Skocz do zawartości

[Gravele] Marin Niciasio - czy stal w tej półce cenowej to jedyna poprawnaopcja?


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć, przeglądam sobie aktualnie rowery gravelowe z zamiarem zakupu jednego z tańszych modeli aby przekonać się czy jest to rozwiązanie dla mnie. Z obecnie dostępnych najbardziej zdają się zwracać na siebie uwagę trzy modele:

-Marin Niciasio 1 (3500zl - claris - 100% stal)

-Romet Boreas 1 (3700zl - apex - Alu/Carbon)

-Tabou Gravo 1 (3300zl - claris - Alu/Carbon)

Czy w tej półce cenowej stal jest najlepszym rozwiązaniem? Szukam roweru, który będzie bardziej wygodny niż wyczynowy. Zastanawiam się również na Tribanem RC520 który strasznie podrożał bo kosztuje obecnie 4200 zł ale jest na 105 więc może warto. 

Najbardziej jednak zastanawia mnie to często spotykane stwierdzenie, że stal dużo lepiej tłumi drgania i nierówności niż aluminium i carbon. Rzeczywiście jest to tak odczuwalna różnica? 

Byłbym również wdzięczny za radę jaki rower wybrać w tej półce cenowej tj. 3000-4500 zł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Boreasa i tak nie kupisz chyba że się ustawisz w kolejce i poczekasz pół roku albo i dłużej. Co do tłumienia drgań to prawda aluminium jest bardzo sztywne z kolei stal bardzo ładnie "pracuje" na nierównościach. Dodatkowo w przypadku CrMo dochodzi kwestia znacznie wyższej wytrzymałości, dużo niższej wagi i odporności na rdzę od zwykłej stali.

Włókno węglowe też bardzo dobrze tłumi drgania i jest lżejsze zarówno od aluminium i stali, ale trzeba mieć na uwadze że jest znacznie bardziej podatne na uszkodzenia. Karbon jest bardzo odporny na naprężenia gorzej w przypadku bocznych sił, bardzo łatwo o mikropęknięcia / odkształcenia. W przypadku karbonowych ram / widelców praktycznie wszyscy producenci po kolizji / dzwonie zalecają wizytę w specjalistycznym serwisie a najlepiej wymianę. 

Tutaj masz to dobrze wytłumaczone po angielsku:

Spoiler

 

Cytat

Carbon fiber is strong, but does not respond well to point stresses. This is largely because it's basically cloth (woven out of carbon fibers). If you put a lot of stress at a single point, you're putting that stress on only a few of those carbon fibers. While the fibers themselves are extremely strong (for their weight), the bonding holding the individual fibers together is much weaker. For comparison, think of the packing tape that has fiberglass fibers running along its length. The fiberglass itself is really strong, but the strip of plastic and "goo" holding them together is a lot weaker. Although the details differ, the same general idea applies to carbon fiber as well.

The exact strength depends on direction as well. As I said above, carbon fiber starts out as a basically threads that are woven into cloth. The cloth is then impregnated with some sort of epoxy (the exact epoxy used varies with the application), laid up in a mold, vacuum bagged1, then baked to harden the epoxy. You can get the cloth in various different weaves, some with the same amount of carbon fiber running in each direction, other with (say) 80% of the carbon fiber in one direction, and only 20% in the other direction. At a guess, most of the CF used in a bike frame is probably somewhere closer to the latter variety, with most of the threads running along the length of a tube, and considerably less running around the circumference of the tube.

As long as we're at it: carbon is also about twice as strong with respect to being stretched as being compressed. You'll typically have around twice as many plies where it's primarily subjected to a compressive load.

 

 

 

Steel is Real. 😜

Edytowane przez keltu
  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie licz na to, ze standardowa rama z CrMo4130 da Ci jakieś niesamowite odczucie podczas jazdy.

Rower na stali będzie około 1-2kg cięższy, zwłaszcza jak ma stalowy widelec.

Co nie zmienia faktu, że Nicasio to fajny rower :)

P.S osobiście naciągnąłbym budżet do 5000zł i liczył na to, że uda się upolować Romet Aspre 2.

Edytowane przez stpman
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@stpman niestety rowery z serii Aspre to rowery widma, są na stronach i w katalogach, ale w sklepie go nie uraczysz, inaczej jednak wygląda sytuacja z Boreasem, którego mam dostępnego w pobliskim sklepie jednak napęd 1x11 według opinii znajomych go wyklucza z jakichkolwiek dłuższych tras, w co nie do końca chce mi się wierzyć. Trochę mnie niepokoi jego agresywna geometria, planuje robić trasy zazwyczaj w okolicach 70-100 km jak myślisz, czy ta rama i napęd powinny wykluczać ten rower?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ani rama ani napęd nie wyklucza niczego, głownie to Twoje możliwości stanowią ograniczenie.

Faktycznie jeżeli planujesz długie klikudniowe wycieczki gdzie wchodzą w grę sakwy itd ... to napęd 1x11 może być pewnym utrudnieiem, ale również nie należy go dyskwalifikować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Sear14 Aspre 1 z rocznika 2021 trochę ludzi kupiło na grupie fb. Aspre 2 ma być w okolicy czerwca, zapewne trzeba będzie trochę szukać i polować.

Boreas 1 jest w sklepach, też trzeba szukać.

Ale nie wiem czy to dobry pomysł na rower na sakwy i długie wyprawy. Napęd to kwestia drugorzędna, bo to już zależy od terenu po jakim chcesz jeździć, od twojej kondycji i upodobań.

Ale zwróć uwagę na to, że Aspre/Boreas ma mało mocowań na sakwy itp.

Zobacz sobie jeszcze Marin Four Corners? Taki typowy wyprawowiec... Komfortowa geometria, niezły osprzęt i cena.

Edytowane przez stpman
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@stpman właśnie się dowiedziałem, że mam możliwość zakupu Boreasa 1 z 2019 za 3499 i Aspre 1 z 2021 za 3199 teraz to kompletnie nie wiem co wybrać 😬

Odnośnie Marina Four Corners to niestety wizualnie nie byłbym w stanie tego przegryźć, planuje się przesiąść z Cannondale Synapse i obawiam się, że ta geometria ramy pomimo tego, że z pewnością jest komfortowa nie sprawi uśmiechu na mojej twarzy każdego dnia gdy będę na niego wsiadał 😕

Edytowane przez Sear14
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli twoim targetem są takie było nie było krótkie wypady to żadna różnica i na reksiu to objedziesz 😉 Z tych dwóch to brałbym boreasa chociaż by to z uwagi na to że różnica w cenie nie jest duża, a w osprzęcie już spora.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Sear14 napisał:

pomimo tego, że z pewnością jest komfortowa nie sprawi uśmiechu na mojej twarzy każdego dnia gdy będę na niego wsiadał

ale może sprawić że będziesz się uśmiechał jak będziesz z niego zsiadał po całodziennej jeździe i przejechaniu tych 100 km :)

Co do napędu 1x11 do turystyki. Sprawę rozwiązuje założenie małej zębatki z przodu i zaakceptowanie że nie będziesz dokręcał na zjazdach. Wtedy taki napęd nawet z ciężkimi sakwami będzie wystarczający.

Ale widzę że decyzję już podjąłeś. Oby służył dobrze.

Edytowane przez chrismel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
W dniu 31.03.2021 o 20:09, stpman napisał:

Nie licz na to, ze standardowa rama z CrMo4130 da Ci jakieś niesamowite odczucie podczas jazdy.

Rower na stali będzie około 1-2kg cięższy, zwłaszcza jak ma stalowy widelec.

Co nie zmienia faktu, że Nicasio to fajny rower :)

P.S osobiście naciągnąłbym budżet do 5000zł i liczył na to, że uda się upolować Romet Aspre 2.

Rower na stali cro-mo nie będzie cięższy od alusowego o 1-2 kg z powodu ciężaru ramy i widelca. 

W zależności od jakości stali albo nie będzie różnicy w wadze, albo będzie ona mniejsza niż 500g.

Mój TLB Darwin w rozm. M waży 2100g (rama) i 1000g wideł po przycięciu. Stal Reynolds 725.

Alu ramy ważą podobnie lub nieco mniej, ale w żadnym wypadku nie da się "wypracować" różnicy od 1. do 2. kg.

Jeśli komuś waga mocno stanowi, to tylko węgiel lub tytan.

Co do odczuć podczas jazdy, to może nie są "niesamowite", ale na tyle odczuwalne, że warto. Zwłaszcza jeśli ma to być rower na lata.

Po 10 latach jazdy na Reynoldsie 853 i 725 (mtb, żwir), nawet kijem alu nie trącę.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tą wagą... to w jakieś dziwne miejsce pojechałeś, po pierwsze rowery aluminiowe jeżeli framesety są w podobnej cenie do dobrych stalowych są lżejsze dodatkowo zawsze rama alu jest zestawiana z karbonowym widelcem... więc będą się różnić i to dużo żadne tam 500gram... mój widelec jest lżejszy od Twojego o ponad 500...

Rama Blockhous'a waży 1150, :) gdzie, co, jak ta Twoja stal waży tak samo...

No właśnie Twój frameset waży 3100 gram... frameset eelko (żeby nie było że szosę porównuję) cholera jakieś 1350 mniej... Dalej jesteś pewny swojej oceny wagi rowerów? Tego się nie da obronić chyba że jako porównanie dasz tribana za 1000zł z widelcem aluminiowym... i tak będzie lżejszy od stalowego roweru.

Edytowane przez abdesign
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Mój TLB Darwin w rozm. M waży 2100g (rama) i 1000g wideł po przycięciu. Stal Reynolds 725.

Alu ramy ważą podobnie lub nieco mniej, ale w żadnym wypadku nie da się "wypracować" różnicy od 1. do 2. kg.

Nie rób sobie jaj. Pierwszy z brzegu aluminiowy grail, rama M 1480 więc już masz 620 mniej na samej ramie

do tego full carbon wideł (canyon nie podaje jego masy) i masz ten kilogram mniej na luzie i w małym budżecie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Butelka wody 1,5 litra waży 1,5 kg. Do roweru obładowanego sakwami można podejść na dwa sposoby - albo te 1,5 kg nie stanowi różnicy albo stanowi ogromną różnicę :)

Napęd jest chyba bardziej istotny, zwłaszcza przy górkach. Te dodatkowe kilogramy to jednak czuć szczególnie wtedy. Nie przykładałbym wagi do wagi roweru a bardziej do napędu, choć liczy się całokształt - także to czy zamocujesz wygodnie sakwy czy bagażnik, jak ktoś pisał wyżej.

Też jestem ciekaw, czy stal jest "wygodniejsza", też chorowałem na Marina :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...