Skocz do zawartości

[Dieta] Problem z organizmem-o co chodzi


xDaniel

Rekomendowane odpowiedzi

17 godzin temu, xDaniel napisał:

Na rower biorę banany, orzechy, wodę i twaróg.

Masz z zada dietę na ten rower.

banany: ciut węgli
orzechy: tłuszcz i białko
twaróg: tłuszcz i białko

Na rower chcesz brać: węgle, węgle, węgle oraz węgle. Można też dołożyć węgli.

Miód, owsianka, musli, rodzynki, chleb, bułki, ciastka, bezy, żele energetyczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie trawię mleka, nawet nie mogę na nie patrzeć więc uciekam w podskokach :)

Ale dla Ciebie może być ok. Chociaż pewnie jak przy tych wszystkich żelach warto mieć zapas wody, żeby to spłukać z ust i trochę rozcieńczyć.

 

Edyta:

Żel to nie tylko cukier, są tam jakieś witaminy, kofeina itp. Poza tym, ile tego żelu potrzeba? 2 - 3 tubki po 32 g. wystarczą mi na cały dzień jako takie boostery. Oczywiście z reguły mam też coś do zjedzenia, po pustego żołądka żelem nie oszukasz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team
Godzinę temu, pinok napisał:

A co powiecie na takie mleko?

Zależy do czego, jak na jakąś jazdę z umiarkowaną intensywnością to ok, aczkolwiek można też pomyśleć o pokarmie stałym. Na wyścig, czy mocny trening ja bym nie polecał. Po pierwsze za dużo tłuszczu, który opóźni opróżnianie żołądka. Po drugie głównym źródłem cukrów jest sama sacharoza co nie jest optymalne z punktu widzenia maksymalnego wchłaniania Ww, gdzie lepiej sprawują się mieszanki cukrów wykorzystujące różne transportery. Na przykład miksy z maltodekstryną spotykane w lepszej jakości żelach/izotonikach.

Inna kwestia to wspomniane w poście wyżej dodatki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 tygodni później...
  • 1 miesiąc temu...

Witam

Kolego - mam 58 lat. Dystans 60 km robię często bez jedzenia. Przy 176 cm wzrostu ważę jakieś 73 kg. Ty masz do wzrostu raczej małą wagę a posiłki raczej zbyt częste. Jaj bym szedł do dietetyka sportowego - obowiązkowo bo się wykończysz.

PS Moje dystanse dzienne to nawet 150 km a wielodniowe 90-140 km (z sakwami). I dzienna dawka to tak ze trzy bułki z wędliną, dwa jogurty z dwiema drożdżówkami, obiadek (nie za duży). I tak od 10 lat. Rocznie około 3,3 do prawie 6 tys. km. I czuję się świetnie. Ale to ja i mój organizm. Ty masz swój ale nie eksperymentuj w tym wieku. Obowiązkowo specjalista:)

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja myślę, że autor wątku po prostu jeździ od niedawna i się katuje. 

Jazda na rowerze to głównie wysiłek wytrzymałościowy. Siła owszem też potrzebna. Sugeruję po prostu jeździć na takim poziomie, żeby to sprawiało przyjemność a nie dolegliwości. Forma przyjdzie z czasem. Zjedz coś w domu trochę wcześniej (0,5-1h) i jak idziesz pojeździć przez jakieś 2h to w zasadzie powinien wystarczyć banan czy jeden batonik jakby ci się zachciało jeść po drodze. Pić regularnie małymi łyczkami. Mi w przeciętnych warunkach wychodzi około 1 bidonu (0,6l) na godzinę. Jak jest upał to więcej a w zimie trochę mniej. W zimie nie chce się tak pić ale mimo wszystko trzeba to robić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

No najwidoczniej są takie osoby, i to nie jeden raz, tylko pięć dni z rzędu, bo to było pięć etapów na wyścigu. :-) Przy jeździe na czczo paliwa starcza mi faktycznie na jakieś dwie godziny ale tutaj to jest prosta matematyka - zwykły Isostar ma jakieś 300 kcal na litr, więc 2400 kcal plus to co zjadłem na śniadanie, plus glikogen a spalałem na etap jakieś 3500kcal. Każdy jest inny, każdy trochę inaczej reaguje na wysiłek, więc nie można uogólniać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@NieLubiePoniedzialku Izotonik Ale ma 30g węglowodanów na 500ml, a w przypadku napoju hipertonicznego jest to 30g węgli na 400ml. Nie wiem co @KrzysiekCH miał tam za napój, ale 8 litrów wydaje się wystarczającą ilością żeby wypełnić zapotrzebowanie energetyczne. Każdy człowiek też spala kalorie w innym tempie. Ja mam na przykład bardzo szybką przemianę materii i objawia się to również podczas treningu. Ostatnio na przykład, wziąłem na drogę tylko wodę i podczas 5h jazdy w tlenie zjadłem 8 bananów i 2 musy owocowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, NieLubiePoniedzialku napisał:

8 bananow to jest chyba grubo  ponad kilo, nie dalej jak wczoraj kupilem 7 sredniej wielkosci bananow Bio organic z lidla, masa calosci 1,3k ;-))) 

Po 4 godzinach jazdy banany powoli przestają już wystarczać. W internecie wyczytałem że trzeba wtedy dostarczać nawet 90g węglowodanów na godzinę, czyli zjadać jakieś 4 banany :D

@Q_u Zależy jeszcze z jaką intensywnością się jedzie i ile zajmuje przejechanie tych 120km. Wczoraj przez 5 godzin wypiłem tylko 1,7 litra, ale jechane było w dolnej granicy 2 strefy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No żebyś jechał jak ja 20km/h średnią podziwiając widoki to nie wyobrażam sobie,  że na 123 km wystarczy Ci 1,5 wody. Bez jajec.

Na 120 km ( tyle mam w góry ode mnie) zajmujące mi nieco ponad 6 godzin, bo spora część nieużytkami i leśnymi drogami zrywkowymi, które jakie są każdy wie w lecie zużywałem w jedną stronę 2x750 bidony i brakowało ( w lesie jakieś 22-23 stopnie, poza ponad 30 stopni). Ostatnio byłem jak strava pokazała 22 temperaturę i to starczał ona styk.

Po prostu nie wyobrażam sobie na ponad setkę objechać na 1,5l picia. Chyba, ze ktoś chce umrzeć.

 

"W internecie wyczytałem że trzeba wtedy dostarczać nawet 90g węglowodanów na godzinę, czyli zjadać jakieś 4 banany"

Bzdura bzdurę bzdurą goni. Nie czytaj internetów lepiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...