Skocz do zawartości

[Hamulec szosowy] siła hamowania


J67

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Będę zmieniał widły (i ramę) w fixie. Tym samym skróci się czynna długość ramion hamulca i proporcjonalnie zwiększy siła hamowania.

Obecnie jest dobrana idealnie. Osiąga maksymalną skuteczność, ale na asfalcie w zasadzie nie da się zablokować koła. Klamka - chyba od jakiegoś "górala" z lat 90-tych. Plastikowa na... 2,5 palca (3 damskie) :) .

Czy można coś zrobić, poza obcięciem klamki, żeby zmniejszyć siłę hamowania?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

V-ek chyba jeszcze wtedy nie było :) . Może od canti. Na linkę MTB.

Hamulec o zakresie 50 - 65 mm. Brakło regulacji. Podpiłowałem fasolki ok. 2 mm. Do nowych wideł powinien się nadać z klockami na samej górze, ale nie da się odkręcić :( . Będzie prawdopodobnie retro-szosowy Polygon. Jak się uda przegwintować oś.

 

IMG_20210419_162707_compress80.jpg

IMG_20210419_163316_compress83.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Modulacja jest bez zastrzeżeń. Klocki są przyzwoite, linka chodzi w pancerzu bez oporu. Problem jest taki, że w przypadku zagrożenia i hamowania awaryjnego - nie panuję nad siłą nacisku na klamkę.

Drugi rower przeszedł podobny zabieg (zmiana wideł i hamulca) i już na nim 2 razy przeszlifowałem nosem asfalt :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Problem jest taki, że w przypadku zagrożenia i hamowania awaryjnego - nie panuję nad siłą nacisku na klamkę.

Też bym nie panował... ręce na kierownicy 90% czasu trzyma się tak (mając pełną kontrolę nad heblami) Czyli tak jak Ty w ogóle nigdy nie jesteś w stanie:

rece.jpg

Tak z ciekawości czemu nie założysz tam normalnych szosowych OBU klamek i OBU hamulców? Tak patrzę sobie teraz na allegro - klamki z przewodem pod owijkę jakieś oczywiście najprostsze najtańsze to 45zł... No gorzej niż pocięty 20 letni kawałek plastiku pod cantilevery nie może działać... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm... tylko w tym przypadku gorzej - znaczy lepiej :) . Przy szosie mam klamki o 2 cm dłuższe no skończyło się tak, jak się skończyło :( .

Wiem, że wygodniej jeździ się na łapach, ale fix nawet z 1 hamulcem nie wygląda najlepiej ;) , a z drugą klamką, to już w ogóle jakiś dziwoląg. Celowo piszę: klamką, a nie hamulcem, bo hamulec na tył... jest i daje radę nawet na 10% zjazdach, ale w mieście w godzinach szczytu - już nie zawsze. A na śmieszkę rowerową wjechać tylko z hamulcem na tył, to już w ogóle - max. 20 km/h i serce w przełyku.

Rozważałem kierę bycze rogi i klamkę wpuszczaną w dziurę, ale nie wiem, czy osiągnął bym cel, a przy tym najwęższe, dostępne rogi są o 6 cm szersze od mojego barana.

Widziałem też w sklepie internetowym klamki szosowe. Tłustym drukiem było napisane: kompatybilne tylko z V-kami i tarczami na linkę. Można przypuszczać, że krótsze, ale trudno powiedzieć: o ile? A sprzedawcy albo nie będzie się chciało zmierzyć, albo - co gorsza - źle zmierzy (kilkakrotnie już tego doświadczyłem), a to dość droga zabawka: 140 zł za parę i nie można kupić jednej.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Klamki do V-ek to sobie katapultę zrobisz.

Nie do końca rozumiem to ostre czy ma:

Cytat

Celowo piszę: klamką, a nie hamulcem, bo hamulec na tył... jest i daje radę nawet na 10% zjazdach

Torpedo...?

PS. Klamka szosowa ciągnie tyle samo linki co Twoja aktualna, jest tylko ...hm... wygodniejsza? Chyba też z ukrytym pancerzem pod owijką lepiej wygląda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie bardzo rozumiem, o co chodzi z tą katapultą? Typowa (stara) klamka do V- ki ma podobną długość do mojej. Na 3 chude palce. Ale od osi obrotu do czubka ma 1,5 cm mniej od tej plastikowej, a o 2,5 od szosowej.

Na ostrym kole hamuje się korbami. Tak jak biegiem wstecznym na wózku widłowym :) . Taki hamulec jest szybszy niż klamkowy, co w ruchu miejskim ma kluczowe znaczenie i ma znacznie lepszą modulację, co jest niezastąpione w zimie. Ale niestety - tylko na tylne koło :( .

Rowery fabrycznie wyposażone w torpedo zapewniają zupełnie inną pozycję, a tym samym - rozkład obciążeń. Np. na rowerze użytkowym z lat 60-tych (mam taki: Mesko - Olimp) można bez strachu jeździć tylko z tylnym hamulcem nawet i 40 km/h. Przy geometrii szosowo-torowej - już nie.

Pancerz pod owijką ma zalety, ale też i wady. Na fixie warto dodatkowo kleić owijkę, bo się zsuwa.

IMG_20210420_192955_compress62.jpg

IMG_20210420_200731_compress65.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Klamka od V-ki ma inne przełożenie dźwigni. Mniejszy nacisk - krótszy skok powoduje większy ruch ramion. Połowę nacisku tego co teraz będzie blokowało koło... katapulta - szybciej przez kierownicę polecisz.

Ps. Wiem co to ostre... bywam w Pruszkowie. Ale to Ty użyłeś słowa/słów "hamulec na tył" ostre nie ma hebli... bo "d...pa za siodło i nogi stop"

Co do ostrego w ruchu miejskim i skuteczności hamowania... na ten temat nie wchodźmy... bo po co? Lubisz - używaj, ale nieprzekłamuj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, J67 napisał:

Nie bardzo rozumiem, o co chodzi z tą katapultą? Typowa (stara) klamka do V- ki ma podobną długość do mojej. Na 3 chude palce. Ale od osi obrotu do czubka ma 1,5 cm mniej od tej plastikowej, a o 2,5 od szosowej.

Żadnej katapulty nie będzie. Klamka od V-brake jest słabsza niż klamka od canti czy szosowa, czyli ma mniejsze przełożenie. Przyjmując za punkt odniesienia koniec klamki i jego drogę, to na każdy centymetr tej drogi klamka V-brake pociągnie więcej linki hamulcowej w porównaniu do tych dwóch pozostałych. Zatem klocki szybko dotkną obręczy, ale siła ścisku będzie sporo mniejsza i trzeba będzie naprawdę mocno naciskać dźwignię, by zablokować koło lub przelecieć przez kierownicę.

W drugą stronę (klamka od canti lub szosy i hamulce V-brake) daje efekt odwrotny, czyli musimy ustawić klocki bardzo blisko obręczy, a klamka i tak może się zapadać do samej kierownicy. Siła hamowania będzie duża, o ile nie skończy się zakres ruchu klamki, czyli jej koniec nie oprze się o kierownicę. Modulacja będzie się wtedy odbywać dużym zakresem ruchu, przy stosunkowo niewielkiej sile potrzebnej do naciśnięcia klamki.

Przy obliczaniu przełożenia klamki hamulcowej istotne, oprócz samej jej długości (czy odległości jej końca od osi obrotu) jest także jak daleko od tej osi obrotu jest punkt mocowania linki hamulca (główka linki). Dopiero ten stosunek określa przełożenie dźwigni. Oczywiście na subiektywne odczucia ma wpływ także to, na ile palców jest taka klamka i jak ukształtowana jest sama dźwignia, a także jej sztywność (korpusu i klamki), opór na sworzniach, sztywność i prowadzenie pancerza. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...