Skocz do zawartości

[UOKiK] dystrybucja rowerów Merida


Rekomendowane odpowiedzi

34 minuty temu, kuba79 napisał:

Nie, producentowi chodzi o to, żeby nie dostać pozwu o odszkodowanie. I żeby nie psuć renomy marki, przez relacje w internecie osób, którym się rower rozpadł.

Patrząc na to co wyrabiają ludzie, jak zabierają się za cokolwiek bez grama pojęcia o tym co robią to się nie dziwie, że producenci takie kroki robią.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, kuba79 napisał:

Wniosek: żadnego zakazu producenta nie ma.

No właśnie tego nie wiemy w tym konkretnym przypadku. Jak UOKiK otworzył postępowanie to musi mieć jakieś przesłanki albo dowody, że właśnie taki zakaz był.

I jest jak piszesz, są sposoby, żeby to ogarnąc i temat sprzedaży rowerów przy internet był, jest i będzie i cała masa firm nie ma z tym żadnego problemu. Znam też przypadki gwarancyjne i nie było z tym nigdy problemów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, kuba79 napisał:

Jakiś specjalny przewoźnik, nie pamiętam nazwy, ale żaden DHL itp. Przyjechał na zbitej z palet konstrukcji.

Ano widzisz, tak myślałem. Jak kupowałem swój rower, to widziałem że chyba przy kupnie Gianta, sklep wysyła samochód firmowy, a nie wysyła kurierem. 

No i to jest różnica, bo rower masz gotowy a sklep Ci go dostarcza. Tylko mało który sklep stać na takie udogodnienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@skom25 Nie nie. Kupiłem u nich dwa rowery łącznie. Za drugim razem przywieźli mi swoim samochodem firmowym, bo akurat było im po drodze. Ale za pierwszym to był normalny przewoźnik, tylko jakiś specjalizujący się w towarach wielkogabarytowych itp. Bo pierwszy raz miałem takiego kuriera.

Natomiast to nie był transport sklepu. A rower przyjechał tak zabezpieczony i przymocowany, że na 100% prędzej sam bym go odrapał wioząc w bagażniku, niż ten kurier by to zrobił. Na pewno taki kurier kosztuje ich więcej niż wysłanie w kartonie (jeszcze koszty palet itp) ale widać mogli i im się opłaciło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zupełnie nic nie wnosicie do sprawy. Pisanina dla samego piania. Temat jest prosty czyli wynika z niego, że jak jutro zacznę produkować kosiarkę do trawy to najlepiej jak sam rozwinę punkty dystrybucji bo inaczej pomimo, że się możemy umówić inaczej za jakiś czas ktoś mnie podkabluje do UOKiK-U bo ja jako producent nie mam ochoty sprzedawać wysyłkowo. To jest sedno tematu a nie kwestia pakowania w taki czy inny sposób. Ja jako producent w ogóle nie chce nic nikomu pakować. Pytanie czy jest ustawa, która daje takie możliwości czy coś się zmieniło. Nadal wielu zapomina, że temat dotyczy jednej marki w systemie dilerskim. Jak mi diler będzie podskakiwał to przytnę mu w ogóle możliwości handlu moim produktem. W skrajnym przypadku zerwę współpracę. No chyba, że tego tez nie mogę w imię dobrostanu wszechwładnego klienta. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zupełnie nic nie wnosicie do sprawy. Pisanina dla samego piania. 

 

Przeglądnij inne wątki, wszędzie praktycznie tak jest ;) takie dyskusje polaków znających się na wszystkim.

Najlepsze są te w dyskusjach o wypadkach, tam jest poezja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Tyfon79 napisał:

Zupełnie nic nie wnosicie do sprawy.

No akurat temat dotyczy tego, czy faktycznie producenci zakazują swoim dealerom sprzedaży wysyłkowej. A nie tego, czy nasze prawo pozwala producentom narzucać takie kwestie dealerom. Więc my piszemy na temat, a Ty?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, skom25 napisał:

To co robicie na Forum w takim razie?

Ja osobiście czytam te mądrości znad klawiatury. Nie ukrywam, że z szerokim uśmiechem.

@kuba79

No akurat temat dotyczy tego, czy faktycznie producenci zakazują swoim dealerom sprzedaży wysyłkowej. 

Ale to wszystko można zamknąć jednym zdaniem przez każdego, a nie filozofią jak w większości wypowiedzi. Ja spotkałem się 3 razy z taką informacją od sprzedawców, co najlepsze każdy z nich miał sklep z możliwością dodania do koszyka a potem " tylko odbiór osobisty".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i super, w ten sposób dorzuciłeś dwa posty prawie na temat, nad czym tak ubolewacie. 

Ja tylko przypomnę, że Forum, jak sama nazwa wskazuje, służy do dyskusji i wyrażania swojego zdania.

To nie jest Help Desk, gdzie zakłada sie temat a eksperci odpowiadają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Tyfon79 napisał:

Jak mi diler będzie podskakiwał to przytnę mu w ogóle możliwości handlu moim produktem

Tak może zrobić, wtedy zostaje jeszcze opcja "importu" równoległego - od dystrybutora z innego kraju 🙂 Dla przykładu - właśnie teraz piję w CH Coca Colę z Polski - duży sprzedawca tutaj obraził się na dystrybutora coli w CH, że żądał za wysokich cen, więc zaczął sprowadzać z PL.

Ale generalnie tak jest - jeśli jako producent chcę mieć pełną kontrolę od produkcji po sprzedaż wtedy muszę budować własną sieć sprzedaży, albo przejmować istniejące - gdzie też UOKiK może się wmieszać i nie pozwolić, bo spółka zyskuje pozycję dominującą na rynku. Na tym polega cała zabawa, że sprzedawcy mają być niezależni od dystrybutora.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@kuba79no jak na razie to nawet nie wiesz kto ci rower przywiózł to o czym ja mam z tobą rozmawiać? Potem się okazuje, że owszem dostarczą ale zrobi to pracownik firmowym autem w rozsądnym kilometrażu a nie z Gdańska do Ustrzyk. Kilka lat temu jak pytałem o rabaty w jednej z wymienionych marek to były raczej sztywne. Plus/minus 2-3% ale mogłem dostać więcej tylko to była by umowa miedzy nami. Był też przykład pewnego sklepu na Śląsku gdzie bardzo zaniżyli ceny czyli marżę dla siebie. Tylko mieli kiepski serwis i tak dalej i ci co pokupowali te rowery potem wszystko załatwiali w miejscu zamieszkania. No na pewno zdrowa konkurencja to nie jest. Temat Meridy i nie tylko bo Treka też ma kilka lat i tak wypływa co jakiś czas. Albo ktoś pisze jak jest bo zna dystrybutora, lub nim jest albo nie ma czym rozmawiać. Nawet nie potraficie ustalić które marki faktycznie sprzedają tylko stacjonarnie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Q_u napisał:

takie dyskusje polaków znających się na wszystkim.

Siedzisz z nami na tym samym forum, jesteś takim samym użytkownikiem, z tego co kojarzę to chyba ze średnią wiedzą. Nagle wyskakujesz z tekstami o Polakach. Nie jest trochę tak, że siedzisz na tej samej gałęzi, ale z jakiegoś powodu wmawiasz sobie że jesteś troszkę fajniejszy niż reszta? Bo tak to właśnie brzmi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Tyfon79 napisał:

Temat Meridy i nie tylko bo Treka też ma kilka lat i tak wypływa co jakiś czas

Też mi się wydaje, ze z Trekiem cos jest na rzeczy, bo tak jak mogę kupić w DE w sumie wszystko co chce tak nie mogę kupić Treka i wysłać do CH. Wiec to na pewno nie jest końca czyste i maja pewnie jakieś ustalenia, żeby zmusić Szwajcarów do kupna roweru od dystrybutora w CH - oczywiście w przeliczeniu po wyższej cenie 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Tyfon79 napisał:

@kuba79no jak na razie to nawet nie wiesz kto ci rower przywiózł to o czym ja mam z tobą rozmawiać? Potem się okazuje, że owszem dostarczą ale zrobi to pracownik firmowym autem w rozsądnym kilometrażu a nie z Gdańska do Ustrzyk.

Wiem, że przywiózł mi go kurier, a nie pracownik sklepu i to chyba wystarczy? Mógłbym poświęcić też czas na odgrzebanie korespondencji i sprawdzenie nazwy kuriera, tylko co to wnosi do dyskusji? Bo jaśnie pan nie będzie ze mną rozmawiał? To nie rozmawiaj. To jest forum internetowe, ale pewnie żeby być wystarczająco wiarygodnym, to muszę Ci tu wyciągi z banku pokazać...

I ja nie próbuję ustalać, które marki sprzedają tylko stacjonarnie, napisałem odnośnie Gianta, że tak nie jest. Ten sam sklep ma kilka innych marek i też te rowery wysyła bez problemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, KrzysiekCH napisał:

Na tym polega cała zabawa, że sprzedawcy mają być niezależni od dystrybutora.

Ale chyba czasami jest tak, że dystrybutor otrzymuje wyłączność na jakiś obszar; nie wiem czy nie prawem kaduka; być może właśnie gwarancja jest elementem zagrywki.

Decydujesz się na dystrybucję, zawierasz umowę z producentem, masz szereg obowiązków - standardy, szkolenia, polityka firmy itp. W zamian masz wyłączność. Oczywiście w UE mamy wolny handel, mogę sobie kupić rower w np. Goerlitz. Pytanie teraz, co z gwarancją? To pewnie też regulują i przepisy (ramowo albo szczegółowo) albo porozumienia między firmami i może być tak, że mam prawo uderzyć do dowolnego serwisu na terenie EU.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, otrzymuje obszar czyli producent mu obiecuje, ze nie będzie sprzedawał innemu dystrybutorowi na danym terenie - wtedy, tak jak pisałem można sprowadzać od innego dystrybutora, np. z zagranicy. To samo zresztą właśnie w przypadku relacji dystrybutor > sprzedawca – dystrybutor może dać sprzedawcy obszar na wyłączność – np. Kraków – ale to nie oznacza, ze jako konsument jestem skazany na ten jedyny sklep w Krakowie, bo mogę pojechać do Wrocławia albo właśnie zamówić przez Internet – dlatego ta możliwość sprzedaży przez sieć jest tak istotna.

 Co do gwarancji pełna zgoda. To na pewno jest temat, który to wszystko jeszcze dodatkowo komplikuje, nie siedzę w tym aż tak głęboko żeby się na ten temat wypowiadać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, kuba79 napisał:

Nie, producentowi chodzi o to, żeby nie dostać pozwu o odszkodowanie. I żeby nie psuć renomy marki, przez relacje w internecie osób, którym się rower rozpadł.

Do zabezpieczenia w tym zakresie wystarczy wymóg skręcenia/zrobienia serwisu gwarancyjnego w sklepie marki lub dowolnym rowerowym. Potwierdzeniem jest pieczątka w książeczce i po sprawie.

2 godziny temu, kuba79 napisał:

No ok, ale tutaj nawet nikt nie poruszał kwestii ceny, tylko samej możliwości sprzedaży.

Tak. Chyba nie zauważyłeś, że opisuję ogólnie zjawisko ograniczania konkurencji przez kontrolowanie sprzedaży w internecie. Dystrybutor chce wyżywić fizyczne sklepy i fizyczne sklepy chcą, żeby handlarze piwniczni "nie psuli" rynku niskimi cenami, na które mogą sobie pozwolić dzięki niższym kosztom.

2 godziny temu, kuba79 napisał:

No więc niektórzy wysyłają rowery w całości i jakoś dystrybutor nie zakazuje im sprzedaży przez Internet. I jak to zinterpretujesz? To, że jakiś sklep nie chce się pomęczyć z wysyłką gotowego roweru, to nie znaczy, że dystrybutor "mu nie pozwala".

Ale ja nie twierdziłem nigdzie, że wszędzie wszyscy zakazują. Tu nie ma co interpretować. To są fakty. Sprzedaż internetowa rowerów działa i działać będzie, ale też będzie pokusa jej ograniczania przez niektóre marki. O takich próbach Meridy jest temat. O ile dobrze pamiętam Spec i Trek chyba zakazywali wydawania poza sklepami firmowymi (może dalej to robią?). Oczywiście strojąc się w piórka produktu "premium", którego nie można wydać wydać ani nawet zaryzykować wydania w stanie innym niż perfekcyjny. PR musi być, ale chodzi o ograniczanie konkurencji i obniżania cen odsprzedaży.

2 godziny temu, kuba79 napisał:

A co do zobowiązania klienta do skorzystania z profesjonalnych usług przy składaniu to chyba nie jest to takie proste. Co zrozumiesz jako "profesjonalne usługi"?

Jest prosta. Pieczątka sklepu. Każdy prowadzący działalność jest formalnie profesjonalistą. A że w sklepie Treka rower skręci Ci chłopak zatrudniony 3 dni temu, który wie i umie 3 razy mniej niż Ty nie ma żadnego znaczenia. Pieczątka=profesjonalizm. Pieczątka=zachowanie warunków gwarancji.

2 godziny temu, kuba79 napisał:

Musiałby to być autoryzowany serwis producenta, więc znów wychodzi na to, że klient musiałby tak czy inaczej udać się do niego z rowerem, co stawia pod znakiem zapytania sens wysyłania na adres domowy.

Jakby sklep ze Szczecina zaoferował Ci 1000zł taniej niż Twój lokalny, to byś zamówił do domu i poszedł po pieczątkę do swojego lokalnego sklepu np. w Rzeszowie, bo by Ci się to opłacało. Taki byłby sens.

Jeśli w całym internecie jest cena katalogowa lub katalogowa i rabat 10%, to idziesz do lokalnego sklepu, który też daje 10% a po rozmowie z właścicielem masz szansę na 15%. I o to właśnie chodzi w ograniczaniu konkurencji w internecie. Żebyś poszedł do lokalnego sklepu i tam zostawił pieniądze. Żeby wszyscy się wyżywili równo i dobrze. Żeby ktoś nie sprzedawał z większym rabatem i nie zagłodził reszty.

Kiedyś szukałem ciuszka od Endury. W całym internecie była tylko cena katalogowa. Ani złotówki rabatu. Czy mam rozumieć, że mały sklep w 50 tys. mieście ma takie same koszty co duży salon w centrum Wawy i dlatego nie różnią się ceną? No bez jaj. Musiała tam funkcjonować zmowa cenowa na sprzedaż internetową. Później taką markę chwalą sprzedawcy, bo dobrze na niej zarabiają. Robi się otoczka premium - jest tak dobry produkt, że nikt cen nie obniża. I tak to się kręci w handlu. /inna sprawa, że od 10 lat jeżdżę w jednej kurtce Endury i dalej jej nie zniszczyłem, ani nie uważam, że potrzebuję lepszej/

2 godziny temu, kuba79 napisał:

Tylko, że prawo niekoniecznie widzi to w taki sam sposób...

Dlaczego? Jeśli treścią umowy jest dostarczenie roweru w stanie nadającym się do natychmiastowego użytku, to odpowiada za ten stan sprzedający. Po to jest serwis gwarancyjny, żeby po kilku godzinach jazdy zrobić drugie sprawdzenie, które eliminuje ryzyko problemów.

Jeśli treścią umowy jest dostarczenie roweru wyregulowanego, ale ze zdjętymi kołami, sztycą i kierownicą, to za poprawność zmontowania tych elementów odpowiada kupujący. Sprzedający może dołączyć instrukcję z sugestią, że jeśli kupujący nie ma umiejętności lub narzędzi, powinien zlecić końcowy montaż serwisowi. I sprawa jest prawnie czysta. Canyon jakoś funkcjonuje ze swoją sprzedażą bezpośrednią. Pozwy klientów jakoś nie pogrzebały tego producenta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, skom25 napisał:

Siedzisz z nami na tym samym forum, jesteś takim samym użytkownikiem, z tego co kojarzę to chyba ze średnią wiedzą. Nagle wyskakujesz z tekstami o Polakach. Nie jest trochę tak, że siedzisz na tej samej gałęzi, ale z jakiegoś powodu wmawiasz sobie że jesteś troszkę fajniejszy niż reszta? Bo tak to właśnie brzmi.

Przepraszam, nie chciałem Cię obrazić opisując przywarę narodową, którą doskonale widać w wielu tematach. W wielu wypadkach jesteś przodownikiem w postach właśnie Ty i jak rozumiem to Cię uraziło, bo jakoś nikt inny nie robi z tego problemu wydmuszki, tylko przeczytał i poszedł dalej.

P.S. Odnośnie tematu, nie offtop-a. A jak ma się nie sprzedawanie online, bo względy bezpieczeństwa po samodzielnym montażu itp. itd. do wprowadzania do sprzedaży przez nieautoryzowane punkty? Przecież wiecie jak niektórzy potrafią poskładać rower, a je sprzedają, serwisują.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...