Skocz do zawartości

[MTB w polskich górach vs Covid] Obostrzenia kontra przekraczanie granicy na Singltrek pod Smrkem


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć,
Czy ktoś już był w górach i przekraczał granicę bez testu lub szczepienia, korzystając ze szlaków po czeskiej stronie?  Wszelkie komentarze mniej lub bardziej adekwatne mile widziane.

Może trochę naiwnie ale zastanawiam się jak teraz wygląda sytuacja? Ganiają, witają, wzmożone kontrole, zasadzki pod każdym stopem?

A tak poza tematem, mam nadzieję, że wszyscy korzystają ze świetnej pogody, bo mimo że chłodno i deszcze regularne, to gleba do jazdy dzięki temu wyśmienita i naprawdę szkoda przegapić czekając na udar mózgu, gdy już przywali 40 stopni upałów.

P.s. komentarze o innych aktywnościach turystycznych też się przydadzą.🤗

 

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze napisawszy nigdy się nie zastanawiałem w jakim celu miał bym robić testy czy cokolwiek innego poruszając się tylko rowerem w strefie nadgranicznej zarówno u nas jak i CZ/SK. Tym bardziej po lesie, szlaku. Po prostu jadę i tyle. Tym bardziej, że względnie normalnie ludzie tam funkcjonują. Przynajmniej tak jest po stronie SK. Jak nic się nie zmieni to raczej tak to będzie w tym roku funkcjonować bo jakoś mi się nie widzi choćby kwestia ceregieli związana z obowiązkową rejestracją przyjazdu. Jak jest u Czechów dokładnie nie wiem ale raczej podobnie. Z tego co wiem chyba większy problem jak to zwykle robią nasi rządzący wymagając nie tylko pierwszej szczepionki po powrocie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zimą byłem na granicy na skiturach i nikogo w mundurze nie spotkałem. Nie przekraczałem jednak granicy.

Dopóty dzban wodę nosi.... Formalnie Czechy pozwalają na wjazd do 12h (tranzyt) bez żadnych testów i zaświadczeń. Ogólnie ruch turystyczny jest dopuszczalny. W moich kontaktach z Czeską policją nie spotkałem się w poczuciem humoru i elastycznością, więc dobrze, że formalnie wygląda to OK.

Co innego powrót do Polski - po jakimkolwiek pobycie w kraju strefy Schengen nadal obowiązuje kwarantanna, chyba, że ma się zaświadczenie o negatywnym teście z 48h albo certyfikat szczepienia. Jak ktoś się wysika za słupkiem granicznym, to pewnie nic się nie stanie. Ale jak trafi na kontrolę, wejdzie w jakieś dyskusje, trafi na policjanta lub strażnika, który musi się wykazać, to formalnie może mieć kłopoty. Fakt, że kwarantanna po godzinie jeżdżenia w lesie to szczyt głupoty. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na przejściach są zapory, ale tu bardziej chodzi o zieloną granicę.

A'propos betonowych zapór. Znajomy kilka tygodni temu jechał do Chorwacji na rowerki szosowe. Wjechał na przejście ze Słowacją do Leluchowa a tam zapory. Od drugiej strony podjechał jakiś Czech i też się zdziwił. Pogadali sobie, pożartowali, że może wymienią się samochodami 😄 , no ale w końcu rozejrzeli się na boki i wspólnymi "wyszechradzkimi" siłami odsunęli zaporę. Czech wjechał do Polski a Znajomy do Słowacji. Ładnie zasunęli zaporę na miejsce i w drogę.  😇 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...