Skocz do zawartości

[pomysły] Tablice rejestracyjne dla rowerów - kolejny bzdurny pomysł


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

35 minut temu, Tyfon79 napisał:

A w tym mieście już od przynajmniej roku powinny być wstrzymane jakiekolwiek inwestycje deweloperskie. Niestety w tym mieszkaniu jest już za dużo ludzi i na nowych miejsca nie ma i mało kto nowych chce

Nie wierzę, że czytam coś takiego w 2021

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko powinno... Powinno być tak a nie inaczej a wychodzi w drugą stronę. Głosicie piękne hasełka z których zupełnie nic nie wynika. Inwestycja deweloperska czyli budowa dalszych bloków. Te same działki mogą być przeznaczone własnie pod zabudowę jednorodzinną czy bardziej przez obecne ceny szeregową. A przemyślane MPZP wygląda tak, że jak deweloper chce to już uchwalony plas się zmienia. Po co piszecie takie rzeczy? Nie wiem urodziliście się wczoraj? Macie w ogóle jakiekolwiek pojęcie jak czasem wyglądają powiązania deweloperów z politykami, urzędnikami? Najwięcej krzyczą ci co podostawali działki po rodzicach i dziadkach albo jeszcze w inny sposób. Najwięcej im się dzieje krzywda. Nie znam w mojej okolicy przypadku gdzie ktokolwiek miał by kłopot z wybudowaniem własnego domu o ile działka ma właściwy metraż. Skoro jednak wolicie dalej bloki do proszę się nie dziwić dalszej betonozie, ilości samochodów. Strasznie się hipokryci oburzacie na propozycje tablic, ubezpieczeń rowerów jako przymus ale z drugiej strony chcecie ograniczać moją i innych wolność do na przykład posiadania tego samochodu. Bo dla waszego chciejstwa/wolności mam się poruszać hulajnogą albo MPK. A jak mnie już wyrzucicie z tego miasta to gęba w kubeł i nie masz prawa wymagać nawet pół miejsca do zaparkowania. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uwierz mi.... 

Cytat

Macie w ogóle jakiekolwiek pojęcie jak czasem wyglądają powiązania deweloperów z politykami, urzędnikami?

Mało jest osób (na tym forum na pewno), które wie to lepiej niż ja... projektuje... buduje osiedla od 1999 roku... Obraz jest dużo bardziej złożony niż Ci się wydaje... Nie masz pojęcia o czym mówisz, wrzucając jakąś patologie (no pewnie że są - ale zasadą nie są) jako obraz całości. To ja jestem ten co zgłasza uwagi do planu albo robi wz-ki - to moja praca od ponad 20 lat. 

Ale pomysł związany z ograniczaniem prawa własności jest, no stary nie mam słów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy sobie buduje co chce, może mieszkać gdzie chce a ty chcesz ingerować w tą wolność "wstrzymując inwestycje deweloperskie". Kto ci zabrania posiadać samochód? Kartek na nie nie ma już kilkadziesiąt lat, skoro cię stać to miej nawet 30 sztuk. Jeździj sobie nim pod samego adasia przeciskając się przez korki I parkuj. Hulajnogą/rowerem/mpk byłoby o wiele efektywniej ale to twój wybór. 

A "piękne hasełka" dotyczące deweloperki są tak oderwane od rzeczywistości jak Łukasz G i ludzie którzy po nim papugują. Zostanie sobie prezydentem, zechce realizować swój problem to kasę na sprzątanie miasta czy opłaty za energię będzie chyba od tatusia pożyczał

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, abdesign napisał:

Mało jest osób (na tym forum na pewno), które wie to lepiej niż ja... projektuje... buduje osiedla od 1999 roku... Obraz jest dużo bardziej złożony niż Ci się wydaje...

No to mamy właściwego człowieka do zadawania pytań: )

To powiedz, jak to jest, że u nas to wszystko jest takie hmm ... jakby to nazwać .... przypominające trochę obóz koncentracyjny. Równiutkie, ciasno upakowane baraki z ciasnymi uliczkami na których nie można zaparkować, nie ma osiedli o jasno wyodrębnionej tożsamości, przestrzeniach wspólnych, parkach jak jest chociażby na Ursynowie - ale także w wielu innych za komuny budowanych osiedlach którymi kiedyś tak sie brzydziliśmy.

Nie ma takiego kogoś jak architekt miejski - nie wiem, nie znam się na tym ... 

Nie traktuj tego absolutnie jako atak - po prostu zachodzę w głowę dlaczego to wszystko jest takie klaustrofobiczne i - w sumie - paskudne :(

Co do tablic zaś - kaczka dziennikarska na lato. Ktoś puścił bąka i bąk się błąka, ktoś inny napisał złośliwy, prowokacyjny, bzdurny artykuł a społeczeństwo łyka jak młode pelikany dając się dzielić w "słusznym" oburzeniu. Olać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Co do tablic zaś - kaczka dziennikarska na lato. Ktoś puścił bąka i bąk się błąka, ktoś inny napisał złośliwy, prowokacyjny, bzdurny artykuł a społeczeństwo łyka jak młode pelikany dając się dzielić w "słusznym" oburzeniu. Olać.

W tej chwili - zapewne masz rację. Ale jak się zacznie szukanie kasy na pincetplusowe rozdawnictwo, to kto wie... Poza tym - rowerzystów, hulajnóżki i innych czeka ten sam proces, który przerabiamy jako kierowcy - brak miejsca, korki, stłuczki, wypadki...

 

Edyta: a ja mam inne spostrzeżenia co do budownictwa - z żalem stwierdzam, że ludzie pchają się z domami do lasu - ostatnio byłem zszokowany powstającym pod ścianą lasu blokowiskiem w Sobótce (Ślęża).

Albo w czasie ostatniej wyprawy - łąki, które okazały się zarośniętymi trawą wypalikowanymi działkami budowlanymi - czyli antropopresja w czystej postaci.... Niestety ale 38 milionów ludzi nie może wybudować się pod lasem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, abdesign napisał:

Ale pomysł związany z ograniczaniem prawa własności jest, no stary nie mam słów.

Gdzie ja napisałem, że ograniczam komuś prawo własności? Nie cynicznie manipuluj bo jeszcze ktoś ktoś uwierzy, że w tym Krakowie nie ma mafii deweloperskiej. Jestem w tej chwili na etapie sprzedaży sporej działki w Krakowie. Rozmawiam z deweloperami. Kilka lat temu można było u mnie postawić budynki do 30 metrów wysokości. Wspólnie z mieszkańcami wywalczyliśmy zabudowę do 10 metrów czyli w skrócie zwykły dom mieszkalny albo szeregówka. Blok w żadnym wypadku. To gdzie tu widzisz ograniczenie własności? Aaa ja dobrze wiem o co chodzi w tym o ceny działek i tu cię mam. Twoja wiarygodność to dla mnie zero bo jesteś z "branży". Niech ci się nie wydaje, że trzeba gdziekolwiek robić przez 20 lat by mieć wiedzę w tym o swoim majątku. 

@wkgale po co zadajesz takie pytania komuś z tego układu? W Krakowie przy 4 pasmowej ulicy wydali zgodę na bloki gdzie jak się wychylisz z balkonu to masz linię wysokiego napięcia. W tej chwili trwa walka o wielką działkę która była użytkiem ekologicznym a jakimś cudem weszła w odpowiednie łapy. Człowieka za którego w wiezieniu poręczył Prezydent Miasta. W Zakopanym płoną pustostany dzieją się cuda budowlane a ktoś pisze o "jakiś patologiach". Tak jak byś pytał diabła czemu gotuje w kotle. Jaki to ma sens? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, spidelli napisał:

Poza tym - rowerzystów, hulajnóżki i innych czeka ten sam proces, który przerabiamy jako kierowcy - brak miejsca, korki, stłuczki, wypadki...

Ojtam ojtam ... Traska na dziś na której z pewnością nie będzie tłoków: 

 

M_Liga_Otwock.jpg.b51c2546a9c8bb8e36c9982de6c6c9c9.jpg

Teraz, Tyfon79 napisał:

@wkgale po co zadajesz takie pytania komuś z tego układu? 

A komu mam zadawać ? Szewcowi ?

I nie przesadzaj z tym układem ... układy sa na bardzo wysokich poziomach, odrobinę niżej już zostaje tylko ciężka robota. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, wkg napisał:

Nie, no po prostu my takiej akcji nie umielibyśmy zorganizowac

Masz spis powszechny, próby inwentaryzacji śmieciuchów, aplikacje covidowe, e-dowód... Pętla powoli ale zaciska się coraz bardziej :) Okaże się, że to... Rosja czy Kazachstan będzie oazą wolności :D

 

Edyta: Oczywiście wolałbym, żebyś Ty miał rację :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Tyfon79 napisał:

 W tej chwili trwa walka o wielką działkę która była użytkiem ekologicznym a jakimś cudem weszła w odpowiednie łapy.

Mijasz się z prawdą a do innych masz jakies zarzuty

E: dla niewtajemniczonych - deweloper kupił od miasta bodajże 18 ha za 60 baniek, dla działki jest miejscowy plan dopuszczający zabudowę, zostało wydane pozwolenie na budowę. Teraz grupa radnych chce tam utworzyć użytek ekologiczny i zablokować tym całą imprezę. Nawet jeśli się im to uda będzie to kosztowało setki milionów odszkodowania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, Tyfon79 napisał:

Rozmawiam z deweloperami. Kilka lat temu można było u mnie postawić budynki do 30 metrów wysokości. Wspólnie z mieszkańcami wywalczyliśmy zabudowę do 10 metrów czyli w skrócie zwykły dom mieszkalny albo szeregówka. Blok w żadnym wypadku. To gdzie tu widzisz ograniczenie własności?

To Twój grunt. Ma przeznaczenia zgodnie z prawem jakie ma... sprawę tego kto się do tego przyczynił pominę bo nie jest istotna. Ale odnoszę wrażenie, (popraw mnie jeżeli się mylę) że chcesz abym ja ze swoją działką zrobił to samo chociaż nabyłem ją w dobrej wierze wraz z możliwością zabudowy np. właśnie h=30m. Bo Ty jako "urbanista" od szeregówek (mam na ich temat zdanie nieprzychylne) uważasz że tak jest lepiej... I Twoje lepiej ma dotyczyć mojej własności.

@wkg Ursynów czy Gocław ma i swoje dobre strony... ale też jest przykładem "antymiasta" zero pierzei miejskich, placów w pełnym tego słowa znaczeniu, które z całą pewnością doceniasz w starej zabudowie śródmiejskiej. Masz budynki które nie szanują ulic, odsunięte, pod kątem etc. Tak więc temat urbanistyki lat 60-80 to jest coś co pozostawia mieszane uczucia, mnie Skibniewski tylko trochę się podoba, dużo mam zarzutów. A co do tego że tak się kiedyś dało (i powiedzmy wprowadzając priorytety zabudowy głównych ulic mogło by być "idealnie") Ekonomia wtedy nie istniała, prawo własności pobierutowe tak samo... wszelkie założenia tego typu czy to wielka Brasilia czy "mały" Ursynów opierało się na wieeeeelkiej pustej kartce z ziemią w jednych dłoniach wybudowanych nie ważne za ile i nie traktujących potrzeb mieszkaniowych jako główny priorytet. Tej utopi już nie ma, czy dobrze czy źle -  w sumie nie ważne, poruszamy się dziś w zupełnie innych realiach.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale dlaczego na "Zachodzie" osiedla nawet nowo budowane moga mieć sens ? Dlaczego nikt nie zagląda sobie w okna ? Przecież tam zaludnienie nie jest mniejsze a ziemia tańsza ?

Niedawno byłem na kupnie mieszania - patrzyłem na osiedla na Stegnach, koło Canal+ - tam gdzie śmierdzi głowna magistrala kanalizacyjna. Uciekałem stamtąd bo bym po prostu oszalał w tej klaustrofobii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdzie to tak na tym mitycznym zachodzie nagminnie w metropolitalnych obrębach administracyjnych buduje się pozostawiając takie przestrzenie o których marzysz? I jak bardzo źle jest ludziom w starej Barcelonie albo na Charlotenburgu czy w Paryżu? Różni ludzie mają różne potrzeby. Poruszasz się wyobrażeniami i jednostkowymi przykładami a nie ogólną rzeczywistością. Jest socjologia mieszkalnictwa wiele można się dowiedzieć z niej o życiu miasta - dłużej żyje niż ludzie to ciekawy organizm, zamierający, przekształcany, odradzany. A dlaczego miasta się dogęszczają - kurczę a które poza tkanką staromiejską objętą ochroną i tak zapchaną, że i tak nic nie wejdzie się nie dogęszczają?

PS. zjawisko suburbizacji jest też dobrze znane... i to nie jest pozytywne zjawisko... ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo możliwe, nie jestem specjalistą ale szukając mieszkania tak do 11k/m2 na same takie potworki trafiałem :( A widze jak budują w USA te osiedla domków - to jest kompletnie inna przestrzeń.

Pytam po prostu o rolę architekta miasta czy kogos podobnego - jestem ciekaw czy coś takiego istnieje i ma prawo głosu ... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, abdesign napisał:

To Twój grunt. Ma przeznaczenia zgodnie z prawem jakie ma... sprawę tego kto się do tego przyczynił pominę bo nie jest istotna. Ale odnoszę wrażenie, (popraw mnie jeżeli się mylę) że chcesz abym ja ze swoją działką zrobił to samo chociaż nabyłem ją w dobrej wierze wraz z możliwością zabudowy np. właśnie h=30m. Bo Ty jako "urbanista" od szeregówek (mam na ich temat zdanie nieprzychylne) uważasz że tak jest lepiej... I Twoje lepiej ma dotyczyć mojej własności.

No raczej się mylisz bo ja nic nie pisałem o już nabytej ziemi czy prawach do takiej a nie innej zabudowy. Z grubsza u mnie z planami zagospodarowania są ciągłe problemy. Mi chodzi o to by wstrzymać pewne kwestie opracować całościowo plan dla Krk. W tym czasie postarać się rozwiązać problemy komunikacyjne. Czemu "pauza" na jakiś czas to jest ograniczanie czyiś praw? Co to to jest w ogóle za rozumowanie? Ja mam 5 letnią karencję na sprzedaż, która kończy się za niecały rok. Tak wyszło przy pewnych kwestiach prawnych i tyle. Trzeba w końcu ustalić gdzie kończy się budowa wielkich, poupychanych na siłę bloków. Własnie wróciłem z ojcem od lekarza w centrum miasta i najwięcej wystałem się by wjechać do tego centrum miasta. Godzina 12-a a ja stoję 10 minut zaraz po wyjeżdzie z domu. Dlatego zadałem proste jak mi się wydaje pytanie co się stanie jak te 50% gruntów rolnych w Krk pójdzie na ogromną zabudowę. Bo to już nie będzie problem w centrum bo to można zakazać ale co zrobi prowincja miasta? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj MasterPlan dla całości miasta, to marzenie... moje też tu to na pewno nie mamy żadnych rozbieżnych stanowisk. Możemy się oczywiście różnić w wizji rozwojowej (no na pewno mam inną) ale zgadzam się z tym, że brak MPZP dla wielu obszarów wielkomiejskich to katastrofa tworząca problemy i to ona w głównej mierze generuje problemy urbanistyczne i komunikacyjne. Ale miasto musi się rozwijać i przekształcać. Musi oferować przestrzeń dla kolejnych ludzi. Ale jak wspomniałem suburbizacja czyli sławetne zabudowy jednorodzinne i szeregowe nie rozwiązują w żaden sposób problemu, wręcz przeciwnie. Tego typu zabudowa decentralizująca a rozbudowująca miasto na dużych podmiejskich przestrzeniach bezpośrednio przyległych ma bardzo negatywny wpływ na działanie miasta i na jego centra. To nie są proste zjawiska a przykładów zamierania centrów, bądź przekształcanie tej przestrzeni w działalność komercyjną kosztem mieszkaniowej są dziesiątki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, wkg napisał:

A komu mam zadawać ? Szewcowi ?

Było by lepiej... Idz łaskawie sokoro taki jesteś mądry i tak ładnie się odnosisz zadaj pytanie w LP czemu to robią co robią. To jest taka sama logika pytania urzędników i ludzi z branży czemu jest jak jest. Odpowiedz jest krótka bo mogą. Tak jak za moją działką na podmokłej łące dali zgodę na bloki. No to już puszczają powoli ściany szczelinowe. A sąsiadka w nowym planie obok z drugiej części tej podmokłej łąki ma zrobiony nieużytek. Ale ona deweloperem nie jest i wartość tej łąki to obecnie zero. 

@Mihau_masz rację. Pomyliłem się co do kwestii Klinów. Resztę podtrzymuję a zwłaszcza niekończący się "rozwój" miasta na zasadach spędu nieograniczonej liczby ludzi. Może czas na budowę nowych miast. Kiedyś wybudowano Nową Hutę i jaka ona jest obecnie piękna, jak przyjemnie się tam żyje i jak jest zielono. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, Tyfon79 napisał:

Strasznie się hipokryci oburzacie na propozycje tablic, ubezpieczeń rowerów jako przymus ale z drugiej strony chcecie ograniczać moją i innych wolność do na przykład posiadania tego samochodu. Bo dla waszego chciejstwa/wolności mam się poruszać hulajnogą albo MPK. A jak mnie już wyrzucicie z tego miasta to gęba w kubeł i nie masz prawa wymagać nawet pół miejsca do zaparkowania.

Kompletnie nie rozumiesz zagadnienia i mieszasz różne rzeczy.

Nikt ci nie zabrania posiadania samochodu i już wielokrotnie tutaj zostało ci to powiedziane.
Miejsce parkingowe nie jest prawem nabytym. Kolejny raz, miasto z gumy nie jest i nie pomieści wszystkich samochodów. Może musisz sobie zwizualizować ile one zajmują miejsca? Jeżeli mamy biurowiec na 3000 pracowników (powiedzmy 30 pięter, na każde 100 pracowników), to parking dla nich musiałby być przynajmniej 2-3x większym budynkiem, żeby każdy mógł dojechać samochodem. Miejsce postojowe to około 12m2 (minimum 2,3x5m), przestrzeń dla pracownika to 4-6m2.

Jeżeli uważasz, że to realne, że da się taką masę samochodów w mieście pomieścić, to zaproponuj jak. Opisz jakby miało takie miasto wyglądać.

14 godzin temu, Tyfon79 napisał:

Może czas na budowę nowych miast. Kiedyś wybudowano Nową Hutę i jaka ona jest obecnie piękna, jak przyjemnie się tam żyje i jak jest zielono.

Jest to jakiś pomysł ale przede wszystkim takimi małymi miastami powinny być dzielnice i osiedla. Powinny być tak projektowane, żeby wyczerpać podstawowe potrzeby mieszkańców, żeby nie trzeba było nigdzie daleko jeździć.
Najtrudniej ściągnąć w takie nowe miejsce firmy inne niż usługowe.

Nie znam Nowej Huty ale pewnie jest to przykład planowanej zabudowy, konsekwentna realizacja przemyślanej urbanistyki.
To co dzieje się obecnie, to w większości dzika rozbudowa miast, bez planu, bez pomysłu, bez spójności. To są wielkie porażki miast, że pozwoliły na coś takiego.

21 godzin temu, spidelli napisał:

Poza tym - rowerzystów, hulajnóżki i innych czeka ten sam proces, który przerabiamy jako kierowcy - brak miejsca, korki, stłuczki, wypadki...

Przykłady miast bardziej rowerowych pokazują, że z miejscem faktycznie jest problem, z korkami też ale już w kwestii stłuczek i wypadków, to % rosną mniej niż liniowo.

A z miejscami do parkowania rowerów u nas jest problem od zawsze. Najpierw po prostu nie było stojaków, obecnie w sezonie są wypełnione, co doskonale pokazuje jaki jest potencjał rowerowy w miastach, że da się bez samochodu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Przykłady miast bardziej rowerowych pokazują, że z miejscem faktycznie jest problem, z korkami też ale już w kwestii stłuczek i wypadków, to % rosną mniej niż liniowo.

Ok, nie polemizuję. Wskazuję tylko, że jest to pewne zjawisko, które rządzący będą być może chcieli wykorzystać do jego uporządkowania i zapewnienia nam bezpieczeństwa :D oraz wprowadzenia drobnych opłat :D

Osobiście mam z tym pewien problem, bo jak nie podoba mi się półdzika zabudowa i patodeweloperka i chciałbym, żeby władze publiczne dbały o ład i porządek przestrzenny, o tyle rozszerzanie kolejnych stref życia o kontrolę państwa zaczyna mnie smucić (zwłaszcza w naszym wykonaniu).

Podejrzewam, że prędzej niż tablic rejestracyjnych doczekamy się obowiązkowych kasków i ew. posiadania jakichkolwiek uprawnień do jazdy po drogach publicznych, np.  karty rowerowej. Na ten ostatni postulat gotów jestem przystać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...