Skocz do zawartości

[pedały] nowe SPD z pomiarem mocy Garmin Rally XC200


Gradory

Rekomendowane odpowiedzi

Gravel jako oddzielny gatunek powstał w USA, gdzie mają kupę żwirówek i to jako rower do wyścigów po tej nawierzchni. Tylko marketing dorobił do niego wolność, przygodę itp mocowania do torebek 😉. Co do pomiaru w XC to nie każdy lata na tymże jak wariat, napierdzielając we wszytko, w co się da pedałami. 
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, KrissDeValnor napisał:

Z założenia gravel ma dawać "wolność"

No to ja o takich założeniach nie słyszałem. 

Właściwie to słyszałem zbyt często - "enduro" daje wolność (w ciapkach bo się zdeprecjonowało i go nie ma), gravel daje wolność, szosa daje wolność ... 

Nie czytaj za dużo ulotek :D

7 minut temu, Zigfir napisał:

Co do pomiaru w XC to nie każdy lata na tymże jak wariat, napierdzielając we wszytko, w co się da pedałami. 

To prawda - tyle, że w XC jest znacznie więcej techniki niż w szosie czy gravelu gdzie po prostu jednostajnie kręcisz, sa nawet wskaźniki na tą jednostajność ... w XC w trudniejszym terenie moc spada drastycznie mimo, że się umęczysz -  każdy zjazd stojąc na korbach daje moc=0, dohamowania to samo (gaz hamulec, gaz hamulec) ...  więc ten pomiar jakby miał mniej sensu. Ma sens dla aktywności typowo wysiłkowych jak szosa czy gravel właśnie gdzie jest się bardzo ograniczony rowerem w możliwościach terenowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomiar to narzędzie treningowe i w sumie to jako takie może się znajdować w każdym rowerze 😉.
 Akurat ja podchodzę do graveli nieco inaczej bo mój robi za szosę. Na XC też czasem segmenty trzaskam...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, KrissDeValnor napisał:

wkg
A Ty nie pakuj wszędzie pomiaru mocy :icon_lol:

Pozwolisz, że to ja będe decydował, dziękuję. 

Nawiasem - to o pomiarze ten watek.

2 minuty temu, Zigfir napisał:

Na XC też czasem segmenty trzaskam...

A ja nie mam szosy więc XC mi robi za wszystko :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale macie ścisk du.. z tymi gravelami i odbieraniem Wam przywilejów...

 

Ludzie, przecież to są proste rzeczy. Pomiar mocy jest trochę bardziej zaawansowanym narzędziem treningowym niż pomiar HR. Nikt Wam nie zakazuje używaniu nawet 40tu różnych czujników monitorujących Wasze postępy nawet jeżdżąc po bułki. Powtarzam - NIKT.

Natomiast niezaprzeczalny jest fakt, że są to narzędzia treningowe. Niezaprzeczalny jest tez fakt, że "gravelowcy", to osoby, które w domyśle wywalone mają na liczby. 

Nikt też Wam nie broni być tym 1 na 100, który takie parametry, jak moc, będzie obserwował na wyprawie.

Ale zapewne tez Garmin, czy inny producent nie wypuszcza narzędzia trenigowego, jak pomiar, aby zadowolić 1 na 100, albo jednego na 1000 użytkownika gravela. Lub tez tego jednego na 10000, który podchodzi do treningów na poważnie, ale do szosy używa pedałów MTB.

Zapewne grupa docelową w pomiarze SPD są osoby trenujące XC, czy CX i tutaj nie ma z czym dyskutować.

Dyskusyjne może byc używanie pomiaru w pedałach, zamiast w korbie, bo pedały w XC, w odróżnieniu od szosy, pracują w zupełnie innych warunkach i narażone są na uszkodzenia wynikające z uderzeń o różne przeszkody. XC i CX pracuje również w warunkach atmosferycznych, które nie często spotykamy na szosie. 

Jeśli po połowie sezonu wypada nam wymienić pedały, bo złapały luz, albo łożyska padły, to je zmieniamy, bo koszt to 100-500zł. 

Jeśli kogoś stać, by to samo zrobić z pomiarem za kilka tyś zł, to super. Nic nam do tego.

Czy ja, jako amator, zdecydowałbym sie na pomiar w SPD? Nie, bo główne treningi oparte na mocy robię na szosie. W XC potrafię przenieść obciążenie treningu patrząc na HR i to mi wystarcza. Jeśli zależałoby na pomiarze w XC, zdecydowanie nie były by to pedały, które często choćby konkretnie dostają buta, żeby oczyścić blok z błota, kamieni itp

Korba, jak najbardziej.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Mareckik napisał:

W XC potrafię przenieść obciążenie treningu patrząc na HR i to mi wystarcza.

To się tak niestety nie przenosi :( Zupełnie się nie przenosi. Zależy od tego czy jesteś wypoczęty, wyspany, ile masz już w nogach ...

Chyba, że idealnie znasz swój organizm. 

Pomiar w korbie uważam za świetny pomysł - w miarę nie drogi, powtarzalny - dokładność nie jest tak bardzo potrzebna. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"To się tak niestety nie przenosi"

przenosi się lub nie, w zależności od rodzaju treningu (trasy) 

oczywistym jest, że piszę o sytuacji kiedy jesteśmy zdrowi i wiemy, jaka jest nasza forma. Znajomość swojego organizmu, to podstawa. Przed wyjściem na trening wiem, czy mam po co wychodzić w ogóle. 

Przy stabilnych nawierzchniowo trasach, potrafię jechać według HR i wiem, że obciążenie treningu będzie taki, jakiego oczekuje. I jadąc z pomiarem mocy, wyglądałby tak samo, w kontekście obciążenia treningowego. Strefa pozostaje strefą.

Mam tez takie rundy XC, gdzie na 3k dostaje taki wyryp kondycyjny, ale nie spowodowany samą mocą, a bardziej techniką, że 10-15k takiego treningu wykańcza mnie bardziej niż 100k na szosie.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodziło mi o to, że tętno nie zawsze idzie równo z mocą. Przy dłuższych jazdach już nie spada zbyt łatwo. Po kilku intensywnych dniach nie rośnie mimo, że moc jakaś jest. W tym sensie sie nie przekłada. 

 

15 minut temu, Mareckik napisał:

Przed wyjściem na trening wiem, czy mam po co wychodzić w ogóle. 

No mnie rzeczywistość wciąż zaskakuje. Czasem myślę, że będzie słabo a tu proszę - rower sam jedzie. Częściej jest niestety odwrotnie :D

15 minut temu, Mareckik napisał:

Mam tez takie rundy XC, gdzie na 3k dostaje taki wyryp kondycyjny, ale nie spowodowany samą mocą, a bardziej techniką, że 10-15k takiego treningu

Jasne. Wczoraj miałem takie kilka kilometrów - na jednym metrze ze dwa garby 20 cm w trawiastym terenie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 1.05.2021 o 19:39, wkg napisał:

Ciekaw jestem czy to +- 1% to prawda. 

Z tego co ja czytam i słucham, w różnych źródłach, to generalnie ten 1 czy 2% dokładności zawsze dotyczy wyłącznie pomiaru danego miernika względem samego siebie... Nie jest to żadna gwarancja, że jest to błąd pomiarowy względem rzeczywistej "mierzonej laboratoryjnie" mocy. Stąd wyniki względem innych mierników (a nawet innych egzemplarzy) wcale nie muszą być identyczne.

BTW. też się zaopatrzyłem ostatnio w Inpeaka, jak dla mnie jednostronny pomiar jest zupełnie wystarczający, chociaż przyznam że chciałbym gdzieś zmierzyć różnicę w mocy nóg. Mój treneżer Elite Direto XR niby ma funkcję analizy pedałowania, ale ciężko to jakoś ogarnąć. Ale Inpeak pozwala później wpisać w parametrach różnicę procentową i uwzględnia ją w podawaniu mocy, więc fajna sprawa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Z tego co ja czytam i słucham, w różnych źródłach, to generalnie ten 1 czy 2% dokładności zawsze dotyczy wyłącznie pomiaru danego miernika względem samego siebie".

Jednostki (w tym też energia i moc) są jednoznacznie zdefiniowane w układzie SI. Co więcej dzisiaj każda z siedmiu jednostek podstawowych zdefiniowana jest na zjawisku fizycznym, a nie jak dawniej na fizycznym przedmiocie, żeby nie było wątpliwości. Dokładność każdego urządzenia pomiarowego to różnica między wskazaniem tego urządzenia a wskazaniem wzorca. Chcesz więcej o metrze, kilogramie i sekundzie, z których wynikają mechaniczne wielkości energii (pracy) i mocy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I byłoby fajnie gdyby różnica w pedałowaniu była niezmienna, ale niestety nie musi tak być. Np u mnie przy sprintach inpeak zawyża, a przy lekkiej jeździe minimalnie zaniżą. Ustawienie na 4% z grubsza daje średnią moc zbliżoną do wyników odczytu z wahoo core.

Co do Garmin Rally XC200 to bardzo fajną cechą tych pedałów są dostępne do nich zestawy do konwersji mocowania. Taki zestawik kosztuje 250 eurasków i pozwala je zmienić w pełnoprawne pedały szosowe z pomiarem. Czyli np latają sobie w szosie, a od święta lądują w XC, czy jak kto tam woli. Zastosowań można wykombinować wiele.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak ustawiam na prawą 4% (albo 3%, nie pamiętam, co tam zostało). Sumarycznie może to podnosić moc o połowę tej wartości i wprowadza wspomnianą nieliniowość, ale dzięki temu w okolicach moich docelowych mocy mam miedzy inpkeakiem, a core te okolice 2% różnicy w przedziale średniej mocy od 200 do 300 z groszami.
Dwustronny pomiar w pedałach (lub korbach) byłby dla mnie super rozwiązaniem  w tym przypadku i tylko ta cena....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Gradory napisał:

"Z tego co ja czytam i słucham, w różnych źródłach, to generalnie ten 1 czy 2% dokładności zawsze dotyczy wyłącznie pomiaru danego miernika względem samego siebie".

Jednostki (w tym też energia i moc) są jednoznacznie zdefiniowane w układzie SI. Co więcej dzisiaj każda z siedmiu jednostek podstawowych zdefiniowana jest na zjawisku fizycznym, a nie jak dawniej na fizycznym przedmiocie, żeby nie było wątpliwości. Dokładność każdego urządzenia pomiarowego to różnica między wskazaniem tego urządzenia a wskazaniem wzorca. Chcesz więcej o metrze, kilogramie i sekundzie, z których wynikają mechaniczne wielkości energii (pracy) i mocy?

Nie tłumacz mi proszę o definiowaniu jednostek, bo nie jestem idiotą 😕

A co do dokładności mierników, to polecam chociażby taki artykuł:

https://roadcyclinguk.com/how-to/fitness-nutrition/power-meter-really-telling-think.html

Proponuję sobie spojrzeć ile rozstrzału pomiędzy poszczególnymi egzemplarzami miał np. Stages, który deklaruje 2% dokładność, a rozstrzał pomiaru względem rzeczywistej mocy, wyniósł między egzemplarzami 11%... I oczywiście, jeśli jeden egzemplarz zawyży im moc o 4%, a drugi zaniży o 4%, to średnia dokładność wyjdzie im idealna... tylko co z tego? Co Ci z tego, że producent podaje średnią 2% dokładność, kiedy Twoja jednostka może moc zawyżać o 3%, a może zaniżać o 8%?

Zresztą, w przypadku Stages'a to nawet precyzja danego egzemplarza pozostawia wiele do życzenia najwyraźniej...

Więc zamiast skupiać się na tym, jak są definiowane jednostki w układzie SI, skup się lepiej na tym, jak producenci definiują podawane parametry...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mimo wszystko dany egzemplarz będzie powtarzalny i jak chce się obserwować własne postępy to jest ok. Chyba, że belem jest pałowanie się tym, że ci wyszło 1% więcej niż kumplowi. Można miernik przekalibrować, żeby pokazywał więcej ale większa frajda mieć pokazane mniej i objechać takiego co ma więcej :) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mareq_BBNo to była generalnie odpowiedź do kolegi wyżej, który dawał mi wykład z jednostek SI, nie rozumiejąc, że producent podaje parametry na "własnych warunkach".

Tak czy inaczej ta dokładność tworzy różne problemy. Bo czasem jednak chcesz porównać tą moc z kimś albo masz kilka urządzeń (trenażer, 1-2 rowery itp) i zmieniając między nimi też chcesz mieć spójne odczyty, a nie 15% różnicy.

Tak jak napisałeś, ważniejszym parametrem jest jednak powtarzalność danego urządzenia względem samego siebie i o tym właśnie napisałem w swoim pierwszym wpisie.

Trochę rozczarowujące jest to, że choćby w przytoczonym artykule widać, że nawet w tym względzie taki Stages potrafił mieć prawie 6% rozbieżności w tym samym egzemplarzu, co przy ustawianiu sobie treningu jest drastyczną różnicą. Pozostaje mieć nadzieję, że obecne generacje mierników są już lepsze, bo ten akurat artykuł jest z 2017 roku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...