[Rower elektryczny] Tour De City fat bike - moc

[sylvia]

Mój nowo nabyty elektryk (no name, jak się okazało prosto z Chin), to szatan w metalowym wydaniu.

Chciałam się podzielić wrażeniami, gdyby ktoś rozważał jego nabycie, bo uważam, że nie jest dla wszystkich. Ogólnie jestem zadowolona ale...

Rower ma moc 500 W i na pierwszym poziomie (a są 3) osiągam prędkość 40 km/h. Z tego co doczytałam, po fakcie, w artykułach o rowerach elektrycznych w internecie, nie powinien przekraczać 25km/h. Dla mnie jest to o wiele za dużo dlatego używam wspomagania z umiarem. Do tego wspomaganie można używać na dwa sposoby - ten za pomocą manetki jest ok, ten który się załącza sam pod wpływem pedałowania jest mega niebezpieczny. Rower wyrzuca do przodu poza Twoją kontrolą, bo "nożny napęd" jest zależny od obecnej prędkości, poziomu terenu, siły pedałowania i jeszcze nie wiadomo czego. Ponadto rower jest ciężki. Zatem, żeby się nie zabić, poprosiłam o odłączenie "napędu nożnego" i mam teraz pełną kontrolę nad jego przyspieszeniem używając tylko manetki. Na duży plus - mocna bateria lit-jon 48V - 10Ah

Reasumując - rower fajny, zwłaszcza na tereny pagórkowe, w których żyję jednak nie dla drobnych osób, nie dla dzieci.

[chrismel]

Jak, odpukać, spowodujesz wypadek to w całości z własnej kieszeni pokryjesz wszystkie koszty (szkód materialnych oraz ewentualnego leczenia). Gdyby "tylko" zatrzymała Cię policja to będzie kara za brak OC, kara za jazdę niezarejestrowanym pojazdem itd. No chyba że nie korzystasz z dróg publicznych.

[sylvia]

Na szczęście nie jeżdżę z taką prędkością, sprawdzałam testowo co może. No i jeżdżę tylko po lesie. 

Post zamieściłam ku uwadze osób rozważających taki mocny rower, bo jest on dostępny w Polsce w sklepie i na przynajmniej dwóch platformach internetowych.

[Nickname1]

Wyślesz link roweru ?

[chudzinki]

36 minut temu, sylvia napisał:

Do tego wspomaganie można używać na dwa sposoby - ten za pomocą manetki jest ok, ten który się załącza sam pod wpływem pedałowania jest mega niebezpieczny

No widzisz, a w rowerze elektrycznym jedyną opcją jest "ten drugi sposób" i to od jego działania właśnie zależy komfort i przyjemność jazdy.

[MikeSkywalker]

https://allegro.pl/oferta/rower-elektryczny-litowo-jonowy-500w-48v-skladany-10798470841 może ten  

 

[sylvia]

Si, tylko w trochę lepszej cenie. Kupiony na moje górki i lasy. Tu się sprawdza.

[MikeSkywalker]

Cóż można dodać - zalecamy dalece idącą ostrożność, bo jakikolwiek wypadek i rower niezgodny z polskim prawem może oznaczać kłopoty. To raz. 

Od siebie dodam że pilnowałbym i sprawdzał zawias w składanej ramie, bo zrobić dobrą, sztywną ramę do składaka to sztuka, i choć jest sporo firm które robią to dobrze jest też cała masa tańszych ram której - najdelikatniej mówiąc nie powalają jakością. 

I dobrze że pojawia się taki temat, bo obserwowałem nie raz czy w serwisie czy na drodze dość nierozsądne podejście do takich właśnie, za mocnych rowerów. 

[sylvia]

I o to mi chodziło. Ja używam mocy z rezerwą, w zasadzie tylko przy podjazdach w lesie, bo mam ich dużo.

Są jednak tacy ułani, którzy nie powinni siadać na takim rowerze. Post ku przestrodze.

[Dave99]

Akumulator 480 Wh to nic specjalnego. Jakieś ecobike/funbiki mają po 600 Wh. Dwa. Rower elektryczny z manetką to motorower i nie ma nic wspólnego z prawdziwy e-bikiem.
Prawdziwy e-bike to taki ,który ma silnik montowany centralnie i tylko nas wspomaga przy pedałowaniu. Jest to rozwiązanie o wiele bardziej naturalne i bezpieczniejsze bo silnik mierzy naszą siłę nacisku na pedały i w zależności od trybu wspomagania dodaje nam odpowieni procent mocy od ciebie. Np. Jeśli rowerzysta włoży w napęd 100 watów to silnik doda od siebie przykładowo 120 wattów. (120% wspomagania). Wszystkie rowery z silnikiem typu HUB to badziewia nie warte żadnych pieniędzy. Szalenie rzadko zdarza się aby miały jakieś czujniki nacisku. Przytłaczająca większość mierzy tylko chyba kadencję. Jest to rozwiązanie wybitnie prymitywne i mało dokładne.

 

Edytowane 3 Lipca 2021 przez Dave99

[sylvia]

Dokładnie jak mówisz. Teraz to wiem i drugi raz nie dokonałabym tego zakupu. Rozwiązanie prymitywne i mało dokładne, ale przede wszystkim niebezpieczne.

Dlatego to rozłączyłam. Nad manetką mam kontrolę. Na uwadze bezpieczeństwo swoje i innych. Wolałabym, żeby nie sprowadzali tego typu wynalazków, bo trzeba dużego (mojego:) rozsądku jak się na to wsiądzie.