Skocz do zawartości

[8 tyś] Full czy to dobry pomysł ?


osis25

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie. 

Zastanawiam się nad kupnem roweru typu FULL. Co mnie do tego skłania ? A to, że po wypadku mam problemy z kręgosłupem i szukam wygody, którą może albo nie zapewnić mi zawieszenie z tyłu. Rower będzie wykorzystywany na co dzień praktycznie 6 dni w tygodniu, na dojazdy do pracy (6km asfalt) wypady w wolnym czasie do lasu i kręcenie się z rodziną wokół komina. Nie chciałbym pozycji mocno sportowej na takowym rowerze. Co sądzicie o takim pomyśle i jaki typ roweru FUUL brać pod uwagę ? Zaznaczam, że nie zamierzam się ścigać, startować w zawodach. Ma to być sprzęt na co dzień. Nie interesują mnie rowery typu cross czy fitnes po przez trekkingi bo one są dla mnie mało praktyczne. Bagażnika pod fotelik itp też nie potrzebuję bo dzieciak już duży i samodzielny ;) 

Bardzo byłbym wdzięczny o konstruktywne wypowiedzi. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szukaj czegoś o skoku 100-120mm, max 130. Oczywiście z powietrznym amorem i wymień opony na coś szybkiego jak Mezcal czy ewentualnie Race King. 

Konkretnie to sam musisz znaleźć, bo z nowymi jest bieda, a z używek od razu licz tysiaka na serwis. W ogóle licz się z tym, że co roku serwis może być droższy niż samochodu ;) 
No i napęd, obecnie modne 1x jest takie se do takich zastosowań, może trzeba będzie zębatkę z przodu na większą wymienić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, kipcior napisał:

Szukaj czegoś o skoku 100-120mm

100 mm to mają fulle XC. Dokładne przeciwieństwo wygodnego roweru z rekreacyjną pozycją.

Od 120 mm zaczynają się w miarę normalne traile, a i tutaj sporo modeli ma nadal geny XC. Przy takich wymaganiach nawet enduro się nada. 6 km do pracy to na wszystkim można jeździć.

 Inna sprawa, że jeśli rower będzie ciorany dzień w dzień, słońce czy śnieg, to już teraz lepiej zacząć odkładać solidną sumę na serwis.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Full to bardzo dobry pomysł. Skok 120-140, zależnie co się trafi, ja mam w swoim 140 przód 130 tył i nie przeszkadza to w niczym - pod kątem takiej lokalnej, rekreacyjnej jazdy. 

Opony jakieś szybkie, typu Conti Race King czy Kenda SBE, napęd - można pomyśleć o zmianie na 1x10 - będzie najtańszy w eksploatacji i to wszystko czego potrzebujesz. 12-tka jest droga a w codziennych dojazdach bo zajedziesz dwie-trzy zębatki. 

Z powyższych pozycji masz kompendium 1enduro, jest Rockrider - kwestia co uda się kupić :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W trochę większym budżecie jest Grant Trance na kołach 27,5. Od kilku miesięcy służy mi do wycieczek w góry ale jak mam lenia to na ścieżkach rowerowych też jest ok i można się spokojnie "bujać". Wiadomo że demonem prędkości nie jest ale przecież nie o to chodzi.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do takich zastosowań fula bym nie kupił, bo droższy, cięższy, jeżeli ma toto jakoś działać wymaga serwisu a zyski dla kręgosłupa będą iluzoryczne. Co oczywiście nie znaczy, że nie masz sobie kupić, jak chcesz. Full się lepiej prezentuje, niż hard. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Pietern napisał:

Do takich zastosowań fula bym nie kupił, bo droższy, cięższy, jeżeli ma toto jakoś działać wymaga serwisu a zyski dla kręgosłupa będą iluzoryczne. Co oczywiście nie znaczy, że nie masz sobie kupić, jak chcesz. Full się lepiej prezentuje, niż hard. :)

To co polecasz w tym budżecie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do 8kzł? Bierz co ci się podoba, to dużo pieniędzy jak na takie wymagania. Wybór jest skomplikowany, kiedy wymagania są wysokie i specyficzne. Jeżeli nie to decyduje kaprys i estetyka. Jeżeli bazą są dojazdy do pracy, to ważniejsze będą błotniki, niż napęd 1x12! :)  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ma sens? To jest niezbyt właściwe pytanie. Jak się psychicznie nastawisz na fulla i sobie wmówisz, że tylko to, to będziesz zawsze zastanawiał czy było warto odpuścić. A sztywniaki w nowoczesnej współczesnej geometrii dają ogromną frajdę z jazdy. Pozycja ta sama, lekką pracę tego co w fullu robi zawias zrobisz odpowiednim ciśnieniem w oponach i pracą nóg. Jest sztyca regulowana i czego chcieć więcej na hołdy? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Tyfon79 napisał:

Czy ma sens? To jest niezbyt właściwe pytanie. Jak się psychicznie nastawisz na fulla i sobie wmówisz, że tylko to, to będziesz zawsze zastanawiał czy było warto odpuścić. A sztywniaki w nowoczesnej współczesnej geometrii dają ogromną frajdę z jazdy. Pozycja ta sama, lekką pracę tego co w fullu robi zawias zrobisz odpowiednim ciśnieniem w oponach i pracą nóg. Jest sztyca regulowana i czego chcieć więcej na hołdy? 

Słuszna uwaga. Nie wmawiam sobie, że fulla chcę i muszę mieć. Zastanawiałem się tylko czy na tym typie roweru nie będzie komfortowo. Ok sztywniaka również biorę pod uwagę. Tylko trzeba coś znaleźć wspólnie co jest jeszcze dostępne i będzie odpowiednie dla mnie w wyżej wymienionej kwocie. Wtedy sztywniak będzie relatywnie tańszy na lepszym osprzęcie niż full. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja tam się będę upierał przy fullu. 

To daje zupełnie inną radość z jazdy niż sztywniak. Nawet kiedyś, na jakimś wyjeździe w góry, kiedy trzeba było z dworca PKP dwie godzinki kręcić po płaskim do miejsca docelowego, kiedy jechałem sobie szutrową drogą i wcale nie czułem dziur w nawierzchni stwierdziłem że to całkiem niezły rower do takiej leniwej turystyki ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja uważam, że full ma sens. Pierwsze MTB mialem całkiem sztywne (bo innych nie było), potem był już widelec, ale ok. 35 roku życia plecy mnie bolały i przesiadłem się na fulla. Obecnie mam Trance 29 i lat 52 i jest super. Dziś byłem na wycieczce po lasach. Korzenie nic nie przeszkadzają, nie trzeba stać cały czas. Z góry jak po asfalcie. Pewnie trochę wolniej, ale przyjemniej. Głównym ograniczeniem są pieniądze. Polecam full typu trail ze skokiem nie za dużym (110-130 z tylu) i trailową, a nie XC pozycją. To dobry rower do jazdy bez asfaltu. Jazdy dla przyjemności i rower dla osoby, która nie jest 20-30 letnim atletą, ale ma jeszcze dobrą wydolność. 

Proszę bardzo. https://www.dobrerowery.pl/giant-stance-2-sr-suntour-2021?from=listing
 

jest dostępny w M i L. Nie jest to górna półka ale wszystko rozsądne. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...