Skocz do zawartości

[dystans] Pierwsza trasa 50 km - średnia prędkość - jak zwiększyć?


Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 29.04.2021 o 02:06, kotlet79 napisał:

 

1. Zmieniły się warunki, tzn. ustawiłeś się inaczej do wiatru albo droga zaczęła iść do góry lub stała się trudniejsza technicznie, np. bardziej kręta. Wiatr naprawdę może bardzo zmieniać prędkość jazdy, możesz mieć 10 km/h różnicy przy tym samym wysiłku.

Dzisiaj miałem okazję się przekonać o sile wiatru i jakie ma znaczenie, pomyliłem skręt i przez 4 km na płaskim jechałem z wiatrem bez problemu 40km/h cały czas, a jak się zorientowałem, że źle pojechałem i zawróciłem to żeby jechać 23km/h musiałem wkładać dużo pary. Jednak przy 100kg i 186 cm wzrostu mój współczynnik oporu musi być bardzo duży. I najlepiej będzie schudnąć :d

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 2.05.2021 o 11:35, Wojcio napisał:

Nie napisałeś ile masz lat. To ma też znaczenie dla wydolności. To co dla 50 latka jest super formą, w wieku lat 20 jest przeciętne. Możesz sobie zrobić test Coopera, by określić wydolność tlenową albo test na ergometrze i określić stan wyjściowy. Może masz jakiś zegarek z pulsometrem?  Poprawę wydolności dobrze robić w sposób planowy, nie przez zarżnięcie. Oczywiście masa i papierosy nie pomagają, ale na masę rower może pomóc. Na papierosy to już nie, znajomy nauczył się robić skręty w trakcie jazdy :)  

Mam bliżej do 30'ki niż 20'ki, dziś przejechałem 47km, wiatr 20km/h, tereny płaskie od 95-145m n.p.m i takie strefy tętna miałem https://ibb.co/G5Rf7xX - których najlepiej się trzymać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten wzór (220-wiek) jest bardzo przybliżony i u wielu osób się nie sprawdza. Jakbym go przekształcił i podstawił swoje tętno maksymalne to by mi wyszło, że jestem ładnych parę lat młodszy :) .

Z czego masz te wyniki? Co to jest strefa spalania tłuszczu? Wydawało mi się, że spalanie tłuszczu nie jest związane z samym tętnem ale również z czasem treningu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiam się czy na bieżącym etapie taki trening jest Ci w ogóle potrzebny. Na razie pewnie w ogóle jakakolwiek aktywność na rowerze spowoduje wzrost formy i nie trzeba się za bardzo szczypać tylko czerpać przyjemność z jazdy.

Te strefy co podlinkowałeś jakoś krzywo wyglądają. Wyznacz sobie tętno na progu beztlenowym i na tej podstawie oblicz strefy tętna Coggana. Oprócz tego co jeździsz obecnie, w weekend zrób sobie 3-4 godzinną jazdę 2 strefie i będzie to niezły start. O treningu kolarskim ludzie piszą książki i ciężko to streścić w jednym poście.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie spalisz tłuszczu np. trzymając się tej strefy ale jeżdżąc poi 15 minut. Nie podlinkuję ci wątku, bo nie pamiętam gdzie był ale była cała rozkmina jak to jest. Generalnie wychodzi na to, że głównym paliwem jest glikogen ale on na długo nie wystarcza i przez uskutecznianie długich jazd 2h lub więcej (nawet przy niskiej intensywności) stymulujesz organizm, żeby się uczył czerpać też energię ze zgromadzonych tłuszczy. Nie katuj się, jeździj, czerp z tego przyjemność a sam się zdziwisz jak forma będzie się pojawiać. Tu nie trzeba jakiegoś rygorystycznego treningu kolarskiego. Oczywiście przy długich jazdach trzeba jeść i pić. Ty nie masz się głodzić. Na takie 2h to weź przynajmniej banana i 2 bidony z wodą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uważam tak samo. Masa 100kg, brak kondycji, a bierzesz się za treningi i wyznaczanie stref? 

Ktoś tam wyżej pisał że też robi trasy max 50 km, a jeździ w maratonach. Tyle że zakładam że nie ma odciny po 40 km.

Ty padasz po 50 km, nie jesteś w stanie tego przejść. Po co Ci takie katowanie się, kiedy wszystko mówi że na razie powinieneś skupić sie na zrzuceniu masy i zrobieniu kondycji?

Wydaje mi się także, że chyba oczekujesz efektów zbyt szybko. Jak się nie ma predyspozycji, a najwyraźniej ich nie masz, to czekają Cie długie kilometry do jakiejkolwiek sensownej formy.

Wiem o czym piszesz, bo ja miałem podobnie, tyle że ja jestem po drugiej stronie skali wagi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepsza recepta : jeździć regularnie, coraz dalej, coraz szybciej.

Pamiętam swoje początki, 20 km i bolały nogi, dupsko.

Teraz jeżdżę (o ile pogoda pozwoli) codziennie do pracy 2x20 km a w weekend 30-40 km minimum na mtb, 40-50 km minimum na szosie, inaczej szkoda wychodzić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Mareq_BB napisał:

Nie spalisz tłuszczu np. trzymając się tej strefy ale jeżdżąc poi 15 minut. Nie podlinkuję ci wątku, bo nie pamiętam gdzie był ale była cała rozkmina jak to jest. 

Generalnie jeśli chodzi o spalanie kcal, to mam od tego siłownię i dietę i potrafię redukować wagę. Rower to raczej dodatek, a mnie interesuje po prostu zrobienie lepszej bazy tlenowej/lepszej formy/wydolności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To musisz się trzymać wszystkich stref w odpowiednich proporcjach.  Ale jak Cie tak odcina to najpierw zacznij jeździć wiecej  spokojnie bo szybko padniesz na pysk. Redukcja na siłowni to stratą czasu bo możesz w tym czasie robić bazę i redukować na rowerze 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...