Skocz do zawartości

[Rower szosa dla amatora] Jaka szosa ?


rupi

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Jestem tutaj nowy. 

Dwa sezony temu postanowiłem, że zacznę więcej jeździć na rowerze. Kpiłem trek checkpoint alr 4, ponieważ nie wiedziałem jak i gdzie będę jeździć. Ponieważ okazało się, że bardziej ciągnie mnie do jazdy po szosie wymieniłem w nik koła na Vision Team 30. Dystanse jakie robiłem to 60-80 km, ale były też i ponad 100 km. Teren na jakim jeżdżę jest różny- okolice Starachowic. 

Ponieważ postanowiłem wrócić z Trekiem do konfiguracji gravelowej, tak co by mieć rower na wycieczki z dziećmi, chcę kupić drugi, typową szosę. 

Okres na zakupy ciężki, bo są braki w rowerach. Lat mam 40 i raczej się już ścigać nie będę (wzrost 178, waga 76- w "sezonie" ok 73kg). Przy pierwszej konfiguracji wyszła mi cena taka, że musiałbym szukać domu dla siebie i nowego pojazdu. Podchodząc racjonalnie do tematu stwierdziłem, że grupa 105 mi wystarczy. Mam dylemat co do hamulców. Czy warto dopłacać do tarczy, będzie mieć do dla mnie takie znaczenie? Druga sprawa karbon czy aluminium. Czy dla mnie, jako amatora ma ten kilogram wagi różnicę ?

Na razie zastanawiam się nad:

https://www.rowerzysta.pl/rower-szosowy-merida-reacto-400-2019

https://sklep.k2rowery.pl/rower-merida-reacto-4000-p-4731.html

 

Coś pomiędzy to: https://allegro.pl/oferta/rower-szosowy-karbonowy-56-cm-aero-xl-sava-ultegra-9980858788?utm_source=notification&utm_medium=platformMessage&utm_campaign=message-center-notifications-platformmessage  tylko nie wiem jak z jakością ??

 

Dzięki z góry za odpowiedź 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli obecnie jeździsz na tarczach to przynajmniej przejedź się na jakimś z hamulcami szczękowymi.

Moim zdaniem to jest podstawowe kryterium wyboru, dla mnie tego nie można nazwać hamulcami tylko spowalniaczami.

Jeśli miałbym wybierać rama karbon + szczękowe lub aluminium + tarcze to bez zastanowienia tarcze.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdajesz sobie sprawę, że reacto to dość agresywna geometria?

Godzinę temu, rupi napisał:

Mam dylemat co do hamulców. Czy warto dopłacać do tarczy, będzie mieć do dla mnie takie znaczenie? Druga sprawa karbon czy aluminium. Czy dla mnie, jako amatora ma ten kilogram wagi różnicę ?

Biorąc pod uwagę, że starachowice to nie górski rejon + dostępność rowerów + cena rowerów na tarczach to szukałbym konfiguracji szczęki+karbon (i nie wiem jaki tam masz budżet i czy musi być nowy ale pokusiłbym się chyba o ultegrę)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odpowiedzi. Pagórków trochę u mnie jest :) Tylko czy jest aż tak kolosalna różnica między hamulcem tarczowym, a szczękowym ? Nigdy się na góralu nie rozpędzałem do 70 km/h, więc i mam porównania. Jak napisałem, jestem amatorem, bardzo amatorem i ultegra nie jest mi raczej potrzebna. Myślę, że 105 wystarczy. Największy dylemat ma z hamulcami. Wersja budżetowa roweru to Merida Reacto 400 2019.

Karbon na tarczowych i 105 to https://www.centrumrowerowe.pl/rower-bh-rs1-3-0-pd23690/?v_Id=146261

 

Karbon, tarcza i ultegra- musiałbym już szukać nowego domu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@erzurum jeśli dobrze kojarzę to pinok idealnie wpisuje się w mój stereotyp, że największymi fanami tarcz w szosie są ludzie, którzy przesiedli się z mtb i nie mają żadnego doświadczenia ani ze szczękami ani ze specyfiką jazdy szosą

@rupi zapytam kolejny raz. Bierzesz pod uwagę charakterystykę rowerów, które wrzucasz (najpierw reacto teraz bh) czy tak sobie walisz linkami tego co ci się wizualnie spodobało? 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no to coś od siebie...mam górala na dobrych hamplach hydro (i sporo maratonów w górach zaliczonych), aluminiową szosę , która stała się gravelem z hamplami mechanicznymi i karbonową szosę na 105 (i trochę klasyków odjechanych)...i nie widzę żadnego sensu posiadania hampli tarczowych w szosie (czy mechaniki, czy hydro) na płaskich trasach, czy pagórkowatych. W górach (Sowie, Karkonosze itp.) na szosie też ich braku nie odczuwam, ale tu chociaż jakoś ich sens byłbym w stanie uargumentować. (jak Cebie złapie ulewa w górach i temperatura na zjeździe spadnie poniżej 10st.C to za hydro pewnie podziękujesz).To nie mtb...zatem w szosie większy sens ma dla mnie karbon i szczękowe np.105, ultegra.  Trochę tak jest, że głównie o hydro w szosie gadają ludzie co się przesiedli z mtb. Ale jak to mówią...każdemu wg potrzeb, wszystko jest dla ludzi, a ile ludzi tyle opinii. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Mihau_ napisał:

 

@rupi zapytam kolejny raz. Bierzesz pod uwagę charakterystykę rowerów, które wrzucasz (najpierw reacto teraz bh) czy tak sobie walisz linkami tego co ci się wizualnie spodobało? 

 

Nie mam do końca sprecyzowanej charakterystyki. Wrzucam też to, co jest dostępne, a z dostępnością jest kiepsko...

Z hamulcami się wyjaśniło. Teraz jeszcze jedno pytanie. Czy jako dla amatora, który nie zamierza brak udziału w wyścigach, a czerpię przyjemność z jazdy i ścigania się z sobą samym, ma sens dokładania do karbonu ? Między REACTO 400, a 4000 jest ok kilograma różnicy, a w cenie to prawie dwa razy ? Czy ten kilogram zrobi mi taką różnicę. Ok, dobre koła, zawsze można dokupić. 

 

A na temat rowerów Sava może ktoś coś powiedzieć ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Nie mam do końca sprecyzowanej charakterystyki. Wrzucam też to, co jest dostępne, a z dostępnością jest kiepsko...

Od tego trzeba zacząć. Wrzucasz bardzo agresywne i sztywne rowery, maszynki do ścigania.

Cytat

Z hamulcami się wyjaśniło. Teraz jeszcze jedno pytanie. Czy jako dla amatora, który nie zamierza brak udziału w wyścigach, a czerpię przyjemność z jazdy i ścigania się z sobą samym, ma sens dokładania do karbonu ? Między REACTO 400, a 4000 jest ok kilograma różnicy, a w cenie to prawie dwa razy ? Czy ten kilogram zrobi mi taką różnicę. Ok, dobre koła, zawsze można dokupić. 

Różne są podejścia i zawsze znajdą się argumenty w obie strony. Moim zdaniem w totalnie amatorskim użytkowaniu nie warto dopłacać aż takiej kwoty (amatorskie kolarstwo to idealny przykład przerostu formy nad treścią). Różnica tego kilograma nie wynika wyłącznie z ramy, na niej jest przy tym modelu może 0,5 kg co i tak jest bardzo dużym rozstrzałem - ze względu na kształt, u większości producentów różnice są mniejsze (np. w canyonie pomiędzy odpowiednikami al i cf jest 0,25 różnicy). Ogólnie to kilogram na masie roweru jest odczuwalny, bierz tylko pod uwagę, że można znaleźć aluminium lżejsze niż to karbonowe reacto

Cytat

A na temat rowerów Sava może ktoś coś powiedzieć ?

Zwykły chiński sprzęt, równie dobrze możesz go na ali kupić. Kilka opinii w sieci się przewijało jednak wszystko od gości, którzy polecieli na cenę. Chyba nie istnieje w tym kraju człowiek, który jest w stanie obiektywnie porównać to z rowerem "normalnej" marki. Sam bym raczej nie zaryzykował, u kogoś z rowerowymi zainteresowaniami wywołuje raczej uśmiech pod nosem niż ciekawość.

 

Swoją drogą możesz zerknąć na ofertę deca, kilka fajnych propozycji się ostatnimi czasy pojawiło a przy okazji malowania jakieś bardziej przyjazne dla oka

alu 105 https://www.decathlon.pl/p/rower-szosowy-edr-af-105/_/R-p-305449

alu ultegra https://www.decathlon.pl/p/rower-szosowy-edr-af-ultegra/_/R-p-311959

karbon 105 https://www.decathlon.pl/p/rower-szosowy-ultra-105-cf/_/R-p-301046

No i karbonowa wersja na campie, nawet nie wiedziałem, że takie coś jest, świetna sprawa, brałbym

https://www.decathlon.pl/p/rower-szosowy-edr-cf-centaur/_/R-p-335019?mc=8653892

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, rupi napisał:

Z hamulcami się wyjaśniło. Teraz jeszcze jedno pytanie. Czy jako dla amatora, który nie zamierza brak udziału w wyścigach, a czerpię przyjemność z jazdy i ścigania się z sobą samym, ma sens dokładania do karbonu ? Między REACTO 400, a 4000 jest ok kilograma różnicy, a w cenie to prawie dwa razy ? Czy ten kilogram zrobi mi taką różnicę. Ok, dobre koła, zawsze można dokupić.

Ma sens i nie ma...na pewno większy sens niż pchanie się w rower aero na alu ramie, który jest po prostu ciężki. I znowu coś od siebie...mam wspomnianą wyżej szosę/gravela (alu rama) i typową szosę (karbon) i z perspektywy żałuję trochę, że w przypadku pierwszego wspomnianego nie dołożyłem do karbonu. Wszystko jest kwestią budżetu, zresztą nikt nie mówi, że kupujesz szosę na całe życie. Jako amator uważam, że jak masz budżet to kup karbon i tyle.  Lepsze tłumienie drgań, lepszy transfer mocy itp-odczuwalny dla amatora. Co do reacto-to fajny sprzęt, dobrze mi się na tym jeździło, ale w wersji alu jest ciężki, poza wyglądem nic nie zyskasz. Są lżejsze sprzęty w tej cenie, a 1kg różnicy jest mocno odczuwalny. Swojego czasu na forum prym wiodła sensa z wagą poniżej 9kg, a przy upgradzie kół za ok. 1500zł szło już zejść na nieco ponad 8kg.

Swojego czasu to była dobra opcja (minus to Tiagra, ale 10r jest już do przeżycia, rama przyzwoity karbon, w komentarzu niby rozmiar M.)

https://allegro.pl/oferta/kross-vento-6-0-karbon-shimano-tiagra-wyprzedaz-9594713547

https://allegro.pl/oferta/kross-vento-6-0-m-9429670459

Z alusów najkorzystniej wychodzi wspomniany wyżej deca na 105, nie wiem tylko jak rama bo poprzednie modele były dość gumowate. To tylko propozycję, gdzieś w sklepach zdarzają się jeszcze ciekawe propozycje, obadaj też ofertę sensy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Shimano jest szerzej dostępne (choć przy obecnej sytuacji bym się kłócił) i tańsze przy zakupie (co w sumie trochę wynika z popularności). Campangolo pracuje ciszej, przerzuca delikatniej a przede wszystkim zużywa się o wiele wolniej. Jeśli pilnujesz kadencji to łańcuchy wytrzymują po 10k, wymiana blatu to dla większości użytkowników czysta abstrakcja. Do tego lepsza ergonomia klamek ale to już indywidualne odczucia. Na plus posiadanie też czegoś ciekawego a nie najtańszych i najpopularniejszych rozwiązań

Miałbym sprzedać saab'a i kupić passata bo jest ich więcej i są tańsze? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mihau_, a który być polecał, Merida czy Orca ? Zakładamy, że koła wymieniam w jednym i drugim. Jeżdżę sam, terem czasem płaski, czasem górki świętokrzyskie, powiedzmy tak pół na pół. Raczej ścigam się z czasem starając się dać z siebie ile mogę, więc nawet myślę o zakupie miernika mocy.

 

PS: nie zamierzam brać udziału w zawodach :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, rupi napisał:

Mihau_, a który być polecał, Merida czy Orca ?

Na pewno nie kupiłbym meridy. Płacisz za "dobry" wygląd roweru, właściwości aerodynamicznych nie odczujesz (bo musiałbyś latać ze średnimi rzędu 40 żeby miało to jakiś sens) za to wyższą wagę i cenę już tak.

Na pewno szukałbym czegoś z ramą, jak to niektórzy ładnie określają - wspinaczkową. Czyli nawet ta orbea (w sumie w najbrzydszej kolorystyce wrzuciłeś), wilier, tcr, może bianchi sprint

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze mówiąc wolałbym wersję na 105 (lub campie) za 6999 a za różnicę 3k ogarnąć dobre koła. Tutaj masz ultegrę co jest spoko jednak 3k dopłaty to trochę dużo biorąc pod uwagę, że cenę robią też koła a nie są cudem techniki (zwykła aluminiowa obręcz z naklejoną karbonową "owiewką") 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...