Skocz do zawartości

[Śruby] Poluzowane śruby tarcz


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Hej,

Dzisiaj stało się coś, co jest chyba największym koszmarem. Poluzowały mi się śruby od tarcz hamulcowych, wszystkie. Zauważyłem to dopiero w domu, a akurat dzisiaj dość ostro jeździłem po miejscowym Singletracku ze sporym zjazdem...

Śruby to A2Z, miały na sobie klej, w piaście być może było odrobinę smaru. Nigdy takiego problemu nie miałem, mimo że wkręcałem śruby na dużą ilość smaru. Podejrzewam że wina leży po stronie siły dokręcania. Dokręcałem 2,5Nm lub 3Nm, bo tyle wskazuje dokumentacja Shimano.

Teraz trzy pytania:

1. Mogę użyć aktualnych śrub czy dla bezpieczeństwa je wymienić na nowe? Były luźne, ale nie wykręcone, na pierwszy rzut oka nie było nic widać. Boje się że uderzająca tarcza mogła je osłabić.

2. Dokręcać z jakimś większym momentem, czy ręcznie "do oporu"?

3. Mogę użyć śrub nierdzewnych? Akurat chyba mam komplet M5x10 pod Torx

Oczywiście tym razem użyję dodatkowo kleju, bo mam niebieski Loctite. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli się nie pokrzywiły użyj tych samych. Moment był ok (do 4Nm na spokojnie można ciągnąć). Usuń jakikolwiek smar i stosuj klej do gwintów. Ten fabrycznie nałożony na śruby nigdy nic nie sklei. Klej nakłada się bezpośrednio przed skręceniem bo po 20min od kontaktu z metalem już jest twardy. Kup sobie 5ml niebieskiego loctite i starczy na 2 sezony. Równie dobry jest k2, wurth, liqui molly. Ja kiedyś miałem to samo tyle, że pogięło śruby i szlag trafił jeden gwint w piaście.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Dokumosa napisał:

Kup sobie 5ml niebieskiego loctite

Mam.

Jestem mocno zdziwiony, bo w poprzednim rowerze pchałem dużo smaru, dokręcałem na oko i nigdy nie miałem problemów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przez 3 lata nie miałem problemów, tyle że dokręcałem ręcznie i używałem podkładek.

No nic, zobaczymy, chociaż obawiam się że śruby mogły się pogiąć. Jedną odkręciłem testowo i co pół obrotu mi haczyła ( no chyba że to gwint akurat trafiał na krawędź).

Jeszcze jedno, te śruby nierdzewne które mam w zapasie, są wykonane z takiego materiału ( opis z Allegro z miejsca z którego zamawiałem).

Materiał: A2 , 304 , inox AISI/304 stal chromoniklowa

Nie jest to jakaś kupa z plasteliny?

@abdesign Ty się chyba na tym znasz :P 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla tarcz Shimano jest podany moment 2-4 Nm - z zastosowanymi podkładkami z ząbkami i śrubami Shimano.

Dla porównania Avid/Sram zaleca 6.2 Nm. Zawszę dokręcam tarczę na 6 Nm(Shimano z podkładkami z ząbkiem na 4 Nm)

Nigdy w życiu nie miałem problemu z tarczami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stosowałem tytanowe z aliexpress, teraz mam tytan ze Srama. Różnica jest taka że tytanowa śruba ze Srama nie ma przez całość gwintu, bardzo mały odcinek pod łbem śruby nie jest na gwintowany. Zdecydowanie większa wytrzymałość na ucięcie śruby. Trzeba pamiętać że jak kupimy śruby bez kleju do gwintu trzeba zastosować loctite.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, skom25 napisał:

Ty się chyba na tym znasz

Coś Ty ;) ja nie "umiałem w mechanikę", wywalili mnie z mechatroniki na 3-cim roku, to se zostałem architektem. 

A z tymi śrubami to już koledzy wszystko powiedzieli, 4Nm, smar to średni pomysł, najsłabszy klej "loctajta" najlepszy. A smarujesz odtłuszczone śruby minimalnie tak byle zabrudzić rownomiernie rowki (wewnetrzne) gwintu na ~3mm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Operacja zakończona sukcesem, przynajmniej taką mam nadzieję.

Z racji że co roku odkręcałem tarcze i wkręcałem nowe śruby ( zawsze udawało mi się kupić za kilka/ kilkanaście zł komplet na dwa koła), okazało się że miałem spory zapas "w gratach". 12 uzbierało się bez problemu, a widziałem jeszcze kilka.

Gwinty w piaście wyczyściłem odtłuszczaczem do tarcz i patyczkami kosmetycznymi. Śruby wypłukałem w tym samym i osuszyłem. Na to poleciał Loctite niebieski. Czasami więcej, czasami mniej, ale nie mniej niż na pół gwintu. Dokręciłem na 4,5Nm, zrobiłem kilka hamowań i sprawdziłem kluczem jeszcze raz.

Swoją drogą, to po raz kolejny przekonałem się że czasami lepiej dopłacić do lepszej chemii, niż kupować 2-3 razy taniej "bo to to samo". Miałem kiedyś zamiennik niebieskiego Loctite, taki mi został polecony w sklepie. Użyłem go kilka razy i rzuciłem w kąt bo śmierdział niesamowicie, brudził absolutnie wszystko w taki sposób że nie dało się zmyć i zostawała niebieska poświata. Na dodatek był dość gęsty, przez co przy wkręcaniu zamiast zostać na gwincie, to wylewał się na zewnątrz. Potem kupiłem jakiś CX80, ale był jeszcze gorszy. Glut który nie robił absolutnie nic. Będąc kiedyś w sklepie, przy okazji kupiłem Loctite ale z racji doświadczeń powyżej, nie używałem go wcale.

Dzisiaj się okazało że to zupełnie inna jakość produktu. Zostaje na gwincie i wkręca się do środka. Jak nawet wypłynie, to bez problemu zmyłem go w całości odtłuszczaczem. Nawet sam dozownik jest 100 razy lepszy i pozwala kontrolować ile się tego leje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 12.06.2021 o 14:04, skom25 napisał:

Materiał: A2 , 304 , inox AISI/304 stal chromoniklowa

Nie jest to jakaś kupa z plasteliny?

LOL, stal chromoniklowa kupa z plasteliny xD Materiał śrub jest ok, zresztą m. in ze względów bezpieczeństwa stosuje się 6 śrub, prawdopodobieństwo ze wszystkie puszczą w jednym momencie jest bardzo małe nawet gdyby materiał był beznadziejny. Gdyby się coś działo to na 99,9% zdążysz się bezpiecznie zatrzymać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A2 oznacza stal nierdzewną oznaczaną też jako 304 (śruba kwasoodporna ze stali 316 ma oznaczenie A4). 70 oznacza wytrzymalość na rozciąganie czyli 700 MPa. Czyli dla porównania ze zwykłymi stalowymi gdzieś między 5.6 a 8.8 (8.8 to już naprawdę mocne śruby). Najzwyklejsze stalowe to zwykle 4.6 czyli 400 MPa (połowa tego co twoje nierdzewne).

Loctite daje się kropelkę, przy wkręcaniu i tak rozprowadzi się po całej powierzchni gwintu. Można nalożyc go na gwint wcześniej. Nie zacznie wiązać, dopoki nie ma kontaktu z metalem i odciętego dopływu powietrza (oba warunki spełnione równocześnie). Czyli na śrubie może siedzieć godzinami, zacznie wiązać dopiero, gdy śrubę się wkręci.

Śruby wkręconej na loctite nie dokręca się później! Loctite jest po związaniu jednorazowym środkiem. Jak po godzinie dokręcisz śrubę, to albo jej nie ruszysz i Loctite dalej trzyma (tylko po co wtedy dokręcać?) albo ją choćby minimalnie obrócisz, zerwiesz połączenie Loctite i dalej to już tak jakby go nie było.

Loctite wiąże nawet na śrubach pokrytych lekką warstwą oleju (np takich ze sklepu), nie trzeba odtłuszczać. Ale jak nawalisz smaru, to oczywiście nie zwiąże.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po wkręceniu i kilku hamowaniach, celowo ustawiłem 0,3Nm mniej, żeby właśnie nie ruszyć w razie czego śruby.

Przy okazji jazdy gdy tarcza była luźna, chyba doszło do lekkiego pofalowania. Teraz trze mi naprzemiennie od obydwa klocki. No nic, trzeba żyć dalej. Używam tego roweru raz na miesiąc, więc może jakoś przeżyję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...