Skocz do zawartości

[10000] Rower enduro/xc


Rekomendowane odpowiedzi

Amator, 180cm, 70kg. Mam dość solidnego hardtaila, na moje tereny to tylko XC, typowe cross country. Ale często wyjeżdżam w bardziej górskie tereny, single tracki, ew. jakieś hopki, ogólnie enduro. Dlatego chciałbym się przesiąść na fulla. Teraz pytanie: Czy istnieje enduro które pozwoli mi na jazdę po równych terenach porównywalną do mojego XC? Czy lepiej mieć dwa rowery: enduro i XC ?

Proszę o odpowiedź,  ew. podanie propozycji rowerów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raczej nie. 

Ale czy potrzebny Ci enduro ? Enduro to rower do zjazdów o wielkim skoku. Jakiś delikatny ścieżkowiec czy nawet full XC z dołożonym myk-mykiem sprawi wielką różnicę a i do jazdy to sie będzie nadawało :)

A tu masz wybór: Scott Spark RC lub nie RC, Giant Anthem, Canyon Neuron  - tu jednym rowerem ogarniesz wszytko choć na zjazdach  oczywiście lepszy byłby typowy ściezkowiec czy enduro .. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra masz racje😁 Enduro zostawie w magazynie dla kogoś kto tego potrzebuje.  Popatrzałem na oferty i z serii które wymieniłeś, cenowo odpowiadają mi Scott spark 960 oraz Neuron 7. Który jest lepszy,  bardziej uniwersalny? iii...  jest aż taka różnica i nie będę mógł się mierzyć z jakimś hardtailem XC na prostej, gravel, asfalt?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te dwa, które wymieniłeś to nadal są żyletki do szybkiego gonienia po lesie. Od hardtaila różnią się tym, że łatwiej je opanować w terenie i raczej właśnie czegoś takiego szukasz. 

Obejrzyj sobie na YT jakieś zawody XCO w górach i jeżeli stwierdzisz, że latasz ciężej, to dopiero wtedy myśl o większym skoku, np. 130-140mm. Taki ścieżkowiec to typowy półśrodek na takie właśnie okazje. Sam mam taki wynalazek i w górach umożliwia jazdę wszędzie, ale na płaskim już mnie ogranicza. 

Enduro się kupuje dopiero jak jeździsz lub chcesz jeździć po terenie, gdzie inni boją sie schodzić z buta ;) , albo często odrywasz koła od ziemi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, KacperOrnaw napisał:

cenowo odpowiadają mi Scott spark 960 oraz Neuron 7. Który jest lepszy,  bardziej uniwersalny?

Trudno powiedzieć, mi Neuron bardzo podpasował. Przy hardtailu różnica w górach i tak jest kosmiczna - choćby przez mykmyka i bardziej płaski kąt główki a w lesie - hmmm ... na płaskim nie buja a na korzeniach, drobnych dropach, dziurach - niebo a ziemia. 

 

2 godziny temu, Brombosz napisał:

Obejrzyj sobie na YT jakieś zawody XCO w górach i jeżeli stwierdzisz, że latasz ciężej, to dopiero wtedy myśl o większym skoku, np. 130-140mm.

Z tymi zawodami to byłbym ostrożny :) Tam na zawodach sa zawodnicy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@wkg W zawodowstwie chodzi o czas. Wielu amatorów pojedzie to samo, tylko po prostu wolniej. ;) A o mocniejszym sprzęcie powinno się myśleć, kiedy ta jazda zaczyna przypominać walkę o życie.

Można to zrobić od tyłu i kupić rower na zapas, ale potem może się okazać, że nigdy się w pełni nie wykorzysta jego możliwości... No i takie też w tym temacie padło pytanie: Czy jest sens?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przykład z zawodnikami xco ma jeden feler czyli my zazwyczaj jeżdzimy na trasy/wycieczki w formule on-sight a oni kilka x zapoznają się z trasą albo kozaczą po dobrze znanych im segmentach. Endurak może za dużo ale lekka trailówka jak ten Neuron to już jest całkiem fajny rower do wszystkiego. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

57 minut temu, Brombosz napisał:

No i takie też w tym temacie padło pytanie: Czy jest sens?

To pytanie filozoficzne ale moim zdaniem - jest. Głęboki sens. 

Ja jeżdżę na Mazowszu i taki ze mnie góral. Nie ma co się oszukiwać :) Ale czasem wyskakuję w Bieszczady albo Izery. Na podjazdach - OK - hardtail jest świetny. Ale umówmy się - podjazdy to noga i odrobina techniki. Błyskawiczna reakcja na pedały, czucie podłoża, waga - tyle, że góry to nie tylko podjazdy. Na zjazdach zaczyna się po prostu rzeźnia. Pionowy widelec i brak mykmyka, krótki reach, wysoki BB drop - to wszystko sprawia, że zjazd zamiast być nagrodą za podjazd staje się karą. I często sprowadzaniem. Oczywiście można sie przeżegnać i liczyć na łut szczęścia - powodzenia bardzo. 

I tu właśnie rower górski bardzo, bardzo pomaga. Nie pisze tu o zjazdówkach z wielkim skokiem i korbą maleńką jak w elektryku ale o takim uniwersalnym "XC na sterydach" z pełnym zawieszeniem i skokiem około 120. Moim skromnym zdaniem taki rower typu Neuron czy Radon Skeen Trail (cena !!!) zmienia walkę o życie w przyjemność. 

A zawodowcy - zawodowcy walczą o wagę i tego co oni potrafią zrobić na XC HT my nie będziemy nigdy potrafić na enduraku.

57 minut temu, Brombosz napisał:

Wielu amatorów pojedzie to samo, tylko po prostu wolniej. ;) A o mocniejszym sprzęcie powinno się myśleć, kiedy ta jazda zaczyna przypominać walkę o życie.

Wielu amatorów po prostu będzie schodzić z rowerem albo zostaną zwiezieni. Bo na słabym sprzęcie ich jazda to walka o życie.

16 minut temu, Tyfon79 napisał:

Przykład z zawodnikami xco ma jeden feler czyli my zazwyczaj jeżdzimy na trasy/wycieczki w formule on-sight a oni kilka x zapoznają się z trasą albo kozaczą po dobrze znanych im segmentach.

No i oni po prostu lepiej jeżdżą. To tak jak z gravelami - na ultramaratonach czołowka jeździ na barankach ale widziałeś kiedyś turystę z namiotem, żarciem, kuchenką  i tym całym ekwipunkiem robiącego tak średnio 100-150 km dziennie na gravelu ? Gravele widuje sie na bulwarach i dobrych lub średnich asfaltach zwykle objeżdżając je pod górkę.

Moja rada dla kolegi: dozbierać do Neurona CF8. I w górach i w XC będzie zachwycony. Raczej rozmiar L. Ja przy 176 jestem między M a L ale na L dobrze się czułem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

I tu właśnie rower górski bardzo, bardzo pomaga. Nie pisze tu o zjazdówkach z wielkim skokiem i korbą maleńką jak w elektryku ale o takim uniwersalnym "XC na sterydach" z pełnym zawieszeniem i skokiem około 120. Moim skromnym zdaniem taki rower typu Neuron czy Radon Skeen Trail (cena !!!) zmienia walkę o życie w przyjemność.

Żeby tak było i faktycznie walka o życie zamieniła się w przyjemność, to ta walka o życie, raz czy więcej razy, musiała kiedyś nastąpić. No przyznaj sam, że jest to nic innego jak poznanie limitu sprzętu albo swoich umiejętności. Dopiero wtedy tak naprawdę się wie co się chce i za ile. Inaczej jest to zakup w ciemno... "a nuż się przyda i może się nauczę". Już o tym pisałem. ;) 

Cytat

A zawodowcy - zawodowcy walczą o wagę i tego co oni potrafią zrobić na XC HT my nie będziemy nigdy potrafić na enduraku.

Zamiast "my" powinieneś napisać "ja". Inaczej absolutnie się z tym nie zgodzę. Skoro ja na swoim trailu robię te same trasy co oni na XC, nawet jeżeli nie tak szybko i nie tak płynnie, to są całe zastępy amatorów, którzy to robią jeszcze lepiej... tym bardziej na enduro.

Cytat

Wielu amatorów po prostu będzie schodzić z rowerem albo zostaną zwiezieni. Bo na słabym sprzęcie ich jazda to walka o życie.

No tu masz rację... Wtedy kupuje się inny szpej. Tylko, że doradzając komuś taki zakup, ty, jako osoba, która tego kogoś nie zna, za nic nie jesteś w stanie tego ocenić. Tu autor wątku musi odpowiedzieć sobie sam, czy to już jest ten limit, a skoro padło zdanie, że zostaje przy HT, to ja odpowiedź chyba już znam. :) 

Cytat

To tak jak z gravelami - na ultramaratonach czołowka jeździ na barankach ale widziałeś kiedyś turystę z namiotem, żarciem, kuchenką  i tym całym ekwipunkiem robiącego tak średnio 100-150 km dziennie na gravelu ? Gravele widuje sie na bulwarach i dobrych lub średnich asfaltach zwykle objeżdżając je pod górkę.

Nie wiem po co wciągać w to gravele. W tym temacie ewidentnie chodzi o upgrade w innym kierunku.

 

PS. @wkg Wybacz to cytowanie bez twojego nicku, ale coś przeglądarka mi nie pozwalała.

1 godzinę temu, Tyfon79 napisał:

Przykład z zawodnikami xco ma jeden feler czyli my zazwyczaj jeżdzimy na trasy/wycieczki w formule on-sight a oni kilka x zapoznają się z trasą albo kozaczą po dobrze znanych im segmentach.

Fakt. To też trzeba brać pod uwagę. Dobrze, że to dodałeś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Brombosz napisał:

Żeby tak było i faktycznie walka o życie zamieniła się w przyjemność, to ta walka o życie, raz czy więcej razy, musiała kiedyś nastąpić. No przyznaj sam, że jest to nic innego jak poznanie limitu sprzętu albo swoich umiejętności.

Ten limit przychodzi bardzo szybko. 

10 minut temu, Brombosz napisał:

Zamiast "my" powinieneś napisać "ja". Inaczej absolutnie się z tym nie zgodzę. Skoro ja na swoim trailu robię te same trasy co oni na XC,

Ależ oczywiście, nie chciałem urazić. Pisząc "my" miałem na myśli przeciętnych rowerzystów pragnących zacząć przygodę z górami a widzącymi (jak kolega zakładający post) ograniczenia swojego roweru.

10 minut temu, Brombosz napisał:

Tylko, że doradzając komuś taki zakup, ty, jako osoba, która tego kogoś nie zna, za nic nie jesteś w stanie tego ocenić.

Jestem w stanie doskonale to ocenić. Widze po prostu różnicę w zjeździe oboma typami rowerów. Na dedykowanym do tej aktywności jest i łatwiej, przyjemniej i bezpieczniej. Stąd moja rada. Oczywiście możesz widzieć to inaczej - "niech się chłop umęczy, kilka razy rozwali to zrozumie".

10 minut temu, Brombosz napisał:

Nie wiem po co wciągać w to gravele. W tym temacie ewidentnie chodzi o upgrade w innym kierunku.

Widzę, że zupelnie nie rozumiesz. Przeczytaj na spokojnie: 

1 godzinę temu, wkg napisał:

No i oni po prostu lepiej jeżdżą. To tak jak z gravelami - na ultramaratonach czołowka jeździ na barankach ale widziałeś kiedyś turystę z namiotem, żarciem, kuchenką  i tym całym ekwipunkiem robiącego tak średnio 100-150 km dziennie na gravelu ?

Chodzi o to - już tłumaczę - że dla prosa bardziej liczy się waga i szybkość niż właściwości terenowe. Dlatego na naszych maratonach czołówka często jeździ na Thunder Burtach gdy inni się ślizgają na bardziej terenowych oponach. Da sobie rade - to prosi. Zupełnie analogiczna sytuacja. Mam nadzieję, ze teraz już wszystko jasne :) 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, wkg napisał:

Widzę, że zupelnie nie rozumiesz. Przeczytaj na spokojnie

Czytałem, również na spokojnie. Ciebie mogę prosić o to samo:

2 godziny temu, Brombosz napisał:

 W zawodowstwie chodzi o czas.

...a pod to można podpiąć całą reszte. Warunki fizyczne, psychiczne, atmosferyczne, sprzętowe... i co tam jeszcze Ci tylko na myśl przyjdzie. Chodzi tylko o czas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja się podłączę pod temat bo mam w sumie podobne rozterki.

Kupiona w kwietniu Merida Big.nine 500 lite jest na tyle spoko, że pozwoliła mi się wkręcić w jazde ;), ale... przejechałem się ostatnio na wypożyczonym full'u z deca i tak mnie trochę do full'a ciągnie teraz. Jeżdżę głównie po WPN, gdzie wiadomo, że na gravelu da się przejechać nawet, ale raz, że wybieram się powoli w góry z rowerem, a dwa, widzę dwie podstawowego zalety fulla.

- jedzie się efektywniej w tym sensie, że na HT na korzeniach kamieniach musze częściej wstawać z siodełka, żeby d**a nie skakała na lewo i prawo i żeby kręgosłup nie dostawał co chwilę. Zresztą dobrze to widzę jak jadę za kolegą na full'u, on twardo sobie siedzi a ja w tym samym miejscu na nogach

- byle dropy 30-40 cm na fullu powodują jednak mniej stresu przy lądowaniu :D, szansa, że noga zjedzie z pedała są mniejsze.

Generalnie dużo większy komfort i pewność jazdy.

I tak szukając full'a z geometrią i skokiem pod XC i sporadycznie małe góry ciężko mi znaleźć alternatywę dla tego karbonowego w połowie XC500S z decathlonu:

ROWER GÓRSKI MTB XC 500 S 29" KARBONOWY Rockrider | Decathlon

Dla mnie blokada obu amorów z kierownicy must have.

Podrzucicie jakieś alternatywy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Alternatyw za bardzo nie ma, a już na pewno nie w temacie karbonowy full do 10 tys. No dobra, w tym budżecie mieści się jeszcze XC 900 S. ;)

Może dałoby się jeszcze znaleźć po sklepach coś na aluminiowej ramie, jakiś niski model Kross Earth czy Scott Spark, ale chyba wolałbym zaryzykować z Decathlon.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 21.07.2021 o 20:57, wkg napisał:

To siodełko już ustawione na gotowo ?

No gdzie tam, aż tak krótkich nóg to nie mam ;). Jakby co 176 cm i rama brałem M'ke ale faktycznie przekrok mam mały. Rozmar pasuje spoko, wcześnie pożyczałem z Deca tego XC100s z L'ka i na Mce czuje się lepiej.

Póki co wyczyściłem na szybko napęd ze smaru sklepowego, zrobiłem 25 km i poustawiałem pod siebie trochę.

Wrażenia spoko, jednak full to full, przez korzenie, kamloty i dziury jak dobra terenówka :D. Podoba mi się jak się rower usztywnia po zablokowaniu amorków, praktycznie jak HT co się przydaje na płaskim i podjazdach. Maneta do blokowania też spoko sprawa, dojdzie tylko jeszcze droper więc mało klamotów na kokpicie. Hamulce jeszcze nie dotarte więc ciężko powiedzieć, ale chyba lepszy ten Sram T niż MT200 co mam w Meridzie. Napęd ciszej chodził w Meridzie, ale tu 1 blat z przodu więc wiadomo. Nic tylko jezdzic ;)

 

Aha, czy ktoś się może orientuje czy te zatyczki, przelotki do ramy to jest jakiś standard czy każdy ma swój? Chcę puścić linke do droppera ale te gówienka będą w Decu dopiero we wrzesniu. Idzie dopasować zamiennik może?

ZESTAW ZATYCZEK DO RAMY XC 900S RAMA EXPS19 Rockrider | Decathlon

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, radzique napisał:

Aha, czy ktoś się może orientuje czy te zatyczki, przelotki do ramy to jest jakiś standard czy każdy ma swój? Chcę puścić linke do droppera ale te gówienka będą w Decu dopiero we wrzesniu. Idzie dopasować zamiennik może?

Idzie...ale nie tyle dopasować, co wydrukować. ;) Poniżej link z plikami do pobrania:

https://www.thingiverse.com/thing:4206705

Musisz tylko znaleźć usługodawcę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 21.07.2021 o 20:50, FigoiFago napisał:

Pierwsze co bym zrobił to wywalił dętki zalał mleko, a najlepiej to zdjąć te klockowate opony i włożyć coś lżejszego.

:) u mnie od razu polecialy te opony (w xc 900s koła bardzo dobrze przygotowane pod mleko), pedały i chwyty (jak ktoś zainteresowany to chętnie odsprzedam chwyty sport 900 comfort)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...