Skocz do zawartości

[Opony] Gravel Slick


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Hej,

Rozglądam się za oponami typu Slick do Gravela. Aktualnie mam Continental Contact Speed, ale trochę z nich ciężkie klocki. Sam bieżnik, a właściwie wzór na oponie mi odpowiada, więc szukam czegoś podobnego. Jeżdżę po asfalcie, szutrach i dość ostrych kamieniach wielkości 1-2 cm.

Zakładałem kiedyś podobny temat, ale rozmył się zbyt mocno przy oponach z bieżnikiem.

Szerokość w przedziale 38-42c, waga nie więcej niż 450 g, cena za komplet do około 350 zł.

Aktualnie wpadły mi w oko:

- Maxxis Velocita AR

- Tufo Gravel Speedero

- Continental Terra Speed ( trochę za dużo bieżnika, więc raczej spada na koniec kolejki)

- Panaracer Gravelking+ Slick

Jakieś doświadczenia z wymienionymi? Może coś innego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeci sezon jeżdżę na GravelKing 32c TLC. Opona lekka i naprawdę przyczepna. Użytkowana na trasach asfaltowych + sporo miasta. Jakieś szutry też się trafiały, ale raczej jako dodatek, niż stały element. Zero przebić. Miłym dodatkiem jest dostępność w różnych kolorach. Ja jestem z tych opon bardzo zadowolony, choć choć na obręcz zakłada się je ciężko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też wertuję szerokości 35- 40 od jakiegoś czasu...

w oponach Sch:

Almotion ( ten lżejszy zwijany Vgard)

Marathon Supreme, oraz:

Kojak...

Dwie pierwsze znam ( ale almotion z innego rozmiaru - ma genialną mieszankę, bieżnik) testy oporów toczenia są lepsze dla Almotion niż Kojaka  ( co jest dziwne).

Jest jeszcze Racer, ale chyba był za ciężki albo coś innego mi w nim nie odpowiadało.

Ile ważą realnie te Cont? katalogowe 510 g ? czy poza wagą są jakieś takie szlaufowate /( grube gumowe ociężałe subiektywnie ?)

 

 

generalnie  szukam max 40 na przód i max 35 na tył... może skończę na dwa razy 28 jak się zdenerwuję... Gdy zdejmiesz swoje z obręczy  też mogę rozważyć odkupienie, ale może być  ciut za grubo...  chyba optimum to będzie 2x 35

 

 

Dodam, że całkiem gładka guma to nie jest zły wybór na Mazowsze ( pomijając  leśne najgłębsze piaskownice  ) ale to już zależy od preferencji, i zadanego ciśnienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam porównania do innych opon tej szerokości i tego typu, jedynie do szosowych. No ale to inny rozmiar i inne ciśnienie.

No cóż, są klockowate. Ogólnie rzecz ujmując, kawał gumy, nawet po bokach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@itr Co do "gładkich" opon. Miałem Schwalbe Marathon Supreme 32C na obu kołach. Jednak na kamieniach tylna nie wytrzymała. Kupiłem Conti Grand Prix 4 Season 32C. Mam teraz na przodzie Schwalbe, a na tyle Continental. Jak się przednia zużyje to zamienię też na Conti.   Conti jest składana i waży 340g.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Terra speed to bardzo szybka oponka i nie zmienia tego faktu, posiadanie bieżnika.

Dodatkowo trakcja jest również bardzo dobra. Ale są to dość wąskie 40 stki. Na obręczy o szerokości wewnętrznej 19 mm ma 39 mm.

Ciekawą opcją jest też Vittoria Terreno Dry.

Szybka na asfalcie i szutrze. Oponka szeroka ( 42 mm na obręczy 19 mm przy rozmiarze 38c) i komfortowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Vittoria Terrano to chyba aktualnie dostępna jest tylko w katalogu. Szukałem, ale jakoś nie mogłem znaleźć. No i rozmiar 35c.

Zamówiłem Tufo Gravel Speedero. Zobaczymy. Moje obawy jedynie budzi sporo opinii, że naprawdę ciężko je założyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety opinia o ciężkim montażu się potwierdziła. Było naprawdę ciężko, a potem jeszcze nie chciała wskoczyć na rant. 

Mam nadzieję że jutro będzie pierwszy test, bo sama opona wygląda zachęcająco.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

I jak pierwsze kilometry? Szybkość szybkość szybkość? Zakręty na szutrze?

Mi po tych dysputach pozostało ... jeździć na tym co mam. Przypomniałem sobie szutry do znalezienia w kierunku Kalwaryjsko Czerskim, przeleciałem przez Puszczę, praska strona po ziemi przy Wiśle, i mieszanie szosy i ziemi. I mam wrażenie, że  mniej tęsknię do slików!!! Jeszcze jak mam świadomość, że mój komplet  opon z bieżnikiem, na drucie waży mniej niż wspomniane Conti, jakoś mam lepszy humor...  Były dni z wiatrem, to jednak ciężko idzie !!! Ale radość z dowolności doboru trasy ogromna...mniej nudy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@itr

Wczoraj zrobiłem pierwsze 50 km. Był asfalt, wyschnięte szutrowe drogi pełne kurzu, trochę małych kamieni, trochę lasu suchego i lekko wilgotnego. 

Porównanie mam tylko do opony Continental Contact Speed 42c, która nie jest typowo Gravelową oponą.

Wykonanie: Bardzo ładne, schludne, ciężko się do czegoś przyczepić. Małym zaskoczeniem było to, że na oponie nie ma absolutnie niczego oprócz nazwy producenta, modelu, ciśnienia i szerokości. Nie ma wytłoczonych informacji na boku opony, nawet kierunku obrotu. Sam bieżnik jest ostry, a obydwie opony proste. Rant bardzo sztywny.

Montaż: Obręcz WTB i23, dętka. Było ciężko, ale bez tragedii, chociaż to chyba najciężej zakładająca się oponą jaką miałem we wszystkich rowerach. Musiałem pomagać sobie łyżką żeby wskoczyła. Potem był problem z ułożeniem na rancie, ale psiknięcie wodą z jakimś dodatkiem ( chyba szampon samochodowy, nie pamiętam co było w opryskiwaczu), załatwiło bardzo szybko sprawę. Mam nadzieję że się trochę rozciągną i będzie łatwiej.

Szerokość: zapomniałem zmierzyć, może zrobię to dzisiaj. Ogólnie balon jest zdecydowanie mniejszy niż w 42c Continentala. Na początku uznałem to za wadę, ale teraz stwierdzam że to lepiej. Opony tak nie zamulają roweru, w sensie sterowności i reakcji na ruch kierownicą. Na tych Continentalach miałem wrażenie że jadę czołgiem. Zmierzę i dam znać.

Szybkość: Jest wolniej niż na wspomnianym Slicku. O ile wolniej, ciężko powiedzieć, ale na tym samym ciśnieniu w Contact Speed bez większego problemy przekraczałem 30km/h, tutaj jednak trzeba trochę energii włożyć. Oczywiście nie pisze że są to opony wolne, ale są wolniejsze niż typowy Slick.

Trzymanie na zakrętach: no cóż, serpentyn to u mnie nie ma, a ja jakoś bardzo nie szaleję. Po prostu jeżdżę normalnie, bez zbędnego zwalniania. Nie zauważyłem niczego niepokojącego, czułem się dość pewnie, nawet na sypkim piachu czy żwirze obok asfaltu. Tutaj było zdecydowanie lepiej niż na Slicku. Może to nie opona MTB, ale nie ma tego strachu że zaraz rower odjedzie spod tyłka.

Komfort:  tu mam mieszane uczucia, ale prawdopodobnie wynika to z braku obycia z Gravelem i przyzwyczajenia do ultra niskiego ciśnienia w MTB (1,4 Bara) lub wysokiego w szosie (6 Barów). W tych mam 2,5 Bara przy 60kg wagi w kombinezonie, ale chyba zejdę nieco niżej. Czasami byłem zaskoczony jak ładnie wybiera progi, a czasami zatelepało. Ogólnie odczucie jest takie, że jeździ się przyjemnie i ciężko do czegoś się przyczepić. Czas pokaże:

Inne uwagi: szum jaki generuje ta opona jest niesamowity, a zaczyna być słyszalny już przy jakiś 20km/h. Na asfalcie rower wydaje dźwięk jak samochód elektryczny. Czy to przeszkadza? Mi nie, raczej powoduje banana na ustach :D 

Czy mogę ją polecić, ciężko powiedzieć po 50 km. Na pewno nie jest tak, że ta opona to jakiś bubel. Porównania do opon Gravelowych nie mam, ale trochę różnych MTB i szosowych miałem. Sprawia wrażenie naprawdę solidnego produktu, zdecydowanie nie jest to jakaś taniocha sprzedawana jako "Premium".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Update. Kupiłem nowe koła, chciałem zdjąć opony. Nie udało się.

Z jednego koła udało mi zdjąć jeden rant, drugiego nie. Z drugiego koła nie byłem w stanie ruszyć nawet centymetra. Po 40 minutach zostawiłem, bo zrobiły mi się bąble na rękach.

Jeździ się na nich dobrze, ale nie wyobrażam sobie takiej sytuacji na wyjeździe. Chyba pora rozejrzeć się za czymś sprawdzonym, bo to jest dramat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie. Żeby wsadzić łyżkę, trzeba zdjąć rant. W jednej się udało, ale druga strona już nie zeszła. Nawet po wyjęciu dętki, nie byłem w stanie wyrwać opony z rantu obręczy. Drugiego koła nie mogłem ruszyć wcale.

Ja wiem że jak ktoś ma parę w łapach, to ją pewnie zdejmie. No ale bez przesady, nie zawsze się to robi jak jest ciepło i sucho.

Co z tego że jeździ się fajnie, jak tak istotna rzecz zawodzi. Kupiłem teraz koła z obręczami DT, ale aż się boję próbować je zakładać ( oczywiście gdybym jakimś cudem je zdjął).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...