Skocz do zawartości

[Kask] wymiana po wywrotce


sapero

Rekomendowane odpowiedzi

Hej,

wczoraj po 10.00 kupiłem kask fox proframe. O 13.00 wywracajac sie przy  20+ kmh przywaliłem nim w glebę (szutr, kamienie) i na zewnatrz widac uszkodzenia jak poniżej.

Czytam tu i ówdzie, że kask po uszkodzeniu trzeba koniecznie wymienić. Czy tak jest faktycznie, czy to jednak trochę panika? Trochę szkoda mi kasy, tym bardziej że to pewnie nie ostatnia wywrotka.

pozdrówka

 

IMG_0943.thumb.jpg.4cbc2fb97f5a63711700e17ac20c9264.jpg

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem tak - jeśli kask był drogi i skorupa nie jest nigdzie pęknięta, a widoczne uszkodzenia to tylko wgniecenia i otarcia powłoki zewnętrznej (a tak to wygląda), raczej można w nim jeździć.
Jeśli jednak widać jakieś, choćby minimalne, ryski wewnątrz, raczej bym nie ryzykował. Uszkodzony kask w razie upadku może Ci tylko zrobić więcej krzywdy.

Jeśli kask nie był super drogi i/lub nie chcesz ryzykować - wymień go na nowy. :)

Ja generalnie jak już zaliczam glebę, to taką, że nie mam wątpliwości czy kask jest do wymiany czy nie... :D

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, sapero napisał:

Czytam tu i ówdzie, że kask po uszkodzeniu trzeba koniecznie wymienić. Czy tak jest faktycznie, czy to jednak trochę panika? Trochę szkoda mi kasy, tym bardziej że to pewnie nie ostatnia wywrotka.

Po uszkodzeniu a ja tu specjalnie takowego nie widzę. To pełny kask za nie mało kasy i jak by chcieć za każdym razem z takiej pierdoły go wymieniać to na sezon potrzeba wagon kasy. Ostatecznie sam decydujesz. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wierzchni plastik porysowany i powgniatany jak na zdjęciu ale pęknięć żadnych nie ma. Ta czarna pianka, tyle ile ją widać od wewnątrz i w otworach wentylacyjnych, jest w całości, bez pęknięć czy rys. Przy ściskaniu kasku nie słychać żadnego trzeszczenia które by wskazywało na jakieś pęknięcia skorupy. Czy to jest uszkodzenie, czy nie to pewnie definicji. Na bezpieczeństwie nie chcę oszczędzać, ale wywalać kasę bez sensu też mi się nie uśmiecha. Też mi się wydaje, że kask w enduro ma wiele okazji aby się poobijać, i gdyby wymieniać za każdym razem, to byłoby to dość drogie. Ten kosztował 1100 pln. Stąd moje pytanie tutaj.

Kiedyś glebnąłem na szosie to pękł na pół i nie było dylematów :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Sam wiesz jak mocno przywaliłeś w glebę. Można przywalić lekko i porysować jak na fotce. Wtedy śmiało można dalej używać. Można przywalić mocno i nie będzie widocznych śladów, wtedy dla bezpieczeństwa lepiej wymienić. Ale to musi być naprawdę mocna przywalenie w coś twardego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, bez obrazy i szydery, ale jak to każdy Polak czujecie się specjalistami w każdej dziedzinie i na podstawie jakiejś fotki sugerujecie co zrobić/nie zrobić. Serio? Weźmiecie odpowiedzialność za to, że nie widać uszkodzeń, a kask będzie miał naruszoną strukturę i zrobi kuku? Rozumiem bredenie na setki stron o smarowaniu łańcucha, ale tutaj już pobiliście sami siebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

@wkg > Może jednak Q_u zna i poleci takich specjalistów skoro neguje wiedzę ludzi tutaj ? Skoro (jak się domyślałem) decyzja na moje własne ryzyko, to na moje własne ryzyko chcę się podeprzeć opiniami innych ludzi, którzy prawdopodobnie mają większe doświadczenie ode mnie, lub mogą mi podać jakieś argumenty, które będę mógł uwzględnić w swojej decyzji. Jeśli sądzisz, że to "solidne grzebnięcie" i uważasz że nie powinno się dalej kasku stosować, to po prostu to napisz. Krytykę rozumiem, ale konstruktywną. Inaczej nie wiem po co się odzywać.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dziwi mnie to ochocze stwierdzenie: nie widać większych uszkodzeń to jeździj, podczas gdy np. ktoś wstawia fotkę roweru i od razu są uwagi - weź kogoś kto się zna do oględzin na żywo. Po prostu specjaliści online od weryfikacji stanu kasku mnie zaskakują tutaj. Ale to norma, Polak jest i budowlańcem i lekarzem jak trzeba w internecie :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Absolutnie nie szydziłem. Chciałem tylko podkreślić to zachowanie. Ciekawe, czy Ci co polecają oględziny i jeśli nic nie widać to używać podjęli by się zakupu dokładnie tego kasku i używania na swojej głowie. Zakładam, że nawet nie oglądali by ogłoszeń z kaskiem zadrapanym, a piszą co piszą. Tylko o to mi chodziło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od kiedy to kupuje się używane kaski a tym bardziej tego typu? Już tylko kwestia higieniczna to wyklucza. Trochę jak kupowanie używanych butów. Można ale takie rzeczy się robi w gronie najbliższych znajomych. Jak ktoś solidnie przywalił to robi Crash Replacement a jak nie to jeździ dalej i tyle w temacie. To jest kask do grawitacji i ma znieść dużo więcej niż normalne klasyczne kaski. Ciekawi mnie ile wydało by tyle kasy na kask i w podobnej sytuacji nie miało by tego typu zapytań? Zazwyczaj ci co nawet czegoś takiego w ręce nie mieli albo w ogóle z dyscypliną nie mają wspólnego. Wymienić bo się naczytali marketingowego bełkotu oraz poprawności w celu troszczenia się na siłę o czyjeś zdrowie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy upadek jest inny, nawet testy to potwierdzają robione przez producentów. Po mojemu nikt tutaj na podstawie fotki nie jest w stanie ocenić co tak naprawdę stało się z kaskiem, nawet jeśli nie widać nic, to może się okazać kuku. Każdy decyduje za siebie, a nie grono doradców zza komputera wydaje jakieś śmieszne dyrektywy, bo przecież co im grozi? Nic, oni tego na baniak nie wsadzą, tylko autor wątku. Po prostu dziwi mnie to jak łatwo wam wychodzi określenie zero jeden, używać / nie używać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...