powiem tak... moje ostatnie złamanie było już pojubileuszowe - poprzednie nosiło nr. 10. Było to miesiąc temu na dwa dni przed wyjazdem (żebro, oj słabo - boleśnie się pierwszy tydzień robiło rozruch a jeszcze gorzej podjeżdżało kieleckie podjazdy) i nosiło numerek 5 wśród samych żeber, mam też na koncie oba przedramiona (w tym złamanie ze skręceniem główki kości promieniowej) , łopatkę, oba obojczyki (po tym wiem jak się leży zalany betonem od szyi po biodra ze śrubami w środku), kręgi szyjne, nos - dwa razy i niczego nie chcę z tego forum - od tego są wyłącznie lekarze, głównie ortopedzi no i rehabilitanci, od leków przeciwbólowych też - niczego bez wiedzy o tym skąd się wzięło nie należy maskować niczego "tramalem!" Jesteśmy wszyscy różni - goić się będziemy różnie. Dla pocieszenia powiem tylko - u mnie wszystko dało się rozjeździć ;) wymagało dużo coru, dużo basenu, dużo trenażera. Ale wszystko konsultowane i na bieżąco korygowane... Nie przez forum.

Wszystko co my możemy podpowiedzieć nawet w dobrej wierze - może być lub nawet będzie ze szkodą dla Ciebie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To wszystko na rowerze ? Szosowym ? Faktycznie - superbezpieczna zabawa :)

Myślałem, że ja jestem łamliwy bo raz wyrwałem bark w peirwszy dzień na SPD (gorszy niż pierwszy dzień w ruchu lewostronnym) a raz dwa żebra, mostek i obojczyk z głupoty bo sie gapiłem w licznik. W sumie 15 dni bez roweru :)

 

15 minut temu, abdesign napisał:

żebro, oj słabo - boleśnie się pierwszy tydzień

To spobie wyobraź jak się człowiek czuje z dwoma złamanymi żebrami i mostkiem pękniętym na pól :D Ale bronchoskopia przebiła wszystko bo lekarzowi coś się nie zgadzało na rentgenie :)

Edytowane przez wkg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sytuacja gdzie nie można się w ogóle o nic zapytać po kontuzji jest nienormalna. Jak ktoś nie ma nic do powiedzenia to się milczy i temat umiera sam a nie robić tu filozoficzne wykłady. Wielu ludzi a takich miejscach dzieli się choćby info o porządnych lekarzach i rehabilitantach. Ale jak na samym początku pytający dostaje obuchem w łeb to nawet prostych rzeczy nie idzie się dowiedzieć.  

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na razie to Ty filozofujesz.

Autorka nie pytała o dobrego chirurga czy u kogo się rehabilitować, tylko o to jak się czuje po zabiegu, czy to normalne i co dalej. A takie porady to są w gestii profesjonalistów a nie ludzi, którzy co najwyżej sami byli pacjentami.

Każdy zabieg jest inny, tak samo jak uraz, to nie proste pęknięcie kości czy wycięcie wyrostka, które można traktować jako tako powtarzalnie. Złamanie na tyle poważne, że się je składa na śruby/płytki to nie są proste kwestie, pewnie jakby tu było ortopeda to sam by napisał, że potrzebuje dokumentacji medycznej aby wyrazić opinie. 

A obuchem to można oberwać jak się naczyta forumowych wróżbitów, którzy się znają na wszystkim i bez znajomości przypadku będą wypisać porady.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 25.07.2021 o 11:31, przemeg napisał:

Co to znaczy podobną? Trzeba by porównać stopień uszkodzeń,  rtg, usg, przebieg operacji, zastosowane metody

No to porównujmy. Autorka pytania mogłaby podać więcej szczegółów, a najlepiej jeszcze wkleić RTG. Na razie nie wiemy nawet, która kość i w której części uległa złamaniu, bo samo "łokieć, w 3 miejscach, z przemieszczeniem" to wiele nie mówi. 

W dniu 25.07.2021 o 11:31, przemeg napisał:

Uraz kogoś innego może być zupełnie inny i wymiana doświadczeń będzie bez wartości a może skutkować frustracją jak masz poważniejsze uszkodzenia. 

Wymiana doświadczeń zawsze ma wartość. Co ktoś z wiedzą nabytą w ten sposób zrobi, to już inna kwestia i w gruncie rzeczy to tylko jego sprawa. 

 

W dniu 29.07.2021 o 09:52, radziuGD napisał:

Bardzo mocno możesz się zdziwić jak odmienne zdania może mieć ortopeda i fizjoterapeuta oraz dwóch fizjoterapeutów/ortopedów między sobą. Czasami warto nie ograniczać się w konsultacji tylko z jednym.

No właśnie.

 

W dniu 29.07.2021 o 14:07, abdesign napisał:

Wszystko co my możemy podpowiedzieć nawet w dobrej wierze - może być lub nawet będzie ze szkodą dla Ciebie. 

 Każdy ma swój rozum i wolną wolę. Ktoś pyta, ktoś odpowiada. A Ty co, prorok jesteś? A może bardziej chcesz czyjegoś dobra, niż on sam? Coś jak minister śmierci Niedzielski (i ten  jego poprzednik, ten z sinym nosem), który pozamykał ludziom biznesy, odbierając im środki do życia, a ich klientom zabronił przychodzić, walcząc z jakimś wykreowanym wrogiem, którego ani ci pierwsi, ani ci drudzy się nie bali, albo nie bali na tyle, by nie chcieć zaryzykować. 

A lekarze, profesjonaliści to którzy to są? Tak im bezgranicznie ufasz, przemeg? Albo eksperci? Którzy mówią prawdę? Ci z "kur*izji" czy ci z wolnych (są jeszcze takie?) mediów? Na przykład taki profesor Gut, to kiedy mówił prawdę? Czy wiosną zeszłego roku, gdy głosił, że koronawirus to nie jest wirus zabijający, tylko dobijający? Czy niedawno, gdy zapowiedział że "czeka nas pełzająca epidemia i wymieranie przeciwników szczepień"?

Dziwisz się, że ktoś pyta na forum rowerowym i że ktoś dzieli się swoim doświadczeniem, w dobrej wierze, nie mając w tym żadnego interesu? I boisz się, że to może komuś zaszkodzić?

Profesjonalni lekarze przez ostatnie półtora roku wysłali już na tamten świat tysiące pacjentów "teleporadą" gdy chodziło o dużo poważniejsze kwestie, niż złamany łokieć. Tych się czep.

  

 

Edytowane przez marvelo
  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przede wszystkim trzeba ustalic o kim mówimy: o lekarzach czy ortopedach. Bo to jednak najczęściej nie to samo.Ortopeda zwykle umie skręcić na śruby, wsadzić w gips lub zalecić temblak. Przy poważnych przypadkach polecieć po chirurga choć z tym jest kłopot bo chirurdzy - jakby tu powiedzieć - mają swoja opinię. Więzadła to już wiedza tajemna :) Jak nastawić wyrwany bark - cóż - to na razie jednorazowe doświadczenie - musiał wspomóc doświadczeniem sanitariusz.

Oczywiscie zdarzają sie wyjątki. 

 

31 minut temu, marvelo napisał:

czy ci z wolnych (są jeszcze takie?) mediów?

Są niezależne od rządu. Módlmy się za nich.

33 minuty temu, marvelo napisał:

Na przykład taki profesor Gut, to kiedy mówił prawdę?

O Szumowskim przez grzeczność nie wspominając :D To dopiero mistrz świata :D 

Edytowane przez wkg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się zbierałem by coś napisać ale jakoś musiał bym wyjść z siebie i stanąć obok zwłaszcza po słowie profesjonaliści. Dość się na łaziłem z rodzicami po ortopedach i rehabilitantach w zabiegu planowanym przecież jak choćby "wymiana kolana". Jeden mówi w lewo a drugi w prawo. A z NFZ-u to mój pies ma lepiej u weterynarza. A pytanie to konieczność by wiedzieć co się z nami dzieje. Bo jeden wstanie zaraz a drugi wyje z bólu i potrzebna jest długa rehabilitacja. I co teraz siedzisz w domu i za każdym razem konsultujesz się z lekarzem? Którym , jak, gdzie? Odrealnieni ludzie od działania służby zdrowia. Wchodzi kobieta na forum i ani trzymaj się, skąd jesteś, kto ci robił i gdzie, może dam ci namiary na rehabilitanta tylko od razu szarmancko dostaje w pysk słowem spadaj. Ja to nawet rozumiem i wiem z czego ta postawa ale rugać innych za napisanie kilku zdań? Jak widać dwie osoby kulturalnie się wypowiedziały czyli można. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może dajmy spokój tym wzajemnym ocenom. 

W Polsce można się dobrze wyleczyć ale trzeba umieć dobrze lawirować między prywatną a państwową służbą zdrowia. To po prostu podstawa. Do tego "biedronkowe" ubezpieczenie w pracy (badania, rehabilitacja) i to wszystko może wyjść nawet niedrogo. 

Z kolanem Mamy - trzeba po prostu iść na prywatną wizytę do ordynatora. Zawsze ma jakąś praktykę. W Austrii, we Włoszech rzecz nie do pomyślenia - tam nie wolno łączyć pracy w szpitalu państwowym z prywatnym ale u nas to norma. No i potem pan ordynator już prowadzi za rączkę. Wiesz - wiele Mam ma wymieniane biodra i kolana :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 25.07.2021 o 06:05, olcia_555 napisał:

Ręka mnie napier... non stop mimo leków. Spuchła do granic możliwości aż do palców i bardzo mrowieje.

Czy Wy jesteście poważni? Dziewczyna po tym co napisała ma nie usłyszeć że natychmiast ma zapierniczać do lekarza tylko poczytać jaki problem koledzy mają z szumowskim i kto kiedy z psem był u weterynarza? jest gdzieś poziom abstrakcji który wykracza poza moja zdolność pojmowania.

  • +1 pomógł 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz - ten przypadek jest akurat oczywisty. Prawie oczywisty. Bo dziewczyna przecież właśnie była u lekarza. Ma się zapytać innego ? Lekarz innego nie skrytykuje.

W przypadkach nagłych - nie ma wyjścia, bierze się co jest. Ale w wielu innych - solidny research to podstawa.  A i tutaj - pytanie czy taki ból, puchnięcie i mrowienie jest normą, czy ktoś to miał nie jest wcale pozbawione sensu. Lekarz po operacji wypycha problem od siebie jak najdalej - to też norma.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, abdesign napisał:

Czy Wy jesteście poważni? Dziewczyna po tym co napisała ma nie usłyszeć że natychmiast ma zapierniczać do lekarza tylko poczytać jaki problem koledzy mają z szumowskim i kto kiedy z psem był u weterynarza? jest gdzieś poziom abstrakcji który wykracza poza moja zdolność pojmowania.

W punkt. 

Cytat

No to porównujmy. Autorka pytania mogłaby podać więcej szczegółów, a najlepiej jeszcze wkleić RTG. Na razie nie wiemy nawet, która kość i w której części uległa złamaniu, bo samo "łokieć, w 3 miejscach, z przemieszczeniem" to wiele nie mówi. 

Serio @marvelo podejmiesz się oceny rtg/usg/tomografu, podbijesz swoją opinię i weźmiesz za nią odpowiedzialność?

Cytat

 w pysk słowem spadaj. Ja to nawet rozumiem i wiem z czego ta postawa ale rugać innych za napisanie kilku zdań? 

Nie wiem gdzie Ty widzisz takie stwierdzenia @Tyfon79 ale może to kwestia percepcji, nie sprowadzaj innych do swojego poziomu, ja jedynie napisałem, że od takich diagnoz i porad to są lekarze a nie fora.

Cytat

 Lekarz innego nie skrytykuje.

To ja mam inne doświadczenia @wkg, choćby ostatnie, gdzie na skutek krytycznego podejścia lekarza do diagnozy innego przeszedłem operację.

Tematy lekarzy z telewizji czy teleporad pomijam, polityczne tak samo, dyskusje o systemie zdrowia to chyba nie ten wątek.

O ile rozumiem dyskusje jakiego lekarza polecamy to gadanie o konkretnym przypadku medycznym przez ludzi, którzy lekarzami nie są to żart i proponuję spuścić powietrze ze swojego ego. 

Mam za sobą kilka kontuzji, złamań, 2 miesiące temu na NFZ miałem operację wycięcia guza w śródpiersiu. Temat dość poważny, okolice aorty. W życiu bym nie pomyślał, że mam po tej operacji szukać info po forach, od tego są ludzie w szpitalu i lekarz, który operował. To on dał diagnozę, zlecił tomograf, rezonans, to on operował i on wie co widział, jak wpuścił kamerę i co robił. To on dał wypis, zalecenia i informację, że jeśli coś będzie w mojej ocenie nie tak to dzwonić do szpitala. Tyle.

Jak ktoś tu czuje się na siłach skonsultować mi ten zabieg czy poważne złamanie autorki tematu nie mając odpowiedniego doświadczenia to cóż, gratuluję samopoczucia i eot z mojej strony.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czemu do innego po inną "poradę". Niby zabieg zespolenia kości to nie czary mary, ale jak puchnie w takim stopniu, dretwieje i boli że nie ma szans bez przeciwbolowych godziny wytrzymać to się wraca na konsultację tam gdzie się było. Na 95% pewnie jest ok i taki urok ale zawsze jest te 5% ktore warto sprawdzić. Tylko tyle. A już bez jaj z tym że lekarz w takiej sytuacji ma stanąć w rozkroku bo inny coś innego wymyślił. Nic nie wymyślił, normalna sprawa kontrolowanie po takim zabiegu. Nawet u pierwszego kontaktu czy na sorze, sprawdzą powiedzą co dalej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, przemeg napisał:

choćby ostatnie, gdzie na skutek krytycznego podejścia lekarza do diagnozy innego przeszedłem operację.

To zupełnie co innego. Przed operacją - tak jak u mechaników samochodowych - jak najbardziej. Po operacji wszystko się zmienia. Zawsze w tle jest obawa skarżenia kolegi o błąd w sztuce. Tu zasada prosta-kamień w wodę.

Nie pomyśleliście, że dziewczyna potrzebuje kilku ciepłych słów otuchy? 

A jak bardzo boli i puchnie oczywiście wróciłbym do lekarza.

Ja wiem jedno - gdyby nie research po ludziach dziś mógłbym zapomnieć o nartach i rowerze. 

Edytowane przez wkg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...