Skocz do zawartości

[7000-9000] Pomoc przy wyborze traila.


Rekomendowane odpowiedzi

@Tyfon79 tylko bierz pod uwagę, że rower nie tylko trzeba kupić, ale i go serwisować. A serwisowanie zaczyna kosztować dużo. Im droższy rower tym więcej kosztuje serwis. Kosztuje nawet jak robisz go sam.
Wiec jak ktoś chce wydać 7, ale jak musi to się szarpnie na 10 to warto się pochylić czy ma kolejne kilka w perspektywie 2 lat na serwis tego... Potem za chwilę na wymiany eksploatacyjne... Czasem o wiele istotniejsze jest, żeby rower jeździł i był serwisowany niż ten lepszy osprzęt. 
Ten problem trawi od zawsze naszą motoryzację. Kupujemy lepsze droższe auta i serwisujemy je taniej... I mamy masę szrotu nie mówiąc o tych co nie mają czym jeździć tygodniami.  Podobnie będzie  z drogimi rowerami.

Kolejna sprawa to to co pisałeś o "jakości".  Kwestią bardzo dyskusyjną jest czy  i kto to odczuje. Większość nie zbliży się do granic możliwości tych tańszych podzespołów. Pytanie, czy ma sens wtedy przepłacać?  A może lepiej poczekać z dołożeniem na świadomy wybór tego co potrzebujemy? 

Między RF1 i sztycą od gianta a RF2 wyszło mi 900zł różnicy...  Na rowerze będzie jeździć moja żona która jeździ jak jej pozwala zdrowie wiec kilka razy w roku... I moja córka, która ogólnie nie przepada za terenem wiec też pewnie kilka razy pojedzie w góry. Pomijając, że  była S  to powiedz, po co mam dawać więcej skoro obie nie poczują różnicy?   
JA mam 2 i nie widzę potrzeby wymiany, bo wciąż mój rower umie więcej niż ja się odważę. Kupując 3 nie zyskałbym realnie NIC.  Poza dobrym samopoczuciem.   Choć jak już np urwę przerzutkę to samopoczucie mogłoby nie być takie wiele lepsze ;)

 

A DECA ma spore szanse wyciąć konkurencję.  Ceny rowerów leciutko zaczynają lewitować w absurd. One juz nie są drogie dla nas... One są drogie dla bogatego zachodu.  Jeśli rower potrafi kosztować tyle, co auto... To już mocno świadczy o pewnym zachwianiu.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, KrisK napisał:

po co mam dawać więcej skoro obie nie poczują różnicy?  

Skąd to wiesz ? Jeździłeś na czterozawiasie czy innym wyuzdanym zawieszeniu ? Ja mam małe doświadczenie ale różnice czuję.

Nie mówię, żeby na siłę wydawać pieniądze ale wolę wydac raz a dobrze. Upgradey tez kosztują :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest proste jak świńska kita. Jednozawias to takie zawieszenie, które ma na dolnej rurze jedno łożysko (zawias) niedaleko suportu wkoło którego sie obraca i potem piastę. Czyli piasta a z nią koło obraca sie podczas pracy zawieszenia po okręgu wkoło tego ptu. 

Spec ma przegub, łożysko - jak zwał tak zwał - między głowną osią obrotu (to ta przy suporcie) a piastą - jest blisko piasty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja spróbuje jeszcze łatwiej. Jeżeli na dolnej rurce tylnego trójkąta (chain stay) zazwyczaj obok osi tylnego koła jest dodatkowy zawias(punkt obrotu z łożyskiem) to znaczy, że jest to czterozawias.
Jeżeli na tej rurce nie ma nic a punktem obrotu jest oś suportu to jest to jednozawias.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest skutek kiepskiego tłumaczenia z angielskiego. Nie chodzi o to, że rower fizycznie ma jeden zawias, tylko o jeden punkt obrotu wahacza na którym zamocowane jest koło (single pivot). 

Ale to tylko jeden z elementów wpływających na pracę zawieszenia i wcale nie jest powiedziane, że każdy rower z bardziej skomplikowanym zawieszeniem będzie jeździł lepiej od "jednozawiasowca".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Lextalionis napisał:

Jeżeli na tej rurce nie ma nic a punktem obrotu jest oś suportu to jest to jednozawias.

Ano nie :) Bo oś suportu nie jest osią obrotu dolnej rurki - w tym własnie cały problem. Także zbytnio uprościłeś.

9 minut temu, some1 napisał:

Ale to tylko jeden z elementów wpływających na pracę zawieszenia i wcale nie jest powiedziane, że każdy rower z bardziej skomplikowanym zawieszeniem będzie jeździł lepiej od "jednozawiasowca".

Dokładnie. Szczególnie rowery o małym skoku zawieszenia świetnie jeżdżą na "jednozawiasie". Vide - Scott Spark. Dostrojenie takiego zawieszenia - tak geometria jak i charakterystyka amora, dampera   to wyższa szkoła jazdy. Bez jazdy próbnej nie kupować.

9 minut temu, some1 napisał:

To jest skutek kiepskiego tłumaczenia z angielskiego. Nie chodzi o to, że rower fizycznie ma jeden zawias, tylko o jeden punkt obrotu wahacza na którym zamocowane jest koło (single pivot). 

No niby tak ale "single pivot" to też cienko bo tam pivotów jest znacznie więcej. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, wkg napisał:

Ano nie :) Bo oś suportu nie jest osią obrotu dolnej rurki - w tym własnie cały problem. Także zbytnio uprościłeś.

No dobra. Może trochę za bardzo. Ale chodziło, żeby łatwiej to dla chudzinki zobrazować.

Chociaż wydaje mi się, że były takie modele gdzie oś suportu była punktem obrotu dla dolnej rurki ale za mało siedzę w katalogach żeby przytoczyć przykład.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, KrisK napisał:

@Tyfon79 tylko bierz pod uwagę, że rower nie tylko trzeba kupić, ale i go serwisować. A serwisowanie zaczyna kosztować dużo. Im droższy rower tym więcej kosztuje serwis. Kosztuje nawet jak robisz go sam.
Wiec jak ktoś chce wydać 7, ale jak musi to się szarpnie na 10 to warto się pochylić czy ma kolejne kilka w perspektywie 2 lat na serwis tego... Potem za chwilę na wymiany eksploatacyjne... Czasem o wiele istotniejsze jest, żeby rower jeździł i był serwisowany niż ten lepszy osprzęt. 
Kolejna sprawa to to co pisałeś o "jakości".  Kwestią bardzo dyskusyjną jest czy  i kto to odczuje. Większość nie zbliży się do granic możliwości tych tańszych podzespołów. Pytanie, czy ma sens wtedy przepłacać?  A może lepiej poczekać z dołożeniem na świadomy wybór tego co potrzebujemy? 

A DECA ma spore szanse wyciąć konkurencję.  Ceny rowerów leciutko zaczynają lewitować w absurd. One juz nie są drogie dla nas... One są drogie dla bogatego zachodu.  Jeśli rower potrafi kosztować tyle, co auto... To już mocno świadczy o pewnym zachwianiu.

A jaką widzisz różnicę w cenie serwisu miedzy Rift Zone 2 a 3? Nie ma żadnej. Zrobienie Recona cenowo to tyle samo mniej więcej co Bombera. Zawieszenie to samo, damper też cenowo tak samo. Różnica w cenie to jakość amortyzatora, dampera, hamulców i paru szczegółów. To wszystko. To nie jest tak, że jak kupisz fulla za 20 tys to nagle serwis zawieszenia, amortyzacji jest liczony jakoś inaczej x2. Różnica polega na tym w drogich rowerach, że jak urwiesz tylną przerzutkę XT to by utrzymać poziom faktycznie trzeba wydać. Jest fajnie bo masz w tym Marinie Recona ale inaczej byś śpiewał jak byś kupił coś na Judy. I nie uwierzę byś nie widział różnicy miedzy MT200 a niezłymi już 4 tkoczkowcami. Oczywiście zgoda, że nie ma się co wystrzelać z kasy a potem klops ale to chodzi o 2 tys. Bez urazy dla wielu ale to są na tą chwilę drobne przy zakupie i eksploatacji tego typu rowerów. To nie są moje wymysły tylko cyfry w katalogach producentów. Jeszcze z 4 lata temu można było bo rabaciki były dostac fajnego popularnego Gianta Trance za 7 tys. Dziś nie lepiej wyposażony kosztuje bo słabo z rabatami z 11 tys. Mój rower u tego samego producenta miedzy rokiem 2017 a dziś na praktycznie tym samych częściach biorąc pod uwagę brak upustu w sensownej kwocie poszedł w górę o blisko 8 tys. Z 12 tys na blisko 20 tys to o czym my rozmawiamy jak ktoś mi zarzuca, że promuję drożyznę. Serio, jak są już rowery za 70 tys i nadal będą drożeć? 

Jeśli chodzi o Deca to nawet jak by chcieć to popyt będzie u niech większy niż podaż. Ale mam nadzieję, że jak otworzą tą nową fabrykę u nas w Polsce to sporo więcej rowerów do nas trafi. Ta fabryka ma obsługiwać własnie ten region świata. I dobrze bo mają świetną bazę techniczną i mogą to rozwijać. Czy nie pójdą za tym podwyżki i u nich? Zobaczymy jak będzie. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Lextalionis napisał:

Chociaż wydaje mi się, że były takie modele gdzie oś suportu była punktem obrotu dla dolnej rurki

To jaka musiała by być konstrukcja suportu ? Właśnie to oddalenie osi obrotu łańcucha (osi korby) od osi obrotu piasty koła względem roweru jest kłopotem w jednozawiasach. Rower sie kurczy i wydłuza na wybojach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Często jak widzę się spieracie o te jednozawiasy kontra reszta jak by to zawsze było coś gorszego. To proste konstrukcje ale w terenie wykonują swoją robotę. Najważniejsze by zawieszenie było sprawdzone, pewne czyli mało awaryjne. Jak by Trek wypuścił swoje fulle w cenach tych z Deca to o każdego była by bitwa i bili by się tam ci co mają te Maestra czy inne FSR-y. Liczy się jazda a reszta to czasem zbędne gadanie i podniecanie się bzdurami. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śledziłem ten wątek, ale swojego trance kupiłem 4 dni wcześniej. Potwierdzam, że fajny. Wszystkie zjazdy są teraz mniej strome, a doły płytsze. Pod górę daje radę, byle serce wytrzymało. Tylko trzeba go zdecydowanie pochylać, aby skręcał. Na pierwszej wycieczce po przesiadce ze starego roweru nie mieściłem się w łukach. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...