Skocz do zawartości

[do 4500] rower wyprawowy


Rekomendowane odpowiedzi

Po pierwsze, to jak tak dalej pójdzie, to wykupię wszystko, co stoi na sklepie ;) Przyjemnej na południu :) Spieszcie się

Po drugie, bobki zbierają szuter i szlifują ramę. Okleilem folią bezbarwną przed przejeżdżką ale chyba dokleję.

Po trzecie, klocek dzwoni po tarczy po 20 km.

Poza tym - rogal na fejsie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tomek21001

Gdyby to było możliwe, to czemu nie? Ale rower niedostępny w okolicy (100 km nie jest dla mnie przeszkodą). Poza tym, jednak nie czułbym się na rowerze wyprawowym  - za rzadko i za blisko jeżdżę. Za to co tydzień jest niedziela, którą staram się spędzić na rowerze. Mieszkam w takiej okolicy, że w ramach pętli ~100 km mam w zasięgu i Masyw Ślęży i Góry Sowie, a nigdy nie udało mi się jeszcze podjechać na raz z Walimia do Sokolca :) Pewnie na stalowym Marinie przyjemnie się zjeżdża ale najpierw trzeba podjechać ;) 

Do tej pory robotę robił u mnie Triban 100, który miał być suportem dla szosowego Tribana 540. Ale ten drugi za bardzo mnie ograniczał. Dlatego zmieniłem go na Gestalta 2, którym wjadę zdecydowanie dalej, a przynajmniej zły asfalt nie będzie przeszkodą. Na tym rowerze mam zamiar pojeździć szybko i daleko.

Na Tribanie 100 zaliczyłem dwie wyprawy sakwiarskie i ogólnie dał radę, chociaż był to zdecydowanie underbiking, zwłaszcza na Czechy :) Co mi w nim przeszkadzało po ostatniej wyprawie - stoi w pierwszym rozdziale tej opowieści.

Tak jak wypunktował @stpman Cortina nie spełnia tych założeń - nie ma wcale szerszej opony a korbę ma twardszą, bo granny gear to 36:34 względem tribanowego 30:34. Ale z Tiagrą chyba można coś pokombinować? Za to karbonowy widelec robi robotę i przetestowałem go i na szutrze i na dziurawym asfalcie i na betonowych płytach stuk-stuk. Jest lepiej niż na Tribanie ;)

Mam za to sztywne osie, ramę dość otwartą, żeby pomieściła torbę i bidony, mocowania na bagażnik, na stopkę (!) i na błotniki. W tym roku już żadne sakwy mi nie grożą ale kilka piekielnych niedziel - i owszem.

No i jak żona zechce wysłać mnie po bułki na zawody CX, to mam co najmniej jeden powód mniej, żeby się wykręcić :D A gdybym się jednak zdecydował wystartować to mogę pojechać tam... z sakwami ;):):D😂🤣

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@trendyfendi
Ale o co się gniewać, jak masz rację :) Ja już widziałem koła z Gestalta w Cortinie ;)

Z tym, że chcę mieć dwa rowery. Do Cortiny przyjdzie bagażnik. Może pokiwam się nad zmiękczeniem napędu, może inna kaseta? Na szerszą oponę też jest jeszcze miejsce.

Gestalt będzie przecinakiem. Chcę się pobawić w jakieś ultra po asfalcie.

Inna sprawa, że ja te rowery wyszperałem po sklepach - jeden 40 km od domu, drugi - 50 ale w przeciwną stronę :)

Dlatego pisałem - uczcie się na moich błędach :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 4.07.2021 o 12:12, spidelli napisał:

Adaptery z Decathlonu pod bidony już mi chodzą po głowie

Odpuść, z doświadczenia polecałbym raczej opaski Elite, są droższe, też nie są doskonałe, ale trzymają się o wiele sztywniej od tych deca, szczególnie jeśli planujesz założyć coś więcej, niż litrowy bidon.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś tam urwałem :) Przy poprzednim zakupie nie udało się ale dostałem pedały w gratisie. Generalnie to określa moje "zdolności negocjacyjne" :)

Ale cieszę się z tego, że w pełni sezonu mam ból głowy innego rodzaju niż większość w tym wątku. ;)

I nawet żona długo nie szalała :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...