Skocz do zawartości

[E-bike do 11 tysięcy] do pracy i w las


Rekomendowane odpowiedzi

Ej, stary ja napisałem też, że konwersja jest warta rozważenia... niepotrzebnie się nakręcasz ;) inna sprawa, że myślę, że wiesz co mieści się pod pojęciem rower i na pewno nie jest to tylko posiadanie korb z pedałami. 

Druga sprawa, to nie zgodzę, się że jesteś skazany na jakieś systemy Spec-a/Treka itp... to poza układem wspomagania który notabene jest gotowym systemem danego producenta jak Brose/Yamaha/Shimano itp (z ingerencją w soft jak Spec czy Giant) to są rowery oparte o "analogowe" komponenty co jest ich "zadą i waletą" ;) Są dostępne jak każde inne, a to że teraz wszędzie pakowane jest 1x12 to inny temat. Reszta komponentów jest ogólnie dostępna tzn. nie są to elementy specjalnie pod producenta.Tzn sa komponenty typu "rzekomo" mocniejsze/droższe łańcuchy, amortyzatory pod emtb, teraz wchodzi Shimano z Linkglide-m który ma podobno ogarnąć moc ebike'a. 

Tak jak piszesz, dobrze, że każdy ma wybór... są ludzie co wolą mieć to poupychane w ramie, często z wyglądem bliskim zwykłym rowerom, są tacy którym nie przeszkadza montaż silnika przy suporcie w zwykłym rowerze, są tacy co chcą mieć 1,5kW potwora w tylnym kole a na końcu są tacy, co do sensownej trail-ówki/enduro pakują np. CYC-a za 6k o mocy w peak-u >5kW 😱 i wożą baterię w plecaku. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po raz kolejny,  czy ja napisałem cokolwiek byciu skazanym na analogowe graty speca czy Treka? Bo wydaje mi się że dyskusja dotyczy wyłącznie komponentów E.  

Co z tego że system jest gotowy jeśli jesteś przypisany swoim bajkiem do danego systemu? Nie zamienisz zintegrowanego boscha na yamahę. Pakiet też jest systemowy bo przy integracji do roweru speca pasuje pakiet w dedykowanej obudowie. Pół biedy jak zdechnie pakiet,  ogniwa bo można go naprawić. Ale co jeśli wyłamiesz bolce z gniazda lub uszkodzisz coś innego? I tak musisz iść w łachę do dilera speca. 

I wtedy może się pojawić mały problem,  z którym zetknąłem się wczoraj. 

Klient przyprowadził bajka z "problemem komunikacji". Kupił używany z przebiegiem 600 km. Sklep powiedział "sory, nie mamy żadnych części dostępnych na miejscu i w kraju". Na chwilę obecną klient nie znalazł też nic w Europie. 

Dlatego wg mnie takie rozwiązania można rozbić "o kant". 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może dla autora tematu taki będzie najlepszy. Będzie miał rower ze wsparciem, a jednocześnie może być analogiem. Tym bardziej jak wykorzystywany ma być do pracy lub godzinne wycieczki po lesie 😉. Więc nie wiem czy Spece za ponad 30 kafli lub więcej, czy ulepy garażowe z dyndającymi kablami będą autorowi na rękę.
https://www.canyon.com/pl-pl/rower-elektryczny/miejski-rower-elektryczny/roadlite-on/roadlite-on-al-7.0/2293.html?dwvar_2293_pv_rahmenfarbe=GY%2FOG

Z tego co pamiętam Fazua też nie generuje żadnych oporów, rower nie waży po 25 i więcej kilo, wygląda normalnie, w razie czego można wyjąc i zaślepić i cieszyć się analogiem, ma to też swoją zaletę w postaci jakby coś się popsuło, to jedziemy dalej a nie wzywamy "pomocy drogowej" 😂.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@tobo po raz kolejny myślę, że masz zbyt idealistyczne podejście ... wynikające być może, że jednak w rowerowym świecie tworzone są pewne standardy (np. wymiary osi, suporty, średnice kierownic, mocowanie tarcz hamulcowych, wymiary sterów itp, itd). Pewnie, że byłoby idealnie gdyby można było np. sobie przekładać baterię/wyświetlacz itp. zrobić zunifikowane systemy gdzie poszczególne elementy są P&P.

Muszę Cię zmartwić, ale pakietów też nie wymienisz w zintegrowanych nowych bateriach... gdyby to było takie proste to ludzie by masowo zmieniali ogniwa na wydajniejsze. Są ludzie, dla których ta integracja stanowi istotny czynnik (wizualny). Niestety ale takie są czasy, że praktycznie w każdej branży modne zrobiło się "postarzanie" produktu, nikt nie chce robić trwałych i niezawodnych rozwiązań ... ma się zepsuć i masz wymienić najlepiej na cały nowy. Mam przykład zmywarki znanej (rzekomo markowej) firmy, gdzie zepsuł się jakiś g... sterownik którego wymiana koztowała 60-70% nowej zmywarki... to jest świadome działanie. Można tu sobie ponarzekać.... 

Ja ze swojej strony nie mam nic do konwersji, nie lubię tylko ulepów, robionych przez domorosłych "elektryków" którzy potem latają tymi pojazdami po ścieżkach.

BTW z ciekawości co to za rower, w którym ktoś pin wyłamał? Mam Giant-a z 6 pinową baterią, i zastanawiam się jakim trzeba być "spryciarzem", żeby zrobić podobny manewr ;)

P.S.

Nadal mi nie odpowiedziałeś jak montując silnik o mocy 750W nadal ten pojazd można nazywać rowerem ? ;) 

 

2 minuty temu, Mandoleran napisał:

A może dla autora tematu taki będzie najlepszy. Będzie miał rower ze wsparciem, a jednocześnie może być analogiem. Tym bardziej jak wykorzystywany ma być do pracy lub godzinne wycieczki po lesie 😉. Więc nie wiem czy Spece za ponad 30 kafli lub więcej, czy ulepy garażowe z dyndającymi kablami będą autorowi na rękę.
https://www.canyon.com/pl-pl/rower-elektryczny/miejski-rower-elektryczny/roadlite-on/roadlite-on-al-7.0/2293.html?dwvar_2293_pv_rahmenfarbe=GY%2FOG

Z tego co pamiętam Fazua też nie generuje żadnych oporów, rower nie waży po 25 i więcej kilo, wygląda normalnie, w razie czego można wyjąc i zaślepić i cieszyć się analogiem, ma to też swoją zaletę w postaci jakby coś się popsuło, to jedziemy dalej a nie wzywamy "pomocy drogowej" 😂.

Fajny sprzęt ... szkoda, że tylko w katalogu Go można zobaczyć ;) widziałeś dostępność ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Autora wątku już dawno chyba tu nie ma. Dlaczego - bo pytał o rower do lasu i miasta i na początku rady jakoś odnosiły się do tego pytania. Ale dość szybko się zaczęło - a to że przecież amortyzatory kiepskie ( jakby do lasu i miasta przydatne były takie jak do downhillu ) a to za słabe akumulatory - choć nic nie pisał że zamierza pokonywać dziennie ponad 100km czy przewyższenia po 2000m - teraz ktoś proponuje szosówkę -choć prawdopodobnie po wjeździe do lasu się zakopie. Nie piszcie o tym co wam odpowiada - tylko odpowiadajcie na temat jakim zainteresowany jest pytający.

A jeśli jednak tu zagląda tylko się nie odzywa to ja proponuję przejść się po okolicznych sklepach i pooglądać czy mają tam coś co mu pasuje. Jęst już koniec sierpnia - pomimo tego że były w tym roku problemy z rowerami, to jednak trochę rowerów w sklepach jest, jak znajdzie coś nawet trochę powyżej swojego budżetu to niech zapamięta i poczeka miesiąc - to co zostało z kolekcji 2021 będzie przeceniane by zrobić miejsce na kolekcje 2022. I nie jest wykluczone że kupi za 11tyś rower mu odpowiadający który dziś kosztuje np 14 tyś i w związku z tym jest poza budżetem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@PiotrWie

To co było zaproponowane, to już było w pierwszych postach i autor sam podejmie jakieś kroki. Późniejsza "debata" już dotyczyła własnych przemyśleń i tak samo moje małe wtrącenie się o tą "szosę" co się w lesie zakopie. Ja mam coś ala szosę na oponach 45 i jakoś śmigam po lasach i jeszcze się nie zakopałem, ba nawet i błoto było, warunki prawie jak w prawilnym MTB, ale oczywiście zakopać się można i nie ważne jaki jest sprzęt. 

Autor przede wszystkim zaznaczył że potrzebuje roweru do pracy i okazjonalnie do lasu, na godzinne wycieczki i do 11k elektryka, więc takowy zaproponowałem, co prawda trochę się spóźniłem, bo już rozmiary najpopularniejsze poszły, ale nadal będę będę się upierać że ten Roadlite jest wart rozważenia. Może nasze wybory pomogą komuś innemu, kto będzie szukał podobnego roweru w podobnym przedziale i wymaganiami 😉. Tyle i aż tyle.

Pozdrawiam. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 27.08.2021 o 08:33, DarekH napisał:

@tobo po raz kolejny myślę, że masz zbyt idealistyczne podejście ... wynikające być może, że jednak w rowerowym świecie tworzone są pewne standardy (np. wymiary osi, suporty, średnice kierownic, mocowanie tarcz hamulcowych, wymiary sterów itp, itd). Pewnie, że byłoby idealnie gdyby można było np. sobie przekładać baterię/wyświetlacz itp. zrobić zunifikowane systemy gdzie poszczególne elementy są P&P.

Muszę Cię zmartwić, ale pakietów też nie wymienisz w zintegrowanych nowych bateriach... gdyby to było takie proste to ludzie by masowo zmieniali ogniwa na wydajniejsze. Są ludzie, dla których ta integracja stanowi istotny czynnik (wizualny). Niestety ale takie są czasy, że praktycznie w każdej branży modne zrobiło się "postarzanie" produktu, nikt nie chce robić trwałych i niezawodnych rozwiązań ... ma się zepsuć i masz wymienić najlepiej na cały nowy. Mam przykład zmywarki znanej (rzekomo markowej) firmy, gdzie zepsuł się jakiś g... sterownik którego wymiana koztowała 60-70% nowej zmywarki... to jest świadome działanie. Można tu sobie ponarzekać.... 

Ja ze swojej strony nie mam nic do konwersji, nie lubię tylko ulepów, robionych przez domorosłych "elektryków" którzy potem latają tymi pojazdami po ścieżkach.

BTW z ciekawości co to za rower, w którym ktoś pin wyłamał? Mam Giant-a z 6 pinową baterią, i zastanawiam się jakim trzeba być "spryciarzem", żeby zrobić podobny manewr ;)

P.S.

Nadal mi nie odpowiedziałeś jak montując silnik o mocy 750W nadal ten pojazd można nazywać rowerem ? ;) 

 

Fajny sprzęt ... szkoda, że tylko w katalogu Go można zobaczyć ;) widziałeś dostępność ?

Zastanawiam się do kogo piszesz i jak wyciągasz wnioski,  ale NA PEWNO nie czytasz tego co napisałem. 

Mialem bądź mam 7 zestawów E, 3 w piascie i 4 midy. I daleko im wszystkim do nieawaryjności. Tylko że mają istotną przewagę nad gotowcami- każdy z ich elementów mogę bez problemu dostać osobno,  kupić od ręki,  wymienić część elementów na lepsze. Nie jestem skazany na przyklejenie się do boscha czy sh*t brose jeski z jakiegoś powodu zechce zmienić na inny system to zrobię to za grosze w porównaniu do gotowca.  

Jak wspomniałem- cena dużo mocniejszego pakietu, silnika i roweru kupionego osobno to zaledwie część ceny podstawowego "markowego". 

Ano wyłamał bo producent roweru wymyślił wyciąganie pakietu przez przechylanie pakietu na bok. 

 

Oczywiście że można nazwać to rowerem. Bo rowerem czyni go system PAS,  który tenże zestaw ma. Roznica jest ta że oferuje jazdę bez zamulania. Oczywiście można jeździć na manetce i na 5 biegu ale posuwając się do absurdów malucha też można zmienić w dragstera. Moj punkt widzenia odnoszę do normalnego użytkowania. W ciągu 4 lat jazdy na E może z 5% czasu jeździłem na 4 i 5 biegu. Zazwyczaj to okolice 30-35kmh. Nie widzę potrzeby jeździć szybciej, nie jeżdżę szybciej niż 25 w miejscu gdzie moja droga przecina się z drogą psów,  kotów czy pieszych. Za odmóżdżenie wszystkich głodnych wrażeń na ddrach nie ponoszę odpowiedzialności. 

Poza tym: 250w i 25kmh to regulacje prawne wzięte z tyłka. Równie dobrze mogłoby być 20. Albo 30. 

Jeśli nie jest (choć jest) rowerem taki który ma 750 to nie jest nim też fabryczny z odblokowanym silnikiem 250w. 

Edytowane przez tobo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Ja mam Kellys Tygon 10 z silnikiem Panasonic GX Ultimate z 2021 z baterią 630Wh. Kupiłem z uwagi na silnik tylko bo słyszałem o nim mega opinie mimo że jest bardzo niszowy w Europie. Zrobiłem kilkaset km już i powiem tak.. silnik jest petarda. Żaden inny nie ma trybu auto który wymiata. Ma moment 90nm i praktycznie jest bezgłośny. W porównaniu do Boscha i Shimano jest wielka różnica w jakości, czujesz się jak na normalnym rowerze wspomaganie jest naturalne przy minimalnej kadencji. Jedynie Brose jest dużym konkurentem ale za taką cenę z ich silnikiem nie ma szans na nowy sprzet. Sam rower jest ładny, rama jest idealna. Wyposażenie jest standardowe ale w tej cenie to raczej normalne. Naprawdę polecam można wyrwać za jakieś 9-10k nówkę sztukę i przedłużyć gwarancję za darmo do 5 lat na Kellys. Przy mojej wadze ok 100kg nie udało jeszcze mi się wykończyć baterii na raz. Max zrobiłem 80km i zostało jeszcze ponad 20% więc uważam to za niezły wynik. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@tobo mam wyzwanie odnośnie nowego elektryka dla Mamy;-) Teraz jej obecny system jest w całości około 22 kg.

Priorytet to niska waga. Może masz tu jakąś podpowiedź. Muszę zejść z masą w granicę 18 kg. Myślę nad lekkim silnikiem przekładniowym na przedniej piaście i zdejmowaną baterią w bagażniku. Rower musi być dziennie znoszony do piwnicy. Troszkę się kręciłem, ale miło by było o jakąś podpowiedź. Zestaw ma być lekki i nie musi oferować dużych zasięgów.

Oczywiście do projektu muszę podejść całościowo- wszystko ma być wylajtowane bo inaczej nie ogarnę.

Seryjny Maxim 

#.jpeg

waży 19,9 kg. Nie ma demontowalnej baterii. Po wyciągnięciu baterii rower będzie zawsze ważył ze 2-3kg mniej do transportu.

 

 

Edytowane przez woojj
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Horbi59 napisał:

Ja mam Kellys Tygon 10 z silnikiem Panasonic GX Ultimate z 2021 z baterią 630Wh. Kupiłem z uwagi na silnik tylko bo słyszałem o nim mega opinie mimo że jest bardzo niszowy w Europie. Zrobiłem kilkaset km już i powiem tak.. silnik jest petarda. Żaden inny nie ma trybu auto który wymiata. Ma moment 90nm i praktycznie jest bezgłośny. W porównaniu do Boscha i Shimano jest wielka różnica w jakości, czujesz się jak na normalnym rowerze wspomaganie jest naturalne przy minimalnej kadencji. Jedynie Brose jest dużym konkurentem ale za taką cenę z ich silnikiem nie ma szans na nowy sprzet. Sam rower jest ładny, rama jest idealna. Wyposażenie jest standardowe ale w tej cenie to raczej normalne. Naprawdę polecam można wyrwać za jakieś 9-10k nówkę sztukę i przedłużyć gwarancję za darmo do 5 lat na Kellys. Przy mojej wadze ok 100kg nie udało jeszcze mi się wykończyć baterii na raz. Max zrobiłem 80km i zostało jeszcze ponad 20% więc uważam to za niezły wynik. 

Może dobrze że nie ma szansy,  dzięki temu nie masz problemu zwanego Brose.  :)

Na stronie firmy zajmującej się naprawą silników info o brose: "dzięki temu zestawowi (elementy "tuningowe" w ich ofercie) uzyskujesz zestaw bezproblemowy jak najbliżej możliwego stanu na dzień dzisiejszy."  :)  

Ciekawe dlaczego Panasonic jest taki niepopularny.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, woojj napisał:

@tobo mam wyzwanie odnośnie nowego elektryka dla Mamy;-) Teraz jej obecny system jest w całości około 22 kg.

Priorytet to niska waga. Może masz tu jakąś podpowiedź. Muszę zejść z masą w granicę 18 kg. Myślę nad lekkim silnikiem przekładniowym na przedniej piaście i zdejmowaną baterią w bagażniku. Rower musi być dziennie znoszony do piwnicy. Troszkę się kręciłem, ale miło by było o jakąś podpowiedź. Zestaw ma być lekki i nie musi oferować dużych zasięgów.

Oczywiście do projektu muszę podejść całościowo- wszystko ma być wylajtowane bo inaczej nie ogarnę.

Seryjny Maxim 

#.jpeg

waży 19,9 kg. Nie ma demontowalnej baterii. Po wyciągnięciu baterii rower będzie zawsze ważył ze 2-3kg mniej do transportu.

 

 

Nie pomogę Ci,  nie grzebałem nigdy w temacie wylajtowanych E. 

Żeby było lekko to musisz napiąć kieszeń. 

Załóżmy że robię coś takiego: 

- jako baza moj uasfaltowiony karbon,  baza to rower mtb, na cienkich oponach oraz bez amortyzatora, całość ważyła 7.1 kg.

- silnik to 3.5 kg

- pakiet o sensownej pojemności 5. W sumie 15.6. 

Tylko że damski i rama z niskim przekrokiem to będzie kawał żelastwa,  sądzę że 2x więcej niż moja rama. To doliczamy kilogram,  16.6. Trochę mniejszy aku niż mój 17.5 Ah, w dół kilo, czyli 15.6. 

Opony z mojego do takiego projektu by się nie nadawał,  więc powiedzmy 0.5 w górę,  16.1.

Koła 28 cali na lekko to kupa kasy (moje 1500 gramów 26 cali). Resztę miałem na super lajcie. 

Widelec "normalny" pol kilo więcej,  16.6.

Kierownica,  sztyca,  mostek z 0.5 w górę   17.1. 

Platformy,  dochodzimy do  17.3....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Problem wagi mógł by wspomóc nie jeden a kilka mniejszych pakietów zasilających. Takie rozwiązanie ma plusy w postaci niższej wagi rower ale tez i minusy bo trzeba pamiętać o rotacji, aby kolejne były naładowane i myśleć trochę do przodu. 

Póki nie wymyślą , w zasadzie już wymyślili ale póki nie upowszechnią wydajniejszych ogniw to nie za bardzo jest gdzie wagę zbijać. Owszem można sobie zrobić z ultra lekkiego roweru co ma np 9kg, ebika o wadze 15 czy 13 kg. Ale sam rower wyniesie sporo srebrników.

emotion_800x.jpg?v=1626392078

emotion miał takie baterie, w połączeniu z malutkim silniczkiem to jakoś tam działało. montowało sie je pod siodełkiem a kabel był schowany w sztycy i rurze pod siodłowej. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

w tym roku zrobiłem rowerem Ecobike X-Cross M prawie 1500km i muszę przyznać, że rower mimo iż ma tylko 50Nm jest szybki (głównie jeździłem na trybie Power, a są trzy tryby: Eco, Normal i Power. Muszę powiedzieć, że spokojnie przejeżdżałem dystanse 70-80km w przypadku mocnego wspomagania. Być może jest możliwość przejechania rowerem elektrycznym 150km ale przy mniejszej masie rowerzysty i na trybie Eco. Rower solidnie wykonany i szczerze polecam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, Dave99 napisał:

Zdefinuj co to jest mocne wspomaganie? 250W na wyświetlaczu chociaż ci się pojawia? Jedyny godny uwagi ECOBIKE to MX500 840Wh. Reszta to badziewia ze zbyt małymi akumulatorami.

Czyli odczucia autora postu,  do których to się odniosłeś,  to treść wątpliwą? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 20.10.2021 o 07:50, woojj napisał:

@tobo mam wyzwanie odnośnie nowego elektryka dla Mamy;-) Teraz jej obecny system jest w całości około 22 kg.

Priorytet to niska waga. Może masz tu jakąś podpowiedź. Muszę zejść z masą w granicę 18 kg. Myślę nad lekkim silnikiem przekładniowym na przedniej piaście i zdejmowaną baterią w bagażniku. Rower musi być dziennie znoszony do piwnicy. Troszkę się kręciłem, ale miło by było o jakąś podpowiedź. Zestaw ma być lekki i nie musi oferować dużych zasięgów.

Oczywiście do projektu muszę podejść całościowo- wszystko ma być wylajtowane bo inaczej nie ogarnę.

Seryjny Maxim 

#.jpeg

waży 19,9 kg. Nie ma demontowalnej baterii. Po wyciągnięciu baterii rower będzie zawsze ważył ze 2-3kg mniej do transportu.

 

 

Co prawda nie wiem gdzie i jaka jest ta piwnica, ale we Wrocławiu włamania do piwnic są taką plagą że nikt nie trzyma tam nic co ma jakąkolwiek wartość - wiec może zamiast szukać rozwiązania w niskiej wadze spróbować podnająć kąt w zamkniętym garażu w najbliższej okolicy - wtedy problem wagi rozwiąże się samoistnie. Znoszenie nawet 18 kg roweru codziennie do piwnicy ( a potem jego wynoszenie ) nie jest najprzyjemniejszą czynnością - oprócz wagi z reguły schody są dość wąskie i dodatkowo utrudniają przenoszenie dość dużego przedmiotu jakim jest rower.

PS. Według strony Zasada Bike Maxim waży 20,4 kg

Edytowane przez PiotrWie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, PiotrWie napisał:

Co prawda nie wiem gdzie i jaka jest ta piwnica, ale we Wrocławiu włamania do piwnic są taką plagą że nikt nie trzyma tam nic co ma jakąkolwiek wartość - wiec może zamiast szukać rozwiązania w niskiej wadze spróbować podnająć kąt w zamkniętym garażu w najbliższej okolicy - wtedy problem wagi rozwiąże się samoistnie. Znoszenie nawet 18 kg roweru codziennie do piwnicy ( a potem jego wynoszenie ) nie jest najprzyjemniejszą czynnością - oprócz wagi z reguły schody są dość wąskie i dodatkowo utrudniają przenoszenie dość dużego przedmiotu jakim jest rower.

PS. Według strony Zasada Bike Maxim waży 20,4 kg

A co za różnica  włamać się do piwnicy  czy garażu, dobry zawodnik otworzy standardowy zamek pewnie  poniżej minuty, a kłódkę z gównolitu to już w ogóle szkoda gadać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 23.10.2021 o 21:15, Dave99 napisał:

Standardowy MTB waży ~14kg. Taki rowerek z piwnicy bez problemu biorę w jedną rączkę 5 razy w tygodniu. Te extra 4kg to żadna różnica. Co wy tacy słabiuścy jesteście?
 

Po pierwsze - nie każdy jest taki "Pudzian" jak Ty

Po drugie - mimo że teraz wydaje Ci się to niemożliwe - to z wiekiem pewne rzeczy nawet Tobie będą przychodzić trudniej - no chyba że jeżdżąc cały rok rowerem 40-50 km/h na jakimś bardziej śliskim zakręcie wpadniesz na "czychające" drzewo i zdobędziesz nagrodę Darwina - wtedy się nie przekonasz. Kolega chce robić ebika dla Mamy - więc zakładając że jest to człowiek dorosły a nie super uzdolniony technicznie 12-latek to nie robi roweru do jazdy i znoszenia do piwnicy dla osoby 30 - 35 letniej a trochę starszej.

PS. Dostałeś już tego e-bika z cała elektrownią?

A co do włamań do piwnic i garaży to może jest kwestia psychiki złodzieja - garaż jest na zewnątrz i nie da się stwierdzić czy akurat ktoś nie patrzy, piwnica jest bezpieczniejsza.U moich rodziców jest piwnica i garaż i w ciągu 50 lat do piwnicy włamywano się wielokrotnie - raz może była dwuletnia przerwa a do garażu z byle jaką kłódką ani razu. Tego nie robią zawodowcy którzy wiedza że ryzyko jest podobne a amatorzy którzy wyłamuja kłódki wszystkich piwnic w klatce licząc że coś znajdą.

Edytowane przez PiotrWie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 23.10.2021 o 21:15, Dave99 napisał:

Standardowy MTB waży ~14kg. Taki rowerek z piwnicy bez problemu biorę w jedną rączkę 5 razy w tygodniu. Te extra 4kg to żadna różnica. Co wy tacy słabiuścy jesteście?

jak masz 70+ i uwielbiasz jeździć , a mieszkasz w bloku to masa robi wielką różnicę...... fundamentalną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...